Dlaczego zamiast bawić się po całym tygodniu ciężkiej pracy siedzicie w domu? Ja co prawda juz nie pracuję ale nie lubię spędzać piątkowych wieczorów przed monitorem siupając piwo...dzisiaj to siła wyższa, mąż zabrał mi autko i sam pojechał się bawić w męskim...mam nadzieję ...towarzystwie.Moje koleżanki są babciami i słuchanie jakie to one są zajęte nie wchodzi w rachubę.Czekam na rozpoczęcie zajęć na Uniwersytecie trzeciego wieku(jak to strasznie brzmi- osobiście wolę określenie stowarzyszenie 55+)by zaczęlo się coś dziac... A tak rozszerzając pytanie ...jak spędzacie weekendy?
Basiu,ja pracuję i w święta i w tygodniu, np jak mam weekend pracujący to mam wolne w tyg. A jak spędzam? hmm? to zależy od sezonu i pory roku...teraz jak sie tylko da to do lasu,przedtem na griluu.. znajomi.jezioro,wycieczki itp zimą chyba raczej w domu,no chyyba,że dziecko chce na sanki to jedziemy... a poza tym raz na miesiąc w pierwsze (przewaznie)piątki miesiąca mam "zlot czarownic"...wtedy se używamy...
Ja piątki w okresie letnim spędzam z przyjaciółmi w ogrodzie, robimy sobie grilla - bardziej kolacja w miłym gronie. Jesienią spotykamy się 2 razy w miesiącu ale już w domu i to w soboty. Tak to już trwa pare ładnych lat. Jutro jest właśnie sobotnie spotkanie, już część jedzenia przygotowałam. Właściwie każde z nas coś przygotowuje. Babcią jeszcze nie jestem więc mam czas dla przyjaciół.
Ja w zasadzie od wiosny do jesieni grzebię w ziemi (jak kura pazurem :)))) czyli na działce. Zimą zapadam w zimowy sen, czyli najbardziej lubię ciepły kocyk, dobry rozgrzewacz i albo filmik, albo ksiązka, albo gram z rodzinką w coś... Od przyjaciół tez nie stronię, ale nie co tydzień :)))) W weekendy odpoczywam.
Dlaczego zamiast bawić się po całym tygodniu ciężkiej pracy siedzicie w domu?
Ja co prawda juz nie pracuję ale nie lubię spędzać piątkowych wieczorów przed monitorem siupając piwo...dzisiaj to siła wyższa, mąż zabrał mi autko i sam pojechał się bawić w męskim...mam nadzieję ...towarzystwie.Moje koleżanki są babciami i słuchanie jakie to one są zajęte nie wchodzi w rachubę.Czekam na rozpoczęcie zajęć na Uniwersytecie trzeciego wieku(jak to strasznie brzmi- osobiście wolę określenie stowarzyszenie 55+)by zaczęlo się coś dziac...
A tak rozszerzając pytanie ...jak spędzacie weekendy?
Wieczór jest bardzo mily ,bo w doborowym towarzystwie.
Piątek ...na wernisażu... i o czym ja piszę...
Basiu,ja pracuję i w święta i w tygodniu, np jak mam weekend pracujący to mam wolne w tyg.
A jak spędzam? hmm? to zależy od sezonu i pory roku...teraz jak sie tylko da to do lasu,przedtem na griluu.. znajomi.jezioro,wycieczki itp
zimą chyba raczej w domu,no chyyba,że dziecko chce na sanki to jedziemy...
a poza tym raz na miesiąc w pierwsze (przewaznie)piątki miesiąca mam "zlot czarownic"...wtedy se używamy...
zlot czarownic"... to jest pomysl...
tak... my kobitki razem ,telefony,dzieci i mężowie w domu...
Ja piątki w okresie letnim spędzam z przyjaciółmi w ogrodzie, robimy sobie grilla - bardziej kolacja w miłym gronie. Jesienią spotykamy się 2 razy w miesiącu ale już w domu i to w soboty. Tak to już trwa pare ładnych lat. Jutro jest właśnie sobotnie spotkanie, już część jedzenia przygotowałam. Właściwie każde z nas coś przygotowuje. Babcią jeszcze nie jestem więc mam czas dla przyjaciół.
A ja zazwyczaj w pracy,bo ja pracuję tylko w weekendy,bywa i tak.
Ja w zasadzie od wiosny do jesieni grzebię w ziemi (jak kura pazurem :)))) czyli na działce. Zimą zapadam w zimowy sen, czyli najbardziej lubię ciepły kocyk, dobry rozgrzewacz i albo filmik, albo ksiązka, albo gram z rodzinką w coś... Od przyjaciół tez nie stronię, ale nie co tydzień :)))) W weekendy odpoczywam.