Sądziłam, że innym dałam chwilę przyjemności, a to tylko ja się świetnie bawiłam. Racje miał Janek,wspominając na forum, ze napisze prawdę. Czekałam i chyba nie miał odwagi mi przywalić. Nikt z uczestników też nic nie napisał o spotkaniu. Okazuje się, ze nie tylko jestem egoistką, ale i kłamczuchą. Wszystkich uczestników spotkania bardzo przepraszam. Jest mi naprawdę przykro, że naraziłam Was w chłodny i ddżysty dzień na łażenie bez celu. Najpierw dam sobie po głowie nim przyjdzie mi następny pomysł ze spotkaniem. ABA
Aba, tu się bardzo mocno mylisz, i ...sprawiasz mi przykrość. Bardzo ciężko jest pisać o Twoim Sercu, ...piszę Sercu z dużej litery, bo masz je nie na pokaz, i ciężko jest mi napisać tak zupełnie prosto by nie był to potężny baniak z miodem. Jak napisać o Tobie i nie urazić Ciebie swoją wdzięcznością.... Basiu, gdy niektóre(..) piosenkarki mówią o serduchu, to w porównaniu z Tobą, profanuja to słowo. Cóż, nie wiem teraz, czy bedę zdolny coś jeszcze napisać. Powiedziałem już niemal wszystko. Prozą. Wierszem nie wyszło. Moja wina niestety. Nie powinienem obiecywać, nie myślałem , ze to tak ciężko pisać o prostych niby sprawach i tak delikatnych jak Serce, Twoje Serce. Początek miałem napisany już w pociągu, ok 40 wersów ale spotkałem Ciebie z Zosią i całość była zwykła "kluchą" której nie mógłbym ja sam strawić , a co dopiero dać tu, na forum. Pogoda, co mogłaś zrobić(???), a że Zosia zmarzła, no cóż to nie było spotkanie na sali balowej..Pewne rzeczy trzeba przewidzieć, a to już nie do Ciebie należało. Tyle ..sprawozdanie nie wyszło tak jak chciałem. Przepraszam, że zawiodłem ...ale to nie jest tak proste, jak nasze spotkanie, w Gorzowie ... Ty chciałaś nam nieba przychylić... Kończę, bo jednak beczke z miodem wywróciłem i kto to spije... Pozdrawiam Janek-Kazik
Basiu, juz nie syp sobie tego popiołu na głowę, a tym bardziej odłóż ten młotek, bo sobie krzywdę zrobisz :))) Nie byłam co prawda na waszym spotkaniu w realu, ale z ogromna przyjemnością "spotkałam" sie z Wami w fotorelacji. Poczytaj sobie tamten watek - zobaczysz ile osób sie z Wami spotkało :))) Ile było zadowolonych, że mogli Was zobaczyc na fotkach i... pozazdrościć, ze znalazł się Ktoś (Ty Basiu), Komu "chciało się chcieć" zorganizować spotkanie Żarłoczków. Było Was kilka osób i pogoda nie dopisała - tego nie da się dokładnie zaplanować. Ale jestem pewna, że nie było wcale źle i inni uczestnicy spotkania równiez dobrze sie bawili. Chyba nigdy nie zdarza sie tak, by wszystkim we wszystkim dogodzić, dlatego nie zniechęcaj sie. Masz wielkie Serce, jak wspomniał Janek, i nie chowaj go tylko dla siebie :)))))
Nie bądź tak krytyczna dla siebie. Z wielką zazdrościa oglądałam fotorelacje. Nikt nie wyglądał na zdruzgotanego pogoda. Jesli jest mile i sympatyczne towarzystwo to nic nie przeszkodza aby mile spedzic czas. Pozdrawiam i nie zniechecaj sie.
Często bywam we Wrocławiu, bardzo żałuję,że nie mogłam przyjechać.Jeżeli pozwolisz to przed moim następnym przyjazdem do Wrocławia napiszę do Ciebie i spotkamy sie.Bardzo chciałabym Cie poznać. Trzeba było widzieć nas na spotkaniu w Gdańsku-Brzeżnie, mróz,wiatr,zimno,ale poznałam czworo WŻetowców w tym naszych założycieli stronki(Pampasa i Wkn).Nie wiem jak oni,ale ja jestem zadowolona,że przynajmniej o nich mogę mysleć o jako nie całkiem obcych osobach. Pozdrawiam Basia
Sądziłam, że innym dałam chwilę przyjemności, a to tylko ja się świetnie bawiłam.
