Co mogę ugotować dodając sos pesto? Jeśli do mięsa to w jaki sposób? Peklować w tym? Piec? Makaronu nie znoszę i tu mam problem bo sosu koniecznie muszę spróbować...
ja rowniez polecam na pizze. robie tak bardzo czesto - zamiast sosu pomidorowego - pesto, jakas mozzarella, czy ser plesniowy, pieczarki, kielbaska, papryka, czy co mam w lodowce, swiezy pomidor... mmmm... pycha!
Jesli nie lubisz makaronow, to dodawaj pesto jak Wlosi, czy Francuzi z poludnia (tyle, ze oni nazywaja to pistou) do slawnej minestrone, inaczej mowiac zupy jarzynowej .Jarzyny musza byc pokrojone w grubsze kawalki niz do polskiej zupki (marchewka, seler naciowy, troszke pora, troche wloskiej kapusty, zielona fasolka, albo mamut - pocieta skosnie, cebula w piorkach , ze 2 pomidory obrane ze skorki, bez pestek, do tego garstka bialej ugotowanej fasoli (moze byc ewentualnie z puszki, wtedy wrzucasz pod koniec gotowania) mala puszke. Rzecz w tym zeby z lekka podsmazyc na oliwie jarzyny, zalac woda, albo bulionem (z kostki) , troche podgotowac, jarzyny i tak same zmiekna. Powinny jednak, tak jak dobre spaghetti stawiac "maly opor" w czasie jedzenia, jednym slowem musza byc al dente. Oczywiscie sol i pieprz do smaku, a potem po lyzeczce pesto do talerza.Wlosi dorzucaja jeszcze troche makaronu (kolanka, albo male lazanki), ale skoro nie lubisz, to omin. Zupa i tak bedzie pyszna. Smacznego.
Co mogę ugotować dodając sos pesto? Jeśli do mięsa to w jaki sposób? Peklować w tym? Piec?
Makaronu nie znoszę i tu mam problem bo sosu koniecznie muszę spróbować...
Dobre na pizze i makaron
ja rowniez polecam na pizze. robie tak bardzo czesto - zamiast sosu pomidorowego - pesto, jakas mozzarella, czy ser plesniowy, pieczarki, kielbaska, papryka, czy co mam w lodowce, swiezy pomidor... mmmm... pycha!
http://wielkiezarcie.com/forum_watek.php?id=122515&post=122620
Pesto mozesz dodac prawie do kazdej potrawy, np: zapiekanki, miesa, zimnych przekasek itp.
Pesto można użyć jako zamiennik masła , smarując nim kanapkę :)
Dzięki wielkie, z propozycji na pewno skorzystam:) Pozdrawiam:)
Jesli nie lubisz makaronow, to dodawaj pesto jak Wlosi, czy Francuzi z poludnia (tyle, ze oni nazywaja to pistou) do slawnej minestrone, inaczej mowiac zupy jarzynowej .Jarzyny musza byc pokrojone w grubsze kawalki niz do polskiej zupki (marchewka, seler naciowy, troszke pora, troche wloskiej kapusty, zielona fasolka, albo mamut - pocieta skosnie, cebula w piorkach , ze 2 pomidory obrane ze skorki, bez pestek, do tego garstka bialej ugotowanej fasoli (moze byc ewentualnie z puszki, wtedy wrzucasz pod koniec gotowania) mala puszke.
Rzecz w tym zeby z lekka podsmazyc na oliwie jarzyny, zalac woda, albo bulionem (z kostki) , troche podgotowac, jarzyny i tak same zmiekna.
Powinny jednak, tak jak dobre spaghetti stawiac "maly opor" w czasie jedzenia, jednym slowem musza byc al dente. Oczywiscie sol i pieprz do smaku, a potem po lyzeczce pesto do talerza.Wlosi dorzucaja jeszcze troche makaronu (kolanka, albo male lazanki), ale skoro nie lubisz, to omin. Zupa i tak bedzie pyszna. Smacznego.