Kupiłam coś takiego bo nie mam odwagi zrobić własny zakwas. Czy ktoś podpowie mi jak używać ten produkt? A może znacie przepisy na chleb z takim zakwasem?
Z suchego zakwasu nie korzystałam, zreszta dopiero się uczę korzystania z zakwasu bezdrożdzowego. Z tego co wyczytałam na tej stronie http://www.chleb.info.pl/zakwas.htm to do własnoręcznie ususzonego zakwasu dodaje się wodę w temp. ok. 40 stopni i trochę mąki - i zostawia na kilka godzin, po czym dokarmia jak normalny zakwas - co 12 godzin 100 g mąki i 100 g wody. Tak dwa razy
Ekkore wielkie dzięki za pomoc.Jednak obawiam się, że chleb na zakwasie przerasta mnie- choć taka próba kusi. Nie mam żadnego doświadczenia z zakwasem, i pewnie dlatego obawy.
Zakładam, że wszyscy mają "stracha" przed pieczeniem bez drożdży. Ja się tak nakreciłam, gdy piekłam pierwszy raz, że zapomniałam się nastawić, iż może mi chleb nie urosnąć. Tak więc pierwsze "dzieło" wygladało jak sztabka złota i było tylko trochę miększe od niej :-D Takim chlebem można było nawet kogoś "uszkodzić" ;-) Jednak zrobiłam podstawowy błąd - było napisane, że jak chleb nie podwoi swojej objętości, to mam go nie wkładać do piekarnika, bo to oznacza, że zakwas jest jeszcze zamłody. Ja jednak zaryzykowałam i miałam nauczkę. Na następny tydzień po dokarmianiu go już pojawił się udany wypiek. Trzymam kciuki za powodzenie. Daj znać jak poszło.
Chyba Ci pozazdroszę tych bagietek. Wygladają tak smakowicie! Twoje pewnie wyszły takie same. A może jak znajdziesz czas, to przetłumaczysz dla nas ten przepis i wstawisz go do swojej książki? :-) (oczywiście z dopiskiem skąd pochodzi :-) ). Co o tym myślisz?
Pobieram nauki na róznych stronach i uff im więcej czytam tym bardziej się boję, Dotychczs odważyłam się piec wyłącznie chleb na drożdżach.Cały czas poszukuję chleba gdzie będzie użyty suchy zakwas z torebki (bo taki kupiłam)Byćmoże się mylę , że będzie łatwiejszy w użyciu, ale generalnie podziwiam wszystkich, którzy pieką chleby na zakwasie bo wg. mojej oceny to wyższa szkoła jazdy .
Wcale nie. To nie jest trudne - tylko trzeba się przekonać do słoja z zakwasem mieszkajacego w lodowce. Bo tak naprawdę to on jest problemem. Ja też twierdziłam, ze nie potrafię, że sie nie uda...że za trudne, ale tak naprawdę nie chciałam słoja...teraz już wiem, że raczej go stamtąd nie wykwateruję - co najwyżej raz na jakis czas umyję, bo im zakwas starszy tym on (słój) jest bardziej oklejony...
Ale jak Ci się suchy zakwas nie przeterminuje - za jakiś czas zamierzam nabyć również zakwas suchy - aby zobaczyć co to jest. Może to być miesiąc, może być dwa - jak mi się skończą mąki i zamówię sobie w Bogutynie - i wtedy będę mogła udzielić szczegółowych wyjaśnień.
Ale może spróbuj nastawić zakwas tradycyjny - to nie jest trudne...to tylko mieszanie wody i mąki razowej żytniej oraz doza cierpliwosci - bo trzeba czekać - opisałam w artykułach - jak będziesz miała pytania - śmiało zadawaj- albo ja albo ktoś inny udzieli odpowiedzi
No wiec tak suchy zakwas ciezko przeterminowac gdyz jest dobrze ususzony i wlsciwie przechowywany praktycznie nieograniczenie dlugo dobry. Wierzcie mi - istnieja nie tylko zakwasy kilkuletnie ale wrecz kilkuset letnie. Takiego oczywiscie kupic nie idzie bo one sa strzezone jak najwiekszy skarb.
Po za tym suchy zakwas przed uzyciem trzeba koniecznie ozywic! Czyli wymieszac z ciepla woda na papke, pozwolic ruszyc, dozywic itd. czytaj "ozywianie zakwasu" Kupny zakwas na ktorym pisze "wsypac do maki i upiec chleb" jest mi mocno podejrzany. Prawdopodobnie to taki oszukany z ulepszaczami.
wiem, że trzeba ożywić - dlatego chcę zakupić małe opakowanie, przynajmniej pszennego (żeby zobaczyć czy da sie ożywić tradycyjnie i czy będzie to biały zakwas -żytni jednak przyciemnia całość)
wiem, że to było bardziej do niej - ale jak będę miała takie cudo w domu to będzie łatwiej radzić - czy jest to zwykły polepszacz czy też można to ożywić i wyprowadzić na normalny zakwas.
