Forum

Rozmowy wolne i frywolne

Jak tu trafiliście? WSPOMNIENIA

  • Autor: smakosia Data: 2007-09-04 13:43:43

    Moi drodzy
    przy okazji pojawienia się pierwszych wieści o nowym "domku" dla "WŻ" (czytaj serwera) moje myśli skierowały się do chwili, gdy otworzyłam tę stronę pierwszy raz. Być może był już kiedyś na forum taki wspomnieniowy wątek i te refleksje będą zwykłym "odgrzewanym kotletem", ale tak mnie jakoś wzięło - wybaczcie :-)

    Może macie ochotę powspominać:
    - jak znaleźliście adres "WŻ", 
    - chwilę, gdy pierwszy raz odnaleźliście ciekawy przepis, który Was "zatrzymał" tu na dłużej,
    - osobę, która przykuła Waszą uwagę swoją wypowiedzią,
    - moment, kiedy pierwszy raz zdecydowaliście się "odezwać" na forum,
    - emocje po otwarciu pierwszego przez Was utworzonego wątku,
    - emocje, gdy w poczcie pojawił się komentarz do Waszego przepisu,
    - wzruszenia, które przyniosło Wam "WŻ",
    - tematy, których nigdy nie zapomnicie...
    - no i co Wam, tam jeszcze przyjdzie na myśl :-)

    Zaczne od

  • Autor: Ave Data: 2007-09-04 14:06:10

    Smakosiu - może to i kotlet odgrzewany, ale ja takiego wątku nie pamietam ;))) Za to przy czytaniu Twojego wątku, jakby okno sie przede mna otworzyło i wspomnienia sie rozsypały :))) Trafiłam tu przez zupełny przypadek, pare lat temu, szukając jakiegos przepisu - juz nawet nie pamiętam czego, ale znalazłam go dopiero tutaj. Oczywiście zachowałam się jak ... sporo innych przede mna i po mnie - czyli wzięłam i sobie poszłam... Potem zjawiałam się baaardzo rzadko , jak czegos szukałam. Jak przepis mi nie podchodził to szukałam dalej, ale.... stronkę wrzuciłam sobie do ulubionych, bo sporo przepisów sie pojawiało przy zapytaniu. I tak to trwało. W którymś momencie, doszłam do wniosku, że mają tu fajne przepisy i ... zatrzymałam sie ciut dłużej. Dopiero wtedy zobaczyłam, że oprócz przepisów jest coś takiego jak forum i chat (przedtem wogóle tego nie widziałam hahahaha), ze sa jakieś artykuły i .... bardzo fajni ludzie. Najpierw oczywiście sie nie ujawniałam, czytałam sobie wszystko namietnie i siedziałam cicho. Patrzyłam kto "głosuje " na forum najczęściej i niektóre nicki do tej pory są w pierwszej dziesiątce :)))))))) Jak zamieściłam w końcu zapytanie to co kilka minut zaglądałam, czy mi ktos odpisał i co , czy czasami nie pytam o rzeczy oczywiste i czy nie pomyślą o mnie - co za głupie pytanie zadała ta baba-, stara a o głupoty pyta :))))  to są niezapomniane emocje. A po zamieszczeniu pierwszego przepisu - codziennie zaglądałam czy ktos się zainteresował ? I jaka rozpierała mnie radość jak czytałam pozytywne komentarze. Jak bym mogła to wyściskałabym tych Wypróbowywaczy przepisów :)))) Z czasem trochę "dojrzałam", zrozumiałam że to, że ktoś znajdzie i wypróbuje akurat mój przepis to po prostu loteria i nie ma co sie przejmować, że niektóre przepisy nie mają komentarzy :))) Bardzo polubiłam głosowanie na forum i na czacie (ale jak nie ma tam tłumów, bo sie wtedy gubię) i ... stałam sie uzależniona od tej strony - od kontaktów z innymi WŻ-towcami, od Waszych wspaniałych przepisów i atmosfery jaką stworzyliście.

