Chcialabym sie czegos wiecej dowiedziec na temat tego czlowieka, ktorego juz nie ma wsrod nas.... Jesli nie bedzie Wam przeszkadzac, to chetnie bym wysluchala Waszych opowiesci - kim byl i co sie stalo....
Kiedy Bahus podał oficjalną informację o odejściu Uretana, też chciałam dowiedzieć się czegoś więcej na Jego temat. Niestety nie miałam okazji na bieżąco śledzić Jego wypowiedzi na forum - wobec tego zaczęłam od przyjrzenia się Jego przepisom a potem przeczytałam wszystkie wątki w których Uretan się wypowiadał. W ten sposób stworzyłam sobie z tych strzępów własny obraz Tego Człowieka, z całą pewnością szczątkowy ale za to bardzo imponujący - przede wszystkim był to człowiek z klasą, o bardzo wysokiej kulturze osobistej, ciepły, serdeczny, chętnie służący pomocą, z poczuciem humoru. Znał się na kuchni, był moderatorem forum kulinarnego. Z całą pewnością odszedł na zawsze zbyt wcześnie (*) Jak długo zachowamy Go w swojej pamięci tak długo będzie wśród nas...
Niedługo po pojawieniu się mnie na tej stronie dowiedziałam sie o śmierci Uretana, był wówczas wątek poświęcony Jego odejściu, ja również czytałam wówczas Jego przepisy i wypowiedzi....[*]
Pozwole sobie odpowiedziec, choc duzo nie wiem. Dzis szukalam za sladami Uretana, w internecie. Dowiedzialam sie, ze chorowal bardzo dlugo (od 20lat) na chorobe wiencowa. Udzielal sie na roznych stronkach w internecie, ktore zwiazane byly z tematami kulinarnymi. Chyba kochal pichcic i gotowac... dnia 20.11.2006 rano, zdazyl jeszcze dodac jakas odpowiedz, na temat gotowania i to bylo jego ostatnie ukazanie sie na stronce. (nie tutaj) Kilka dni pozniej, ktos z blizej mu znanych osob, podal do wiadomosci, ze Uretan nie zyje. Zmarl 20.11.2006
Bardzo szkoda, gdy mlodzi ludzie umieraja... szczegolnie gdy sa tak mlodzi...
Ja osobiscie zapamietalam go dlatego tak szczegolnie, bo byl jedna z pierwszych osob, ktore mi odpisaly na moj pionierski watek na WZ.
Uretan pozostanie na zawsze zywy, w swoich przepisach i wypowiedziach, ktore kraza w internecie.
Opowiem Wam trochę o Nim. Był moim wirtualnym przyjacielem. Człowiekiem o dużej klasie. Przegadaliśmy wiele godzin. Doskonale znał się na kuchni. Często mawiał, że jestem jego autorytetem kucharskim, ale wiem, że robił to troszkę na "wyrost" aby mi sprawić przyjemność, gdyż sam na kulinariach znał się doskonale. Jego nick na innym forum to "Jerzy". Potrafiliśmy przegadać czasami pół nocy dyskutując np. na temat: jak przygotować prosiaka z rożna. Wielki hobbysta i człowiek "zacności wielkiej". Poczuwam sobie za zaszczyt, że zgodził się na moją prośbę zaistnieć na " Wielkim Żarciu". Zresztą jak mi później pisał....zadomowił się tu na dobre. Wczoraj zapaliłem na cmentarzu pod Wielkim Krzyżem znicz w jego intencji. Cześć jego pamięci. Bahus
Cieszą się, że poruszyłaś ten temat. Bardzo chciałam wiedzieć, ale jakoś głupio mi było pytać, by nikogo nie urazić. Nie być braną za wścibską. Miło będzie o Nim pamiętać, poprzez pozostawione Jego przepisy....
Mnie nauczył sztuczki z kołdunami))) Najpierw mnie ochrzanił, ja oniemiałam! potem pomyslałam, acha, chyba ten gość ma rację))A potem to już patrzyłam z uwielbieniem na jego przepisy))Dziś wspomniałam Uretana tak..ad hoc..Myślę, że wilu z nas go wspomina przygotowując takie zwykłe-niezwykłe potrawy...
Uretan to był taki Ktoś co wiedział Coś sensownego na temat gotowania ....osobiście nie znałam ale Jego przepisy znam i uwielbiam i używam :) Szkoda ,że z nami nie jest .....bo chyba nie jednemu z nas coś tam by wypomniał ...... :)
Chcialabym sie czegos wiecej dowiedziec na temat tego czlowieka, ktorego juz nie ma wsrod nas....
Jesli nie bedzie Wam przeszkadzac, to chetnie bym wysluchala Waszych opowiesci - kim byl i co sie stalo....
