Forum

Rozmowy wolne i frywolne

Piercing

  • Autor: Maja R. Data: 2007-10-23 19:27:11

    Witam jesiennie. Jestem ciekawa Waszych opinii na temat piercingu. Proszę o dzielenie się także doświadczeniami. Argumenty za i przeciw mile widziane (bardziej za). Pozdrawiam

  • Autor: jamajka Data: 2007-10-23 20:10:26

    Hej ja mam tylko dziurki w uszach, bardzo kiedys chciałaby mmieć w pępku i teraz chyba też ,ale jestem bojaźliwa! Mam znajomą która przekłuwa ciało i ludzie czasem mdleją przy przekłuwaniu jezyka brrrrrrrrr. :-) Aczkolwiek w języku , w pępku na brwi podoba mi się ale bym nie zrobiła sobie bo się boję. Są maniacy piercingu, którzy nie mają ani jednego wolnego miejsca na skórze  i to wydaję mi się fuuuj, ale to chyba ich sprawa w co i gdzie się kolczykują. Chociaż "Jak cię widzą tak cię piszą" POZDRAWIAM!

  • Autor: beszamelka Data: 2007-10-23 20:53:53

    hej
    mam dziurki w uszach - w jednym uchy trzy, w pepku i w nosie.
    Dwie dodatkow dziurki w uchu byly robione za "malolata" przez kolezanke, pamietam jak siedzialam na parapecie 2-go pietra i juz chciala uciec ale "oprawczyni" powiedziala albo skaczesz albo schodzisz z paraperu z nowymi otworami :)
    Pepek przebijalam w "salonie" ale niemilo wspominam bo mialo byc znieczulenie ale "nagle" sie panu skonczylo i dostalam zle informacje na temat pielegnacji dziurki - babralo sie 3 miesiace.
    Nos to pikus - kolezanka, chwila strachu i po bolu.
    Argumenty sa takie ze to na prawde nie boli strasznie mocno - lepsze jest niz tatuaz bo zawsze mozna kolczyk zdjac i ewentulanie zostaje mala blizna.
    Dodaje jakies tam oryginalnosci ale bez przesady bo co za duzo to nie zdrowo, czyli jak w brwi to juz nie w nosie - przynajmniej jak dla mnie. Jak dla mnie odpadaja tez sutki i reszta intymnych czesci ciala - to juz okaleczanie samego/mej siebie.
    Aaaa i gdzie i kto robi ta "dziure" bo zakazenie czymkolwiek nie trudno.

    Powodzenia i odwagi.
    Beszamelka

  • Autor: Maja R. Data: 2007-10-23 21:03:58

    Mówisz, że nie boli.......Hmmm... a kolczyk w języku?

  • Autor: Aleksandra1973 Data: 2007-10-23 22:35:08

    Kolczyk w jezyku to jest stala rana ze tak powiem ,musisz ja specjalnie pielegnowac,nie jest to taka rana jak w uszach czy w pepku albo innych czesciach.Jezyk jest takjakby przeciety i pozatym musisz czesto dbac o higiene jamy ustnej wlasnie spowodu tego kolczyka.Pozatym ten kolczyk takze nie jest obojetny dla zebow ,nie kazdemu sluzy niestety,bywalo ze niektorzy musieli wyciagnac ten kolczyk wlasnie spowodu infekcji .Zreszta chyba kazdy wie ze wlasnie jama ustna jest najbrudniejsza czescia ciala wedlug naukowcow,tam najwiecej jest bakterii,przeciez jemy posilki a nie zawsze mozna po posilku wyczyscic zeby,a majac taki kolczyk trzeba tego pilnowac i odpowiednio dbac o higiene.Tyle co sobie przepominam.Znajoma kosmetyczka ma gabinet swoj i jej corka wlasnie tam wykonuje rowniez piercing tyle zapamietalam z tego co kiedys mowila.Ja nie zrobilabym sobie nigdy w jezyku,ale to indywidualna sprawa i kazdy ma inny gust.

  • Autor: till Data: 2007-10-23 21:07:20

    Jak słusznie zauważyła Beszamelka o zakażenie nietrudno... i jak dotąd nie znajduję żadnego argumentu na tak, poza wolą chcącego się podziurkować.

  • Autor: Maja R. Data: 2007-10-23 21:14:06

    Obawa przed zakażeniem jest dla mnie argumentem poważnym za "nie". Jednak wszystko zależy - gdzie, jak, kto to robi itp.

  • Autor: till Data: 2007-10-23 21:33:49

    Maju, wiele zależy, ale nie wszystko:))))

  • Autor: beti9 Data: 2007-10-23 22:02:58

    ja miałam kiedys kolczyk w ępku wyciąglam z uwagi ze co 2 dziewczyna taki zaczeła nosic za to zrobiłam sobie delikatnu kolczyk nad ustami nietypowe miejsce choc teraz widze coraz wiecej osob ktore zdobi wlasnie ta czesc ciala mam jeszcze tatoo dosc spory na dolnej czesci brzucha

  • Autor: puma82 Data: 2007-10-23 22:57:48

    W jednym uchu mam przebita jedną dziurkę, w drugim 3. Pępek też mam przebity.I żadnej innej części ciała  nie mam zamiaru przebijać,mimo, że podobają mi sie deilkatne kolczyki w nosie.Osobiście nie przeszkadzają mi osoby,które prześcigają się w ilości kolczyków w swoim ciele.Jeśli im sie to podoba,ich sprawa,ich ciało.Mi wystarczy to, co mam.

  • Autor: bahus Data: 2007-10-24 00:56:44

    Powiem Wam bez pruderii, że kolczyki w uchu to normalne, w nosie i pępku to jeszcze zniosę, ale w języku, wargach sromowych i łechtaczce to są dla mnie ze względów etycznych i estetycznych ...niedopyszczalne. Ale to może moje troszkę konserwatywne przekonania...ale może się mylę? Co Wy na to?
    Bahus

  • Autor: luckystar Data: 2007-10-24 03:11:19

    No coz, Bahusie wyglada na to, ze Ty i ja to "stare ramole", ale jakos nie wyobrazam sobie, zeby moje dziecko czy tez partner/ka mojego dziecka byl taki podziurawiony/a .....jakos mimo wielkiej tolerancji to mi akurat "nie lezy" :)) Zauwazylam, tez ze ta kolczykowo-tatuazowa moda mija zwlaszcza tutaj, a moze nie tak, sa kregi spoleczne gdzie cos takiego nie jest mile widziane. Zaden z szanujacych sie gabinetow kosmetycznych nie serwuje takich uslug, od tego sa specjalne gabinety tatuazu i dziurkowania ;)) Oczywiscie sa ludzie zwlaszcza mlodzi, ktorzy nie potrzebuja nosic ubrania, bo cale ich cialo jest pokryte jakimis malowidlami i "spinaczami do bielizny" - hej a moze to i nie glupi pomysl taki czlowiek moze robic za suszarke do bielizny :))) Mam tez 2 klientki, ktore sa wlasnie na etapie "usuwania" tatuazu (baaaaardzooooo kosztowne), bo uznaly w wieku lat 30+ ze byl to blad okresu dojrzewania i nie wyobrazaja sobie miec tatuaz na 50 letnim biuscie... Ja wlasnie mysle, ze czesto sa to decyzje podejmowane nagle, bez przemyslenia jak ten art bedzie wygladal za 10, 20 czy nawet 40 lat....
    No coz ja mam ten problem z glowy :))) i cale szczescie :)))) Z drugiej strony, jak na ironie moj maz ma malenki kolczyk w uchu, byl to ponoc spontaniczny odruch radosci po odzyskaniu wolnosci (tydzien po rozwodzie).... no coz poniewaz nie ma innych zboczen, albo moze ma ale tylko takie, ktore mi odpowiadaja, to na ten jeden malenki kolczyk postanowilam przymruzyc oko ;))

  • Autor: Janek Data: 2007-10-24 08:50:29

    Użytkownik luckystar napisał w wiadomości:
    > No coz, Bahusie wyglada na to, ze Ty i ja to "stare ramole", ale
    > jakos nie wyobrazam sobie, zeby moje dziecko czy tez partner/ka mojego dziecka
    > byl taki podziurawiony/a .....jakos mimo wielkiej tolerancji to mi akurat
    > "nie lezy" ...