  • Autor: aga9999 Data: 2007-09-04 15:20:42

    W moim przypadku to nie jest loteria, starannie wybieram przepis. Wpisuje w wyszukiwarke np biszkopt i czytam wszystkie. Na poczatku odpadaja nieczytelne. Raczej nie sugeruje sie komentarzami, chopc moze 1 czy 2 mi sie zdarzylo. Wybieram przepis ktory trafia w moje wyobrazenia. :-) Taki ktory mowi do mnie :zrob mnie! zrob mnie!
    :-)

  • Autor: ekkore Data: 2007-09-04 15:37:24

    Chyba mam podobnie - jak już czegoś szukam to musi przemawiać do mojej wyobraźni - ilość komentarzy nie ma znaczenia, a często nawet bywa odstraszająca - bo może okazać się, żę ja jestem tą smakującą inaczej. Ale nie powiem, że nie robiłam hitów...

  • Autor: Ave Data: 2007-09-04 18:59:59

    Mówiąc o loterii tez miałam cos podobnego na mysli, przeciez nigdy nie wiadomo jaki przepis "przemówi" do poszukiwacza :)))))

  • Autor: aga9999 Data: 2007-09-04 14:12:48

    Bardzo ciekawy watek.. Problem w tym ze niewiele pamietam...
    :-)
    Zdaje sie ze to pierniki Wkn mnie tu sprowadzily, bo akurat byl sezon na pierniczenie.
    Do niesmialych nie naleze takze na pewno w dniu w ktorym wlazlam an forum
     i natknelam sie na interesujacy mnie temat zabralam glos, musialabym sprawdzic..kiedy to bylo.
    Komentarze oczywiscie ciesza.
    Mam dystans, wlocze sie po roznych stronach w internecie, stad moje emocje raczej umiarkowane..
    ale przywiazalam sie do kilku osob na forum, stanowia nieodlaczny element.
    Szkoda ze niektorzy przestali tu zagladac a inni stali sie niewidoczni.

    Moge przyznac sie do jednego, w zwiazku z tym ze wpadlam tutaj w czasie pierniczenia, za kazdym razem gdy zagladam na WZ, czuje zapach swiat :-)
    Nie powiem jest to bardzo mile. Moze to tez kolorystyka strony..no nie wiem.
    Mam taka cicha nadzieje ze Wkn oraz Pampas tak szybko nie zmienia wygladu strony... bo sie przyzwyczialam do niej i szkoda by mi bylo.

    WZ kojarzy mi sie z potrawami ktore na stale zagoscily w moim domu, takie jak tort izydor i jablecznik z miodowa skorupka borgii, leniwe ekkore, imbirada marii, mazurki! nigdy wczesniej ich nie robilam bo wydawalo mi sie ze sa ohydne, blad dzieki malbec i alidab poznalam smak pysznych mazurkow, salatka gruszkowa luckystar mniam etc.

    Dzieki wz odgrzebalam z zapomnienia przysmaki z mojego dziecinstwa, takie jak szyszeczki, blok czekoladowy.
    Jest tego troszke.

