Myslę,że to temat na czasie i chciałabym podzielic sie sposobem na suszenie grzybów, podpatrzyłam to u znajomej.Teraz w mieszkaniach jest ciepło,wszędzie palą. Na suszarkę do bielizny rozkładam firankę\starą\ na to wysypuję grzyby oczyszczone i pocięte w plasterki. Muszą leżeć pojedynczo i schnąć.Po trzech dniach są naprawde suche i zapach roznosi sie po całym domu. Nie ma z tym za wiele roboty.Kiedyś meczyłam sie z igłą i nitką i nanizywałam kazdy grzybek,spadały nieraz z nitek. Mysle ze przyda wam sie taki sposob o ile ktoś go jeszcze nie zna.
Tp ja podpowiem sposób mojej mamy. Niestety trzeba nawlec na nici i takie gotowe sznureczki grzybów mama wiesza z tyłu lodówki. Tam gdzie są takie czarne druty, one są ciągle ciepłe i myśle że kilka nitek grzybków im nie zaszkodzi. Przynajmniej nigdy nie zaszkodziło, a nie trzeba się martwic czy grzeją kaloryfery czy nie Pozdrówka
Dla tych suszaczy grzybów, którzy jeszcze nie grzeją: pokrojone grzyby włozyć na 3 min do mikrofali w celu "wyciśnięcia wody z grzybów, a potem to już mozna suszyć na firance na słońcu :)
Ja susze na siatce nylonowej, rozpietej na drewnianej ramce, potrafi to zrobic kazdy "majsterklepka". Ramka jest wielkosci mniej wiecej kaloryfera /mam takie "zeberkowe"/, na poczatku rozlozone w jednej warstwie a na dosuszenie to juz tyle, ile wejdzie. Schna blyskawicznie!
Z ta firanką to swietny pomysł, napewno wypróbuje. ja zawsze suszyłam na kominku nawleczone na nitke i w suszarce do grzybów. A tak przy okazji w czym pózniej przechowujecie te wysuszone grzyby żeby nie zachodziły wilgocią?
To wlasciwie podziekowanie dla Barbary i pytanie do wszystkich innych. Dla mnie pomysl genialny, ale wylacznie na suszenie w domku na dzialce itp. Ja ubostwiam zbierac grzyby, gorzej juz z obsprawianiem, a juz najgorzej z zapachem w calym domu....... Lubie je potem przyrzadzic, nawet lubie nosem "poniuchac" w sloiku, ale zeby zabily zapach tarty cytrynowej ktora akurat w piekarniku???? A moze ktos zna jakas nieagresywna (dla powonienia) metode suszenia grzybow. Ja znam, ale w moich warunkach nierealizowalna, inaczej mowiac w piwnicy w elektrycznych suszarkach.Wprawdzie mam dwie "pieciopietrowe" suszarki, ale nie mam piwnicy, jak nie pada to wystawiam na taras, a jak pada to ...zamrazam. Spodobala mi sie metoda za lodowka, sprobuje. A moze ktos ma skuteczniejsza? Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy.
Myslę,że to temat na czasie i chciałabym podzielic sie sposobem na suszenie grzybów,
podpatrzyłam to u znajomej.Teraz w mieszkaniach jest ciepło,wszędzie palą.
Na suszarkę do bielizny rozkładam firankę\starą\ na to wysypuję grzyby oczyszczone i pocięte w plasterki.
Muszą leżeć pojedynczo i schnąć.Po trzech dniach są naprawde suche i zapach roznosi sie po całym domu.
Nie ma z tym za wiele roboty.Kiedyś meczyłam sie z igłą i nitką i nanizywałam kazdy grzybek,spadały nieraz z nitek.
Mysle ze przyda wam sie taki sposob o ile ktoś go jeszcze nie zna.
super sposób na pewno go wypróbuje dzięki i pozdrawiam
Ja nie znałam - ale z pewnością wypróbuję :)))
Tp ja podpowiem sposób mojej mamy. Niestety trzeba nawlec na nici i takie gotowe sznureczki grzybów mama wiesza z tyłu lodówki. Tam gdzie są takie czarne druty, one są ciągle ciepłe i myśle że kilka nitek grzybków im nie zaszkodzi. Przynajmniej nigdy nie zaszkodziło, a nie trzeba się martwic czy grzeją kaloryfery czy nie Pozdrówka
Dla tych suszaczy grzybów, którzy jeszcze nie grzeją: pokrojone grzyby włozyć na 3 min do mikrofali w celu "wyciśnięcia wody z grzybów, a potem to już mozna suszyć na firance na słońcu :)
Ja susze na siatce nylonowej, rozpietej na drewnianej ramce, potrafi to zrobic kazdy "majsterklepka". Ramka jest wielkosci mniej wiecej kaloryfera /mam takie "zeberkowe"/, na poczatku rozlozone w jednej warstwie a na dosuszenie to juz tyle, ile wejdzie. Schna blyskawicznie!
Z ta firanką to swietny pomysł, napewno wypróbuje. ja zawsze suszyłam na kominku nawleczone na nitke i w suszarce do grzybów. A tak przy okazji w czym pózniej przechowujecie te wysuszone grzyby żeby nie zachodziły wilgocią?
Przechowuje w zakręconym słoiku i nawet w poszewce.Mają dostęp powietrza i nic sie nie dzieje.
Poszewka z "Jaśka" ha ha ha
Ja przechowuję w papierowej torebce i w szafce kuchennej, nigdy mi jeszcze nie zrobaczywiały, i zapach też zachowują
To wlasciwie podziekowanie dla Barbary i pytanie do wszystkich innych. Dla mnie pomysl genialny, ale wylacznie na suszenie w domku na dzialce itp.
Ja ubostwiam zbierac grzyby, gorzej juz z obsprawianiem, a juz najgorzej z zapachem w calym domu.......
Lubie je potem przyrzadzic, nawet lubie nosem "poniuchac" w sloiku, ale zeby zabily zapach tarty cytrynowej ktora akurat w piekarniku????
A moze ktos zna jakas nieagresywna (dla powonienia) metode suszenia grzybow. Ja znam, ale w moich warunkach nierealizowalna, inaczej mowiac w piwnicy
w elektrycznych suszarkach.Wprawdzie mam dwie "pieciopietrowe" suszarki, ale nie mam piwnicy, jak nie pada to wystawiam na taras, a jak pada to ...zamrazam.
Spodobala mi sie metoda za lodowka, sprobuje. A moze ktos ma skuteczniejsza?
Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy.