Na moim parapecie okiennym rośnie lippia citrodora. Jej listki dodaję do herbaty - pięknie ją aromatyzuje. Nie wiem jednak co mam dalej robić z tą rośliną. Mam wrażenie, że zaczynają opadać jej listki - czy ma to związek z porą roku? Czy mogę zebrać liście i je wysuszyć? Mało wiem na ten temat więc proszę piszcie co mam z nią dalej robić i jak wykorzystać liście lippi.
Dopiero teraz przeczytalam Twoj watek. Mam nadzieje, ze Twoja roslinka odzyla i ze nie ma problemu. Choc od paru lat mam w skrzynce taka sama werwene cytrynowa, to nie posiadam na jej temat zadnej naukowej wiedzy. Kilka zelaznych zasad, a wsrod nich taka, ze zbyt wybujale pedy nalezy jak najkrocej przycinac. Druga, to to, ze werwena nie znosi temperatury nizszej niz -10°. Trzecia, ze ususzone listki latami!!! zachowuja aromat. Poniewaz rozrasta sie dosyc ochotnie, to nie nalezy zalowac nozyczek. Pozdrawiam.
Na moim parapecie okiennym rośnie lippia citrodora. Jej listki dodaję do herbaty - pięknie ją aromatyzuje. Nie wiem jednak co mam dalej robić z tą rośliną. Mam wrażenie, że zaczynają opadać jej listki - czy ma to związek z porą roku? Czy mogę zebrać liście i je wysuszyć? Mało wiem na ten temat więc proszę piszcie co mam z nią dalej robić i jak wykorzystać liście lippi.
Dopiero teraz przeczytalam Twoj watek. Mam nadzieje, ze Twoja roslinka
odzyla i ze nie ma problemu. Choc od paru lat mam w skrzynce taka sama
werwene cytrynowa, to nie posiadam na jej temat zadnej naukowej wiedzy.
Kilka zelaznych zasad, a wsrod nich taka, ze zbyt wybujale pedy nalezy jak
najkrocej przycinac. Druga, to to, ze werwena nie znosi temperatury nizszej niz
-10°. Trzecia, ze ususzone listki latami!!! zachowuja aromat.
Poniewaz rozrasta sie dosyc ochotnie, to nie nalezy zalowac nozyczek.
Pozdrawiam.