  • Autor: smakosia Data: 2007-09-04 14:19:57

    ... zacznę od tego, że stronę tę odszukałam szperając w "google.pl". Jeśli dobrze pamiętam, to wpisałam słowo "pierogi" :-). Wówczas byłam na etapie chęci nauczenia się tej mozolnej sztuki lepienia super farszu z ciastem, które nie bedzie przypominało "gniota". Tym sposobem odkryłam, że oprócz "ruskich pierogów" jest tu "od groma" innych przepisów, jakieś tam "forum" :-), ciekawe tematy i wiele innych rzeczy, które zaczęły budzić moją ciekawość. Oj, minęło trochę czasu nim się ujawniłam. Co dziwniejsze zalogowałam się jeszcze tego samego dnia, bo coś czułam, że odnalazłam swój "kawałek świata" w internecie. No i sie nie pomyliłam :-) Potem stopniowo zrozumiałam, że "WŻ" to nie tylko wielka księga z przepisami, ale także LUDZIE. Poszczególne osoby pojawiały się często i juz zaczęłam je rozróżniać. Oj, fajne to było - taka obserwacja i moja prywatna analiza. Pamietam, że intrygowała mnie BORGIA, której już dziś z nami nie ma. Nie potrafiłam Jej "rozszyfrować", ale budziła sympatię i miała fajne przepisy. Miała też "cięty język" :-). Wiele osób imponowało mi swoją wiedzą i to nie koniecznie tą kulinarną jak np. Dorota zza płota. Pojawienie się Luckystar dało się bardzo mocno odczuć i to jak radośnie :-) Oczywiście było wiele ciekawych wątków, ale o jednym nigdy nie zapomnę. Kiedy (całkiem niedawno) byłam w szpitalu a problemy kłębiły się jak zwariowane wówczas...znalazłam na forum (już po powrocie do domu) wątek otworzony dla mnie, TYLKO DLA MNIE, z takim ogromnym kanałem życzliwości. Ktoś, kto miał okazję to przeżyć najlepiej zrozumie, co wtedy się czuje, jakie gorące łzy płyną wówczas bezwiednie po policzkach i jakie emocje temu towarzyszą. Nigdy tego nie zapomnę. A potem było to zbieranie na "nowy domek" dla "WŻ". Co tam się działo!!! No sami wiecie :-) Co za pomysłowość, ile wiary w ludzi, ile zaufania i emocji. Cudo, normalnie cudo! Teraz zaś wzruszenia i nowy cel i chęć pomocy dla potrzebującej "kochanej mamuśki" Tajgerowej :-)
    A te chwile gdy wstawiłam swój pierwszy przepis... to było coś :-) Najpierw zapomniałam, że już umieściłam go w "swojej książce" a potem nagle przyszedł pierwszy komentarz. Jako, że był na "tak", to zaraz zaczęłam oczekiwać następnych :-) A tu nic - cisza. Potem ktoś "pokazał" mi błąd ortograficzny i to tez przyszło jako komentarz do przepisu. Ale się zawstydziłam
    Ech! Jak dobrze być tutaj

  • Autor: smakosia Data: 2007-09-04 14:39:56

    Muszę jeszcze to dopisać...są tu osoby, które stały mi się jakoś szczególnie bliskie, ale celowo ich nie wymieniam ( bo nie o to mi chodzi w tym wątku ). Sądzę, że nawet one same o tym nie wiedzą ale może niektóre, to czują? :-)

  • Autor: aga1 Data: 2007-09-04 14:45:40

    Fajnie się czyta te wasze wspomnienia...Moje są jeszcze dośc ubogie bo jestem z Wami dopiero od maja 2007.Stronę przypadkowo odkrył mój mąż.Poszperałam,poczytałam i bardzo mi się spodobało więc postanowiłam tu troszkę zostac,tak na próbę i......nadal tu jestem.Mam nadzieję,że kiedyś do tego wątku dopiszę swoje bardziej "obfite"wspomnienia...Jeśli chodzi o osobę,która na początku najbardziej zwróciła moją uwagę to Luckystar-jej mądrośc i realizm oraz Smakosia i jej optymizm....A tak w ogóle żeby było jasne-WSZYSCY jesteście SUPER!Pozdrawiam!

  • Autor: jamajka Data: 2007-09-04 14:47:20

    hej hej ja zacznę od tego że w zeszłym roku w grudniu przywiodły mnie tu pierniczki podobnie jak agę9999 wpisałam w googlach pierniczki i znalazłam pierniczki WKN. Przejrzałam sobie stronkę i od razu się zalogowałam heheh i tak już zostałam teraz nie ma dnia abym nie zaglądała tu po kilkanaście razy dziennie, nie mogę bez tej stronki żyć!!!! Po wielkiej awarii musiałam zalogowac się jeszcze raz i dlatego w ustawienaich mam że jestem z wami od maja tego roku a tak naprawdę to już niedługo minie rok.
    No i to by chyba było na tyle:-)

  • Autor: aga9999 Data: 2007-09-04 15:05:17

    Od roku jestes tutaj?? Dalabym sobie reke uciac ze dluzej... :-)

  • Autor: jamajka Data: 2007-09-04 15:40:19

    Może pomyliłaś mnie z Jamaicą :-)

  • Autor: aga9999 Data: 2007-09-04 18:42:14

    O, rany, faktycznie Cały czas brałam Cie za tamtą Jamaice, a Jamaice za Ciebie ;-) Dzięki że to wyjasnilas.
    Pozdrawiam Majeczko

  • Autor: smakosia Data: 2007-09-04 15:07:24

    Oj, no właśnie! "Pierniczenie" - to było coś! Pachnący korzeniami wątek, do którego wcisnęłam całe swoje serce i który tak mocno zabarwił "moje święta" - ulubione święta... :-) I jeszcze ta kochana Alidab, która obdarowała nas (a wówczas czułam się jakby tylko mnie ) przepisem na masę orzechową do piernika - pyyyycha! A wszystko było przeplatane uczuciami i wspomnieniami o najbliższych. Holly, dzięki, że umieściłaś przepis na prawdziwy "Piernik staropolski - 4 tygodnie" Oj, działo się wtedy, działo...

