Kupiłam kiedyś taką książkę, i myślę, że coś w tym jest.Spełniło mi się wiele żeczy, nawet pracę ostatnio zmieniłam na taką jak chciałam.Myślę,że motorem zmian jest właśnie myślenie o tym, co się chce zmienić w swoim życiu.Jeśli nie myślimy o zmianach ,a tylko narzekamy ,to nic się nie zmieni.Jeśli ciągle myślimy o tym, co chcemy zmienić, to w końcu przyjdzie rozwiązanie. Nie jeden raz się o tym przekonałam. Dlatego tak ważny jest czas tylko dla siebie.Takie wyciszenie i czas na przemyślenia. Co wy o tym sądzicie?
Ja tę książkę studiowałam już kilka krotnie. Kiedyś ją pożyczyłam na "wieczne oddanie". Upolowałam kolejny egzemplarz. Również przekonałam się, że pozytywne myślenie może wiele pomóc. Przede wszystkim, człowiek traktuje sam siebie inaczej. Lepiej. Już nie wszystko jest czarne. I w tym jest potęga. Ja mam pozaginane strony (wiem ze nie tak powinno się traktowac książki), z ulubionymi cytatami. Ostatnio leżała schowana, ale znów muszę ją wyciągnąc aby pomóc sobie. Coś mi się właśnie ostatnio życie zaczęło robic bardzo szare, momentami czarne. Ostatnio nawet stwierdziłam, że jest do d... . Dzięki za przypomnienie, że jest na to taka prosta rada - podświadomośc i pozytywne myślenie. Biorę się za siebie i za swoje życie, bo najgorsza jest stagnacja i mówienie że nie da się nic zrobic. Pozdrawiam
Wyobraz sobie, że u mnie leży na stole w kuchni.Jak tylko mam jakieś problemy, to zaczynam ją czytać.To mi pomaga pozbierać mysli, trochę się uspokoić i znikają czarne scenarjusze.
Nasza podswiadomosc jest o wiele potezniejsza niz nam sie wydaje. Dlatego myslac pozytywnie o czyms np. o pracy - po jakims czasie ja dostaniemy... Nasze mysli kraza wciaz po glowie, chcemy tego i w koncu to dostajemy. Wazne, zeby myslec pozytywnie i byc optymista, bo zrzedzenie wcale nie pomaga, tylko przeszkadza w realizowaniu zamierzen. Staram sie pozytywnie myslec i stawiac sobie kolejne cele do realizowania, bo przekonalam sie wiele razy, ze chciec to moc a moc to chciec ;)))
Kiedy przeprowadziłam się do nowego mieszkania, mąż narzekał,że nie ma dużego parkingu,jak przy bloku obok.Wtedy powiedziałam, nie martw się, kiedyś i tu zrobią.Po miesiącu zaczęły się prace przy budowie parkingu.Jak powiedziałam córce, że blok nam trochę zasłania widok, to kazała mi to odwołać. powiedziała,,znając ciebie to ten blok się zaraz zawali''.hi,hi,hi
Podświadomość to ostatnio temat dosyć "modny". Są gorący zwolennicy pracy z podświadomością ale też i wielu zdecydowanych oponentów, którzy takie tematy wrzucają między bajki. W mojej ocenie ci ostatni mają o wiele uboższe życie wewnętrzne. Pozornie to ludzie którzy mocno stąpają po ziemi, ale wg mnie również i wzrok mają wbity w ziemię. Jestem przekonana o wielkiej wartości pracy z podświadomością. Mam kilka książek Murphyego czyli poza "Potęgą podświadomości" także "Nieskończone źródło twojej mocy", "Kosmiczny wymiar twojej mocy" , "Magię wiary", "Zdumiewające prawa potęgi kosmicznego umysłu". Podobną tematyka zajmuje się także Peter Kummer. Jego książki "Nie ma rzeczy niemożliwych" czy "Podświadomość - twój partner" mogę polecić ze spokojnym sumieniem. Trzeba jednak mieć świadomość, że samo leżenie na tapczanie i powtarzanie jak mantry słów np. "jestem bogaty" z pewnością bogactwa nie przyniesie. Trzeba w pewnien sposób wypracować przekonanie, że to co stwarzamy myślą już tak naprawdę istnieje, że zapoczątkowaliśmy pewien proces, a przejaw tego w wymiarze fizycznym to tylko kwestia czasu. Jeżeli powtarzamy tylko słowa, a wewnętrznie wątpimy w realizację celu to sami stawiamy przeszkodę nie do obalenia. Trzeba także podjąć pewne działania które umożliwią realizację celu który pragniemy osiągnąć. Brak działania może skutkować jak w tym dowcipie, kiedy to ubogi człowiek prosił Pana Boga, żeby w ciągu roku wygrał główną wygraną w Toto-Lotka. Po roku kiedy nic się nie zmieniło robił wyrzuty Bogu, że go nie wysłuchał. Pan Bóg odpowiedział pytaniem. Jak mogłeś wygrać kiedy przez ten rok ani razu nie zagrałeś w Toto-Lotka?. Co do sposobu czytania książek, to co prawda kartek nie zaginam, ale wszystkie moje książki są popodkreślane, zawierają uwagi czy dopiski - to ułatwia mi odnalezienie tego czego akurat szukam gdy wracam ponownie do lektury.