    Maryla, też chyba jestem stary ramol (tylko młodszy od Bahusa ;-)) ale na widok kolczyków gdzieś tam to to jedno ...też by mi leżało, ... ale dosłownie.
    To tak jak na randkę dziewczyna przychodzi z toną pudru na twarzy i dziwi się, że chłopak nie chce jej pocałować nawet w policzek.
    A co dopiero podczas debaty ...uważać na przepięcie się kolczyka.

    Pozdrawiam
    Kazik

  • Autor: patusanka Data: 2007-10-24 09:14:02

    Hej
    Ja miałam kolczyk na brodzie , już zdjęłam dawno bo jeszcze w liceum profesorki sie mnie uczepiły więc dla świetego spokoju zdjęłam ale nie ukrywam ,że fajnie sie z tym czułam . Jak już go nie nosiłam to przez kilka dni pozostała niezarośnięta dziurka była atrakcją dla wszystkich moich przyjaciół bo jak coś piłam to mogłam robić niezłą fontannę :). jednak ślad pozostał, chociaż dziurka zarosła.

  • Autor: piq Data: 2007-10-24 11:46:59

    To ja też się zgłaszam jako "stary ramol". Też sobie nie wyobrażam takiego oszpecenia ciała, nawet uszu nie dałam sobie przebić bo po co ????
    I nie mogę zrozumieć w jakim celu matki przebijają uszy kilkumiesiecznym córkom - dla mnie jest to obrzydliwe i już.

  • Autor: bea39 Data: 2007-10-24 11:57:54

    wiesz co? Moja córka bardzo prosiła o przebicie jej uszu i sama namawiała mnie do tego. Rok temu uległam jej prośbom, i nie żałują, obie razem wybieramy sobie kolczyki i taka mała rzecz zblizyła nas do siebie jeszcze bardziej. Nadmieniam,że sama czułam niejakie hmmmmmmmmmmmmmm do przebijania uszu, nie mówiąc o innyhc częściach ciała.

  • Autor: ekkore Data: 2007-10-24 13:17:27

    Przebite mogą być tylko uszy - po razie na każde. reszta jest niemile widziana. Choc toleruję u innych.. bo nie mam innego wyjścia

    Sama uszy przebijałam jako osoba dorosła (na studiach), wcześniej tata nie pozwalał. Mój mąż ma podobne podejście do kolczyków, jak tata - ale wiedząc jak sama przeżywałam tą inność od koleżanek, przewalczyłam przebicie uszu dla córki po komunii.

  • Autor: monia7301 Data: 2007-10-29 21:40:28

    W wieku ilu lat jest się starym ramolem ? Pytam z ciekawości

  • Autor: alidab Data: 2007-10-25 20:24:15

    Moja tolerancja na dodatkowe dziurkowanie ciała ogranicza się do kolczyków w uchu i to byłoby na tyle....
    Myślę, że nie jest to efekt lekko (?) przeterminowanej metryki ale nie widzę sensu i powodu do takich ażurków na ciele.
    Nie toleruję tego u najbliższych, u obcych zniosę więcej ale wtedy zastanawiam się dlaczego ten ktoś potrzebuje się w ten sposób dowartościować, może z jakiegoś powodu potrzebuje zwrócić na siebie uwagę aby poczuć się  modnie czy pociągająco, seksownie.To samo dotyczy tatuaży. Jest to o tyle niebezpieczne, że wątpliwej jakości "pamiątka" zostaje na całe życie i ta moda ma ciąg dalszy. Mój syn będąc w wieku, kiedy to jajo mądrzejsze od kury zaczął upierać się na  noszenie spodni z krokiem w kolanie (jezdził na rolkach i było to niejako uzasadnione). Myślałam, że mi pypeć na wątrobie urośnie z oburzenia ale ze stoickim spokojem pozwoliłam, po czym zrobiłam mu zdjęcie wielkości portretowej w tych porach a następnie powiesiłam u siebie w pokoju na ścianie i kto przychodził chcąc nie chcąc zwracał uwagę. Zdjęcie było koszmarne.
    Któregoś dnia portret mojego dziecka zniknął ze ściany a sam zainteresowany stwierdził, że tej karykatury nikt więcej nie zobaczy ani na zdjęciu ani na żywo...:))) Po spodniach nawet ślad nie został, są  tylko wspomnienia ale w przypadku dodatkowych dziurek i tatuaży ślad po 'głupocie' zostaje na całe życie i nie da się tak po prostu z tego wyrosnąć.

  • Autor: piq Data: 2007-10-27 10:14:08

    Świetne !!!

  • Autor: alelen Data: 2007-10-24 09:36:43

    Ja sie zobrzydliwilam tylko. Myslalam ze tu sa fajni ludzie , normalni, czysci gotujacy smaczne jedzonko.
    Dbajacy o zdrowie o przyrode, a tu wynaturzenia , a fuj.

    Za kilka lub kilkanascie lat taka babcia z kolczykiem tu i owdzie a to wnuki smiac sie beda.
    Czarno na bialym brak rozsadku. To samo mysle o tatuazach.

    Rzadko sie wypowiadam w ten sposob, ale czasem trzeba dosadnie.
    Glupia moda i tyle. Szkodzaca na zdrowie, estetyke, poczucie smaku.
    fuj

    Mozecie mnie zjechac. I tak od tego nie bede inaczej myslala.
    A jak mi wyjedziecie o tolerancji, to moze troche tolerancji do mojego zdania co?

    Jak moze byc, zeby wprowadzac jakakolwiek mode ktora ma zly wplyw na ludzkie zdrowie?
    Jak mozna wykazac taki brak rozsadku aby za taka durna moda isc?
    Jak mozna sie tak nie szanowac?
    Jak mozna nie widziec konsekwencji czasowych?
    Pytania mozna mnozyc....

  • Autor: Maja R. Data: 2007-10-24 10:15:59

    Szanuję Twoje zdanie... Jednak mogę się z nim zgodzić. Właściwie nie zgadzam się co do tego, iż...."...Myslalam ze tu sa fajni ludzie , normalni, czysci gotujacy smaczne jedzonko.Dbajacy o zdrowie o przyrode, a tu wynaturzenia , a fuj....."

    Jestem lubiana, normalna...hmm..tzn wczoraj usłyszałam, że jestem anormalna - oryginalna i bardzo dobrze (poproszę o kwestię normalności), czysta i podobno rewelacyjnie gotuję. Dbam o zdrowie (zwłaszcza ostatnio), kocham przyrodę i nie uważam, żeby kolczyk w języku był wynaturzeniem.

    Jestem tolerancyjną osobą, szanuje zdanie inncyh. Ale nie lubię gdy osoby, które mnie absolutnie nie znają mówią w ten sposób.

    Pozdrawiam
    Maja w melancholijnym nastroju ze skłonnościami do neorotycznych zachowań.

  • Autor: alelen Data: 2007-10-24 10:23:31

    Widzisz ale jednak czesciowo nie masz racji. Bo troche ludzi takich jak ja jest, znaczy patrzacych w ten sposob.
    Automatycznie , moze ci tego nie powiedza, mysla jak ja.... Ja tez nie mowie niektorym kolczykowcom co mysle na ten temat
    Nie chce im zrobic przykrosci, tu jakos wyszlo ze moze komus te przykrosc zrobilam... Przepraszam wiec. Ale proszono o opinie , mam taka a nie inna.

