Nic mi dzisiaj nie wychodzi .Chcialam synowi upiec tort z okazji 1 rocznicy ślubu , no i pech - krem się zważył, biszkopt , który zawsze wychodził -,, siadł ,,. Na dziś mam dosyć , jestem w dołku . Tylko usiąsc i płakać.
Basiuuu nie płacz. Żaden biszkopt ani krem nie jest wart Twoich łez. Uśmiechnij się i rusz głową. . Z nieudanego wypieku też można coś zrobić. Pozdrowienia.
Uratowalam krem , dodając zmielony kokos .Biszkopt upiekłam drugi , jakoś bedzie .Bajaderki już zrobilam .BARDZO WSZYSTKIM DZIEKUJE ,żE MNIE PODTRZYMALIśCIE NA DUCHU .Może do wieczora zrobię tort ,chyba się już uda. Tort potrzebuję na jutro , to jeszcze przejdzie kokosem
Makusiu -dziękuję , że cieszysłaś się razem ze mną .Miałam wczoraj dołek , ale tak wszyscy WZ, podtrzymywali mnie na duchu ,że wróciłam do normy .Zyczenia od Ciebie przekarze Młodym .PA.PA .PA
Trzymaj się,jutro będzie lepiej!!!
Basiuuu nie płacz. Żaden biszkopt ani krem nie jest wart Twoich łez. Uśmiechnij się i rusz głową. . Z nieudanego wypieku też można coś zrobić. Pozdrowienia.
Nooo widzisz.... grunt - to nie poddawac się..

pozdrawiam jasia