Pokrój na ćwiartki, rozgotuj w niewielkiej ilości wody (szybko się robi, razem z pestkami), na ciepło przetrzyj przez perlonowe sito, daj cukru wedle uznania (ja nie daję duzo, lubię taką kwaśnawą), do słoika, pasteryzować z 15 minut. Doskonała do deserów, z żelatyną tworzy fajne przełozenie do ciast itd.
Zmiksować możesz, czym chcesz, ale rozgotowujesz z pestkami i ze skórką, więc trzeba przetrzeć (i miksować już nie trzeba), na sitku zostają pestki i skórki. Przeciera się w mig. Ale na ciepło!!!!
Ja robilam sok z pigwy, najlepiej zrobic przez sokownik, cukru tyle ile Ci odpowiada. Cukier zmieszalam z goracym sokiem i wlewalam do wyparzonych butelek po Kubusiu ( tych malych ), pasteryzowalam przez 5 min. SOK JEST BARDZO DOBRY DO HERBATY ZAMIAST CYTRYNY I ZDROWY.
Wlaśnie dostałam pigwę i jabłka ,a zrobię mieszankę z nich (rozgotuję najpierw pigwę a potem jabłka dodam ,przetrę i w słoiki litrowe gorące włożę) do ciasta .Taką mieszankę zanim dam na ciasto to zagotowuję ją z kisielem lub budyniem rozmieszanym w malej ilości wody,dodam rodzynki,orzechy lub migdały (to co akurat mam),Ja osobiście (moi też ) nie lubię samej pigwy,ale z jabłkiem jest inna,dla mnie lepsza. Pigwę również kroję w plastry,i suszę w suszarni (blokowej,mamy tam takie wielkie kaloryfery,super gorące) i wykorzystuję do takich tam różności,np.piękne naturalne wieńce świąteczne (wkleję fotki jak wygrzebię zeszłoroczne ozdoby bożonarodzeniowe),lub jako ozdoba do paczki (nawlekalam ususzone plastry na rafię),lub na gorący klej do papieru! Pozdrawiam,Irena.
a ja pigwe po wydrązeniu miele zwykła maszyką do mięsa, wkłądam do słoiczków zasypuję cukrem i zakręcam. Trzytma sie długo.Uzywam do ciastek, herbaty i dekorowania ciast
A ja zrobiłam galaretkę.Jest bardzo aromatyczna i ma fajny kolorek. Pigwę umyć pokroić na kawałki(razem ze skórką i gniazdami nasiennymi) włożyć do gara zalac wodą do wysokości owoców w garnku i gotować 30-40 min.Następnie odcedzić na gęstym sicie i dodać do tej wody 0,5 kg cukru na każdy 1l.( wywaru z pigwy), gotować ten syrop aż do zgęstnienia . Można to robić po kilkanaście min. przez kilka dni lub dłużej przez 1 dzień. Syrop w czasie gotowania zmienia kolor z jasnego na ciemnoróżowy. Taki gęsty (lekko galaretkowaty) gorący syrop zlać do słoiczków, zakręcić i wstawić "pod kocyk". Pozostałe owoce przetarłam przez sito i wymieszałam z jabłkami.
szukam przepisu na dzem z pigwy albo jakis fajny wyro bo mam w domu caly oszyk i nie chce zeby sie zmarnowala..ew. jakies kulinarne zastosowania.
Pokrój na ćwiartki, rozgotuj w niewielkiej ilości wody (szybko się robi, razem z pestkami), na ciepło przetrzyj przez perlonowe sito, daj cukru wedle uznania (ja nie daję duzo, lubię taką kwaśnawą), do słoika, pasteryzować z 15 minut. Doskonała do deserów, z żelatyną tworzy fajne przełozenie do ciast itd.
dzieki.chetnie dam malo bo tez taka lubie ale nie popsuje sie szybko? a moge zmiksowac blenderem zamiast przecierac?z pestkami robic czy bez?
Zmiksować możesz, czym chcesz, ale rozgotowujesz z pestkami i ze skórką, więc trzeba przetrzeć (i miksować już nie trzeba), na sitku zostają pestki i skórki. Przeciera się w mig. Ale na ciepło!!!!
Ja robilam sok z pigwy, najlepiej zrobic przez sokownik, cukru tyle ile Ci odpowiada.
Cukier zmieszalam z goracym sokiem i wlewalam do wyparzonych butelek po Kubusiu ( tych malych ), pasteryzowalam przez 5 min.
SOK JEST BARDZO DOBRY DO HERBATY ZAMIAST CYTRYNY I ZDROWY.
Wlaśnie dostałam pigwę i jabłka ,a zrobię mieszankę z nich (rozgotuję najpierw pigwę a potem jabłka dodam ,przetrę i w słoiki litrowe gorące włożę) do ciasta .Taką mieszankę zanim dam na ciasto to zagotowuję ją z kisielem lub budyniem rozmieszanym w malej ilości wody,dodam rodzynki,orzechy lub migdały (to co akurat mam),Ja osobiście (moi też ) nie lubię samej pigwy,ale z jabłkiem jest inna,dla mnie lepsza.
Pigwę również kroję w plastry,i suszę w suszarni (blokowej,mamy tam takie wielkie kaloryfery,super gorące) i wykorzystuję do takich tam różności,np.piękne naturalne wieńce świąteczne (wkleję fotki jak wygrzebię zeszłoroczne ozdoby bożonarodzeniowe),lub jako ozdoba do paczki (nawlekalam ususzone plastry na rafię),lub na gorący klej do papieru!
Pozdrawiam,Irena.
a ja pigwe po wydrązeniu miele zwykła maszyką do mięsa, wkłądam do słoiczków zasypuję cukrem i zakręcam. Trzytma sie długo.Uzywam do ciastek, herbaty i dekorowania ciast
Zrobiłam w tym roku też parę słoiczków zmielonej, z tym że po dodaniu cukru zapasteryzowałam. Czy bez pasteryzacji może stać długo poza lodówką?
A ja zrobiłam galaretkę.Jest bardzo aromatyczna i ma fajny kolorek. Pigwę umyć pokroić na kawałki(razem ze skórką
i gniazdami nasiennymi) włożyć do gara zalac wodą do wysokości owoców w garnku i gotować 30-40 min.Następnie
odcedzić na gęstym sicie i dodać do tej wody 0,5 kg cukru na każdy 1l.( wywaru z pigwy), gotować ten syrop aż do
zgęstnienia . Można to robić po kilkanaście min. przez kilka dni lub dłużej przez 1 dzień. Syrop w czasie gotowania
zmienia kolor z jasnego na ciemnoróżowy. Taki gęsty (lekko galaretkowaty) gorący syrop zlać do słoiczków, zakręcić
i wstawić "pod kocyk". Pozostałe owoce przetarłam przez sito i wymieszałam z jabłkami.
hm..dzieki za te fajne pomysly..super ten z ozdobami..ja tak robie z cytryna ale znie mam za bardzo gdzie ususzyc pigwe a szkoda:(