Teściowa zafarbiła sobie włosy szamponem koloryzującym,włosy z tyłu głowy wyszły jej takie jak było na opakowaniu a z przodu gdzie była siwizna miała wściekle pomarańczowe.Tego samego dnia zafarbiła je znów ale farbą z joanny na jesienny liść i włosy dalej pozostały pomarańczowe tylko troszke ciemniejsze i to wszystko działo się w sobote.Dzisiaj przyjechała z farbą jej córka i znów jej zafarbiła włosy bo teściowa nie mogła patrzeć na te pomarańczowe.Farbe miała egzotyczną czerwień z wellatona,miał to być kolor brązowy i wpadać ciut w czerwień.Efekt był taki jak myślałam,że będzie ale nikt mnie nie słuchał.Przód czerwony a tył taki jak miał być orginalnie i co teraz?Czy można włosy potraktować jeszcze raz farbą,do fryzjera nie chce iść,zapiera się rękami i nogami.Ja sie boje o jej włosy bo w ciągu tygodnia miała na nich przecież już szampon koloryzujący i dwie farby. I tu was prosze o rady co mamy zrobić,teściowa załamana nie chce się ludzią na oczy pokazywać,myśli tylko o kolejnej farbie.
Ja tez uważam, że powinna jednak iść do fryzjera i teraz to juz do DOBREGO fryzjera, a nie pierwszego lepszego. Po takich wariacjach z farbami i szmponem koloryzującym włosy sa bardzo osłabionei widac, że włosy z przeodu wchłoneły czerwony barwinik i nie reagują na kolejne farbowania. Poza tym tylko profesjonalne farby i zabiegi mogą wyrównac kolorystyke włosów, nie doprowadzając do ich zupełnego zniszczenia.
Najlepiej byłoby jednak udać się do fryzjera. Jeśli jednak teściowa nie da się zaciągnąć, to prponuje nałożyć najpierw jakąś pożądną maskę regenerującą na włosy, a dopiero na następny dzień farbować kolejny raz. Tylko tym razem wybrałabym jakiś ciemny brąz, bez żadnych złotych czy machoniowych odcieni, zwykły brąz. I radzę dobrą jakościowo farbę, najlepiej w kremie koloryzującym bo będzie mniej obciązała włosy, Garnier ma niezłe farby do których dodaje taką specjalną odżywkę po farbowaniu. No i oczywiście farbę nałożyć najpierw na te czerwone, dawniej siwe włosy i odrosty, a dopiero na jakieś ostatnie 5-7 minut reszte włosów pokryć farbą. Oczywiście nie gwarantuje że się uda i nadal popieram pomysł z pożądnym fryzjerem, albo chociaż jakąś konsultacją z fryzjerem. Powodzenia i pozdrawiam.
jak pójdziedo dobrego fryzjera to może jeszcze coś da sie zrobic. Najpierw trzeba pozbyc sie tych kolejnych kolorów i tylko fryzjer może przeprowadzic dekoloryzację. Slyszalam że wlosy siwe trudno sie dekoloryzuje. Ale najpierw niech nalozy sobie odzywke. Najlepsza to wymieszac oliwe z oliwek z żoltkiem ,m dodac pare kropli witaminy A. Nalozyz na włosy nakryc folią i pzrykryc nagrzanym ręcznikiem. tak na pol godziny. Potem wymyc w delikatnym szamponie. Najlepiej jakby tesciowa juz nic nie robila. zaesze mozna powiedziec ze to taki trend, ze lubi szokowac. Kiedys chcialam zmienic kolor roslinnym barwnikiem i nalozylam na wlosy papke ze zmielonego korzenia rabarbaru. Ma to roxzjasniac wlosy. Ja juz mialam jasne pasemka i na tych pasemkach kolor wyszedl seledynowo oliwkowy, Wszystkim mowialam ze wlasnie taki kolor chcialam. a tesciowa jak chce miec ladny zloty kolor to niech po kazdym myciu plucze wlosy w mocnym naparze z czarnej herbaty. To sprawdzone. po kilu tygodniach wlosy siwe maja piekny kolor i to bez chemii
Powtórny zabieg koloryzacyjny mozna ponoć zastosować po tygodniu, tak jak farbowanie po trwałej. A póki co to teściowa moze nosić przepaske z apaszki. Współczuje tej marchewy...
przede wszystkim dobry fryzjer. A te farby, które były kupowane, to są przeznaczone do włosów siwych? bo to jest najważniejsze. W gruncie rzeczy niewiele jest farb pokrywających siwe włosy.