  • Autor: appetita Data: 2007-09-04 15:08:41

    A ze mną to było tak...Gotowanie zawsze sprawiało mi przyjemność, ale z czasem moja kuchnia stawała się monotonna, ciągle te same potrawy,a o pieczeniu nie wspomnę...W końcu troche z nudów, troche z konieczniści wpisałam w googlach hasło ,,kuchnia polska" i tak trafiłam na WŻ, oczywiście nie zalogowałam sie odrazu, zerknełam na przepis ale po pewnym czasie wróciłam:-)))) Potem zaglądałam coraz częściej wreszcie się zalogowałam i zaczełam odkrywać wszystkie zakamarki tej wspaniałej strony. Potem dodałam kilka swoich przepisów i oczekiwałam na komentarze, sprawdzałam też czy ktoś wogóle je czyta byłam z siebie taka dumna gdy otrzymałam pierwszy komentarz:-))) Nawet swojęgo brata zaangażowałam do robienia zdjęć, a nagrodą były fotografowane potrawy i ich degustacja...Udało mi sie namówić męża na zakup aparatu i teraz najpierw fotosik a potem konasumpcja, ale już sie przyzwyczaił....
    Po cichu uczestniczyłam w pierniczeniu, potem był dtożdżowy weekend i wtedy już bardziej odważna prezentowałam swoje ,,dzieła" ażżżżżżżż któregoś dnia wyplotłam drożdżowy koszyk ależ byłam z niego dumna....
    Forum to także bardzo ważne miejsce tam zawsze maja pczątek nie tylko kłótnie, różnice zdań, ale i ogromna radość, wspaniałe pomysły, z tamtąd płynie ogromna fala pomocy której wszyscy doświadczamy. Natomiast wątek który mnie najbardziej poruszył to wątek Kamy jeszcze z ubiegłego roku.
    Jest tu wiele osób do których czuję sympatię, staram się ja okazywać na co dzień po prostu cieszę się, że jestem wśród WAS

  • Autor: ekkore Data: 2007-09-04 15:35:29

    Ja znalazłam się tutaj, bo szukałam przepisu na rafaello - generalnie kokosu nie lubię, ale w naszej cukierni sprzedają przepyszne, postanowiłam zrobić sama. A, że był to okres, że trzeba się było zalogować, aby korzystać z przepisów to założyłam konto... Czegoś takiego jak forum nie zauważałam... potem, przez ponad rok, wpadałam w potrzebie - ale forum nie zauważyłam... hehe. Z biegiem czasu odkryłam funkcję wersja do wydruku - początkowo drukowałam całą stronę. spodobał mi się edytor - wszystkie przepisy takie same. Postanowiłam wpisać swoje z rozpadającego się zeszytu. Odkryłam cyferki przy przepisach - jak dotarło do mnie co one znaczą - co chwilę sprawdzałam czy coś przybyło.

    Dalej był chat - to był okres wypróbowywania komunikatorów - chaty publiczne oznaczały dla mnie bełkot. Tu weszłam - zostałam mile przywitana - dzięki jolus. Zaczęły się wieczory przed komputerem.

    Okazało się, że istnieje forum - jako, że nie należę do trzymających język za zębami szybko znalazłam się w wirze wydarzeń, trochę mi się oberwało - ale nie zraziło mnie to. Wsiąkłam - każdy dzień zaczynał się od WZ i tak jest do dzisiaj

    tylko na chat rzadko zaglądam - w porze gdybym ewentualnie mogła przeważnie nikogo nie ma - potem, późnym wieczorem, po połowie dnia przed komputerem po prostu mam dosyć monitora.

