mamy tuje posadzone 4 lata temu rosną dosyć ładnie a od 2 tygodni prawie wszystkie żółkną.przeważnie od środka ale na zewnątrz też.one żółkną a potem brązowieja.jak je ratowac boje sie ze pousychaja.
Ja miałam to samo na działce w zeszłym roku, podejrzewam że to może być grzyb, ale nie jestem pewna na 100%. Powinnas się zapytać w jakimś sklepie ze środkami ochrony roslin i kupić odpowiedni oprysk. Niestety nie pamiętam nazwy środka jaki stosowałam. Ale radzę to zrobić to jak najszybciej, bo wszystkie zmarnieją. Pozdrawiam.
To moze byc choroba grzybowa, albo szkodniki, albo złe nawożenie. Stawiałabym na to pierwsze. Napewno należałoby usunąć żółknace gałązki z drzewek i spod nich- wiem, ze to uciążliwe i pracochłonne, ale sam oprysk nie poradzi, jesli gałęzie z grzybem pozostaną na zime pod drzewkami. W ubiegłym roku musiałam w ten sposób "przetrzebic" swoje tuje, zastosowałam oprysk (od wewnetrznej części drzewek) i wiosną go powtórzyłam. Drzewka się zregenerowały, a miałam wrazenie, ze juz pozostana takie lekko łysawe :))) i w tym roku wygladały bardzo dobrze. Tuje mają to do siebie, ze częściowo brązowieją im liscie-igły, szczególnie od środka. Niepokojące moze być , jesli to zbrązowienie przenosi sie na cała powierzchnię gałęzi. Zabierz ze sobą do sklepu ogrodniczego taką gałązke, to pomoże w postawieniu diagnozy - co tui dolega. Nie wiem skąd jesteś, ale może będziesz miała mozliwośc porozmawiać z hodowcą tui lub pracownikiem ogrodu botanicznego. Udzielanie rad bez mozliwości obejrzenia drzewka jest trochę jak bładzenie we mgle... Mam nadzieję, że coś Ci podpowiedziałam i łatwiej Ci bedzie podjąc decyzje :)
mamy tuje posadzone 4 lata temu rosną dosyć ładnie a od 2 tygodni prawie wszystkie żółkną.przeważnie od środka ale na zewnątrz też.one żółkną a potem brązowieja.jak je ratowac boje sie ze pousychaja.
Ja miałam to samo na działce w zeszłym roku, podejrzewam że to może być grzyb, ale nie jestem pewna na 100%. Powinnas się zapytać w jakimś sklepie ze środkami ochrony roslin i kupić odpowiedni oprysk. Niestety nie pamiętam nazwy środka jaki stosowałam. Ale radzę to zrobić to jak najszybciej, bo wszystkie zmarnieją. Pozdrawiam.
To moze byc choroba grzybowa, albo szkodniki, albo złe nawożenie. Stawiałabym na to pierwsze. Napewno należałoby usunąć żółknace gałązki z drzewek i spod nich- wiem, ze to uciążliwe i pracochłonne, ale sam oprysk nie poradzi, jesli gałęzie z grzybem pozostaną na zime pod drzewkami. W ubiegłym roku musiałam w ten sposób "przetrzebic" swoje tuje, zastosowałam oprysk (od wewnetrznej części drzewek) i wiosną go powtórzyłam. Drzewka się zregenerowały, a miałam wrazenie, ze juz pozostana takie lekko łysawe :))) i w tym roku wygladały bardzo dobrze. Tuje mają to do siebie, ze częściowo brązowieją im liscie-igły, szczególnie od środka. Niepokojące moze być , jesli to zbrązowienie przenosi sie na cała powierzchnię gałęzi. Zabierz ze sobą do sklepu ogrodniczego taką gałązke, to pomoże w postawieniu diagnozy - co tui dolega. Nie wiem skąd jesteś, ale może będziesz miała mozliwośc porozmawiać z hodowcą tui lub pracownikiem ogrodu botanicznego. Udzielanie rad bez mozliwości obejrzenia drzewka jest trochę jak bładzenie we mgle... Mam nadzieję, że coś Ci podpowiedziałam i łatwiej Ci bedzie podjąc decyzje :)
Tak tak Ave ma rację!!!! O moja pamięć zawodna, oczywiście chorę gałązki trzeba usunąć i najlepiej spalić .
http://poradnikogrodniczy.pl/iglaki4.php to link do stronki o chorobach iglaków :)
dziekuje
dziekuje za
dziekuje za rady jutro zaczynam usuwanie gałązek a potem do sklepu po jakis oprysk.raz jeszcze dziekuje
Podobny watek juz byl. Oto link do niego
http://wielkiezarcie.com/forum_watek.php?id=117655&post=117655&offset=20
moze cos tam ciekawego wyczytasz.
Pozdrawiam. Gosia