Forum

Rozmowy wolne i frywolne

Produkty dostepne dla niemowląt i małych dzieci.

  • Autor: ekkore Data: 2007-09-25 11:44:34

    W komentarzach do przepisów pojawiło sie sporo uwag zabieganejmamy odnośnie stosowności karmienia małych dzieci produktami pszennymi, kaszą itp oraz mlekiem krowim.
    Uprzedzajac już dyskusję pod przepisami - sama zaczynam takową na forum.

    Moje zdanie? Otóż zabieganamama ma rację. jeżeli mamy do czynienia z dzieckiem, ktore nie jest obciążone alergią można ryzykować. Ale jaką mamy gwarancję, że sami nie napytamy sobie i dziecku kłopotów?

    moja córka była uczulona w niemowlęctwie praktycznie na wszystkie pokarmy , do prawie dwóch lat jej jadłospis był bardzo ubogi, bo prawie wszystko kończyło się albo wysypką albo biegunka (albo obiema). w końcu jednak wyrosła.
     Może trochę za to winy ponoszę sama, eksperymentując z prowadzaniem nowości. Ale z drugiej strony - kto mógł przypuszczać? Wtedy alergie nie były aż tak powszechne jak w tej chwili (ewentualnie dużo mniej sie o nich mówiło).
     pierwsze objawy uczulenia na mleko pojawiły sie w momencie "bebiko 2" - już do końca korzystania z mleka modyfikowanego była potem na sojowym. a do dzisiaj (ma już 9 lat) mleka nie ruszy. drugie uczulenie - na gluten (z tym, że nie miała celiaki) pojawiło się koło 8 miesiąca, gdy nie chcąc sie kłócić z teściową dałam dziecku skórkę od chleba - bo to dobrze robi na dziąsła i ząbki. Do półtora roku żyła tylko "paszą" (chrupkami) kukurydzianymi (długi czas potem nikt nie mógł na nie patrzeć), b ochleba chrupkiego kukurydzianego nie chciała.

  • Autor: jamajka Data: 2007-09-25 15:05:04

    Witam!
    Mój synek ma obecnie 13 m-cy mleka krowiego nie mozę gdyż miał robiony jonogram i wyszło mu we krwi za dużo fosforów w stosunku do wapniów, ma odstawioną wit D3 i zakaz picia mleka krowiego gdyż właśnie ono zawiera dużo fosforu. Alergikiem nie jest, ale wsztystkie nowości wprowadzałm mu wg kalendarza żywieniowego. Jest dzecikiem butelkowym od początku pił NAN i tolerował je świetnie. W tej chwili je wszystko i kocha jeść ;- Mimo że nie ma alergii wszystkie pokarmy starałam wprowadzać mu odpowiednio do wieku, gdyż uważam że niemowlę powinno jeśc to co przeznaczona dla niemowląt. Zaznaczam że obiadki i deserki przygotowywałam mu sama, z produktów o znanym mi pochodzniu.  Ale jeżeli dziecko ma lub jest zagrożone alergią powinno zachować się sczególną ostrożność przy wprowadzaniu nowych pokarmów. POZDRAWIAM!

  • Autor: angela Data: 2007-09-25 15:40:30

    W latach 80 nie było takiego wyboru mleka jak obecnie. Moją córkę karmiłam piersią do trzeciego miesiąca . Potem pokarmu brakło i trzeba było ją dokarmiać mlekiem w proszku. Niestety po każdym z nich miała bardzo silne torsje. Nawet po mleku z apteki przepisanym przez panią doktor. Mieszkałam wtedy na wsi i moja mama najzwyklejsze mleko krowie rozcieńczyła wodą by nie było zbyt tłuste i przegotowała je. Podałam to mleko córce i stałam nad nią chyba dłużej niż godzinę i czekałam co będzie. Dziecko spokojnie spało, nie miało żadnych wymiotów. Wychowała się na mleku krowim. A już bałam się, że grozi jej śmierć głodowa. Dzisiaj ma 20 lat, wyrosła na dużą pannę i jest na drugim roku studiów .

  • Autor: Ulam Data: 2007-09-25 16:11:07

    Czyli wniosek jest jedny: każde dziecko jest inne!

  • Autor: luckystar Data: 2007-09-25 16:17:33

    Moje "dziecko" ma 31 lat, wiec nie jestem w temacie, ale nie bardzo rozumiem skad ta nagonka na krowie mleko????..... A na jakim mleku my wszyscy bylismy wychowani??Nie mam pojecia co sie stalo z krowami przez ostatnie 50 lat, ale przeciez nawet 30 lat temu nie bylo nic innego dostepnego i jakos (cudem chyba) wszyscy zyjemy i wiekszosc ma sie dobrze (???). Czegos tu chyba nie rozumiem ?????

  • Autor: ekkore Data: 2007-09-25 17:13:07

    To nie tak, że mleko się pogorszyło. to wina naszych układów odpornościowych. im młodszy organizm, tym bardziej ogłupiony uklad. zamiast walczyć z tym co potrzeba - za wroga uznaje to co pożyteczne. Stąd tyle skaz białkowych (jak Marcin był malutki dzieci z "tarką na buzi" było niewiele. trzy lata później juz dużo więcej) - , nietolerancji laktozy - o innych uczuleniach nie będę mówiła

  • Autor: luckystar Data: 2007-09-25 17:29:03

    Użytkownik ekkore napisał w wiadomości:
    > To nie tak, że mleko się pogorszyło. to wina naszych układów odpornościowych.
    > im młodszy organizm, tym bardziej ogłupiony uklad. zamiast walczyć z tym co
    > potrzeba - za wroga uznaje to co pożyteczne. Stąd tyle skaz białkowych (jak
    > Marcin był malutki dzieci z "tarką na buzi" było niewiele. trzy lata
    > później juz dużo więcej) - , nietolerancji laktozy - o innych uczuleniach
    > nie będę mówiła

    Zgadza sie tylko nie sadze, zeby nasze organizmy w wieku niemowlecym byly madrzejsze .... mysle, ze jest to efekt "ulepszania" srodowiska i swiata. Wraz z technika i technologia zmienilo sie wszystko, zyjemy w swiecie skazonym, niebezpiecznym i tyle.... Krowa nawet pasaca sie na lace, tez je zatruta trawe, bo przeciez nawozy chemiczne przedostaja sie z deszczem z okolicznych pol na trawy.... Obawiam sie ze moje prawnuki beda musialy zyc z butla tlenowa, bo juz chyba nawet oddychac nie bedzie czym ..... A uklad odpornosciowy organizmu najbardziej rujnuja antybiotyki, ktore teraz przepisuje sie przy kazdej wizycie.....jak ten organizm ma walczyc ??? skoro robia to za niego tabletki, a przeciez te tabletki nie wybieraja miedzy bakteria zla, a dobra .....ot tluka wszystko co na drodze, tak samo negatywna jak i pozytywna flore bakteryjna ..... ja mysle, ze to jest glowna przyczyna, ale niestety o tym sie nie mowi.....:(

  • Autor: ekkore Data: 2007-09-25 19:22:21

    Napisałaś dokładnie to co ja chciałam umieścić w moim skrócie myślowym.

Przejdź do pełnej wersji serwisu