Kiedy Bahus podał oficjalną informację o odejściu Uretana, też chciałam dowiedzieć się czegoś więcej na Jego temat.
Niestety nie miałam okazji na bieżąco śledzić Jego wypowiedzi na forum - wobec tego zaczęłam od przyjrzenia się Jego przepisom a potem
przeczytałam wszystkie wątki w których Uretan się wypowiadał. W ten sposób stworzyłam sobie z tych strzępów własny obraz Tego Człowieka, z całą pewnością szczątkowy ale za to bardzo imponujący - przede wszystkim był to człowiek z klasą, o bardzo wysokiej kulturze osobistej, ciepły, serdeczny, chętnie służący pomocą, z poczuciem humoru. Znał się na kuchni, był moderatorem forum kulinarnego.
Z całą pewnością odszedł na zawsze zbyt wcześnie (*) Jak długo zachowamy Go w swojej pamięci tak długo będzie wśród nas...
Niedługo po pojawieniu się mnie na tej stronie dowiedziałam sie o śmierci Uretana, był wówczas wątek poświęcony Jego odejściu, ja również czytałam wówczas Jego przepisy i wypowiedzi....[*]
Bardzo ciepły i życzliwy Człowiek.
jaii watek?kiedy?co sie stalo?dopiero teraz weszlam na stronke..A dzisiaj robilam ser z jego przepisu i byl pyszny!Co sie stalo?
Pozwole sobie odpowiedziec, choc duzo nie wiem. Dzis szukalam za sladami Uretana, w internecie. Dowiedzialam sie, ze chorowal bardzo dlugo (od 20lat) na chorobe wiencowa.
Udzielal sie na roznych stronkach w internecie, ktore zwiazane byly z tematami kulinarnymi. Chyba kochal pichcic i gotowac... dnia 20.11.2006 rano, zdazyl jeszcze dodac jakas odpowiedz,
na temat gotowania i to bylo jego ostatnie ukazanie sie na stronce. (nie tutaj)
Kilka dni pozniej, ktos z blizej mu znanych osob, podal do wiadomosci, ze Uretan nie zyje. Zmarl 20.11.2006
Bardzo szkoda, gdy mlodzi ludzie umieraja... szczegolnie gdy sa tak mlodzi...
Ja osobiscie zapamietalam go dlatego tak szczegolnie, bo byl jedna z pierwszych osob, ktore mi odpisaly na moj pionierski watek na WZ.
Uretan pozostanie na zawsze zywy, w swoich przepisach i wypowiedziach, ktore kraza w internecie.
(*)
Opowiem Wam trochę o Nim. Był moim wirtualnym przyjacielem. Człowiekiem o dużej klasie. Przegadaliśmy wiele godzin. Doskonale znał się na kuchni. Często mawiał, że jestem jego autorytetem kucharskim, ale wiem, że robił to troszkę na "wyrost" aby mi sprawić przyjemność, gdyż sam na kulinariach znał się doskonale. Jego nick na innym forum to "Jerzy". Potrafiliśmy przegadać czasami pół nocy dyskutując np. na temat: jak przygotować prosiaka z rożna. Wielki hobbysta i człowiek "zacności wielkiej". Poczuwam sobie za zaszczyt, że zgodził się na moją prośbę zaistnieć na " Wielkim Żarciu". Zresztą jak mi później pisał....zadomowił się tu na dobre. Wczoraj zapaliłem na cmentarzu pod Wielkim Krzyżem znicz w jego intencji. Cześć jego pamięci.
Bahus
DZIEKUJE....
Dziekuje wszystkim za wyjasnienia....
Przepisy Uretana sa doskonale, goraco Ci polecam.
Mnie też wiele nauczył.Dzięki ci Uretanie-gdziekolwiek teraz jesteś!
Cieszą się, że poruszyłaś ten temat. Bardzo chciałam wiedzieć, ale jakoś głupio mi było pytać, by nikogo nie urazić. Nie być braną za wścibską. Miło będzie o Nim pamiętać, poprzez pozostawione Jego przepisy....
Mnie nauczył sztuczki z kołdunami))) Najpierw mnie ochrzanił, ja oniemiałam! potem pomyslałam, acha, chyba ten gość ma rację))A potem to już patrzyłam z uwielbieniem na jego przepisy))Dziś wspomniałam Uretana tak..ad hoc..Myślę, że wilu z nas go wspomina przygotowując takie zwykłe-niezwykłe potrawy...
Uretan to był taki Ktoś co wiedział Coś sensownego na temat gotowania ....osobiście nie znałam ale Jego przepisy znam i uwielbiam i używam :) Szkoda ,że z nami nie jest .....bo chyba nie jednemu z nas coś tam by wypomniał ...... :)