No właśnie dostałam całą torbę i co teraz? Część niewyłuskanych włożyłam do szklanego pojemnika a pozostałe chciałam obrać i co potem też do pojemnika?
ja tez wlozylam do szklanego nacyznia ale nie zamykanego nie wiem czy obrane mozna w ten sposob przechowywac bo wpadlam na pomysl aby w lupinkach zamknac w szczelny sloju i zaczely mi plesniec ;-/
Czy ja wiem, chyba jednak trzeba na nie uważać sa dość kaloryczne, chociaż patrząc na ich właściwości i składniki to trudno zaprzeczyć ze trzeba je jeść i to jak najwięcej :) ale wiadomo wszystko z umiarem :)
Trochę stary ten wątek, autorka już pewnie nie szuka odpowiedzi.
A mnie udało się przeczytać tytuł jako "orzechy odblaskowe" - co, biorąc pod uwagę, że na przykład czekały od 2007 roku na skonsumowanie, mogłoby być prawdą
No właśnie dostałam całą torbę i co teraz?
Część niewyłuskanych włożyłam do szklanego pojemnika a pozostałe chciałam obrać i co potem też do pojemnika?
ja tez wlozylam do szklanego nacyznia ale nie zamykanego nie wiem czy obrane mozna w ten sposob przechowywac bo wpadlam na pomysl aby w lupinkach zamknac w szczelny sloju i zaczely mi plesniec ;-/
polecam
http://wielkiezarcie.com/przepis24892.html
dzięki ciekawy pomysł spróbuję z częścią
e..tam..wyjadaj sukcesywnie:)od orzechow trudno przytyc jak sie je po trochu:)
Czy ja wiem, chyba jednak trzeba na nie uważać sa dość kaloryczne, chociaż patrząc na ich właściwości i składniki to trudno zaprzeczyć ze trzeba je jeść i to jak najwięcej :) ale wiadomo wszystko z umiarem :)
Trochę stary ten wątek, autorka już pewnie nie szuka odpowiedzi.
A mnie udało się przeczytać tytuł jako "orzechy odblaskowe" - co, biorąc pod uwagę, że na przykład czekały od 2007 roku na skonsumowanie, mogłoby być prawdą