Ostrzegam naprawde! O ile tesciowa wylysiec nie chce niech juz nie farbuje na wlasna reke! Tu pomoze TYLKO bardzo dobry fryzier. Swoja droga szampony i toniki nie nadaja sie do siwych
Teściowa zafarbiła sobie włosy szamponem koloryzującym,włosy z tyłu głowy wyszły jej takie jak było na opakowaniu a z przodu gdzie była siwizna miała wściekle pomarańczowe.Tego samego dnia zafarbiła je znów ale farbą z joanny na jesienny liść i włosy dalej pozostały pomarańczowe tylko troszke ciemniejsze i to wszystko działo się w sobote.Dzisiaj przyjechała z farbą jej córka i znów jej zafarbiła włosy bo teściowa nie mogła patrzeć na te pomarańczowe.Farbe miała egzotyczną czerwień z wellatona,miał to być kolor brązowy i wpadać ciut w czerwień.Efekt był taki jak myślałam,że będzie ale nikt mnie nie słuchał.Przód czerwony a tył taki jak miał być orginalnie i co teraz?Czy można włosy potraktować jeszcze raz farbą,do fryzjera nie chce iść,zapiera się rękami i nogami.Ja sie boje o jej włosy bo w ciągu tygodnia miała na nich przecież już szampon koloryzujący i dwie farby.
I tu was prosze o rady co mamy zrobić,teściowa załamana nie chce się ludzią na oczy pokazywać,myśli tylko o kolejnej farbie.
Ja tez uważam, że powinna jednak iść do fryzjera i teraz to juz do DOBREGO fryzjera, a nie pierwszego lepszego. Po takich wariacjach z farbami i szmponem koloryzującym włosy sa bardzo osłabionei widac, że włosy z przeodu wchłoneły czerwony barwinik i nie reagują na kolejne farbowania. Poza tym tylko profesjonalne farby i zabiegi mogą wyrównac kolorystyke włosów, nie doprowadzając do ich zupełnego zniszczenia.
Najlepiej byłoby jednak udać się do fryzjera. Jeśli jednak teściowa nie da się zaciągnąć, to prponuje nałożyć najpierw jakąś pożądną maskę regenerującą na włosy, a dopiero na następny dzień farbować kolejny raz. Tylko tym razem wybrałabym jakiś ciemny brąz, bez żadnych złotych czy machoniowych odcieni, zwykły brąz. I radzę dobrą jakościowo farbę, najlepiej w kremie koloryzującym bo będzie mniej obciązała włosy, Garnier ma niezłe farby do których dodaje taką specjalną odżywkę po farbowaniu. No i oczywiście farbę nałożyć najpierw na te czerwone, dawniej siwe włosy i odrosty, a dopiero na jakieś ostatnie 5-7 minut reszte włosów pokryć farbą. Oczywiście nie gwarantuje że się uda i nadal popieram pomysł z pożądnym fryzjerem, albo chociaż jakąś konsultacją z fryzjerem. Powodzenia i pozdrawiam.
jak pójdziedo dobrego fryzjera to może jeszcze coś da sie zrobic. Najpierw trzeba pozbyc sie tych kolejnych kolorów i tylko fryzjer może przeprowadzic dekoloryzację. Slyszalam że wlosy siwe trudno sie dekoloryzuje. Ale najpierw niech nalozy sobie odzywke. Najlepsza to wymieszac oliwe z oliwek z żoltkiem ,m dodac pare kropli witaminy A. Nalozyz na włosy nakryc folią i pzrykryc nagrzanym ręcznikiem. tak na pol godziny. Potem wymyc w delikatnym szamponie. Najlepiej jakby tesciowa juz nic nie robila. zaesze mozna powiedziec ze to taki trend, ze lubi szokowac. Kiedys chcialam zmienic kolor roslinnym barwnikiem i nalozylam na wlosy papke ze zmielonego korzenia rabarbaru. Ma to roxzjasniac wlosy. Ja juz mialam jasne pasemka i na tych pasemkach kolor wyszedl seledynowo oliwkowy, Wszystkim mowialam ze wlasnie taki kolor chcialam. a tesciowa jak chce miec ladny zloty kolor to niech po kazdym myciu plucze wlosy w mocnym naparze z czarnej herbaty. To sprawdzone. po kilu tygodniach wlosy siwe maja piekny kolor i to bez chemii
Powtórny zabieg koloryzacyjny mozna ponoć zastosować po tygodniu, tak jak farbowanie po trwałej. A póki co to teściowa moze nosić przepaske z apaszki. Współczuje tej marchewy...
przede wszystkim dobry fryzjer. A te farby, które były kupowane, to są przeznaczone do włosów siwych? bo to jest najważniejsze. W gruncie rzeczy niewiele jest farb pokrywających siwe włosy.
Dziekuje wam dziewczyny za rady,jak już coś zrobimy z tymi włosami to dam znać.Pozdrawiam
Ostrzegam naprawde! O ile tesciowa wylysiec nie chce niech juz nie farbuje na wlasna reke! Tu pomoze TYLKO bardzo dobry fryzier. Swoja droga szampony i toniki nie nadaja sie do siwych