    Rozmawiam z nimi jak ze wszystkimi, oraz nie gonie za nimi z walkiem do ciasta, okazuje tzw wyrozumialosc, a jak trzeba zachowam sie jak ludz
    w potrzebie pomagam, ale nie sa to ludzie z ktorymi szukam kontaktu.  Dystansuje sie do nich. POniewaz sa bardzo daleko od swiata moich wartosci.
    Tyle...  

  • Autor: joking Data: 2007-10-24 11:10:51

    Ja w liceum zrobiłam sobie kolczyk w nosie i bynajmniej nie czułam się nienormalna, a tym bardziej brudna jak sugerujesz.
    Nie nosiłam jakiegoś wielkiego krowiego kółka tylko malutką perełkę. Dziś już z tego dawno wyrosłam, na nosie nadal mam ślad po dziurce jak się dobrze przypatrzeć.
    Nos przebiłam sobie sama, w jaki sposób lepiej wam nie powiem, bo sama jak o tym dzisiaj myślę, to mi ciarki przechodzą po plecach. :-)))

  • Autor: vikunia Data: 2007-10-24 11:36:08

    jak miałam 20 lat to zrobilam sobie dziurki w uszach. Dziurkowali mnie kolega i kolezanka z medycyny. Popsikali mi uszy jakims plynem ktory mial znieczulac i kolega powiedzial ze jak zemdleje to mnie  bedzie reanimowal. MImo plynu troche bolalo a na drugi dzien okazalo sie ze dziurki sa krzywe:). Za rok ponowilam probe, tu juz dzialala sila fachowa w osoboie mojej przyszlej tesciowej ktora byla pielegniarka. Szybko i bezbolesnie. Pozniej moj syn w wieku 6 lat zazyczyl sobie koleczka w uchu. w latach 80 kolczykowanie mężczyzn nie bylo jeszcze tak modne ale mnie sie to podobalo i dostal ten kolczyk. za 3 lata go wyjął i nie dziurkuje sie juz .Chcial sobie zrobic tatuaz , ale na szczeęsci jak bylismy na zakupach zobaczyl kobiete moze po 50 ktorej tatuaz ,,zwisał,, i od tej pory mam spokoj , juz mu ochota przeszla.

  • Autor: piq Data: 2007-10-24 11:49:12

    Ja Cię popieram alelen - piq

  • Autor: ekkore Data: 2007-10-24 13:20:07

    ja też się mogę pod tym podpisać...

  • Autor: nadia Data: 2007-10-25 10:38:47

    Alelen to, ze ktos ma ozdoby pozawieszane tam gdzie mu sie podoba to nie oznacza, ze jest nienormalny. Mozna miec bizuterie i tatuaze na sobie i byc bardzo czystym czlowiekiem.... Osobiscie mam tylko kolczyki w uszach ( po  jednym z kazdej strony ) ale jestem przeciwna osadzaniu innych na podstawie noszonej bizuterii, tatuazu czy ubrania. To jest kazdego indywidualna sprawa....Najpierw osadzmy siebie a dopiero innych....

  • Autor: alelen Data: 2007-10-25 12:15:59

    Dla mnie jest to nie do zakceptowania. Nie jestem jedyna osoba dla ktorej to jest nie do zaakceptowania.
    Co innego jak sobie ktos na glowe ubierze cholewke, jego sprawa, odbilo mu coz. Ale cholewke mozna zdjac.
    I nie przeszkadza mi cholewka na jego glowie a nawet moge to zaakceptowac. Np wytlumaczyc sobie ze czlek ma po prostu poczucie humoru.

    Co innego jest cialo. To kwestia szacunku dla czlowieka jako takiego. Do tego co stanowimy sami.
    Nie mam zaufania do ludzi ktorzy nie szanuja swojego ciala. Oni rownie dobrze moga nie szanowac mnie.
    Mam prawo tego nie akceptowac , a nosiciele onych gupotkow powinni wiedziec ze automatycznie staja sie nieakceptowanymi ze swego wlasnego wyboru.

  • Autor: nadia Data: 2007-10-25 16:10:21

    Ciekawa jestem jaka bylaby Twoja reakcja jak z kims poznanym np. na WZ swietnie by Ci sie gadalo, podobne tematy, zainteresowania,przepisy....a po jakims czasie spotkanie i tu rozczarowanie, bo ow ta osoba ma kolczyk nie tylko w uchu, ale i w nosie, na jezyku itp.....i co wtedy? Koniec znajomosci? Nie chyba na tym rzecz polega

  • Autor: alelen Data: 2007-10-25 18:15:54

    No coz moze dystansu troche wiecej bym nabrala... Zdarza sie ze sie rozczarowywujemy ludzmi. To zwykla rzecz.

  • Autor: nadia Data: 2007-10-25 20:38:46

    Oceniaj ludzi jako ksiege sie ocenia - najpierw tresc a na koncu okladke...

  • Autor: alelen Data: 2007-10-25 20:45:41

    Ta okladka ma lekko zepsuta tresc. Juz na okladce napisane co mysli w srodku:P

  • Autor: dada Data: 2007-10-25 23:15:59

    Chyba trochę przesadzasz...

  • Autor: alelen Data: 2007-10-26 17:48:22

    W czym przesadzam ? Że kazdy okresla siebie, a skoro okreslil, ponosi konsekwencje swoich wybrow?
    To przeciez banalna prawda. Coz za okreslenie: "przesadzasz" Wybacz co dla ciebie jest przesada dla mnie norma.

    Dzisiejsze czasy usiluja zaaakceptowac bardzo szeroko wynaturzenia. Doszywa sie do tego jakies latki "tolerancji" i "nowoczesnoci"
    I nie wiadomo jeszcze co. Dorobianie ideologii do watpliwej tresci. A to zwykla proba szukania usprawiedliwienia.

    Bo gdyby ktos naprawde czul sie dobrze z tym co robi, nie musialby szukac takich usprawiedliwien. 

  • Autor: dada Data: 2007-10-27 22:05:20

    Nie wiem co uważasz za wynaturzenie... Nie jesteśmy jednakowi, każdy ubiera się inaczej, nosi inną fryzurę i inne ozdoby.
    Mnie to nie przeszkadza. Jesteśmy różni i na tym ten świat polega, inaczej byłoby nudno. Lubimy doszywać ludziom łatki,
    za to , że są inni. Inaczej mówią, inaczej się ubierają, inaczej się zachowują. Za każdym razem,
    kiedy tylko ktoś wychyli się poza ramy tego co społeczeństwo uważa za normę jest wytykany palcami.
    Za wszelką cenę staramy się nie rzucać w oczy. Uważasz, że dostosowanie się na siłę do środowiska,
    w którym przyszło nam żyć przyniesie nam szczęście i zadowolenie z życia?
    Dla mnie każdy może się ubierać jak chce i robić ze swoim ciałem co tylko mu się spodoba.
    Jeśli w ten sposób czuje się spełniony, to chyba dobrze. Jest szczęśliwy na swój sposób.
    Szafujesz wielkimi słowami, ale w zasadzie mało w nich treści.
    Nikt nie musi się usprawiedliwiać jeżeli swoim zachowaniem nie wyrządza krzywdy innym ludziom.
    Przeszkadzają ci kolczyki w różnych częściach ciała, a nie uważasz za wynaturzenie operacji plastycznych,
    które kobiety i mężczyźni przeprowadzają dla poprawy urody?
    Uważamy za dziwiactwo wszystko, co tylko w jakikolwiek sposób zakłóca nasz sposób życia, wprowadza niepokój, jest inne.

  • Autor: alelen Data: 2007-10-27 23:01:00

    Owszem mi sie nie podobaja, bo nie musi mi sie podobac to co tobie. I czego sie tak irytujesz?
    Ja nie mam prawa do swoich pogladow wedlug ciebie ? A ty masz prawo do kolczykow, a ja nie mam prawa do pogladow?
    Nie mam prawa do swoich odczuc? Wszyscy was maja co chwalic bo macie kolczyki?
    Nic wam nie robie, toleruje was. Ale nie akceptuje jak to powiedziala ktors z dzwieczat nizej w tej dyskusji.
    Nie szukam waszego towarzystwa. Se zyjcie zakolczykujcie se co chcecie, mam ciekawszych znajomych.
    W czym masz problem?