    Dzięki WZ piekę chleb - trafiłam, gdy borgia i Aga B prześcigały się w przepisach (nawet nieświadomie, ale pojawiało się dużo przepisów), toczyły się dyskusje. Spodobało mi się...

    No i wiele innych umiejętności w kuchni zawdzięczam naszej stronce

  • Autor: luckystar Data: 2007-09-04 15:52:51

    Oj Smakosiu, Smakosiu ale mi zadalas myslowke :))) Nie mam zielonego pojecia jak trafilam na WZ, pewnie dlatego, ze ja jestem taki "lazik internetowy" co to otwiera kazdy link za linkiem jak lancuszek i potem nagle nie pamieta skad sie znalazl np. na stronie pisanej po arabsku ..... wtedy nastepuje olsnienie i powrot na lono znanych jezykow :)) Tak czy inaczej podejrzewam, ze stalo sie tak dlatego, ze lubie "szperac" w kulinariach (z gotowaniem gorzej, bo juz nie jest to na taka skale, jak kiedys) zbieram wiec strony kulinarne rozne i rozniste, mam tego pewnie z 70 i tak wrzucam do ulubionych. Kiedys (tak sie sama domyslam) postanowilam sprawdzic co sie dzieje na polskim rynku kulinarnym i znow zaczelam wrzucac do ulubionych rozne strony polskie. Po jakims czasie (zdarza mi sie to raz na kilka lat, jak komp odmawia posluszenstwa) robie remanent i wtedy zwykle okazuje sie, ze czesc tych zachowanych stron juz nie istnieje.... i tak pewnie wpadlam po raz kolejny na WZ i postanowilam sie zalogowac. Po czym spokojnie zapomnialam, ze WZ istnieje......az do nastepnego czasu :)) Pamietam, ze bylam na stronce pewnie caly czas zalogowana, bo tak naprawde to nie pamietalam jakiego nicka uzylam, od czasu do czasu wpadalam, zeby nasycic nozdrza zapachem polskosci (czyli tylko do przepisow) i znow znikalam. Tak sobie teraz mysle, ze jesli ktos by obserwowal liste zalogowanych uzytkownikow to pewnie mysla, ze Luckystar to jakas zjawa, lub dusza potepiona, ktora kolacze sie po ziemskich czelusciach w poszukiwaniu resztek ziemskiego zycia :)))
    Az nagle pewnego dnia postanowilam troche poklikac oprocz "wachania" i z radoscia odkrylam, ze WZ to nie tylko przepisy ale i ......FORUM !!!!
    Ach tutaj juz nie bylo kresu mojej radosci :)))) Mordzisko usmiechnelo mi sie od ucha do ucha, a ze jak Aga 9999 nie naleze do osob niesmialych to natychmiast "wtargnelam" do Powitalni i sie ujawnilam ...... pamietam jakie to bylo mile uczucie czytac te zachecajace powitania ....
    Powiem Wam, ze powitalnia jest wspanialym miejscem, gdzie nawet najbardziej niesmialy poczatkujacy Zarloczek moze nabrac odwagi i wiary w siebie.
    Poczatkowo obawialam sie, ze jestem za "wiekowa", jakkolwiek nie mam zadnych problemow z moim wiekiem,  wrecz przeciwnie jestem dumna, ale....... jakos nie bardzo wiedzialam jak to sie ma tutaj i w pierwszych dniach wszyscy pozostali wydawali mi sie takimi "nastolatkami" prawie ;))
    Potem doszlam do tego, ze moge sobie tutaj wlasnie na zywo wyszlifowac jezyk polski, ktory nie powiem po 20latach zaczal juz zalatywac troche stechlizna ...
    No a zeby szlifowac to trzeba bylo uzywac, pamietam jak nieraz staralam sie na szybko wymyslec jakis zamiennik do slowa, ktorego pisowni nie bylam pewna, a nie chcialam popelnic bledu..... Teraz tez mi sie to zdarza ale baaaaaardzo rzadko :)))
    Tak wiec szybko rozpuscilam jezyk na najwyzsze obroty i zabralam sie do klikania, pewnie dlatego stalam sie na forum taka "wszedobylska"......
    Byly tez troche obawy, zeby nie byc odbierana jako taka "Hamerykanka, co to przyszla i sie madrzy...." staram sie jak moge nie byc taka osoba, bo w naturze nie jestem, jestem normalnym babolem jak kazdy inny babol......:))
    Pierwsze przepisy......hammmm jak zobaczylam co niektore "ksiazki kucharskie" to zaniemowilam, ale nie na dlugo......uznalam po prostu, ze aby byc pelnowartosciowym uzytkownikiem nalezy cos z siebie dac i stad te moje przepisy.
    Oczywiscie lecialam jak na skrzydlach w oczekiwaniu na jakies komentarze .....potem dotarlo do mnie, ze przy tej ilosci nie ma sie co podniecac, bo w wiekszosci przypadkow to loteria :)))
    Z inicjatywy Smakosi i za namowa innych Zarloczkow zaczelam wkrotce pisac moje artykuly i tutaj musze przyznac (nieskromnie) latam do komentarzy ja wariatka i czekam na kazdy nastepny i ciagle jest mi ich malo ...... ot taka proznosc ludzka....
    Niezapomniany watek ???? no coz wybor bardzo trudny, wiec nawet nie bede sie podejmowac, chyba wszyscy zauwazyli, ze najbardziej lubie watki "zyciowe" takie zmuszajace do myslenia, pobudzajace do refleksji ..... No i oczywiscie te pelne akcji .....jak zbiorka na serwer i teraz akcja pomocy dla Kuby.....
    Ciesze sie ogromnie ze tu zawitalam i jestem ..... Moj maz przyzwyczail sei do mojej zaleznosci od WZ czasem tylko niesmiale stoi za moimi plecami z taka mina:
    "to ja twoj maz .....pamietasz mnie ????"

