Czy moze komus tez zakwitla forsycja tuz po zgubieniu zwiedlych listkow? Wiadomo, ze po pieknych zoltych platkach pojawia sie male soczysto-zielone delikatne listeczki, co wedlug moich wyli- czen powinno przypasc na Boze Narodzenie i nawet w klimacie troche lagodniejszym od polskiego, nie przetrzymaja zimy. Zaznaczam, ze moje forsycje rosna w duzych donicach na tarasie i, ze nigdy "nie wyciely mi takiego numeru". Co nalezy robic, aby pomoc im powrocic do normalnego cyklu wegetacyjnego? Jesli ktos wie, to z gory dzieki wielkie za informacje. Hoduje je juz dobre parenascie lat i nigdy nie wykazaly sie taka eksrawagancja.
Zdarza się tak z wiosennymi krzewami , że zakwitaja jesienią. Po prostu , po przechlodzeniu i przejściu okresu spoczynku (krotkotrwałego) zakwitają jesienią. U mnie zdarza sie tak . W tym roku zakwitła akurat nie forsycja tylko wajgela , ale ochłodzenia zniszczyły trochę kwiaty. Wiosną krzewy zakwitną powtórnie , nic nie rób. Niektórzy mówią, że powtórne zakwitanie wróży długą jesień:))
Raczej niewiele mozna zrobić, musiało byc ciepło i forsycjom pomyliła sie późna jesień z wczesna wiosną. Może w przyszłym roku bedę troche osłabione, ale powinny zakwitnąć :)
a ja szoku doznałam, tak gdzieś około tygodnia temu, będąc w ogrodzie uwagę zwrócił mój rozmaryn. ZAKWITŁ!!!!!!!! po raz pierwszy i to kiedy? na początku grudnia. Kwiatuszki niepozorne fioletowe ale niespodziankę zrobił wielką.......
Czy moze komus tez zakwitla forsycja tuz po zgubieniu zwiedlych
listkow? Wiadomo, ze po pieknych zoltych platkach pojawia sie
male soczysto-zielone delikatne listeczki, co wedlug moich wyli-
czen powinno przypasc na Boze Narodzenie i nawet w klimacie
troche lagodniejszym od polskiego, nie przetrzymaja zimy.
Zaznaczam, ze moje forsycje rosna w duzych donicach na tarasie
i, ze nigdy "nie wyciely mi takiego numeru".
Co nalezy robic, aby pomoc im powrocic do normalnego cyklu
wegetacyjnego?
Jesli ktos wie, to z gory dzieki wielkie za informacje.
Hoduje je juz dobre parenascie lat i nigdy nie wykazaly sie taka
eksrawagancja.
Zdarza się tak z wiosennymi krzewami , że zakwitaja jesienią. Po prostu , po przechlodzeniu i przejściu okresu spoczynku (krotkotrwałego) zakwitają jesienią. U mnie zdarza sie tak . W tym roku zakwitła akurat nie forsycja tylko wajgela , ale ochłodzenia zniszczyły trochę kwiaty. Wiosną krzewy zakwitną powtórnie , nic nie rób. Niektórzy mówią, że powtórne zakwitanie wróży długą jesień:))
Raczej niewiele mozna zrobić, musiało byc ciepło i forsycjom pomyliła sie późna jesień z wczesna wiosną. Może w przyszłym roku bedę troche osłabione, ale powinny zakwitnąć :)
W moim ogrodzie zakwitła jagoda kamczacka.
pozdrawiwm
a ja szoku doznałam, tak gdzieś około tygodnia temu, będąc w ogrodzie uwagę
zwrócił mój rozmaryn. ZAKWITŁ!!!!!!!! po raz pierwszy i to kiedy? na początku grudnia.
Kwiatuszki niepozorne fioletowe ale niespodziankę zrobił wielką.......