Niewiem jak to jest u Was,ale ja zauwazylam u siebie, ze jesli komus niedowierzam,krytykuje,mowie:jak mozna tak bylo zrobic itp. to w niedlugim czasie to do mnie wraca ze zdwojona sila,tak jakby Ktos chcial mi pokazac i powiedziec: A widzisz tak to jest... Mialam wiele takich przykladow z samochodem, choroba,dziecmi, ale przytocze Wam ostatni niby banalny,ale utkwil mi w pamieci... Otoz przed wyjazdem prosilam przyjaciolke o zamowienie dla mnie i znajomych kosmetykow, bardzo mi na tym zalezalo i obiecywalam ze na pewno bedzie to zamowienie zrealizowane. Przyjaciolka zgodzila sie jak zwykle,ale z braku czasu mialam zrobic specjalna tabele z zamowieniem (nr, str,ilosc....) - zrobilam. Okazalo sie jednak,ze zapomniala go zrealizowac, no i tak sie zdenerwowalam ,ze przez telefon powiedzialam jej pare slow, min. jak mozna bylo.... przepraszala mnie, ale dopiero jak ochlonelam poczulam cos na glowie...jak zwykle... to byly moje wyrzuty sumienia, ktore szybko zaczely rosnac...Z przyjaciolka spotkalysmy sie i porozmawialysmy szczerze i bylo ok ( tak myslalam przynajmniej ) Minely 2 tyg. i sie jej pytam czy zamowila te ksmetyki na kolejny raz a ona zdziwiona: jakie kosmetyki? I wtedy zaroweczka mi sie zapalila, ze teraz ja zapomnialam zamowic a naprawde mi zalezalo, to byla ostatnia szansa...Smialysmy sie i plakalysmy obie ze smiechu i ze zlosci...Przeprosilam ja jeszcze raz i poszlysmy na kawe i ciacha ;) Dlatego nikomu zle nie zycze to na 100% i staram sie nie krytkowac innych ( co nie zawsze sie udaje ). Jedyne co sie zawsze udaje, jak cos zbroje, dostac porzadnie po przyslowiowym nosie... ;)))
Moja droga moja mama zawsze mi powtarza że wyrządzona krzywda wraca do ciebie czasem szybciej casem później ale zawsze o sobie przypomina. I jeszcze mówi Pan Bóg nierychliwy ale sprawiedliwy. Twój przykład akurat nie jest tak drastyczny zeby przyrównywać go do krzywd wyrządzonym innym. To przykład typowy dla człowieka a dokładnie zapracowanej kobiety. Nie zawsze jestesmy tacy idealni jak bysmy chcieli. Nie ma ideałów które nie popełniają błędów. I kazdy nas powinien o tym pamietać (chyba że zdarza sie to komus nagminnie) wtedy jest to problem i mamy prawo do złości. Najważniejsze ze się pogodziłyscie, posmiałyscie i jest ok Pozdrowienia
Nie wiem, czy to zycie jest jak bumerang-ale nasze uczynki z pewnością. Wierze, że dostajemy to, co sami dajemy(mysle o emocjach i uczuciach-nie omaterialnych rzeczach:) Spodziewam sie od losu i ludzi tylko dobrego. Bywa róznie-ale się nie zrażam-bo usmiech i życzliwośc niejeden raz wytrąciły oręż z rąk moim "przeciwnikom". Dlatego każdemu dobrze życzę... A Tobie Nadiu-więcej spokoju i odpoczynku, bo jak sadzę jesteś zabiegana-stąd luki w pamięci:) Pozdrawiam ciepło
Ostatnio jakoś to powiedzenie o dawaniu dobroci i powrocie do dawcy w zwiększonej ilosci mnie nie przekonuje. Zauwazyłam, że osoby które sa okropne, egoistyczne, idace po trupach do celu, nie przejmujace sie innymi - radza sobie w zyciu znakomicie i nic złego ich nie spotyka. A ci dobrzy, pokorni, pełni empatii - dostaja w skórę az sie kurzy... i gdzie tu sprawiedliwość od losu. Więc ten tytułowy bumerang , na dzień dzisiejszy , jak dla mnie, odleciał i dotąd szybuje...
