Mamy, stawiam miske na parze i szybciutko krece. Pomaga z tymze robi sie troche bardziej plynne i trzeba chwile odczekac zeby zgestnialo. Drugi sposob to blender. Ale raczej przy kremach nie praktykuje tego. 3 sposob to db masło + odpowiednia temperatura. Tez niezawodne choc czytlama ze nie u wszystkich. Pozdrawiam
potwierdzam sugestie Agnieszki - oryginalne maslo uciera sie zupelnie inaczej niz jakies mixy czy margaryny. ja ma taki sposob ze najpierw jaja ubijam na parze z cukrem potem masa musi ostygnąc. nastepnie miksuje samo maslo.kiedy juz jest puszyste dodaje po troszeczku tej masy jejecznej ciagle ubijając.aby krem nie byl zbyt tlusty mozna dodac troche ostudzonego budyniu smietankowego rowniez malymi porcjami.pozdrawiam :-)
Paulenko...:))) Jeśli mogę Ci coś doradzić, to przede wszystkim dobre masło i jednakowa temperatura wszystkich składników. Ja do każdego kremu czy masy ucieram najpierw masło z 1 łyżką cukru pudru na puszystą pienę, dopiero w następnej kolejności w zależności od tego jaką masę robię - dodaję resztę składników i to zawsze w małych porcjach np.po jednej łyżce. Jak masło "przyjmie" jedną część - dajemy następną i miksujemy.Jeśli się jednak już tak zdarzy, że masa zaczyna nam "pokazywać rogi" i zaczyna się warzyć, to szybciutko roztapiamy ok. 2 łyzki masła i gorące wlewamy do masy i łączymy.Jak nie ma czasu na takie "zabiegi, to po prostu naczynie stawiamy na kuchence i podgrzewając miksujemy. Takie "czary - mary" najczęściej pomagają. Do mas i kremów pod żadnym pozorem nie dodaję surowych jaj (salmonella!) i od tej zasady nie odstępuję. Każdy przepis w którym są surowe jaja tak modyfikuję, żeby bez ryzyka móc poczęstować gości . .
Wszystkie składniki tzn. jaja i masło muszą miec temp. pokojową. Jaja powinno się wbijać po jednym i dodawać następne dopiero jak to poprzednie zostanie zmiksowane.
Mam problem, zawsze kiedy ucieram masło z cukrem i jajkami albo z czymś jeszcze innym to mi się to okropnie waży. Macie może jakiś patent?
Mamy, stawiam miske na parze i szybciutko krece. Pomaga z tymze robi sie troche bardziej plynne i trzeba chwile odczekac zeby zgestnialo.
Drugi sposob to blender. Ale raczej przy kremach nie praktykuje tego.
3 sposob to db masło + odpowiednia temperatura. Tez niezawodne choc czytlama ze nie u wszystkich.
Pozdrawiam
Dziękuję bardzo :)
maslo musi byc miekkie a jaj nie z lodowki a najlepiej ucierac reka bo reka jest ciepla
potwierdzam sugestie Agnieszki - oryginalne maslo uciera sie zupelnie inaczej niz jakies mixy czy margaryny. ja ma taki sposob ze najpierw jaja ubijam na parze z cukrem potem masa musi ostygnąc. nastepnie miksuje samo maslo.kiedy juz jest puszyste dodaje po troszeczku tej masy jejecznej ciagle ubijając.aby krem nie byl zbyt tlusty mozna dodac troche ostudzonego budyniu smietankowego rowniez malymi porcjami.pozdrawiam :-)
Dziękuję bardzo, zaraz to wypróbuję :)
Paulenko...:))) Jeśli mogę Ci coś doradzić, to przede wszystkim dobre masło i jednakowa temperatura wszystkich składników. Ja do każdego kremu czy masy ucieram najpierw masło z 1 łyżką cukru pudru na puszystą pienę, dopiero w następnej kolejności w zależności od tego jaką masę robię - dodaję resztę składników i to zawsze
w małych porcjach np.po jednej łyżce. Jak masło "przyjmie" jedną część - dajemy następną i miksujemy.Jeśli się jednak już tak zdarzy, że masa zaczyna nam "pokazywać rogi" i zaczyna się warzyć, to szybciutko roztapiamy ok. 2 łyzki masła i gorące wlewamy do masy i łączymy.Jak nie ma czasu na takie "zabiegi, to po prostu naczynie stawiamy na kuchence i podgrzewając miksujemy. Takie "czary - mary" najczęściej pomagają.
Do mas i kremów pod żadnym pozorem nie dodaję surowych jaj (salmonella!) i od tej zasady nie odstępuję. Każdy przepis w którym są surowe jaja tak modyfikuję, żeby bez ryzyka móc poczęstować gości .
.
Wszystkie składniki tzn. jaja i masło muszą miec temp. pokojową. Jaja powinno się wbijać po jednym i dodawać następne dopiero jak to poprzednie zostanie zmiksowane.