Mam pytanie - do życzliwych WuŻetowiców i WuŻecianek - jak w tytule. Coniedzielne wałkowanie i krojenie makaronu jest dość uciążliwe, ale domowy makaron do rosołu jednak bezkonkurencyjny. A bardziej szczegółowo, czy ktoś ma taką maszynkę, która wałkuje i kroi ciasto na makaron, czy jakąś konkretną może polecacie odradzacie? Znalazłam sporo takich maszynek w internecie, ale chciałam najpierw zasięgnąć Waszej opinii przed ewentualnym zakupem. Odnalazłam podobny wątek na WŻ, ale z 2005 roku. Może od tego czasu znajdą się jakieś nowe głosy w tej sprawie.
Popieram bardzo dobre są makarony czanieckie i nie mówie tego dlatego że mieszkam w Czańcu :) w smaku jest jak prawdziwy swojski makaron.Makarony miedzybrodzkie też są bardzo pyszne ale to pewno dlatego że to ta sama receptura bo to firma rodzinna.Ja też mam maszynke do makaronu ale jej nie używam,leży gdzieś zakurzona
Mam maszynkę, nabyłam może ze dwadzieścia lat temu. Na początku zrobiłam kilka razy makaron /dosłownie kilka razy/, teraz leży gdzieś na dnie wśród innych "przydasi".
Też uważam, że nie warto. Kiedyś obowiązkowo robiłam domowy makaron, potem zaczęłam gotować kupny (bardzo lubię makaron Babuni), rodzina nie zauważyła różnicy więc przestałam się bawić. A jaka oszczędność czasu i pracy !!!!
A ja mam i korzystam :) Nie dlatego, ze kocham byc meczennica w kuchni, ale dlatego, ze staramy sie unikac bialej maki wiec robimy sobie makarony z maki razowej i roznych takich innych. Robimy tez makarony "smakowe" (ze szpinakiem, pomidorami suszonymi, ziolami) i tak raz na jakis czas wyciagamu maszynke i mamy dzien robienia makaronow, potem susze i chowam na pozniej..... Oczywiscie, ze mozna kupic te "inne" makarony i to wlasnie one lezace w sklepie na polce sa dla mnie inspiracja smakowa, ale zrobione w domu sa duzo lepsze - no i wiem co do nich wlozylam..... w tych kupnych uzywa sie barwnikow zeby byly ladniejsze.
Mam taką maszynkę i robię makarony. Jestem z niej zadowolona, bo co "swojski" makaron to swojski. Dla mnie są różnice smakowe w makaronie zrobionym osobiście a tym "kupnym". Maszynkę kupił mi przed wielu laty mąż i całkiem o niej zapomniałam, aż przy przeprowadzce znalazłam ją ukrytą w szfladzie /a było to 10 lat temu/ i od czasu tego "odkrycia" robię swoje makarony.Jedyna jej wada to taka, że nie mam specjalnego wyboru kształtu makaronu /bo to jednak 10 letni grat!/.
Rowniez i ja posiadam taka maszynke :) bardzo jestem zadowolona z tego powodu! Robie makaron najczesciej szerokie paski, a nieraz na lasagne. Nie ma niestety, lepszego makaronu od swojskiego. Moja ma trzy walki, tzn walkuje na platy, roznej grubosci oraz dwa dodatkowe do makaronu jak do rosolu oraz 5mm paseczki.
Ja mam taką maszynkę od 17 lat (kupiłam ją jeszcze w byłym PEWEKSIE, wtedy była bardzo droga, w tej chwili widziałam taką samą w MAKRO za ok 50 zł, ale bez przystawek, moja jest z przystawkami), a co do użycia, to muszę się przyznać że leżała dość długo zapomniana (bo strasznie zgrzypiała) i przez przypadek ją znalazłam, dopiero po długich latach zorientowałam się gdzie ją trzeba naoliwić i teraz chodzi jak cacko, w tej chwili jest bardzo często w użyciu i nie mówcie mi że makaron kupny jest dobry, bo jak zaczęłam robić sama to kupny przestał mi smakować. Jeżeli robisz często makaron, to naprawdę polecam maszynkę, bo kupny nie ma się co równać ze swojskim makaronem, tym bardziej, że teraz te maszynki nie są aż tak drogie, pozdrawiam Basia. Jeżeli masz ochotę to zdjęcia mojej maszynki są u mnie w przepisach przy makaronie swojskim.
