Ratujcie!Mam kreta na działce .Jak go wytępić?Być może ten problem był poruszany na forum, ale podpowieccie mi co mam zrobic?jest bliski moich pomidorów.Jak dostanie się do szklarni to wszystko poniszczy.
W sklepach są tzw.pułapki na krety (rewelacja pod warunkiem ,że pułapke będziemy dotykać tylko w gumowych rękawiczkach ,kret nie może wyczuć ludzkiego zapachu sprawdzone na 1 pułapke złapane 10 kretów w jednym sezonie
Moj ogrodek jest blisko lasu i takie skubance jak kret,a jeszcze lepsze nornice to normalka !Zylismy moze w nie najlepszej komitywie az do wiosny tego roku .Otoz na calej trawie pojawilo sie nieproszone zielsko(roznorakie!!!) a trawnik byl na prawde super poza oczywiscie kopcami i tunelami po nornicy i wkurzona na to zielsko pognalam do ogrodniczego po ratunek.Po raz pierwszy moj trawnik poczul co to znaczy chemia ,oj jak ja sie nameczylam z moim 2-u litrowym domowym rozpylaczem ale od tamtej pory moich dzikich lokatorow nie ma !!! To nie byl "mniszek" ale nie pamietam nazwy tego srodka ,jak bede w tym sklepie to zapytam.Maz podejrzewa jeza o pomoc w zgladzeniu intruzow bo sie u nas pojawia lub zaskronce bo tez moi sasiedzi je zauwazyli .
Moze pożyczę Ci moja sunię - jest swietna w łapaniu kretów, myszy, żab, kur sasiadów ( które na swoje nieszczęście wlazły na nasz teren), jaszczurek (ale tylko ich ogonów) - tylko nie wiem, czy bedzie chciała jechac, bo czasami ma "muchy w nosie"... :)))))))) http://poradnikogrodniczy.pl/kret.php a tu kilka rad :)
Z rad ekologicznych : wkładam w otwór wykopany przez kreta to co zrobił rano mój piesek ;)) i dodatkowo makrą sierść ze szczotkowania pupila (przy okazji sprzatam po swoim psiaku) - w ubiegły roku skutkowało, kret sie wyniósł na nieuzywana działke do sasiada, gdzie nikt go nie niepokoił.
Wyobraź sobie, że moje kochane dwa pieski: Kaktus i Skuter też pięknie łapią krety. Tyle że dziury wykopane przez nie są większe od krecich kopców. Kaktus dodatkowo zaliczył kilka kur, dwie perliczki kilka kotów (wszystkie wlazły na jego teren od sąsiadów).
ja humorystycznie!! złapać i do akwarium,(hi,hi)bo z drugiej strony jak popatrzę na bajeczkę o "czeskim kreciku" to mi go żal. A tak wspominając,to jak byłam mała pamiętam,że sąsiedzi "hodowali" takiego krecika na swoim ogródku w wielkiej żelaznej starej wannie- i on nie wylazł" a my jako dzieci ciągle łaziliśmy go szukać chcąć go złapać!
Ratujcie!Mam kreta na działce .Jak go wytępić?Być może ten problem był poruszany na forum, ale podpowieccie mi co mam zrobic?jest bliski moich pomidorów.Jak dostanie się do szklarni to wszystko poniszczy.
http://wielkiezarcie.com/forum_watek.php?id=81450&post=84162
Były już dyskusje, możesz jeszcze pomyszkować na forum, wpisz w "szukaj" kret/krety....
z moich własnych doświadczeń wynika, że do kreta trzeba się przyzwyczić, nie ma na niego skutecznych sposobów, znika na arę dni aby znowu powrócić
W sklepach są tzw.pułapki na krety (rewelacja pod warunkiem ,że pułapke będziemy dotykać tylko w gumowych rękawiczkach ,kret nie może wyczuć ludzkiego zapachu sprawdzone na 1 pułapke złapane 10 kretów w jednym sezonie
Moj ogrodek jest blisko lasu i takie skubance jak kret,a jeszcze lepsze nornice to normalka !Zylismy moze w nie najlepszej komitywie az do wiosny tego roku .Otoz na calej trawie pojawilo sie nieproszone zielsko(roznorakie!!!) a trawnik byl na prawde super poza oczywiscie kopcami i tunelami po nornicy i wkurzona na to zielsko pognalam do ogrodniczego po ratunek.Po raz pierwszy moj trawnik poczul co to znaczy chemia ,oj jak ja sie nameczylam z moim 2-u litrowym domowym rozpylaczem ale od tamtej pory moich dzikich lokatorow nie ma !!! To nie byl "mniszek" ale nie pamietam nazwy tego srodka ,jak bede w tym sklepie to zapytam.Maz podejrzewa jeza o pomoc w zgladzeniu intruzow bo sie u nas pojawia lub zaskronce bo tez moi sasiedzi je zauwazyli .
Juz wiem ,ten srodek to STARANE-skuteczny na zielsko i prawdopodobnie na dzikich lokatorow!
Moze pożyczę Ci moja sunię - jest swietna w łapaniu kretów, myszy, żab, kur sasiadów ( które na swoje nieszczęście wlazły na nasz teren), jaszczurek (ale tylko ich ogonów) - tylko nie wiem, czy bedzie chciała jechac, bo czasami ma "muchy w nosie"... :))))))))
http://poradnikogrodniczy.pl/kret.php a tu kilka rad :)
Z rad ekologicznych : wkładam w otwór wykopany przez kreta to co zrobił rano mój piesek ;)) i dodatkowo makrą sierść ze szczotkowania pupila (przy okazji sprzatam po swoim psiaku) - w ubiegły roku skutkowało, kret sie wyniósł na nieuzywana działke do sasiada, gdzie nikt go nie niepokoił.
Wyobraź sobie, że moje kochane dwa pieski: Kaktus i Skuter też pięknie łapią krety. Tyle że dziury wykopane przez nie są większe od krecich kopców. Kaktus dodatkowo zaliczył kilka kur, dwie perliczki kilka kotów (wszystkie wlazły na jego teren od sąsiadów).
nasze pieski mają mocno rozwinięty instynkt własnosci ....terytorialnej. :)))))
ja humorystycznie!! złapać i do akwarium,(hi,hi)bo z drugiej strony jak popatrzę na bajeczkę o "czeskim kreciku" to mi go żal.
A tak wspominając,to jak byłam mała pamiętam,że sąsiedzi "hodowali" takiego krecika na swoim ogródku w wielkiej żelaznej starej wannie- i on nie wylazł"
a my jako dzieci ciągle łaziliśmy go szukać chcąć go złapać!