napisałam na ten adres mailowy bo nie wiem jak sie spelnia te zyczenia ........? ale chcialabym pomoc. moze ty wiesz jak sie to odbywa czy wysyla sie kupione prezenty?
Mysle ze odpowiedza. Sama otrzymalam mail od znajomego o tej akcji i tez chce cos wyslac. Pewno kwestia kontaktu to by się nie dublowac i by nie bylo tak ze jakies dziecko ma wiele razy to samo a inne nic.
Pozwolilam sobie napisac o tym, bo nawet jak ktos nie ma mozliwosci wyslac do krakowskiego hospicjum, to przeciez kazdy z nas moze pomyslec o jakmis drobiazgu dla kogos blisko, kto sie ucieszy. Chocby upiec ciasteczka dla jakies samotnej starszej pani, lub dla wielodzietnej rodzinki. Kazdy ma na pewno kogos w poblizu, komu moze sprawic zwyklym dorbiazgiem wiele radosci.
"Spiesze doniesc, ze mikolaje przyniosly wiele radosci! wpierw byl teatrzyk, pozniej mikolaj wywolywal wszystkie dzieci i obdarowywal je zebranymi prezentami. Te dzieci, ktore byly zbyt chore i nie przyjechaly na spektakl, Mikolaj odwiedzil osobiscie wczoraj wraz ze swoimi pomocnikami - aniolami.
Podziekuj wszystkim Mikolajom !!!!! Dzieki pomocy wszystkich mikolajow beda tez upominki na Boze Narodzenie... (a tego sie nikt nie spodziewal!) "
Taki mail dostalam i tą droga. bardzo dziekuję wszystkim Mikolajom z Wielkiego Żarcia. Cmok.
Dziekuje Ci za zalozenie tego watka - tak naprawde, to w/g mnie pierwszy watek naprawde w duchu swiatecznym :)) Mam klientke, ktora jest pielegniarka na odziale dzieciecym chorob rakowych i wlasnie przez Nia organizujemy wsrod moich klientek wszystkie akcje swiateczne. Nie ma nic piekniejszego niz usmiech chorego dziecka, ktore zostalo obdarowane przez zupelnie przypadkowych ludzi. Ja z reguly wysylam ciasteczka (zamowione u moich Wlochow w piekarni) moje klientki chodza ze swoimi dziecmi w odwiedziny i podarowac zabawki, z ktorych juz ich dzieci "wyrosly", a w tym roku bedzie tez teatrzyk dzieciecy zorganizowany przez jedna z corek klientki. Sheila zawsze robi delikatny wywiad, ktore z dzieci sa najbardziej "potrzebujace", sa to glownie dzieci z biednych rodzin. Podobne akcje robia dwie moje klientki, ktore pracuja w Biurze Socjalnym - te maja liste rodzin potrzebujacych pomocy z wyszczegolnieniem wieku poszczegolnych czlonkow rodziny i potrzeb (jakie ubranie, czy buty - rozmiary), dla dzieci zakupuja tez wyprawki szkolne. Odbywa sie to wszystko bez kontaktu "na zywo"z ofiarodawcami, zeby nie stwarzac krepujacej sytuacji dla rodzin obdarowanych, po prostu przedstawiciel rodziny odbiera paczki bezposrednio w biurze.
Tak piekna informację ostatnio dostałam i dzielę się nią z Wami. Moze ktos zechce rownież wziąść w niej udział
http://hospicjumtischnera.org/index.php?option=com_content&task=view&id=55&Itemid=17
Są to listy od chorych dzieci do św. Mikołaja.
napisałam na ten adres mailowy bo nie wiem jak sie spelnia te zyczenia ........? ale chcialabym pomoc. moze ty wiesz jak sie to odbywa czy wysyla sie kupione prezenty?
Mysle ze odpowiedza. Sama otrzymalam mail od znajomego o tej akcji i tez chce cos wyslac. Pewno kwestia kontaktu to by się nie dublowac i by nie bylo tak ze jakies dziecko ma wiele razy to samo a inne nic.
Pozwolilam sobie napisac o tym, bo nawet jak ktos nie ma mozliwosci wyslac do krakowskiego hospicjum, to przeciez kazdy z nas moze pomyslec o jakmis drobiazgu dla kogos blisko, kto sie ucieszy. Chocby upiec ciasteczka dla jakies samotnej starszej pani, lub dla wielodzietnej rodzinki. Kazdy ma na pewno kogos w poblizu, komu moze sprawic zwyklym dorbiazgiem wiele radosci.
"Spiesze doniesc, ze mikolaje przyniosly wiele radosci! wpierw byl teatrzyk, pozniej mikolaj wywolywal wszystkie dzieci i obdarowywal je zebranymi prezentami. Te dzieci, ktore byly zbyt chore i nie przyjechaly na spektakl, Mikolaj odwiedzil osobiscie wczoraj wraz ze swoimi pomocnikami - aniolami.
Podziekuj wszystkim Mikolajom !!!!! Dzieki pomocy wszystkich mikolajow beda tez upominki na Boze Narodzenie... (a tego sie nikt nie spodziewal!) "
Taki mail dostalam i tą droga. bardzo dziekuję wszystkim Mikolajom z Wielkiego Żarcia. Cmok.
Dziekuje Ci za zalozenie tego watka - tak naprawde, to w/g mnie pierwszy watek naprawde w duchu swiatecznym :))
Mam klientke, ktora jest pielegniarka na odziale dzieciecym chorob rakowych i wlasnie przez Nia organizujemy wsrod moich klientek wszystkie akcje swiateczne. Nie ma nic piekniejszego niz usmiech chorego dziecka, ktore zostalo obdarowane przez zupelnie przypadkowych ludzi. Ja z reguly wysylam ciasteczka (zamowione u moich Wlochow w piekarni) moje klientki chodza ze swoimi dziecmi w odwiedziny i podarowac zabawki, z ktorych juz ich dzieci "wyrosly", a w tym roku bedzie tez teatrzyk dzieciecy zorganizowany przez jedna z corek klientki. Sheila zawsze robi delikatny wywiad, ktore z dzieci sa najbardziej "potrzebujace", sa to glownie dzieci z biednych rodzin.
Podobne akcje robia dwie moje klientki, ktore pracuja w Biurze Socjalnym - te maja liste rodzin potrzebujacych pomocy z wyszczegolnieniem wieku poszczegolnych czlonkow rodziny i potrzeb (jakie ubranie, czy buty - rozmiary), dla dzieci zakupuja tez wyprawki szkolne. Odbywa sie to wszystko bez kontaktu "na zywo"z ofiarodawcami, zeby nie stwarzac krepujacej sytuacji dla rodzin obdarowanych, po prostu przedstawiciel rodziny odbiera paczki bezposrednio w biurze.