  • Autor: małgoska Data: 2007-09-04 16:21:07

    coz za mily watek skłania do wspomnien....... no wiec u mnie przygoda z wz zaczela sie wlasciwie nie pamietam od czego z pewnoscia od poszukiwan jakiegos przepisu potem koejnego itd itd poczatki nie byly najszczesliwsze sadzac po moich pierwszych komentarzach ale z czasem bylo coraz lepiej, pierwsza moja "wpadkę" pamietam jak dzis chodzilo o foremki do uli ktorych namietnie poszukiwalam i wlascicielka przepisu olusia1 obiecala pomoc w zakupie piszac do mnie na mail i jednoczesnie na gg, w glowe zachodzilam jaki tyo zbieg okolicznosci ze odezwaly sie 2 Ole kiedy juz Ola wyjasnila mi ze jest ta sama osoba usmialam sie z siebie niesamowicie a ona pewnie stwierdzila ze cos ze mna nie halo ;-)..... do dzis pamietam noce na czacie z dziewczynkami z KGW ktore towarzyszyły mi dzielnie do 3 rano kiedy czuwalam przy moim chorym synku (jeszcze raz dziekuje wam bardzo dziewczynki i pozdrawiam), niektóre znajomosci zawarte przez WZ przetrwały do dziś i wiele dla mnie znacza były jednak i nieprzyjemnne rozczarowania ale o tym szkoda pisac... Co do ludzi którzy zrobili na mnie szczególne wrażenie to niewątpliwie jest to Janek ze swoim ciętym jezykiem i wspaniałymi opowiadaniami o krasnoludkach, Bodek i Luckystar którzy tak dzielnie zbierali pieniadze na nowy domek wz błyskajac coraz to nowymi wspaniałymi pomysłami i mało tego od razu wprowadzając je w życie jestescie wielcy i to głównie dzieki wam mamy nowy serwer, Kamaxyz nasz dobry duszek organizujacy wspaniałe wirtualne wycieczki i stwarzajacy mile wateczki do pogaduch, a w ostatnich dniach Tajger niewielka mama pełna ogromnej siły i miłości a do tego wspaniała poetka która zawsze bede podziwiac. Byly tez chwile kiedy miałam dosc wz ciaglych klotni spektakularnych odejsc wiec robilam sobie przerwe od forum, zdarzało mi sie jednak(rzadko ale jednak) uczestniczyc w tych "zadymkach" na szczescie ostatnio spokoj na forum choc zbliza sie jesien....depresje...te sprawy.... wiec pewnie znow sie zacznie ......;-) Dzieki mojej obecnosci na wz poznawaniu coraz to nowszych i wspanialszych przepisów imprezy ktore organizuję ( a było ich troche w ostatnim czasie ) mowiac nieskromnie pod wzgledem kulinarnym sa coraz wspanialsze ( na szczescie to nie tylko moje zdanie), ach zapomnialam o przepisach jak milo bylo otrzymac kolejne komentarze do dzis mi zreszta bardzo milo tak wiec staram sie zawsze nie zapominac o wystawianiu komentarza po ugotowaniu czegos nowego, moj maz juz przyzwyczail sie do fotografowania ;-) Jest jedna w sumie bardzo wazna a negatywna strona bycia na tej stronce ech te nieszczesne ciagle przybywajace kilogramy no ale wszystko ma jakies skutki uboczne ;-)

