NS. Będe wdzięczna za wszelkie sugestie, krytyke itd =) Drodzy użytkownicy =) (Co tam dzisiaj jedliście na obiad?;))
Wiem, że kiedyś była top lista przepisów na forum, która jednak się nie sprawdziła. Rzeczywiście pomysł był taki sobie, ponieważ trudno porównywać przepis na kisiel, z przepisem na pieczonego kurczaka, a to jeszcze z makaronem sporządzonym po wegetariańsku itd. To tak jak porównywać, kota z betoniarką.
Jednak mimo wszystko często szukam na forum inspiracji, taniego dania, szybkiego, wykwintnego, sycącego, dieteczynego lub oryginalnego, i właściwie jedyna metoda, to metoda na chybił-trafił. Wasze opinie na temat sporządzonych już dań byłyby bardzo pomocne, a mogę je pozyskac jedynie z opcji komentarzy pod przepisem, która jak sami wiecie jest mało wygodna. Uwielbiam tę stronę, dlatego zależy mi na jej modernizacji, by można było korzystać z niej jeszcze wygodniej
Dlatego pomyslałam, że możnaby ustalić system oceniania taki jak jest na innych stronach, np. tej -> Oceń swojego wykładowcę! - ocen.pl. Polega on na tym, że oceniane są ODDZIELNIE najważniejsze cechy wykładowcy;) W przypadku przepisów, można by oceniać przepisy np. ze względu na 1)łatwość przyrządzenia 2)taniość;) 3)szybkośc sporządzenia 4)oczywiście smak 5)pożywność, i dodatkowo na pewno 6) ogólna ocena. Oczywiście konieczna byłaby opcja np. segregowania przepisów ze względu na każde kryterium. Proponuje spojrzeć na stronę którą podałam. Jest to naprawdę fajny system, z tym że odnotowałam jeden błąd. Mianowicie, nie ma tam możliwości przyznania ogólnej oceny, tylko wylicza ją system z pozostalych ocen. Prowadzi to do sytuacji, że np bardzo symaptyczny wykładowca, dostaje maksymalną ocenę również za urodę (mimo, że ma 1,4m i jest łysiejącym, grubym 50 latkiem), ponieważ studenci chcą poprawić jego miejsce w rankingu. Tak samo może być z przepisami. POwiedzmy, że jakieś danie jest bardzo trudne, drogie i robi się je 5 godzin, ale po spróbowaniu okazuje się, że absolutnie było warto. Wtedy możecie ocenić łatwość 1, szybkość 1 taniość 1, ale za to w ocenie ogólnej dać maksymalną ilość punktów. W systemie bez tej głownej oceny, żeby docenić przepisy musielibyście we wszystkich kryteriach przyznac 100%
Z drugiej strony, wiem że istnieją strony, na których użytkownikom (z niewiadomej przyczyny) koniecznie zależy by wygrało ich zdjęcie/ rysunek/projekt itp dlatego zakładają po kilkanaście kont i podbijają swoje oceny (forum strony WHISKAS). Wierzę, że tu tego nie doświadczymy ;) <po prostu ludzie, którzy wiedzą co to curry, muszą reprezentowac wyższy poziom kultury;)> jednak dla pewności, nie będzie temu towarzyszyły nagrody, hołd ogólnoforumowy itp. (Hołd będzie, ale prywatnie- po zjedzeniu potrawy z przepisu)
Bardzo prosze napiszcie co o tym sądzicie, i do kogo ewentualnie można się zwrócić o realizacje pomysłu =)
Mi obecna forma WZ odpowiada. Jezeli szukam nowego pomyslu na obiad, klikam na przepis, czytam i wiem juz ile czasu trzeba takiej potrawie poswiecic. Komentarze umieszczone pod przepisem mowia same za siebie. Po drugie my tutaj nie rewalizujemy tylko wspoltworzymy. Taka skala oceniania moglaby byc niesprawiedliwa a nawet krzywdzaca. W obecnej sytuacji kazdy "jedzie na tym samam wozku" i tak jest wg mnie dobrze.