    Dziwne to wasze rozumowanie. Przeciez nie gonie nie scigam, nie robie wam nic.
    Mowie tylko ze mi sie nie podoba. A was to szokuje ze komu sie nie podoba. Zaiste zabawne.
    Po twoim poscie jeszcze wiecej mam awersji w sobie do kolczykowcow. Pusto, pusto, pusto.

  • Autor: dada Data: 2007-10-27 23:24:15

    Hehehe...ale mi dołożyłaś...:-DDD Ulżyło Ci?
    Ile złości w Twoich wypowiedziach.
    I kto tu się irytuje? Nie ja...
    Nie napisałam, że nie masz prawa do swoich poglądów.
    Poza tym oprócz kolczyków w uszach nie mam innych ozdób, więc nie rozumiem dlaczego piszesz
    do mnie "was"...Ale przecież nie muszę się tłumaczyć...
    Trochę mi Cię żal. Nie tolerujesz inności.
    Szkoda, takim ludziom jest bardzo w życiu źle. Właśnie:  "pusto, pusto, pusto"
    Jednak nie zamierzam się z Tobą kłócić, ani niczego tłumaczyć. Nie zamierzam również więcej wypowiadać się
    na ten temat.
    Napisałam co sądzę i to wszystko :-)

  • Autor: alelen Data: 2007-10-27 23:51:13

    Tak gonie za toba z tluczkiem i za innymi kolczykowcami ......
    Kto tu nie rozumie co sie pisze?  koncze te dyskusje.

    Bo sensu zadnego nie ma. oczywiscie wszyscy powinni sie zachwycac toba i twoimi kolczykami.
    Jak to sie mowi mysl tak dalej, bo to twoja zaba i twoj patyk
    zegnam

  • Autor: bahus Data: 2007-10-28 14:49:04

    Społeczność to grupa ludzi lub zwierząt, która kieruje się pewnymi wspólnymi zasadami. Wszystko co jest z nimi (zasadami) niezgodne zostaje odrzucone. To co np. uchodzi Indianom z puszczy amazońskiej, absolutnie  nie zostanie zaakceptowane w społeczności europejskiej (i odwrotnie). Zatem jeśli ktoś znacznie odbiega od zasad przyjętych przez daną społeczność musi się liczyć z tym, że będzie "atakowany" a nawet  izolowany.. "Tolerancja" jest w takim przypadku pustym słowem, chociaż swoją drogą tolerancję jako taką powinno się "tworzyć". Może to jednak być tylko aktem dobrej woli a nie naciskiem ze strony tych "innych".. Tak właśnie jest z "pierścieniowaniem się", homoseksualizmem i pozostałymi innościami.
    Bahus

  • Autor: aga1 Data: 2007-10-31 12:59:15

    Dada,brawo!!!Zgadzam się z tobą w 100%.Sama mam kolczyki w uszach,miałam w nosie ale go wyciągnęłam i mam nadal w brwi.Mam córkę 10 letnią,chodzę na zebrania i nikt nie przygląda mi się z zaciekawieniem bo tutaj gdzie mieszkam to nie jest postrzegane jako dziwactwo a rzecz jak najbardziej powszechną.Ludzi nie należy oceniac po tym ile maja dziurek w swoim ciele a po tym co mają do powiedzenia.Poznając taką osobę mozna się mile zaskoczyc.Moja babcia,która ma 86 lat nigdy mnie za to nie skrytykowała,zawsze uważała że każdy ma prawo robic ze swoim ciałem co chce i jest to sprawa indywidualna,słysząc jakieś komentarze na mój temat(moja babcia mieszka na wsi a tam pogląd na różne sprawy często się różni od tego miastowego)to od razu delikatnie ucinała te gadki mówiąc tak:A ja wam powiem że mi się to podoba i gdyby nie mój gruby i pomarszczony brzuch sama bym sobie pępek przekuła,takie to sexowne(a potem następowało długie westchnięcie).Kocham moją babcię!!!

  • Autor: Baśka Data: 2007-10-25 20:44:44

    Swojego ciała nie szanują;alkoholicy,palacze,osoby otyłe i wiele jeszcze innych...
    Kolczyk w uchu tak...dlaczego nie w nosie? Bo tak jesteśmy wychowani,bo takie są u nas zwyczaje?
    Dla mnie najważniejsze jest co człowiek ma w głowie,moim zdaniem nie można innego człowieka określac po wyglądzie.Staram sie tak nie robić...no cóż czasem i mnie wyrwie się jakaś uwaga na temat wyglądu innej osoby.Bardziej mi jednak żal ludzi otyłych niż tych z wieloma kolczykami, z tych kolczyków najczęściej się wyrasta.
     
     

  • Autor: alelen Data: 2007-10-25 20:49:35

    Otylych? Toz to choroba moze byc.... Kolczyk tez mozna uznac za chorobe, na poziomie duszyJak sie ktos czuje malo wart to tak se cos przypnie.
    Tu sie moge zgodzic.

  • Autor: Baśka Data: 2007-10-25 20:55:26

    Niedawno próbowaliśmy dyskutować o tolerancji,staram sie być tolerancyjna.
    Piszesz otyłość może być chorobliwa,oczywiście...alkoholizm tez jest chorobą...ale alkoholików nie toleruję,jedzących przesadne ilości też nie...kolczykowanych tak.

  • Autor: joking Data: 2007-10-25 21:38:00

    Brawo Basiu, zgadzam się z Tobą absolutnie.

  • Autor: Ave Data: 2007-10-28 00:02:24

    Zamieszczam ten post pod Twoją wypowiedzią, bo m.in. Twoja wypowiedź mnie do napisania go skłoniła, ale nie tylko twoja.Przeczytałam cały watek i nasunęły mi się takie refleksje – smutne te niektóre wypowiedzi, oceniające innych po wyglądzie, wmawiające nieszanowanie ciała i zdrowia, jak łatwo to Wam przychodzi… Można mieć swoje zdanie i zasady, ale takie „walenie z mostu” w imię własnie tych swoich zasad ? To nic, że komuś zakolczykowanemu, grubemu, kto pali lub ma problem alkoholowy, takie wypowiedzi mogą sprawić przykrość, grunt, ze JA powiem jakie mam zdanie – przeciez mam prawo żądać tolerancji dla moich wypowiedzi – to raczej nie o taką tolerancję chodzi, nie  taką asertywność należy przejawiac w rozmowach z innymi uczestnikami forum. Jak muszą się czuć osoby ( które napisały o tym, że mają kolczyki), po niektórych postach, gdzie się ich określiło jako osoby chore, prawie bezwartościowe ???   Użytkownicy, którzy w tak „bezpośredni” sposób wyrażali się o innych powinni wypowiedzieć się „ pierwszej osobie” – powiedzenie ja bym sobie nie przekłuła ciała, bo to dla mnie jest….itd  jest zdecydowanie lepsze niż mówienie, że ci co to zrobili są tacy czy owacy. Nie wchodzi się wówczas z buciorami w życiorys innym. Jeśli ktos chce powiedzieć jakie ma zdanie w danej sprawie to niech najpierw pomysli, a potem te mysli ubierze w taką formę, która innych uczestników forum nie obrazi, nie upokorzy, nie zdołuje i nie zniechęci do uczestnictwa na forum. Mnie osobiście niektóre wypowiedzi zdołowały. Okazało się, że grzeszna jestem okropnie i powinnam stać się przezroczysta L. Zresztą ze znacznie mniejszą chęcią zabieram teraz głos na forum w „wolnych i frywolnych” własnie z takich powodów. I mam wrazenie , że nie tylko ja… Ramol i zaścianek do kwadratu.