Kurkumo, podpinam sie pod Ciebie, bo zgadzam sie dokladnie z kazdym slowem jakie napisalas na ten temat. Tematyka sily podswiadomosci interesuje sie juz od 20 lat i wiem, ze to doskonale dziala.... dla uproszczenia tak jak mozna sobie wmowic bol glowy tak samo mozna sie go pozbyc :)) To tak moze nie doslownie, ale jesli ciagle mowimy, ze czegos nie mamy to oczywiscie nigdy nie bedziemy miec, bo nasza podswiadomosc odbiera to doslownie, wiec nalezy byc troche ostroznym jak tu mowia "be careful what you wish for" czyli badz ostrozny czego sobie zyczysz....w znaczeniu precyzuj swoje zyczenia w sposob dokladny... Co do czytania ksiazek, to rowniez postepujemy tak samo :))) Moje ksiazki sa moje glownie dlatego, ze sa pelne podkreslen i pesonalnych uwag :)))
Jutro biegnę do biblioteki. Moze i w moim życiu nastąpią jakieś pozytywne zmiany. Na razie wszystko stoi w miejscu i dobrze by było gdyby znalazł sie jakis duszek, by popchnąć Dziekuję za podpowiedź. Teraz tylko trzeba uwierzyć w swoje dobre myśli.
Kupiłam kiedyś taką książkę, i myślę, że coś w tym jest.Spełniło mi się wiele żeczy, nawet pracę ostatnio zmieniłam na taką jak chciałam.Myślę,że motorem zmian jest właśnie myślenie o tym, co się chce zmienić w swoim życiu.Jeśli nie myślimy o zmianach ,a tylko narzekamy ,to nic się nie zmieni.Jeśli ciągle myślimy o tym, co chcemy zmienić, to w końcu przyjdzie rozwiązanie. Nie jeden raz się o tym przekonałam. Dlatego tak ważny jest czas tylko dla siebie.Takie wyciszenie i czas na przemyślenia. Co wy o tym sądzicie?
masz zupelna racje
Ja tę książkę studiowałam już kilka krotnie. Kiedyś ją pożyczyłam na "wieczne oddanie". Upolowałam kolejny egzemplarz. Również przekonałam się, że pozytywne myślenie może wiele pomóc. Przede wszystkim, człowiek traktuje sam siebie inaczej. Lepiej. Już nie wszystko jest czarne. I w tym jest potęga. Ja mam pozaginane strony (wiem ze nie tak powinno się traktowac książki), z ulubionymi cytatami. Ostatnio leżała schowana, ale znów muszę ją wyciągnąc aby pomóc sobie. Coś mi się właśnie ostatnio życie zaczęło robic bardzo szare, momentami czarne. Ostatnio nawet stwierdziłam, że jest do d... . Dzięki za przypomnienie, że jest na to taka prosta rada - podświadomośc i pozytywne myślenie. Biorę się za siebie i za swoje życie, bo najgorsza jest stagnacja i mówienie że nie da się nic zrobic. Pozdrawiam
Wyobraz sobie, że u mnie leży na stole w kuchni.Jak tylko mam jakieś problemy, to zaczynam ją czytać.To mi pomaga pozbierać mysli, trochę się uspokoić i znikają czarne scenarjusze.
Nasza podswiadomosc jest o wiele potezniejsza niz nam sie wydaje. Dlatego myslac pozytywnie o czyms np. o pracy - po jakims czasie ja dostaniemy... Nasze mysli kraza wciaz po glowie, chcemy tego i w koncu to dostajemy. Wazne, zeby myslec pozytywnie i byc optymista, bo zrzedzenie wcale nie pomaga, tylko przeszkadza w realizowaniu zamierzen.
