Roślina cudna z pięknie wybarwionymi na czerwono, żółto, lub kremowo szczytowymi liśćmi. Chętnie kupujemy ją, aby ożywiała grudniowe wnętrza mieszkań. Po Świętach zaczyna powoli gubić liście, poczynając od najstarczych, w pewnym momencie zostaje na czubie badyla tylko kolorowa czapa, bo zielonych liści dawno już nie ma. Roślina przestaje wyglądać atrakcyjnie i w końcu ją wyrzucamy. I tu pytanie: pochwalcie się, czy każdego roku kupujecie nowe rośliny, czy może macie jakieś sposoby na przechowanie starych w dobrym zdrowiu do kolejnych Świąt. Zdjęcia mile widziane.
Wkn zastanawiająca się, jaki kolor betlejemskiej gwiazdy w tym roku wybrać
Też niestety kupuję co roku nową, zawsze była to czerwona jakoś nie umiem się przekonać do innego koloru choć może w tym roku... kto wie Zastanawiem się nad moim kotem, niestety figlarz uwielbia obgryzać niektóre kwiatki, mam nadzieje, że gwiazda nie będzie mu smakować no i że nie ma w sobie żadnych olejków które biedaczce mogą zaszkodzić Co do przechowania na następny rok próbowałam raz ale niestety w blokowych warunkach to nie możliwe. Pozdrówka
Nie zastanawiaj się nad kolorem. Choćby jakie cudeńka powymyslali / kuszą niezmiernie/ to prawdziwie Bożo Narodzeniowa jest właśnie ta czerwona /tradycja/.
Już niedługo Barbary...wtedy najpiękniejszy dla mnie prezent to gwiazda betlejemska.Te pierwsze otrzymane 4 grudnia egzemplarze nigdy nie przetrwają doŚwiąt,ale potem już następne kupuję sobie sama.Nigdy nie próbowałam czy przetrwają do następnego roku,bo nie stawiam w miejscu najchłodniejszym,tylko tam gdzie najładnie w pokoju wyglądają. Przecież nie chodzi o oszczędzanie,ale o nastrój.Miałam już i białe i czerwone...ale te czerwone są dla mnie najbardziej świąteczne...w zeszłym roku moja choinka była biała,szydełkowa tzn ubrana w stroiki zrobnione szydełkiem,ale gwiazda była czerwona.
Kupuje sie ja jako rosline sezonowa,jednak po swietach wcale nie musi trafic na kompost.Jej dalsza uprawa nie ma sensu tylko wtedy gdy roslina zostanie zaatakowana przez welnowce i tarczniki.W przypadku zdrowych roslin warto uprawiac je dalej.Niektorym amatorom udaje sie nawet wyhodowanie drzewek o wielu koronach.Warunkiem jest przyciecia rosliny po przekwitnieciu i wsadzenie jej do nowej ziemi.Aby uzyskac czerwone przebarwienie lisci,nalezy rosline poczawszy od wrzesnia przez dwa miesiace przetrzymywac w temp. 15-18°C,tak aby najwyzej przez 8-10godzin dziennie wystawiona byla na dzialanie swiatla.Wystarczy nieopatrznie wlaczyc swiatlo lub przeoczyc latarnie palaca sie na ulicy,a nasz caly wysilek pojdzie na marne.Stanowisko-Caly rok jasne,ale nie bezposrednio w sloncu.W lecie dobrze jest wystawic rosline na dwor w osloniete miejsce.W zimie stanowisko powinno byc troche chlodniejsze(10-15°C)Poza tym ok18-25°C.Podloze-substrat torfowy lub ziemia znormalizowanaPodlewanie-Od maja do listopada obfite,rowniez spryskiwac.Od listopada do kwietnia oszczedne.Nigdy nie podlewac zimna woda.Nawozenie-Od czerwca do pazdziernika co tydzien.Rozmnazanie-Z sadzonek wierzcholkowych latem.Ukorzenia sie tylko w temp22-25°C.Szkodniki i choroby-Welnnowce i tarczniki na skutek zbyt suchego powietrza.Uwaga-Sok wyplywajacy z uszkodzonej rosliny jest bardzo trujacy"Krwotok" rosliny powstrzymujemy plonacy zapalka.------to tyle w ksiazce 200 najpiekniejszych roslin doniczkowych.Autorr Halina Heitz ,Andrea Kögel