  • Autor: Ave Data: 2007-10-28 00:03:40

    sorry ale wiekość liter w moim poprzednim poście to nie moja zasługa :)

  • Autor: alelen Data: 2007-10-28 00:21:44

    Ja moge ci zrozumiec. Tyle ze z drugiej strony moze ilus tam innych mlodych ludzi uswiadomi sobie
    kilka prawd.  I moze nie zrobia glupot i dla nich warto czasem byc cholera.  dlatego uwazam ze powinnam o tym napisac.
    Czlowiek jest dla mnie wielka wartoscia. takze jego cialo. On a nie kolczyki.  Wszystko zaczynamy tolerowac tolerowac i co z tego wychodzi?
    Nic dobrego.

    W zyciu trzeba takze nauczyc sie przezywania przykrosci, przyznawania do swoich bledow, I trzeba sie nauczyc wstawac
    Takie jest zycie. Nie zwyklam udawac ze mysle co innego niz mysle. Kto ci kaze byc przezroczysta? 
    Myslisz ze jak ci na ulicy nic ludzie nie mowia to wszyscy podziwiaja twoje kolczyki?
    Czujesz sie nic nie warta sama sobie?  Kochana wielu ludziom sprawienie im przykrosci pomoglo odbic sie od dna.


    pozdrowka

    stara ramolka i zascianek:) Lubie tak:) Mnie wolno obrazic hehe:)

  • Autor: appetita Data: 2007-10-28 21:32:52

    Ot, cała prawda w tym co napisałaś, ja zazwyczaj zanim coś napiszę trzy razy zastanawiam i często bywa tak, że albo to co myślę zostało już napisane albo że jednak to co myślę nie potrafię odpowiednio ubrać w slowa (przez co mogę zostać źle odebrana). Owszem każdy może mieć własne zdanie tylko cała sztuka polega na tym aby je umieć kulturalnie wypowiedzieć...

  • Autor: anna-gu Data: 2007-10-24 14:22:39

    Hmmm, osobiscie doznaję wiercenia w brzuchu, kiedy widzę osobę ponawlekaną na różne metalowe ozdoby.Odnoszę wrażenie,że naszpikowani kolczykami ludzie obnoszą sie z tym - tak mi się wydaje- cierpieniem.Jako dziecko wyniosłam z domu zasadę, ze pępek jest częścia intymną ciała i nie nalezy go odsłaniać. A więc dla mnie kolczyk w pępku to jakiś desperacki ekshibicjonizm, więc wybaczcie jego- kolczyka w tym miejscu -zwolenniczki, jakoś mi się to nie podoba. Mam równiez wrażenie, że osoby z kolczykiem w języku mają problemy z mówieniem. Czy można nauczyć się np. poprawnej wymowy w języku obcym mając coś wbite w narząd mowy? Jeżeli komuś to się podoba to jego sprawa, z gustami się nie dyskutuje. Bahusku, ponoć panowie do sutków i penisów sobie kolczyki przypinają, a więc to nie tylko damskie intymne częsci mają metalowe końcówki! Jak z powyższego widać - ja też ramol :))

  • Autor: luckystar Data: 2007-10-24 15:49:42

    Witam ramolu (ja tez ramol:))) ale mam pomysl jakby czlowiek sie juz tak naszpikowal tym metalem to moze moglby sluzyc jako ramka do naciagania, moze nie firanek okiennych, ale chodziaz malych serwetek i obrusikow azurkowych :)))) Te kolka na sutkach to moze tez maja inne zastosowanie mozna przy odpowiednich monatzach szelek na suficie uzyskac biust stojacy nawet  w pozycji lezacej i w wieku 78 lat ...... oj, napisalam i zrobilo mi sie .....bleeeee

  • Autor: ekkore Data: 2007-10-24 18:05:07

    a może sznureczek przymocowany do kółeczek i zawiązany na szyi - z możliwościa regulacji na odpowiednią wysokość...

  • Autor: alman Data: 2007-10-24 18:18:22

    No to jeszcze jeden ramol do kompletu się melduje. Owszem kolczyki w uszach tak, najlepiej po jednym w każdym /mam kolczyki, a uszy zostały przekłute w tajemnicy przed mamą, bez jej zgody oczywiście, w wieku...hm...końcówka szkoły podstawowej/. Ale to tyle do zaakceptowania, reszta odpada.
    Mimo, że jestem bardzo tolerancyjna w różnych sprawach to choć nie krytykuję takich za to innych to......patrzę od razu jakoś podejrzliwie na osoby z kolczykiem w nosie, pępku itp. podobnie zresztą na tatuaże, zwłaszcza na ich mnogość. No i swoim dzieciom za nic bym nie zezwoliła na takie rzeczy jak kolczyk w nosie dla przykładu.

  • Autor: anna-gu Data: 2007-10-25 08:28:29

    Kochane Ramole, to my tu juz klub mamy antypiercingówek! A gdzie tolerancja ha ha !

  • Autor: ekkore Data: 2007-10-25 08:35:07

    Tolerancja nie oznacza akceptacji. Ja toleruję (bo nie mam innego wyjścia - jak ktoś musi), ale do akceptacji...strasznie daleka droga...kilka lat świetlnych...

  • Autor: anna-gu Data: 2007-10-25 10:27:21

    Zgadzam sie z Tobą :)

  • Autor: Aleksandra1973 Data: 2007-10-25 20:33:49

    Alman ale dziecko dorosle wcale nie musi cie posluchac i czekac na twoje zezwolenie.Niestety czesto jest tak ze wlasnie osoby krotko po 18stce robia to co im sie zabranialo ,czasem tego pozniej zaluja albo tez i nie.

  • Autor: alman Data: 2007-10-26 07:41:21

    Wiem, wiem, że rezultat "braku zgody" może być odwrotny od oczekiwanego, ale mój protest byłby bardzo wyraźny. Nie wiem co bym wtedy zrobiła, bo dopiero życie pokazuje faktyczne nasze zachowania w różnych sytuacjach, często jakże odmienne od tego co nam się wydaje, ale.....nie mogę sobie wyobrazić swojego dziecka podziurkowanego i obwieszonego ozdóbkami jak choinka.

  • Autor: luckystar Data: 2007-10-26 13:40:04

    Tak Aleksandro, nie mamy wielkiego wplywu na poczynania doroslych dzieci, ale przeciez zanim dorosna to mozemy im wpoic pewne wartosci i uksztaltowac ich poglady..... oczywiscie zaznaczam (prosze sie nie obrazac) - nie ma regul. Ale opowiem Wam jak to moj 14 letni syn pewnego dnia zapytal: "mamo czy moge miec kolczyk w uchu?" moja pierwsza odpowiedz byla "tak i nie". Oczywiscie zapytal "a co to za odpowiedz?" wiec posadzilam i wyjasnilam, ze owszem moze miec, bo wiele chlopcow w jego wieku ma i nic to nie zmienilo na swiecie, rzeki w dalszym ciagu plyna dawnym korytem, slonce wschodzi i zachodzi tak jak to zawsze robilo, drzewa kwitna na wiosne i traca liscie jesienia .... czyli nie ma zadnych przeciwskazan globalnych. Natomiast jesli w przyszlosci chce pracowac w finansach (mowil o tym od 12 roku zycia), a wiadomo, ze jest to bardzo konserwatywna dziedzina to moze warto pomyslec, czy ten kolczyk nie bedzie kiedys przyczyna, ze wszyscy inni dookola beda awansowac, a wlasciciel kolczyka bedzie sobie spokojnie zarastac pajeczyna na tym samym stolku i przy tym samym biurku ...
    Za przyklad tez posluzyly mi wlasnie salony kosmetyczne, ktore nagle zaczely tracic prestiz i klientele tylko dlatego, ze do uslug wprowadzily "dziurkowanie" i tatuaze... Jednym slowem wytlumaczylam konsekwencje, a moze tylko mozliwosci konsekwencji nie na dzien dzisiejszy, ale na lata pozniej ..... na zakonczenie mowy powiedzialam: "z tych wlasnie powodow, moja odpowiedz jest <tak i nie> a teraz prosze idz do swojego pokoju i sam zadecyduj co chcesz zrobic, a ja sie przystosuje i uszanuje Twoja decyzje" Oczywiscie gdzies tam w zoladku mnie sciskalo, na mysl, ze wlasnie wroci i powie "a ja jednak, chce ten kolczyk" to bylo ryzyko z jakim musialam sie liczyc ..... Ku mojej ogromnej radosci sprawa kolczyka nidgy nie wrocila ..... Wiec moze jesli tylko przestaniemy zabraniac na zasadzie: "nie bo nie" "ja jestem rodzicem i nie wyrazam zgody" tylko jesli poswiecimy troche czasu na motywacje naszych argumentow, a decyzje pozostawimy dzieciom....to moze jest szansa na to, ze zrobia tak jakbysmy chcieli... Do dnia dzisiejszego (syn ma 31 lat) i nie ma zadnych kolczykow, tatuazy pracuje tam gdzie chcial i kiedys na widok mlodej (bardzo zreszta atrakcyjnej dziewczyny) z kolczykiem na brwi powiedzial: "wiesz to wyglada okropnie, nawet jak jej to kiedys przejdzie to przeciez zostaja slady po tych dziurach" .....