Racje miał Janek,wspominając na forum, ze napisze prawdę. Czekałam i chyba nie miał odwagi mi przywalić.
Nikt z uczestników też nic nie napisał o spotkaniu.
Okazuje się, ze nie tylko jestem egoistką, ale i kłamczuchą.
Wszystkich uczestników spotkania bardzo przepraszam.
Jest mi naprawdę przykro, że naraziłam Was w chłodny i ddżysty dzień na łażenie bez celu.
Najpierw dam sobie po głowie nim przyjdzie mi następny pomysł ze spotkaniem.
ABA
Aba, tu się bardzo mocno mylisz, i ...sprawiasz mi przykrość.
Bardzo ciężko jest pisać o Twoim Sercu, ...piszę Sercu z dużej litery, bo masz je nie na pokaz, i ciężko jest mi napisać tak zupełnie prosto by nie był to potężny baniak z miodem. Jak napisać o Tobie i nie urazić Ciebie swoją wdzięcznością....
Basiu, gdy niektóre(..) piosenkarki mówią o serduchu, to w porównaniu z Tobą, profanuja to słowo. Cóż, nie wiem teraz, czy bedę zdolny coś jeszcze napisać. Powiedziałem już niemal wszystko. Prozą. Wierszem nie wyszło. Moja wina niestety. Nie powinienem obiecywać, nie myślałem , ze to tak ciężko pisać o prostych niby sprawach i tak delikatnych jak Serce, Twoje Serce.
Początek miałem napisany już w pociągu, ok 40 wersów ale spotkałem Ciebie z Zosią i całość była zwykła "kluchą" której nie mógłbym ja sam strawić , a co dopiero dać tu, na forum.
Pogoda, co mogłaś zrobić(???), a że Zosia zmarzła, no cóż to nie było spotkanie na sali balowej..Pewne rzeczy trzeba przewidzieć, a to już nie do Ciebie należało.
Tyle ..sprawozdanie nie wyszło tak jak chciałem.
Przepraszam, że zawiodłem ...ale to nie jest tak proste, jak nasze spotkanie, w Gorzowie ...
Ty chciałaś nam nieba przychylić...
Kończę, bo jednak beczke z miodem wywróciłem i kto to spije...
Pozdrawiam
Janek-Kazik
Basiu, juz nie syp sobie tego popiołu na głowę, a tym bardziej odłóż ten młotek, bo sobie krzywdę zrobisz :))) Nie byłam co prawda na waszym spotkaniu w realu, ale z ogromna przyjemnością "spotkałam" sie z Wami w fotorelacji. Poczytaj sobie tamten watek - zobaczysz ile osób sie z Wami spotkało :))) Ile było zadowolonych, że mogli Was zobaczyc na fotkach i... pozazdrościć, ze znalazł się Ktoś (Ty Basiu), Komu "chciało się chcieć" zorganizować spotkanie Żarłoczków. Było Was kilka osób i pogoda nie dopisała - tego nie da się dokładnie zaplanować. Ale jestem pewna, że nie było wcale źle i inni uczestnicy spotkania równiez dobrze sie bawili. Chyba nigdy nie zdarza sie tak, by wszystkim we wszystkim dogodzić, dlatego nie zniechęcaj sie. Masz wielkie Serce, jak wspomniał Janek, i nie chowaj go tylko dla siebie :)))))
Nie bądź tak krytyczna dla siebie. Z wielką zazdrościa oglądałam fotorelacje. Nikt nie wyglądał na zdruzgotanego pogoda. Jesli jest mile i sympatyczne towarzystwo to nic nie przeszkodza aby mile spedzic czas. Pozdrawiam i nie zniechecaj sie.
Często bywam we Wrocławiu, bardzo żałuję,że nie mogłam przyjechać.Jeżeli pozwolisz to przed moim następnym przyjazdem do Wrocławia napiszę do Ciebie i spotkamy sie.Bardzo chciałabym Cie poznać.
Trzeba było widzieć nas na spotkaniu w Gdańsku-Brzeżnie, mróz,wiatr,zimno,ale poznałam czworo WŻetowców w tym naszych założycieli stronki(Pampasa i Wkn).Nie wiem jak oni,ale ja jestem zadowolona,że przynajmniej o nich mogę mysleć o jako nie całkiem obcych osobach.
Pozdrawiam Basia