Jak juz jesteśmy przy zakwasie to powiedz mi co robisz ze słoikiem - mój jest nieefektownie obklejony, od środka, bo co na zewnątrz to zetrę. Mam wrażenie, że otwór robi sie coraz mniejszy. Myślę o przelaniu do innego naczynia i umyciu słoja - ale wtedy dużo zakwasu się zmarnuje. Bo dokładnie nigdy nie wybiorę. Czy ja mogę sobie wszystko z brzegów oskrobać i wrzuć do środka? Bo nie sądzę, żeby ta sztuka udała się z wydobyciem wszystkiego na zewnątrz. Przeceiż to co na ściankach to w sumie suchy zakwas - czy dobrze kombinuję?
oczywiscie ze mozesz. Wiesz jak ja robilam? Jak juz wylalam zakwas wlewalam ciepla wode do sloika zakrecilam potrzasnelam i dodalam w miejsce plynu do wyrobienia chleba. Zawsze wtedy wychodzil caly i sloik mialam czysty. Teraz jak ci sie nazbieralo mozesz przy nastepnym pieczeniu sloik zostawic otwarty az wyschnie na kosc i skruszyc na suchy zakwas.
Pomocy pieke od niedawna chlebki sama ale ostatnio jak dodałam do mieszanki suchy zakwas to chleb nie wyrósł .Prosze napiszcie jak mam użyc taki suchu zakwas z sklepu.,bo sypi go do maki ??
Eeee... tam to nic trudnego. Zakwas działa jak drożdże (bo to są drożdże). Tylko ważne jak we wszystkich wypiekach mieć dobrą mąkę i zachować proporcje. Powodzenia! Zobacz sobie moje chleby na zakwasie. Jest też dużo w przepisach na WŻ i na wspomniamym portalu chleb.info.pl
Z suchego zakwasu nie korzystałam, zreszta dopiero się uczę korzystania z zakwasu bezdrożdzowego. Z tego co wyczytałam na tej stronie http://www.chleb.info.pl/zakwas.htm to do własnoręcznie ususzonego zakwasu dodaje się wodę w temp. ok. 40 stopni i trochę mąki - i zostawia na kilka godzin, po czym dokarmia jak normalny zakwas - co 12 godzin 100 g mąki i 100 g wody. Tak dwa razy
Natomiast ze strony młyna wiadomo, ze suchy zakwas dodaje się do mąki w ilosci 1-3 % ogólnej ilości mąki http://www.bogutynmlyn.pl/go/_info/?id=375&page= oraz w przypadku suchego zakwasu chlebowego 8-12 g na kilogram mąki http://www.bogutynmlyn.pl/go/_info/?id=38&page=
Zreszta przejrzyj wszystkie zakwasy na tej stronie może Ci to pomoże.
Zakładam, że wszyscy mają "stracha" przed pieczeniem bez drożdży. Ja się tak nakreciłam, gdy piekłam pierwszy raz, że zapomniałam się nastawić, iż może mi chleb nie urosnąć. Tak więc pierwsze "dzieło" wygladało jak sztabka złota i było tylko trochę miększe od niej :-D Takim chlebem można było nawet kogoś "uszkodzić" ;-) Jednak zrobiłam podstawowy błąd - było napisane, że jak chleb nie podwoi swojej objętości, to mam go nie wkładać do piekarnika, bo to oznacza, że zakwas jest jeszcze zamłody. Ja jednak zaryzykowałam i miałam nauczkę. Na następny tydzień po dokarmianiu go już pojawił się udany wypiek. Trzymam kciuki za powodzenie. Daj znać jak poszło.
Smakosiu,
ja tez sie w ten sposob uczylam, dzisiaj upieklam bagietki na zakwasie, niebo, normalnie pycha. Przepis mialam z tej strony internetowej: http://forums.egullet.org/index.php?act=ST&f=72&t=73591&st=0#entry1002596,
Im starszy zakwas tym lepszy, Ela
Chyba Ci pozazdroszę tych bagietek. Wygladają tak smakowicie! Twoje pewnie wyszły takie same. A może jak znajdziesz czas, to przetłumaczysz dla nas ten przepis i wstawisz go do swojej książki? :-) (oczywiście z dopiskiem skąd pochodzi :-) ). Co o tym myślisz?
http://www.cincin.cc/index.php?showtopic=12072&hl=zakwas
tu pobierałam nauki pieczenia na zakwasie-polecam
Wcale nie. To nie jest trudne - tylko trzeba się przekonać do słoja z zakwasem mieszkajacego w lodowce. Bo tak naprawdę to on jest problemem. Ja też twierdziłam, ze nie potrafię, że sie nie uda...że za trudne, ale tak naprawdę nie chciałam słoja...teraz już wiem, że raczej go stamtąd nie wykwateruję - co najwyżej raz na jakis czas umyję, bo im zakwas starszy tym on (słój) jest bardziej oklejony...