  • Autor: bea39 Data: 2007-10-29 11:57:15

    Tak sobie czytam i czytam............ i myślę sobie.Przebiłam uszy w wieku 40 lat (wstyd), pozwoliłam dziecku przebić uszy,hmmmmmmmm może nie powinnam? W tym zacietrzewieniu dotykamy, krzywdzimy, sprawiamy przykrość innym.Z pytania o zdanie zrobiła się burza.
    Czyli co kobieta czy dziewczyna z delikatnymi kolczykami w uszach to coś wstrętnego? Moda przejdzie a jej pozostana dziury? Ślad,blizna na pewno.Ale czym ona różni sie od dziury po ospie wietrznej? Tak samo wygląda. zaraz będziemy oceniać ludzi bomają takaa nie iiną cerę, bo choroby pozostawiają  ślady.Być może zaraz posypią się;Beata przeczytaj uważnie tekst czytam i mówię co mi sie nasuwa.Postawowy temat rozmydlony, rozebrany na nic nie znaczące cząstki. Dobrze,że dzielą nas metry kabli,bo róznie mogłoby być.
    Słusznie powiedział Bahus, co jest normalne w amazońskiej puszczy u nas nie do przyjęcia.Ale tam tatuaż czy kolczyk coś oznaczał,był przekaxnikiem informacji. w naszym środowisku tatuaż czy zbędne kolczykowanie to albo chęc wyróznienia się za wszelką cenę bądź hmmm dowartościowanie się?Miałyśmy tylko wypowiedziec się co o tym myslimy, o bezmyslnym okaleczaniu swojego ciała a skonczyło sie na wojnie o kolczyk w uchu.............
    Alalen to,że ktoś nosi kolczyk w uchu czy tatuaż nie znaczy od razu że jest złym człowiekiem i nalezy go od razu przekreślać. Natomiast możnaby się zastanowić nad powodami dla których tatuuje całe ciało,kolczykuje czy wręcz upodabnia wygląd do zwierząt - rozdwojone języki czy wszczepiane płytki pod skórę...........

  • Autor: luckystar Data: 2007-10-29 12:16:10

    Batko, napisalas: "Podstawowy temat rozmydlony, rozebrany na nic nie znaczace czastki" .... no coz, ja osobiscie uwazam, ze otwierajac watek z jakimkolwiek pytaniem - rada, nalezy liczyc sie z roznica zdan uczestnikow dyskusji i wlasnie rozmydleniem, rozebraniem na czastki ....
    Jesli sami podajemy pod dyskusje, nasze rzeczywiste, lub tylko wymyslone problemy, to wlasnie na tym polega dyskusja ....rozbieraniu na czastki....
    Co prawda Maja R zaznaczyla, ze bardziej mile widziane sa opinie "za" niz "przeciw" ale to nie znaczy, ze tych "przeciw" nie bedzie.... Kazdy ma prawo do swojego zdania i to sa wlasnie konsekwencje korzystania z tego prawa..... Dla mnie osobiscie to nie ma znaczenia, bo bez wzgledu na to czy mi sie to podoba, czy tez nie to "pokolczykowani" i "podziurawieni" sa i beda, wiem tylko, ze osobiscie nie jestem tym zachwycona i raczej wolalabym nie miec ich w najblizszym otoczeniu.... I to tylko i wylacznie ze wzgledow estetycznych - jakos mi sie to nie podoba i tyle. Na tej samej zasadzie ze ja lubie kolor zielony, a ktos inny zolty, czy to znaczy, ze jeden z tych kolorow jest ladniejszy ??? Raczej nie, po prostu lubimy rozne kolory.... Jesli bedziemy w taki "nadwrazliwy" sposob podchodzic do naszych tutaj forumowych dyskusji, to juz za chwile ich wogole nie bedzie i mozna bedzie sobie spokojnie zamknac forum i odciazyc serwer.... Zreszta widac przez ostatnie pare tygodni, ze jakos "nic sie nie dzieje" i wlakujemy zapamietale to co bylo, wyciagamy stare tematy, powielamy pytania, ktore byly juz dawno dyskutowane ..... sa tacy co "wola" sie nie wypowiadac..... moze przydalaby sie odrobina "luzu" i dystansu do tematow, a nie do uczestnikow dyskusji ????
    W tym momencie podziwiam stanowisko Maji R, ktora watek otworzyla, ale mimo ogolnej wrzawy siedzi sobie spokojnie i nie reaguje ..... czyli wlasnie nabrala dystansu do tematu, ale nie do kolejnych uczestnikow, ktorzy napisali to co chciala przeczytac, lub cos calkiem odwrotnego....Ona sie nie obraza i tak wlasnie nalezy dyskutowac....

  • Autor: bea39 Data: 2007-10-29 12:44:11

    Wiesz,mnie nawet przez myśl nie przyszło obrażąć sie,że komuś może nie podobac się,że mam kolczyki w uszach .Dyskusja to nie ciukanie sobie i słodzenie ale wymiana poglądów.Tyle,że jakoś nieraz posuwamy sie za daleko ....................Oj Marylko,żebyśmy tak własnie podchodzili, i ta ułomnośc netu,że nie widzisz twarzy adwersarza.Ale czasem widze,że jesli ktoś ma inne zdanie to od razu jest beee,dobrze,że sami sobie szlabanów nie możemy dawać............ przerzedziłoby sie tutaj !!:)
    Ale jak juz było w jednym wątku tolerancja do nasza narodowa cecha

  • Autor: luckystar Data: 2007-10-29 12:54:24

    Beatko, ale ja z kolei nie mysle, ze chodzi o kolczyki w uszach kobiet, bo te to chyba 90% z nas ma .... ja tez :))) co nie znaczy, ze chcialabym miec kolko w nosie :))), ale jak ktos lubi ??? prosze bardzo niech sobie ma ....

  • Autor: bea39 Data: 2007-10-29 16:12:41

    własnie o to chodzi, chce niech sobie ma.Co nie znaczy,że ja to pochwalam. Ale ma prawo, konstytucja mu to zapewnia.