Masz racje Malena. Komu to ocenianie przepisow potrzebne. Jesli mam ochote zrobic jakas potrawe ktora mnie zainteresowala to ja robie i tak jak napisalas, wiem mniej wiecej ile czasu potrzebuje na jej wykonanie.
Witajcie Masz rację Malena .Ja też uważam ze tak jest ok.A i w komentarzach często można doczytać sie jakis ulepszeń czy informacji które właściciel przepisu pominoł bo np. wydawało mu sie to oczywiste a dla innego to np. cenna informacja.Pozatym jest to swojego rodzaju wymiana ooglądów na temat danego przepisu jakaś skala punktacji niewiele by nam mówiła .Ma zostać tak jak jest. Pozdrawiam Agnieszka
Dla mnie komentarz przy ptrzepisie na WZ to jest taka pogaducha kolezanek przy kawie. Zcytam przepis i wiem czy moze mi smakowac po skladnikach , a komentarze ulatwiaja tylko zrobienie lub ulepszrnie tego przepisu. Wszelkiego rodzaju oceny na 1 czy 5 wydaja mi sie zbedne. To co dla mnie jest latwe do zrobienia dla innych moze byc juz trudniejsze i odwrotnie. Poza tym kozystam takze z przepisow gdzie nie ma komentarzy i jeszcze sie nie zawiodlam. To co wybralam i ugotowalam bylo smaczne. Stron poswieconych gotowaniu jest wiele i jak komus nie odpowiada WZ to znajdzie cos dla siebie gdzie indziej.
Kazdy dzieli sie tym co umie, smakuje i co moglby zaproponowac innym. Czy za stolem biesiadnym przyszloby nam do glowy, zeby oceniac tego co nam te biesiade przygotowal? Nawet jesli to, czy tamto mniej smakowalo. Przepisy wybieramy intuicyjnie, ja juz po skladnikach wyobrazam sobie smak, zadne komentarze i oceny nie wplywaja na moje wybory. Jeden lubi czosnek, a drugi czuszki w nadmiarze.
Użytkownik ewelinasarnecka napisał w wiadomości: > Dobra. Przekonaliście mnie =)(żałuję tylko, że dostałam też komentarze w stylu > 'jak się nie podoba, to są jeszcze inne fora', no ale cóż..)Pozdrawiam autorów > konstruktywnych opinii =)
Proszę bez sarkazmu, tak się składa, że w wypowiedziach osób piszących, że stron poświęconych gotowaniu jest w internecie wiele, znajduje się równieć treść, jak to nazywasz, konstruktywna. Możliwe, że na ton wypowiedzi wpłynęła Twoja dość krótka obecność na stronie, ale zostawmy już ten wątek w spokoju. Cieszę się, że zostałas przekonana, że próby komputerowych kalkulacji mających na celu analityczną ocenę jakości kończyły się na naszej stronie nie najlepiej.
pozdrawiam serdecznie i życzę duuużo radości z Wielkiego Żarcia Wkn
Ja mam podobnie - oceniam według własnych upodobań i wyobraźni. nawet milion komentarzy pozytywnych nie byłby w stanie mnie przekonać do wykonania danego dania, gdybym nie potrafiła wyobrazić sobie efektu końcowego.
Niczego nie ruszać, tak jest dobrze! Nam nie zależy na rankingach ale na uzyteczności, dobrej atmosferze bez wymuszonej rywalizacji. Gdzie rywalizacja tam zaraz pojawiają się rózne zabiegi, nie koniecznie uczciwe. I po co nam to? Wszystko jest czytelne, jasne, mozna uzyskać odpowiedź autora przepisu.Wasza życzxliwość- Drodzy WŻ jest ujmująca i niespotykana. To właśnie raduje moje serce najbardziej :))
Może wystarczyłaby opcja "POLEć INNYM" :) i stworzenie nowej kategorii. Przepisów zwyczajnie polecanych przez innych użytkowników serwisu, którzy przepis wypróbowali. Bez żadnych dodatkowych ocen. Ocenianie jest szkodliwe i destrukcyjne na forach społecznościowych. I faktycznie, WŻ nie jest to potrzebne.