maszynka?za 50 zł z bazarku,mam ją około dwóch lat używam bardzo często, rewelacyjna.Wałkuje oraz robi drobny i troszeczkę szerszy makaron taki jak do sosu,Kupczy jest bleeeee , przynajmniej do rosołu
Bardzo warto! Mam taka od wielu lat, kiedys gdy byłam jeszcze dzieckiem to dostały takie maszynki wszystkie gotujace w rodzinie, chyba też były jeszcze z pewexu. Teraz przejęłam tę nasza domową-makaron robiony na niej naprawde jest świetny. Mozna zreszta sobie uprzyjemnic prace jeszcze bardziej i robić ciasto makaronowe w malakserze, wtedy taka porcja makaronu to mniej niż pół godzinki roboty. Maszynkę wykorzystuję także do robienia płatów ciasta, z których wycinam pierogowe krążki lub kwadraciki na ravioli-sa wtedy wszystkie równej grubości. No i gdy rozwałkuję nią na najmniejszym otworku cieniusieńkie ciasto i pokroję na paseczki, które poprzewijam...mam wspaniałe i gotowe do smażenia faworki.
Malbec, a sprobuj sie zorientowac czy nie mozesz dostac specjalnej przystawki do robienia ravioli, ja mam. Co prawda za pierwszym razem nadzienie zlizywalismy ze stolu i cala kuchnia byla na "raviolowo mi" ale po kilku razach praktyki idzie nam to calkiem niezle :))
Hej Lucky,dzieki za podpowiedź- oczywiście że taka przystawkę znam, sama jej nie posiadam, ale próbowałam u koleżanki. Obie uzywamy maszynki Imperia (z tego co wiem to jedna z lepszych, wloska, chociaż te wystepujace jako przystawki do miksera Kitchen Aid tez sa swietne), tylko ze kolezanka ma nowszy model. Ja sobie pewnie taką kupię, ale może dopiero wtedy jak zdecyduję czy zabieram ze sobą te domową Imperię, czy jednak uda mi sie uzbierac na Kitchen Aid'a (w Polsce sa bardzo drogie).Tak czy siak maszynka sie przydaje, a ravioli bym zjadła, smaka mi narobiłaś! Pozdrawiam!
Ja mam przywieziona (czyt. przyslana) prosto z Wloch 3 lata temu firmy Marcato razem ze wszystkimi przystawkami (8szt roznych makaronow) polecili nam ja nasi gospodarze (Wlosi) jestem bardzo zadowolona....Kitchen Aid mam inne ustrojstwa, tez "pridatne" :)))
Mam pytanie - do życzliwych WuŻetowiców i WuŻecianek - jak w tytule. Coniedzielne wałkowanie i krojenie makaronu jest dość uciążliwe, ale domowy makaron do rosołu jednak bezkonkurencyjny.
A bardziej szczegółowo, czy ktoś ma taką maszynkę, która wałkuje i kroi ciasto na makaron, czy jakąś konkretną może polecacie odradzacie? Znalazłam sporo takich maszynek w internecie, ale chciałam najpierw zasięgnąć Waszej opinii przed ewentualnym zakupem.
Odnalazłam podobny wątek na WŻ, ale z 2005 roku. Może od tego czasu znajdą się jakieś nowe głosy w tej sprawie.
Pozdrawiam serdecznie : )
Bardzo dobre sa też makarony "Czanieckie". Zupełnie, jak domowy;-)
Popieram bardzo dobre są makarony czanieckie i nie mówie tego dlatego że mieszkam w Czańcu :) w smaku jest jak prawdziwy swojski makaron.Makarony miedzybrodzkie też są bardzo pyszne ale to pewno dlatego że to ta sama receptura bo to firma rodzinna.Ja też mam maszynke do makaronu ale jej nie używam,leży gdzieś zakurzona
Mam maszynkę, nabyłam może ze dwadzieścia lat temu. Na początku zrobiłam kilka razy makaron /dosłownie kilka razy/, teraz leży gdzieś na dnie wśród innych "przydasi".
Też uważam, że nie warto. Kiedyś obowiązkowo robiłam domowy makaron, potem zaczęłam gotować kupny (bardzo lubię makaron Babuni), rodzina nie zauważyła różnicy więc przestałam się bawić. A jaka oszczędność czasu i pracy !!!!
A ja mam i korzystam :) Nie dlatego, ze kocham byc meczennica w kuchni, ale dlatego, ze staramy sie unikac bialej maki wiec robimy sobie makarony z maki razowej i roznych takich innych. Robimy tez makarony "smakowe" (ze szpinakiem, pomidorami suszonymi, ziolami) i tak raz na jakis czas wyciagamu maszynke i mamy dzien robienia makaronow, potem susze i chowam na pozniej..... Oczywiscie, ze mozna kupic te "inne" makarony i to wlasnie one lezace w sklepie na polce sa dla mnie inspiracja smakowa, ale zrobione w domu sa duzo lepsze - no i wiem co do nich wlozylam..... w tych kupnych uzywa sie barwnikow zeby byly ladniejsze.