Ale jak Ci się suchy zakwas nie przeterminuje - za jakiś czas zamierzam nabyć również zakwas suchy - aby zobaczyć co to jest. Może to być miesiąc, może być dwa - jak mi się skończą mąki i zamówię sobie w Bogutynie - i wtedy będę mogła udzielić szczegółowych wyjaśnień.
Ale może spróbuj nastawić zakwas tradycyjny - to nie jest trudne...to tylko mieszanie wody i mąki razowej żytniej oraz doza cierpliwosci - bo trzeba czekać - opisałam w artykułach - jak będziesz miała pytania - śmiało zadawaj- albo ja albo ktoś inny udzieli odpowiedzi
No wiec tak suchy zakwas ciezko przeterminowac gdyz jest dobrze ususzony i wlsciwie przechowywany praktycznie nieograniczenie dlugo dobry. Wierzcie mi - istnieja nie tylko zakwasy kilkuletnie ale wrecz kilkuset letnie. Takiego oczywiscie kupic nie idzie bo one sa strzezone jak najwiekszy skarb.
Po za tym suchy zakwas przed uzyciem trzeba koniecznie ozywic! Czyli wymieszac z ciepla woda na papke, pozwolic ruszyc, dozywic itd. czytaj "ozywianie zakwasu" Kupny zakwas na ktorym pisze "wsypac do maki i upiec chleb" jest mi mocno podejrzany. Prawdopodobnie to taki oszukany z ulepszaczami.
wiem, że trzeba ożywić - dlatego chcę zakupić małe opakowanie, przynajmniej pszennego (żeby zobaczyć czy da sie ożywić tradycyjnie i czy będzie to biały zakwas -żytni jednak przyciemnia całość)
no wlasnie wiem to bylo predzej do halki :-) Moja wina nie wynikalo jasno z mojego postu i bylo pod Ciebie podpiete
wiem, że to było bardziej do niej - ale jak będę miała takie cudo w domu to będzie łatwiej radzić - czy jest to zwykły polepszacz czy też można to ożywić i wyprowadzić na normalny zakwas.
a wiesz ze sama jestem ciekawa wiec pisz jakby co
Jak juz jesteśmy przy zakwasie to powiedz mi co robisz ze słoikiem - mój jest nieefektownie obklejony, od środka, bo co na zewnątrz to zetrę. Mam wrażenie, że otwór robi sie coraz mniejszy. Myślę o przelaniu do innego naczynia i umyciu słoja - ale wtedy dużo zakwasu się zmarnuje. Bo dokładnie nigdy nie wybiorę. Czy ja mogę sobie wszystko z brzegów oskrobać i wrzuć do środka? Bo nie sądzę, żeby ta sztuka udała się z wydobyciem wszystkiego na zewnątrz.
Przeceiż to co na ściankach to w sumie suchy zakwas - czy dobrze kombinuję?
oczywiscie ze mozesz. Wiesz jak ja robilam? Jak juz wylalam zakwas wlewalam ciepla wode do sloika zakrecilam potrzasnelam i dodalam w miejsce plynu do wyrobienia chleba. Zawsze wtedy wychodzil caly i sloik mialam czysty. Teraz jak ci sie nazbieralo mozesz przy nastepnym pieczeniu sloik zostawic otwarty az wyschnie na kosc i skruszyc na suchy zakwas.
Tego bym nie wymyśliła...
Pomocy pieke od niedawna chlebki sama ale ostatnio jak dodałam do mieszanki suchy zakwas to chleb nie wyrósł .Prosze napiszcie jak mam użyc taki suchu zakwas z sklepu.,bo sypi go do maki ??
Eeee... tam to nic trudnego. Zakwas działa jak drożdże (bo to są drożdże). Tylko ważne jak we wszystkich wypiekach mieć dobrą mąkę i zachować proporcje. Powodzenia! Zobacz sobie moje chleby na zakwasie. Jest też dużo w przepisach na WŻ i na wspomniamym portalu chleb.info.pl
Dzieki za podpowiedz przepisy musze wypróbowac ,tylko ja mam zakwas w proszku i jak mam go używac??