Niewiem jak to jest u Was,ale ja zauwazylam u siebie, ze jesli komus niedowierzam,krytykuje,mowie:jak mozna tak bylo zrobic itp. to w niedlugim czasie to do mnie wraca ze zdwojona sila,tak jakby Ktos chcial mi pokazac i powiedziec: A widzisz tak to jest...
Mialam wiele takich przykladow z samochodem, choroba,dziecmi, ale przytocze Wam ostatni niby banalny,ale utkwil mi w pamieci...
Otoz przed wyjazdem prosilam przyjaciolke o zamowienie dla mnie i znajomych kosmetykow, bardzo mi na tym zalezalo i obiecywalam ze na pewno bedzie to zamowienie zrealizowane. Przyjaciolka zgodzila sie jak zwykle,ale z braku czasu mialam zrobic specjalna tabele z zamowieniem (nr, str,ilosc....) - zrobilam. Okazalo sie jednak,ze zapomniala go zrealizowac, no i tak sie zdenerwowalam ,ze przez telefon powiedzialam jej pare slow, min. jak mozna bylo.... przepraszala mnie, ale dopiero jak ochlonelam poczulam cos na glowie...jak zwykle... to byly moje wyrzuty sumienia, ktore szybko zaczely rosnac...Z przyjaciolka spotkalysmy sie i porozmawialysmy szczerze i bylo ok ( tak myslalam przynajmniej ) Minely 2 tyg. i sie jej pytam czy zamowila te ksmetyki na kolejny raz a ona zdziwiona: jakie kosmetyki? I wtedy zaroweczka mi sie zapalila, ze teraz ja zapomnialam zamowic a naprawde mi zalezalo, to byla ostatnia szansa...Smialysmy sie i plakalysmy obie ze smiechu i ze zlosci...Przeprosilam ja jeszcze raz i poszlysmy na kawe i ciacha ;)
Dlatego nikomu zle nie zycze to na 100% i staram sie nie krytkowac innych ( co nie zawsze sie udaje ). Jedyne co sie zawsze udaje, jak cos zbroje, dostac porzadnie po przyslowiowym nosie... ;)))
Moja droga moja mama zawsze mi powtarza że wyrządzona krzywda wraca do ciebie czasem szybciej casem później ale zawsze o sobie przypomina. I jeszcze mówi Pan Bóg nierychliwy ale sprawiedliwy. Twój przykład akurat nie jest tak drastyczny zeby przyrównywać go do krzywd wyrządzonym innym. To przykład typowy dla człowieka a dokładnie zapracowanej kobiety. Nie zawsze jestesmy tacy idealni jak bysmy chcieli. Nie ma ideałów które nie popełniają błędów. I kazdy nas powinien o tym pamietać (chyba że zdarza sie to komus nagminnie) wtedy jest to problem i mamy prawo do złości. Najważniejsze ze się pogodziłyscie, posmiałyscie i jest ok Pozdrowienia
Nie wiem, czy to zycie jest jak bumerang-ale nasze uczynki z pewnością.
Wierze, że dostajemy to, co sami dajemy(mysle o emocjach i uczuciach-nie omaterialnych rzeczach:)
Spodziewam sie od losu i ludzi tylko dobrego. Bywa róznie-ale się nie zrażam-bo usmiech i życzliwośc niejeden raz wytrąciły oręż z rąk moim "przeciwnikom".
Dlatego każdemu dobrze życzę...
A Tobie Nadiu-więcej spokoju i odpoczynku, bo jak sadzę jesteś zabiegana-stąd luki w pamięci:)
Pozdrawiam ciepło
Ostatnio jakoś to powiedzenie o dawaniu dobroci i powrocie do dawcy w zwiększonej ilosci mnie nie przekonuje. Zauwazyłam, że osoby które sa okropne, egoistyczne, idace po trupach do celu, nie przejmujace sie innymi - radza sobie w zyciu znakomicie i nic złego ich nie spotyka. A ci dobrzy, pokorni, pełni empatii - dostaja w skórę az sie kurzy... i gdzie tu sprawiedliwość od losu. Więc ten tytułowy bumerang , na dzień dzisiejszy , jak dla mnie, odleciał i dotąd szybuje...