Mam taką maszynkę i robię makarony. Jestem z niej zadowolona, bo co "swojski" makaron to swojski. Dla mnie są różnice smakowe w makaronie zrobionym osobiście a tym "kupnym". Maszynkę kupił mi przed wielu laty mąż i całkiem o niej zapomniałam, aż przy przeprowadzce znalazłam ją ukrytą w szfladzie /a było to 10 lat temu/ i od czasu tego "odkrycia" robię swoje makarony.Jedyna jej wada to taka, że nie mam specjalnego wyboru kształtu makaronu /bo to jednak 10 letni grat!/.
Rowniez i ja posiadam taka maszynke :) bardzo jestem zadowolona z tego powodu! Robie makaron najczesciej szerokie paski, a nieraz na lasagne. Nie ma niestety, lepszego makaronu od swojskiego. Moja ma trzy walki, tzn walkuje na platy, roznej grubosci oraz dwa dodatkowe do makaronu jak do rosolu oraz 5mm paseczki.
Ja mam taką maszynkę od 17 lat (kupiłam ją jeszcze w byłym PEWEKSIE, wtedy była bardzo droga, w tej chwili widziałam taką samą w MAKRO za ok 50 zł, ale bez przystawek, moja jest z przystawkami), a co do użycia, to muszę się przyznać że leżała dość długo zapomniana (bo strasznie zgrzypiała) i przez przypadek ją znalazłam, dopiero po długich latach zorientowałam się gdzie ją trzeba naoliwić i teraz chodzi jak cacko, w tej chwili jest bardzo często w użyciu i nie mówcie mi że makaron kupny jest dobry, bo jak zaczęłam robić sama to kupny przestał mi smakować. Jeżeli robisz często makaron, to naprawdę polecam maszynkę, bo kupny nie ma się co równać ze swojskim makaronem, tym bardziej, że teraz te maszynki nie są aż tak drogie, pozdrawiam Basia. Jeżeli masz ochotę to zdjęcia mojej maszynki są u mnie w przepisach przy makaronie swojskim.
maszynka?za 50 zł z bazarku,mam ją około dwóch lat używam bardzo często, rewelacyjna.Wałkuje oraz robi drobny i troszeczkę szerszy makaron taki jak do sosu,Kupczy jest bleeeee , przynajmniej do rosołu
Bardzo warto! Mam taka od wielu lat, kiedys gdy byłam jeszcze dzieckiem to dostały takie maszynki wszystkie gotujace w rodzinie, chyba też były jeszcze z pewexu. Teraz przejęłam tę nasza domową-makaron robiony na niej naprawde jest świetny. Mozna zreszta sobie uprzyjemnic prace jeszcze bardziej i robić ciasto makaronowe w malakserze, wtedy taka porcja makaronu to mniej niż pół godzinki roboty. Maszynkę wykorzystuję także do robienia płatów ciasta, z których wycinam pierogowe krążki lub kwadraciki na ravioli-sa wtedy wszystkie równej grubości. No i gdy rozwałkuję nią na najmniejszym otworku cieniusieńkie ciasto i pokroję na paseczki, które poprzewijam...mam wspaniałe i gotowe do smażenia faworki
.
Malbec, a sprobuj sie zorientowac czy nie mozesz dostac specjalnej przystawki do robienia ravioli, ja mam. Co prawda za pierwszym razem nadzienie zlizywalismy ze stolu i cala kuchnia byla na "raviolowo mi" ale po kilku razach praktyki idzie nam to calkiem niezle :))
Hej Lucky,dzieki za podpowiedź- oczywiście że taka przystawkę znam, sama jej nie posiadam, ale próbowałam u koleżanki. Obie uzywamy maszynki Imperia (z tego co wiem to jedna z lepszych, wloska, chociaż te wystepujace jako przystawki do miksera Kitchen Aid tez sa swietne), tylko ze kolezanka ma nowszy model. Ja sobie pewnie taką kupię, ale może dopiero wtedy jak zdecyduję czy zabieram ze sobą te domową Imperię, czy jednak uda mi sie uzbierac na Kitchen Aid'a (w Polsce sa bardzo drogie).Tak czy siak maszynka sie przydaje, a ravioli bym zjadła, smaka mi narobiłaś!
Pozdrawiam!
Ja mam przywieziona (czyt. przyslana) prosto z Wloch 3 lata temu firmy Marcato razem ze wszystkimi przystawkami (8szt roznych makaronow) polecili nam ja nasi gospodarze (Wlosi) jestem bardzo zadowolona....Kitchen Aid mam inne ustrojstwa, tez "pridatne" :)))