Szukam ,do tej pory bezskutecznie przepisu na ta zupke. Kilka lat temu robila ja moja babcia...uwielbialam ja,pyszna. Niestety wtedy jeszcze nie myslalam o gotowaniu, a teraz juz nie ma kogo spytac... Nie zdazylam zadac babci tego pytania jak sie ja robi..Moze ktos zna przepis? Do tej pory czuje ten smak w ustach. Dziekuje z gory.
Barszcz z komosy:
SKLADNIKI:
3 garście komosy
słonina lub boczek
kasza jeczmienna
czosnek
ETAPY PRZYGOTOWANIA:
1. komosę płucze się, aż woda przestanie być zielona. Drobno pokrojoną komosę zalewa sie wodą i gotuje
2. podczas gotowania dodajemy dwie garście kaszy jęczmiennej oraz czosnek, solimy do smaku
3. dodajemy zasmażkę z pokrojonych w kostkę słoniny lub boczku. Barszcz z komosy podajemy z młodymi ziemniakami i koperkiem
W całości tylko młode rośliny, starsze tylko listki i to z górnej części rośliny. Przynajmniej ja taka pamiętam i czasem na działce sobie gotuję wiosną.Wcinam z pokrojpnym w kostke czarnym chlebem bez ziemniaków. Pycha. Pozdrawiam Janek
Szukam ,do tej pory bezskutecznie przepisu na ta zupke.
Kilka lat temu robila ja moja babcia...uwielbialam ja,pyszna.
Niestety wtedy jeszcze nie myslalam o gotowaniu, a teraz juz nie ma kogo spytac...
Nie zdazylam zadac babci tego pytania jak sie ja robi..Moze ktos zna przepis? Do tej pory czuje ten smak w ustach. Dziekuje z gory.
Zerknij tu: http://kuchnia.kisa.pl/przepis.php?nr=225&hm=zupy/og
Hop siup na niebiesko :-) http://kuchnia.kisa.pl/przepis.php?nr=225&hm=zupy/og
O! Dziękuję za zniebieszczenie :-)
Barszcz z komosy: SKLADNIKI: 3 garście komosy słonina lub boczek kasza jeczmienna czosnek ETAPY PRZYGOTOWANIA: 1. komosę płucze się, aż woda przestanie być zielona. Drobno pokrojoną komosę zalewa sie wodą i gotuje 2. podczas gotowania dodajemy dwie garście kaszy jęczmiennej oraz czosnek, solimy do smaku 3. dodajemy zasmażkę z pokrojonych w kostkę słoniny lub boczku. Barszcz z komosy podajemy z młodymi ziemniakami i koperkiem
Dziekuje,dziekuje...Jestescie kochane...To na pewno ten przepis...az slinka sie zbiera...Smak z dziecinstwa
W całości tylko młode rośliny, starsze tylko listki i to z górnej części rośliny. Przynajmniej ja taka pamiętam i czasem na działce sobie gotuję wiosną.Wcinam z pokrojpnym w kostke czarnym chlebem bez ziemniaków.
Pycha.
Pozdrawiam
Janek