  • Autor: alelen Data: 2007-10-29 14:34:26

    Zostalam znow przywolana, chociaz prawde mowiac chcialm juz dla siebie zakonczyc te dyskuje.
    M.in w moich wypowiedziach wczesnijeszych jest o ty, ze nie czynie zadnej krzywdy wykolczykowanym, nie gonie za nimi z walkiem, nie dre sie na nich, nie oglaszam krucjaty przeciw, traktuje jak wszytkichm jak im potrzeba to pomagam, oraz z cala zyczliowscia w takich momentach odnosze sie do nich, jak do kazdego innego czlowieka, ktory mi stanal na drodze i akurat moge byc mu uzyteczna. Ale to co innego kiedy wybieram swoich przyjaciol, kogos z kim lubie przebywac itp.

    To chyba trudno zrozumiec jest zwolennikom kolczykow wszelkiej masci. Ja nie musze nikogo lubiec, ani oni nie musza lubic mnie.
    Tak to w zyciu jest. Roznimy sie. Nie tylko estetyka kolczykowa mnie obrzydliwia ( delkatniej powoduje u mnie stan odrzucenia i pojscia w inne miejsce), ale uwazam ze to za wynaturzenie, bo cialo ludzkie nie jest od tego zeby je kluc. Natomiast nie obrzydliwia mnie zupelnie twarz z bliznami po ospie, ani zaden inny stan chorobowy. Nie o wyglad chodzi, a o stan ducha:) No jakiz mozna miec stan ducha jak sie czlek sam okalecza?

    Ten temat moglabym rozwinac, ale za duzo pisania, lepiej popelnic ksiazke tylko ze jestem ale len :P. Wiadomo  ze zdarzaja sie choroby i skaleczenia, ale zeby umyslnie robic wrota dla zaraskow? 

    Juz wiem ze jestem stara ramolka i zascianek, oraz mohair comando. Niech bedzie. Dla mnie to brzmi i tak lepiej niz nakolczykowana lala.
    Proszono o zdanie, przedstawilam swoje. Niektorym przykro, rozumiem - mnie bardzo czesto wymyslaja od moherow, tez mi przykro ale rozumim....
    Kazdy ma prawo do swojego zdania. Ja tez.

  • Autor: ekkore Data: 2007-10-29 15:25:10

    Alelen - tu nie chodzi o Twoje poglądy, moje są bardzo zbliżone. Masz do nich prawo. Ale o sposób w jaki je przedstawiasz. Zaatakowałaś dziewczyny, które stanęły w obronie zakolczykowanych w różnych dziwnych miejscach...Nie napisałaś ja tak uważam, tylko Wy robicie źle... A nie wiesz nawet czy piszące mają więcej niż dwie dziurki w uszach... Może tylko stanęły w obronie dla zasady...mi sie już kilka razy tak zdarzyło, gdy słyszałam "wyzywanie" od ciemnogrodu...

    Ja też podchodzę z rezerwą do osób, które nie mogą przejść przez wykrywacz metalu bez piszczenia... zawsze muszą się więcej starać, aby zdobyć moje zaufanie. Ale ich nie przekreślam, zawsze daję szansę

  • Autor: alelen Data: 2007-10-29 16:24:49

    Alez ja w ogole nie wiem czy ktokolwiek z rozmawiajacych jest wykolczykowany, ani do nikogo nie odnosze sie osobiscie. Rozmawiam w ogole o kolczykowaniu, a jezli ktokolwiek poczul ze to do niego osobiscie? To na pewno nie:))) Przeciez ja nikogo z was nie znam. Rozmawiam ogolnie o temacie.
    A czy sposob w jaki je przedstawiam jest sluszny?. Nie wiem, byc moze nie mam  racji. Natomiast mam na mysli ludzi mlodych ktorzy to przeczytaja i ktorych moze powstrzymam przed zrobieniem tej glupoty. Wg mojej hierarchii wartosci wazniejsze jest uratowanie komus zdrowia niz chwilowego samopoczucia. A dla mnie kolczykowanie, to jest kwestia takze zdrowia. Wiec jezeli komus zrobilo sie przykro: p r z e p r a s z a m. Ale zastanowcie sie czy nie jestesta wystarczajaco sliczni sami w sobie, bez tych ozdobek.

  • Autor: ekkore Data: 2007-10-29 18:59:46

    Atakujac nie przekonasz młodych, szczególnie w głupim wieku. Im bardziej do rozumu przemówi samodzielne podjęcie decyzji - jak to pisała Lucky.
    moja córka ma dopiero 9 lat - ale popalić daje. Jak będzie nastolatką to wolę już nie myśleć Gdybym jej powiedziała, że nie wolno - mogę byc pewna, że postąpi na przekór, odwrotnie. Wobec często ja podpuszczam na zasadzie chodź zrobimy - wtedy ona włącza myślenie i wie, że to nie jest dobre. Kolczyki w pępku i języku już przetrenowałam - skrzywiła się z obrzydzeniem.

  • Autor: Bodek Data: 2007-10-29 19:11:35

    "jestesta wystarczajaco sliczni sami w sobie, bez tych ozdobek." --- ladnie powiedziane -- ja to zawsze powtarzam kobietom:) a nie makijazu niewiadomo ile ze jak by tak klapsnal w twarz to widocznosc na 3cm zostaje :) hahaha :) buziaki dla kolczykowatych i kudlatych :)

  • Autor: aga9999 Data: 2007-10-24 18:32:36

    Dla mnie subtelny piercing jest ozdoba, podoba mi sie zwlaszcza u plci przeciwnej ;-P
    Ale nie kazdemu pasuje..
    Troche przesadzacie piercing wcale nie oznacza ze ktos cale cialo obwiesi zlomem




    Tez uwazam ze takie podziurkowanie calego ciala ladne nie jest, ale to tak jak ze wszystkim, nalezy zachowac umiar, rowniez z kolczykami.
    Solarium raz na jakis czas nikomu nie zaszkodzi, ale jak ktos opala sie na leppera to wiadomo ze za kilka lat skora bedzie wygladac na wiele starsza niz jest w rzeczywistosci,
    Jesli chodzi o kwestie ktora poruszyla Luckystar, w sprawie np tatuazu, no coz za 50 lat nie tylko tatuaz bedzie zle wygladac..i nie wiem czy brak tatuazu wiele zmieni.

    W piercingu nie podoba mi sie jedno, ból oraz ryzyko ze nie wyjdzie tak jakbysmy chcieli tylko np tak



    pozdrawiam aga9999

  • Autor: luckystar Data: 2007-10-24 18:45:12

    Aga, nie wiem czy brak tatuazu cos zmienia w moim 53-letnim wygladzie, ale jakos nie wyobrazam sobie zebym poszla na wizyte kontrolna do ginekologa z dzwonkiem na lechtaczce....czy tez do jakiego kolwiek lekarza ze smokiem wawelskim w talii, ktory kiedys 30 lat temu byl na dekolcie :)))

  • Autor: bahus Data: 2007-10-25 11:59:57

    Podzielam to zdanie całkowicie.
    Bahus

  • Autor: aga9999 Data: 2007-10-25 12:03:16

    Użytkownik bahus napisał w wiadomości:
    > Podzielam to zdanie całkowicie. Bahus
    Hmm...  No szok. Dopiero co przeczytalam ze Raczek jest gejem, a teraz ze Bahus chodzi do ginekologa..

  • Autor: bahus Data: 2007-10-25 12:25:19

    Hehehe...i tu masz rację chodzę i to nawet dość często. Tyle że na brydża. Mam kolegę o tej profesji.  ;P
    Bahus

  • Autor: joking Data: 2007-10-25 21:41:06

    O Raczyku wiedziałam od dawna, ale bahus mnie zaskoczył....