Staram sie pozytywnie myslec i stawiac sobie kolejne cele do realizowania, bo przekonalam sie wiele razy, ze chciec to moc a moc to chciec ;)))
Kiedy przeprowadziłam się do nowego mieszkania, mąż narzekał,że nie ma dużego parkingu,jak przy bloku obok.Wtedy powiedziałam, nie martw się, kiedyś i tu zrobią.Po miesiącu zaczęły się prace przy budowie parkingu.Jak powiedziałam córce, że blok nam trochę zasłania widok, to kazała mi to odwołać. powiedziała,,znając ciebie to ten blok się zaraz zawali''.hi,hi,hi
a co to za książka?jaki tytuł?
Potęga podświadomości -autor Jozeph Murphy
Ja ja tak samo czytalam jest super,szwagierka zrobilami z tej ksiazki ksero.Musze znow zaczac czytac.Dzieki za przypomnienie.Pozdrawiam
Podświadomość to ostatnio temat dosyć "modny". Są gorący zwolennicy pracy z podświadomością ale też i wielu zdecydowanych oponentów, którzy takie tematy wrzucają między bajki. W mojej ocenie ci ostatni mają o wiele uboższe życie wewnętrzne. Pozornie to ludzie którzy mocno stąpają po ziemi, ale wg mnie również i wzrok mają wbity w ziemię. Jestem przekonana o wielkiej wartości pracy z podświadomością. Mam kilka książek Murphyego czyli poza "Potęgą podświadomości" także "Nieskończone źródło twojej mocy", "Kosmiczny wymiar twojej mocy" , "Magię wiary", "Zdumiewające prawa potęgi kosmicznego umysłu". Podobną tematyka zajmuje się także Peter Kummer. Jego książki "Nie ma rzeczy niemożliwych" czy "Podświadomość - twój partner" mogę polecić ze spokojnym sumieniem. Trzeba jednak mieć świadomość, że samo leżenie na tapczanie i powtarzanie jak mantry słów np. "jestem bogaty" z pewnością bogactwa nie przyniesie. Trzeba w pewnien sposób wypracować przekonanie, że to co stwarzamy myślą już tak naprawdę istnieje, że zapoczątkowaliśmy pewien proces, a przejaw tego w wymiarze fizycznym to tylko kwestia czasu. Jeżeli powtarzamy tylko słowa, a wewnętrznie wątpimy w realizację celu to sami stawiamy przeszkodę nie do obalenia. Trzeba także podjąć pewne działania które umożliwią realizację celu który pragniemy osiągnąć. Brak działania może skutkować jak w tym dowcipie, kiedy to ubogi człowiek prosił Pana Boga, żeby w ciągu roku wygrał główną wygraną w Toto-Lotka. Po roku kiedy nic się nie zmieniło robił wyrzuty Bogu, że go nie wysłuchał. Pan Bóg odpowiedział pytaniem. Jak mogłeś wygrać kiedy przez ten rok ani razu nie zagrałeś w Toto-Lotka?. Co do sposobu czytania książek, to co prawda kartek nie zaginam, ale wszystkie moje książki są popodkreślane, zawierają uwagi czy dopiski - to ułatwia mi odnalezienie tego czego akurat szukam gdy wracam ponownie do lektury.
Kurkumo, podpinam sie pod Ciebie, bo zgadzam sie dokladnie z kazdym slowem jakie napisalas na ten temat. Tematyka sily podswiadomosci interesuje sie juz od 20 lat i wiem, ze to doskonale dziala.... dla uproszczenia tak jak mozna sobie wmowic bol glowy tak samo mozna sie go pozbyc :)) To tak moze nie doslownie, ale jesli ciagle mowimy, ze czegos nie mamy to oczywiscie nigdy nie bedziemy miec, bo nasza podswiadomosc odbiera to doslownie, wiec nalezy byc troche ostroznym jak tu mowia "be careful what you wish for" czyli badz ostrozny czego sobie zyczysz....w znaczeniu precyzuj swoje zyczenia w sposob dokladny...
Co do czytania ksiazek, to rowniez postepujemy tak samo :))) Moje ksiazki sa moje glownie dlatego, ze sa pelne podkreslen i pesonalnych uwag :)))
pięknie napisane,samo sedno.
Jutro biegnę do biblioteki.
Moze i w moim życiu nastąpią jakieś pozytywne zmiany.
Na razie wszystko stoi w miejscu i dobrze by było gdyby znalazł sie jakis duszek, by popchnąć
Dziekuję za podpowiedź.
Teraz tylko trzeba uwierzyć w swoje dobre myśli.
też czytałam tą książkę , i czesto do niej wracam , wierzę w potęgę podświadomosci :)) i uczę tego mojego męża i syna ) polecam wszystkim ..warto