witam zarloczki,mam prosbe a mianowice moj malzonek chcialby troszke zrzucic na wadze i mam problem bo nie wiem jakies potrawy mam przygotowywac by nie byly zbyt tuczace,moze macie jakies pomysly??z gory dziekuje za pomoc
Robaczku, zasady są bardzo proste... Najtrudniejsze jest konsekwentne ich stosowanie, wytrwałość i cierpliwość.
Ogranicz spożycie pieczywa, zmiemniaków, makaronów i innych produktów mącznych. Zamiast zwykłego chleba, kupuj graham lub razowy. Ewentualnie, jeżeli mąż lubi makaron, poszukaj makaronu razowego. Produkty z mąki z pełnego przemiału zawierają więcej błonninka, który wspomaga pracę jelit. Zapomnij o smażonych kotletach, klopsach, de-volajach i innych smażonych potrawach. Lepiej upiecz mięso w piekarniku lub ugotuj na parze - też jest pyszne, a dobrze przyprawione, wcale nie jest bez smaku. Wybierach chude mięso - kurczaka, indyka... ale też chudą wołowinę, schab. Wyeliminuj parówki, szynki konserwowe i takie tam małe pułapki tłuszczowe. Ogranicz słodycze, ale nie musisz ich likwidować. Słodycze mają poprawiać humor i dawać przyjemność... jednak unikaj tortów z maślanymi kremami i wieloma masami - te zostaw na szczególne okazje. Proponuję co niedzielę upiec coś smacznego i lekkiego. Polecam ciasta biszkoptowe, murzynka, szarlotkę... Unikaj za to ciasteczek, bo chociaż są pyszne, to zawierają dużo tłuszczu i cukru, ponadto jedzenie ich jest bardzo wciągające, są przecież takie malutkie, że właściwie nie zdajemy sobie sprawy ile kcal w siebie władowaliśmy. Zadbaj o to, by warzywa zajmowały większą część posiłku... zamiast chołdy kartofli niech to będzie chołda kalafiora, brokułu, marcherw z groszkiem, szpinak....oczywiście niestety trzeba pominąć sosy mięsno-śmietankowe czy bułkę tartą przesmażoną na maśle... Zamiast tego zrób sos na bazie jogurtu. Owoce oczywiście też się liczą, ale bez przesady... Pamietaj o codziennej porcji owoców, lecz jednak owoce nie powinny zastępować posiłku. Ze 2 jabłuszka na dzień i inne od czasu do czasu. Ogranicz banany. Zachęć męża do picia czerwonej herbaty.
Jeszcze mogę dodać, że nie zmieniaj diety męża z dnia na dzień, bo długo nie wytrzyma...I nie narzucaj od razu samych rygorów... przecież od schabowego raz w miesiącu się nie umiera.
witam zarloczki,mam prosbe a mianowice moj malzonek chcialby troszke zrzucic na wadze i mam problem bo nie wiem jakies potrawy mam przygotowywac by nie byly zbyt tuczace,moze macie jakies pomysly??z gory dziekuje za pomoc
Robaczku, zasady są bardzo proste... Najtrudniejsze jest konsekwentne ich stosowanie, wytrwałość i cierpliwość.
Ogranicz spożycie pieczywa, zmiemniaków, makaronów i innych produktów mącznych. Zamiast zwykłego chleba, kupuj graham lub razowy. Ewentualnie, jeżeli mąż lubi makaron, poszukaj makaronu razowego. Produkty z mąki z pełnego przemiału zawierają więcej błonninka, który wspomaga pracę jelit.
Zapomnij o smażonych kotletach, klopsach, de-volajach i innych smażonych potrawach. Lepiej upiecz mięso w piekarniku lub ugotuj na parze - też jest pyszne, a dobrze przyprawione, wcale nie jest bez smaku. Wybierach chude mięso - kurczaka, indyka... ale też chudą wołowinę, schab. Wyeliminuj parówki, szynki konserwowe i takie tam małe pułapki tłuszczowe.
Ogranicz słodycze, ale nie musisz ich likwidować. Słodycze mają poprawiać humor i dawać przyjemność... jednak unikaj tortów z maślanymi kremami i wieloma masami - te zostaw na szczególne okazje. Proponuję co niedzielę upiec coś smacznego i lekkiego. Polecam ciasta biszkoptowe, murzynka, szarlotkę... Unikaj za to ciasteczek, bo chociaż są pyszne, to zawierają dużo tłuszczu i cukru, ponadto jedzenie ich jest bardzo wciągające, są przecież takie malutkie, że właściwie nie zdajemy sobie sprawy ile kcal w siebie władowaliśmy.
Zadbaj o to, by warzywa zajmowały większą część posiłku... zamiast chołdy kartofli niech to będzie chołda kalafiora, brokułu, marcherw z groszkiem, szpinak....oczywiście niestety trzeba pominąć sosy mięsno-śmietankowe czy bułkę tartą przesmażoną na maśle... Zamiast tego zrób sos na bazie jogurtu.
Owoce oczywiście też się liczą, ale bez przesady... Pamietaj o codziennej porcji owoców, lecz jednak owoce nie powinny zastępować posiłku. Ze 2 jabłuszka na dzień i inne od czasu do czasu. Ogranicz banany.
Zachęć męża do picia czerwonej herbaty.
Jeszcze mogę dodać, że nie zmieniaj diety męża z dnia na dzień, bo długo nie wytrzyma...I nie narzucaj od razu samych rygorów... przecież od schabowego raz w miesiącu się nie umiera.