W przyszla sobote robie przyjecie weselne, no i przegladalam wszystkie biale obrusy ( odziedziczone po babci, bo my nie uzywamy ). I okazalo sie , ze 1 , ktory bede potrzebowac, ma stare plamy rdzy w kilku miejscach - widac byl suszony na kaloryferze starego typu. I mam problem bo musze usunac te plamki rdzy a srodki odplamiajace nie radza sobie. Przewaznie usuwaja plamy po kawie, winie, trawie ale rdzy nie ruszaja. Poradzcie, czego uzyc zeby usunac rdze, a obrus jest duzy i ma te plamki w kilku miejscach. Moglabym je jakos zaslonic talerzami ale chcialabym je usunac, a nie wiem czym ( probowalam juz 2 srodkow, a nie chce zniszczyc obrusa ciaglym probowaniem nastepnego a poza tym zostal mi juz niecaly tydzien). W Polsce wiedzialabym czego uzyc ale w Niemczech nie mam pojecia. Moze bedziecie wiedzialy, licze na was.
A moze sprobuj babcinych sposobow: sokiem z cytryny delikatnie przecierasz plame a potem pluczesz obrus w czystej wodzie bez detergentow. Gdzies czytalam ze maslanka tez jest dobra, ale nie probowalam. pozdrawiam.
Dobra, wiec jeszcze dzisiaj sprobuje sokiem z cytryny choc moze zeczywiscie to dziala na swieze plamy, dzieki i zobaczymy czy beda efekty, a jak nie to...trudno.
no ja nie wiem czy podziala ale dobry jest tez Ace daje na plame i NATYCHMIAST pierze dodajac w pojemniczku do wody czy bebna pralki. Jesli obrus jest bialy to nie powinno zaszkodzic. No a mozna jeszcze cytryne w olastrach w woreczku wlozyc do prania do bebna. Wybiela znakomicie
Znalazłam jakieś stare przepisy - nie probówałam - na usuwanie rdzy : - -1---zwilżyć splamione miejsca10% roztworem kwasku cytrynowego , posmarować dobrym mydłem toaletowym i parokrotnie przeprasować gorącym żelazkiem. --2--zmoczyć w stężonym roztworze kwasu mlekowego z dodatkiem niewielkiej ilości wody i natychmiast przeprasować mocno nagrzanym żelazkiem . Powtórnie zwilżyć , prasować i powtórzyć te czynności,aż plamy zostaną zupełnie jasne. Po dokonaniu wybielania tkanin, obrusy wyprać .Nie wiem czy z nich skorzystasz ,ale gdyby to daj znać jaki jest końcowy efekt . Zycze udanego wybielania . Słyszałam też , że do wybielania używa się proszku do pieczenia . Sypie się na zwilżona tkaninę .
Grazynko, u nas w sklepie czegos takiego nie widzialam, ale moze w jakims specjalistycznym by bylo cos podobnego. Ale ale, poradzila sobie dzieki wam. Otoz zadzialal stary sposob babciny, czyli posypanie grubo sola i polanie sokie z cytryny. Po kilku godzinach schodzi cala rdza. I wrecz po minutach juz widac dzialanie, bo zachodzi reakcja kwasu ze rdza w formie nagle pojawiajacych sie ciemnych, burych plam. A to poprostu rdza sie rozpuszcza. Po jakims czasie znikaja i pozostaja tylko plamy po cytrynie, lekko zolte. Teraz usuwam plamki po kolei solac i polewajac sokiem z cytryny. Do jutra powinnam usunac wszystkie i potem poprostu wypiore obrus. Tak wiec nie ma jak stare sposoby , proste i tanie.
W przyszla sobote robie przyjecie weselne, no i przegladalam wszystkie biale obrusy ( odziedziczone po babci, bo my nie uzywamy ).
I okazalo sie , ze 1 , ktory bede potrzebowac, ma stare plamy rdzy w kilku miejscach - widac byl suszony na kaloryferze starego typu.
I mam problem bo musze usunac te plamki rdzy a srodki odplamiajace nie radza sobie.
Przewaznie usuwaja plamy po kawie, winie, trawie ale rdzy nie ruszaja.
Poradzcie, czego uzyc zeby usunac rdze, a obrus jest duzy i ma te plamki w kilku miejscach.
Moglabym je jakos zaslonic talerzami ale chcialabym je usunac, a nie wiem czym ( probowalam juz 2 srodkow, a nie chce zniszczyc obrusa ciaglym probowaniem nastepnego a poza tym zostal mi juz niecaly tydzien).
W Polsce wiedzialabym czego uzyc ale w Niemczech nie mam pojecia.
Moze bedziecie wiedzialy, licze na was.
A moze sprobuj babcinych sposobow: sokiem z cytryny delikatnie przecierasz plame a potem pluczesz obrus w czystej wodzie bez detergentow. Gdzies czytalam ze maslanka tez jest dobra, ale nie probowalam.
pozdrawiam.
ale to chyba tylko na swieze pamy?
Dobra, wiec jeszcze dzisiaj sprobuje sokiem z cytryny choc moze zeczywiscie to dziala na swieze plamy, dzieki i zobaczymy czy beda efekty, a jak nie to...trudno.
no ja nie wiem czy podziala ale dobry jest tez Ace daje na plame i NATYCHMIAST pierze dodajac w pojemniczku do wody czy bebna pralki. Jesli obrus jest bialy to nie powinno zaszkodzic. No a mozna jeszcze cytryne w olastrach w woreczku wlozyc do prania do bebna. Wybiela znakomicie
OK, to jeszcze ACE.....ale w poniedzialek, bo musze kupic - i jak cytryna nie pomoze :)
-
-1---zwilżyć splamione miejsca10% roztworem kwasku cytrynowego , posmarować dobrym mydłem toaletowym i parokrotnie przeprasować gorącym żelazkiem.
--2--zmoczyć w stężonym roztworze kwasu mlekowego z dodatkiem niewielkiej ilości wody i natychmiast przeprasować mocno nagrzanym żelazkiem . Powtórnie zwilżyć , prasować i powtórzyć te czynności,aż plamy zostaną zupełnie jasne.
Po dokonaniu wybielania tkanin, obrusy wyprać .Nie wiem czy z nich skorzystasz ,ale gdyby to daj znać jaki jest końcowy efekt . Zycze udanego wybielania .
Słyszałam też , że do wybielania używa się proszku do pieczenia . Sypie się na zwilżona tkaninę .
Ok, zobaczymy, mam pare dni na eksperymenty, tylko abym obrusa niezniszczyla ;)
Grazynko, u nas w sklepie czegos takiego nie widzialam, ale moze w jakims specjalistycznym by bylo cos podobnego.
Ale ale, poradzila sobie dzieki wam. Otoz zadzialal stary sposob babciny, czyli posypanie grubo sola i polanie sokie z cytryny. Po kilku godzinach schodzi cala rdza. I wrecz po minutach juz widac dzialanie, bo zachodzi reakcja kwasu ze rdza w formie nagle pojawiajacych sie ciemnych, burych plam. A to poprostu rdza sie rozpuszcza. Po jakims czasie znikaja i pozostaja tylko plamy po cytrynie, lekko zolte.
Teraz usuwam plamki po kolei solac i polewajac sokiem z cytryny. Do jutra powinnam usunac wszystkie i potem poprostu wypiore obrus.
Tak wiec nie ma jak stare sposoby , proste i tanie.
Dziekuje za porady :)