  • Autor: aga9999 Data: 2007-10-25 12:06:43

    Użytkownik luckystar napisał w wiadomości:
    > Aga, nie wiem czy brak tatuazu cos zmienia w moim 53-letnim wygladzie, ale
    > jakos nie wyobrazam sobie zebym poszla na wizyte kontrolna do ginekologa z
    > dzwonkiem na lechtaczce....czy tez do jakiego kolwiek lekarza ze smokiem
    > wawelskim w talii, ktory kiedys 30 lat temu byl na dekolcie :)))

    A tatuaz np na lopatce albo ja wiem na ramieniu to chyba nie problem u ginekologa?
    Gdybym byla ginekologiem to zyczylabym sobie tylko aby kobiety dbaly o higiene, bo slyszalam ze z tym jest najwiekszy problem, a dzwonki nie dzwonki.. przynajmniej mialabym o czym opowiadac pozniej :-D
    Zreszta nie slyszalam zeby sobie ktos dziurawil lechtaczke.. no chyba ze w ramach tortur, skad Wy macie takie info?? ;-)

  • Autor: bahus Data: 2007-10-25 12:27:59

    Jak znajdę to przyślę Ci zdjęcia. Kiedyś dostałem mailem jako ciekawostki.
    Bahus

    PS. Z przyczyn wiadomych zrobię to mailem ;)

  • Autor: luckystar Data: 2007-10-25 14:27:25

    Aga, autorytetem w dziurawieniu lechtaczek nie jestem, ale slyszalam od faceta, ktory posiada wlasnie gabinet tatuazu i kolczykowania, ze kolczykowanie lechtaczki i jezyka robi sie z tych samych powodow - seks oralny...... Nie porobowalam i nie bede, jakos nie mam potrzeby..... dawne chalupnicze metody wciaz dzialaja :)))
    A co do opowiesci ginekologow, no coz, slyszalam juz tak wiele i to roznych, ze jakos nie mam ochoty dopisywac sie do kolekcji ....

  • Autor: joking Data: 2007-10-25 21:44:12

    Oj dziurkują dziurkują i jeszcze różne inne wymysły robią w miejscach intymnych. Program kiedyś o tym oglądałam .Robisz co tylko dusza i wyobraźnia zapragnie. Farbowanie- nie ma sprawy, doczepiane piórka-mówisz i masz, warkoczyki- nie ma sprawy, dwa serca na walentynki dla ukochanego0 jakie to romantyczne...

  • Autor: krysia64 Data: 2007-10-25 12:32:34

    .....A mnie zaczeło wszystko boleć jak to czytam normalnie ........
    W życiu nigdy nie dałbym sie tak okaleczyc nikomu .......a tym bardziej sama sobie ból zadawać .brrrrrrrrr
    I nie podoba mi sie jak widzę na ulicy osoby mijajace mnie tak obrzydliwie wykolczykowane .
    ale cóż ...........nie moj pępek i reszta ciała jest kolczykowana......jak ktoś lubi sobie zadwac ból to chyba jego broszka
    brrrrr.....wrrrrrr........

  • Autor: joking Data: 2007-10-25 21:40:04

  • Autor: Baśka Data: 2007-10-25 20:49:52

    Jestem za,ale w tej łagodniejszej postaci.Czytając o dzwoneczku na łechtaczce ogarniają mnie dreszcze.

  • Autor: luckystar Data: 2007-10-25 22:25:27

    Basiu, o tym dzwoneczku sama napisalam, ale przyznam, ze na sama mysl to mi sie zwoje mozgowe rozprostowuja :)))

  • Autor: Baśka Data: 2007-10-25 22:30:10

    Pisałas też o tatuażach...ja widziałam gościa całego wytatuowanego,nawet mial tatuaż na penisie.W pierwszym momencie nie wiedzialam co zrobić ze wzrokiem,ale na szczęście nie było to spotkanie sam na sam.

  • Autor: aga9999 Data: 2007-10-25 22:41:41

    Użytkownik Baśka napisał w wiadomości:
    > Pisałas też o tatuażach...ja widziałam gościa całego wytatuowanego,nawet mial
    > tatuaż na penisie.W pierwszym momencie nie wiedzialam co zrobić ze
    > wzrokiem,ale na szczęście nie było to spotkanie sam na sam.

    Zaczyna robić się ciekawie...hehe
    Nie wiedziałam ze ktokolwiek na tym forum odwazy sie opowiedziec o takich doswiadczeniach

  • Autor: Baśka Data: 2007-10-25 22:44:34

    Miałam taki rodzaj pracy,że cuda różne musiałam oglądać.Wtedy już miałam ponad 30 lat,a czerwieniłam sie jak dziewica.

  • Autor: kiiri Data: 2007-10-30 10:47:38

    Ojojoj... ale dlugi watek :D przeczytalam tylko kilka postow ale dopisze swoje zdanie : mnie absolutnie nie przeszkadza ze ktos nosi kolczyki gdziekolwiek - to jego sprawa ale sama nie zrboilabym nigdy kolczyka w jezyku bo:
    - na poczatku czeste zakazenia (mamy miliony bakterii i grzybow zyjacych w jamie ustnej ktorych nie da sie pozbyc na czas gojenia rany) nie bede mowic o zoltaczce bo to juz nie zdaza sie tak czesto
    - ludzie z kolczykiem seplenia i czesto nie moga sie przyzwyczaic, seplenienie i zapluwanie sie szczegolnie na poczatku idzie w parze
    - obija sie o zeby
    - niektorzy maja obrzydliwy zwyczaj bawienia sie tym kolczykiem, blee
    - boli tzn sam zabieg
    - moje 4 kolezanki sobie zrobily i ta ktora miala go najdluzej nosila tylko 2 lata wiec chyba nie jest to az tak zachwycajace
    Ale to tylko moja opinia, jezeli sie zdecydujesz to milego noszenia!!!

  • Autor: Maja R. Data: 2007-11-06 09:30:02

    Dziekuję bardzo wszystkim za wypowiedzi. Wątek rozwinął sie nie w tym kierunku, w którym chciałam ale w porządku... Wolność wypowiedzi......
    Zaczynam nowy etap w życiu........Zmiany, zmiany i jeszcze raz zmiany.
    Wróciła Maja spontaniczna, nie ma już Mai, która się nad wszystkim zastanawia, analizuje po 1000-kroć. Chciałam to zrobić i zrobiłam. Nie odważyłam sie na kolczyk w języku ale mam w innym miejscu i sie fantastycznie z tym czuję.
    Możecie mnie zlinczować, mówić, ze jestem brudna i, ze kaleczę swoje ciało. Mówcie o tolerancji, o ramolach, o zwracaniu na siebie uwagi... Proszę bardzo... Mówcie co chcecie. Nikt już nie jest w stanie mnie obrazić a nawet zdenerwować... Opinie niektórych z Was....hmm....no cóż....jak zwykle są osoby, które za wszelką cene chcą błyszczeć.... Niech błyszczą, co mnie to obchodzi.
    Jestem sobą i już nikt nigdy nie będzie mnie ograniczał.
    Pozdrawiam deszczowo.
    Maja z kolczykiem. :)

  • Autor: Maja R. Data: 2007-11-06 13:35:38

    Witaj.. Kolczyk jest w pępku.......

  • Autor: alfa_beta Data: 2007-11-06 13:12:53

    No i tak ma być! Każdy wypowiadział swoje zdanie a Ty i tak zrobiłaś  to co uważałaś,że powinnaś  zrobić. A jezeli czujesz się  z tym świetnie to super!!
    Pozdrawiam i całuski:)))))))

  • Autor: Maja R. Data: 2007-11-06 13:35:58

    Dziękuję :)

  • Autor: bea39 Data: 2007-11-06 15:01:58

    Maju, wątek był sformuowany na zasadzie co myslicie.Nie oczekiwałaś od nas rad :). Kazdy wypowiedział się co myśli o kolczykowaniu.Jeśli ty dobrze czujesz się z kolczykiem w pepku, to czemu nie........ W końcu to Twój pępek i wcale przez to nie jestes inną Mają.Tą samą co do tej pory, bo przecież nie szata czyni człowieka.
    Pozdrawiam, tez z kolczykiem ale w uchu. Chociaż mimo wieku mam rózne szalone pomysły......... 

Przejdź do pełnej wersji serwisu