  • Autor: Bodek Data: 2007-09-04 16:38:29

    no to ze mna to chyba bylo jakos dziwnie -- na ogol udzielalem sie na forum kasi kowalskiej jak jeszcze istnial na oficjalnej stronie -- tam ktos kiedys pytal o porady i jakas wspaniala osoba zostawila link na WZ... ja jako osoba z zawodu i zamilowania gotujaca odrazu postanowilem zagladnac :) no i sie zaczelo... 
    zaczalem grzebac w przepisach i niektore dodawac do ulubionych, potem przyszla kolej na forum -- jak sa jakies watki gdzie sie kluca to sie wole nie wypowiadac :) a potem napisalem pare przepisow -- choc niektorzy twierdza ze jako kucharz powinnien miec wiecej ale jakos czasu nie mam. forum znalazlem bardzo mile -- w szczegolnosci ludzi :) kocham was wszystkich :) rano kontrola co sie dzieje, po poludniu juz cos napisze a zanim pojde spac nastepna kontrola :) iza czasami ma mnie dosc i WZ, ale moze sie przyzwyczai :) jak marylki maz :)
    pozniej CZAT ---- no i elek i miauka -- ktora jest jako 1 osoba jaka poznalem, bea39, estanish, -- mozna liczyc ludzi jakich poznalem i jacy pomagaja jesli ja tylko tej pomocy potrzebuje :)
    mozna by cala liste uzytkownikow pisac -- ale mamy w naszej rodzince WZ wspanialych ludzi !!!! a do tego juz nie dlugo nowy serwer :) aa co bede pisac wiecej :) jak co to na gg lub maila pisac prosze :)
    aa jak nie znacie mnie jeszcze to w ustawieniach jest pisane troszke z linkami na forum :) pozdr...

  • Autor: Dorota zza plota Data: 2007-09-04 17:45:44

    no smakosiu juz myslalam ze nic nie napisze... Bo jestem z wami wydaje mi sie od zawsze i jakos nie pamietam jak sie moja przygoda z wz zaczela. Wiem ze szukalam jakiegos typowo polskiego ürzepisu i otworzylam przypadkowo te strone. Najpierw wcale nie wiedzialam jak sie tutaj poruszac...Potem zaczelam czytac przepisy...wykoezystalam pare i zrobilo mi sie glupio, ze tak "kradne" wiec postanowilam sie zalogowac. Odkrylam Forum no i tu - jak sami wiecie - nic nie moglo mnie powstrzymac mnie od gadania. Troche sie balam bo ja mam te wade, ze jak sie rozpedze to... no sami wiecie. Poza tym nie bylam pewna mojej pisowni, a ze czesto pisze szybko w przerwach miedzy czyms tam nie obylo sie bez "bykow". No ale coz do dzis nie jestem od nich wolna. Poznalam Glumande, ekkore, smakosie i Luckystarr przynajmniej wirtualnie...Ale i wielu innych Bodek, Janek, Lajan, Bahus i Zosia i Tajger z jej pieknymi wierszami i alidab iAve z ich cudnymi zdjeciami i holly (oj ja fajnie sie perniczylo! Przepis poszedl w swiat) i wielu wielu innych ktorych zliczyc nie idzie...Jak Kasia z Plocka z wielkim sercem i ABA zawsze gotowa na spotkanie i Elek, Miauka Maddalena i...zajelabym cala strone wpisujac wszystkich. Jestescie wspaniali wszyscy razem i kazdy z osobna! Dziekuje, ze moge byc z Wami!

Przejdź do pełnej wersji serwisu