A teraz kilka swoich spostrzezen.Ja zawsze co roku kupuje nowa ale starej nie wyrzucalam.Na moim poprzednim mieszkaniu po swietach jak juz kwiatek nie wygladal ciekawie obcinalam go prawie calkowicie -zostawaly tylko takie male badylki 3-4cm dawalam do nowej ziemi takiej lekkiej torfowej i wstawialam na okno w pokoju ,i oczywiscie podlewalam mniej wiecej jak bylo napisane w poprzednim poscie ,poniewaz ten pokoj nie byl zbyt jasny wiec mysle dlategop roslina co roku sie na nowo wybarwiala tak mniej wiecej pod koniec listopada -poczatek grudnia.Nie bala az tak bardzo okazala jak kupiona nowa ale tez niczego jej nie brakowalo.Wiec zawsze mialam piekna nowa rosline w pokoju gdzie byla choinka a ta druga wstawialam w dowolne miejsce i nnym pokoju lub kuchni.Co do kolorow poisencji wszystkie sa ladne ale najbardziej przypadla mi do gustu czerwona i kremowa.Mialam kiedys tez taki mix w duzej misie mialam posadzone wszystkie 3 kolory czerwony ,kremowy i rozowy-tez fajnie wygladalo.W tej chwili mam sloneczne mieszkanie i nie bede poisencji przetrzymywala.W tym roku stawiam na kolor kremowy poniewaz tez w takim stylu beda dobrane dodatki na swieta.Powodzenia w dalszym glowkowaniu.
Kupuje w zaleznosci od koloru dekoracji świątecznej (mam dwa zestawy , w zalezności od nastroju :) - jak choinka na czerwono-złota - to gwiazda betlejemska czerwona, a jak na srebrno- niebiesko to gwiazda jasno kremowa, ale zawsze jest :)
Roślina cudna z pięknie wybarwionymi na czerwono, żółto, lub kremowo szczytowymi liśćmi. Chętnie kupujemy ją, aby ożywiała grudniowe wnętrza mieszkań. Po Świętach zaczyna powoli gubić liście, poczynając od najstarczych, w pewnym momencie zostaje na czubie badyla tylko kolorowa czapa, bo zielonych liści dawno już nie ma. Roślina przestaje wyglądać atrakcyjnie i w końcu ją wyrzucamy.
I tu pytanie: pochwalcie się, czy każdego roku kupujecie nowe rośliny, czy może macie jakieś sposoby na przechowanie starych w dobrym zdrowiu do kolejnych Świąt.
Zdjęcia mile widziane.
Wkn zastanawiająca się, jaki kolor betlejemskiej gwiazdy w tym roku wybrać
Też niestety kupuję co roku nową, zawsze była to czerwona jakoś nie umiem się przekonać do innego koloru choć może w tym roku... kto wie Zastanawiem się nad moim kotem, niestety figlarz uwielbia obgryzać niektóre kwiatki, mam nadzieje, że gwiazda nie będzie mu smakować no i że nie ma w sobie żadnych olejków które biedaczce mogą zaszkodzić Co do przechowania na następny rok próbowałam raz ale niestety w blokowych warunkach to nie możliwe. Pozdrówka
Nie zastanawiaj się nad kolorem. Choćby jakie cudeńka powymyslali / kuszą niezmiernie/ to prawdziwie Bożo Narodzeniowa jest właśnie ta czerwona /tradycja/.
Tutaj wszystkiego się dowiecie kliknij
Bahus
Już niedługo Barbary...wtedy najpiękniejszy dla mnie prezent to gwiazda betlejemska.Te pierwsze otrzymane 4 grudnia egzemplarze nigdy nie przetrwają doŚwiąt,ale potem już następne kupuję sobie sama.Nigdy nie próbowałam czy przetrwają do następnego roku,bo nie stawiam w miejscu najchłodniejszym,tylko tam gdzie najładnie w pokoju wyglądają.
Przecież nie chodzi o oszczędzanie,ale o nastrój.Miałam już i białe i czerwone...ale te czerwone są dla mnie najbardziej świąteczne...w zeszłym roku moja choinka była biała,szydełkowa tzn ubrana w stroiki zrobnione szydełkiem,ale gwiazda była czerwona.
Kupuje sie ja jako rosline sezonowa,jednak po swietach wcale nie musi trafic na kompost.Jej dalsza uprawa nie ma sensu tylko wtedy gdy roslina zostanie zaatakowana przez welnowce i tarczniki.W przypadku zdrowych roslin warto uprawiac je dalej.Niektorym amatorom udaje sie nawet wyhodowanie drzewek o wielu koronach.Warunkiem jest przyciecia rosliny po przekwitnieciu i wsadzenie jej do nowej ziemi.Aby uzyskac czerwone przebarwienie lisci,nalezy rosline poczawszy od wrzesnia przez dwa miesiace przetrzymywac w temp. 15-18°C,tak aby najwyzej przez 8-10godzin dziennie wystawiona byla na dzialanie swiatla.Wystarczy nieopatrznie wlaczyc swiatlo lub przeoczyc latarnie palaca sie na ulicy,a nasz caly wysilek pojdzie na marne.Stanowisko-Caly rok jasne,ale nie bezposrednio w sloncu.W lecie dobrze jest wystawic rosline na dwor w osloniete miejsce.W zimie stanowisko powinno byc troche chlodniejsze(10-15°C)Poza tym ok18-25°C.Podloze-substrat torfowy lub ziemia znormalizowanaPodlewanie-Od maja do listopada obfite,rowniez spryskiwac.Od listopada do kwietnia oszczedne.Nigdy nie podlewac zimna woda.Nawozenie-Od czerwca do pazdziernika co tydzien.Rozmnazanie-Z sadzonek wierzcholkowych latem.Ukorzenia sie tylko w temp22-25°C.Szkodniki i choroby-Welnnowce i tarczniki na skutek zbyt suchego powietrza.Uwaga-Sok wyplywajacy z uszkodzonej rosliny jest bardzo trujacy"Krwotok" rosliny powstrzymujemy plonacy zapalka.------to tyle w ksiazce 200 najpiekniejszych roslin doniczkowych.Autorr Halina Heitz ,Andrea Kögel
A teraz kilka swoich spostrzezen.Ja zawsze co roku kupuje nowa ale starej nie wyrzucalam.Na moim poprzednim mieszkaniu po swietach jak juz kwiatek nie wygladal ciekawie obcinalam go prawie calkowicie -zostawaly tylko takie male badylki 3-4cm dawalam do nowej ziemi takiej lekkiej torfowej i wstawialam na okno w pokoju ,i oczywiscie podlewalam mniej wiecej jak bylo napisane w poprzednim poscie ,poniewaz ten pokoj nie byl zbyt jasny wiec mysle dlategop roslina co roku sie na nowo wybarwiala tak mniej wiecej pod koniec listopada -poczatek grudnia.Nie bala az tak bardzo okazala jak kupiona nowa ale tez niczego jej nie brakowalo.Wiec zawsze mialam piekna nowa rosline w pokoju gdzie byla choinka a ta druga wstawialam w dowolne miejsce i nnym pokoju lub kuchni.Co do kolorow poisencji wszystkie sa ladne ale najbardziej przypadla mi do gustu czerwona i kremowa.Mialam kiedys tez taki mix w duzej misie mialam posadzone wszystkie 3 kolory czerwony ,kremowy i rozowy-tez fajnie wygladalo.W tej chwili mam sloneczne mieszkanie i nie bede poisencji przetrzymywala.W tym roku stawiam na kolor kremowy poniewaz tez w takim stylu beda dobrane dodatki na swieta.Powodzenia w dalszym glowkowaniu.
Kupuje w zaleznosci od koloru dekoracji świątecznej (mam dwa zestawy , w zalezności od nastroju :) - jak choinka na czerwono-złota - to gwiazda betlejemska czerwona, a jak na srebrno- niebiesko to gwiazda jasno kremowa, ale zawsze jest :)