Użytkownik ekkore napisał w wiadomości: > Przeceiz to jest zawarte w komentarzu. No i jest opcja wyślij znajomym - w ten > sposób można przesłać komuś nawet przepis ukryty.
Niekoniecznie. Nowa kategoria, którą stworzyłoby takie "głosowanie" w pewnym sensie ułatwia dostęp bardziej leniwym nowym użytkownikom - a prawdę powiedziawszy, większość użytkowników sieci lubi "skróty". Dodatkowo daje satysfakcję temu, kto "polecenie" otrzymał - jest to w pewnym sensie namacalna "nagroda" za fajny przepis - nie tylko pochwała, ale też swoista nobilitacja, bo pojawia się w polecanych niezależnie od niego. Nie jest to możliwość dania "pały" za przepis niejadalny czy nieczytelny, ale szansa na przyznanie dodatkowego plusa autorowi i jego pomysłowi. (czyli unikamy irytującego oceniania)
:) Poza tym, myślę (mam nadzieję), że administratorzy przyglądają się wszystkim pomysłom. Ta dyskusja też z pewnością została uwględniona, jeśli serwis będzie dalej się rozwijał.
Anay, nie zrozum mnie źle(wolę już zastrzegać na początku, że nie jest to jakiś "wytyk")(!!), otóż jesteś za "oceną pozytywną" ale przeciwko "negatywnej"...dlaczego.(?). Jeśli mamy oceniać to oceniajmy. W przeciwnym wypadku wszystkie "nieoceniane" staną się równymi z "byle czym" ...tak ze wzgledu na styl wstawienia przepisu jak i banalność przepisu, a to nie jest to samo. Jakie więc kryteria przyjąc do ocen?... 1. Za dokładność opisu wykonania? 2. Za sama potrawę (??). 3. Za własny pomysł (przepis). 4. Za smak (...wg jakich kryteriów). 5. Za koszt (!?). Mówisz, ...że większość idzie "na skróty" ...najlepiej wtedy kupować gotowe torebki, do gara i spoko. Skróty, o których mówisz nie są stosowane przez "wytrawnych kucharzy" jakimi, jak myślę,(?) staramy się być. Uważam , że gotowanie dla samego gotowania jest zwykłym "odwalaniem pańszczyzny", natomiast poszukiwania czegoś nowego, a więc i przepisów, poleganie na własnych upodobaniach jest i powinno być twórcze, a nie powielanie tych samych przepisów do których przypisane są same piątki z (+). Każdy przecież stawiając ocenę będzie kierować się swoimi odczuciami, a i często "sympatią" ( a i antypatią!!!) do Autora przepisu. Jest naprawdę moc przepisów bez jakichkolwiek komentarzy i o wiele lepszych (w moim subiektywnym być może odczuciu) od tych z komentarzami (czy ewentualnymi) ocenami. Dlaczego za byle jaki przepis nie dawać więc "pały"...za byle jakie wpisanie (za lekceważenie !! Użytkowniików) ...tylko dla "ilości"...bez "jakości". Lepsze byłoby to, niż pisanie "....błeeee, jakie to obrzydliwe"..." czy inne podobne " wypowiedzi"
Własnie dlaczego nie dac pały za bylejakość wpisu.Bo przeciez nie możemy ocenić przepisu niedobry bo my lubimy np. ostre smaki a potrawa jest zdecydowanie łagodna.Ostatnio korzystałam z przepisu, wszystkim wyszło, mnie nie? To co mam napisać do bani, nie polecam? Zastanówcie się !! Janku popieram.
Ja nie pisałam o ocenianiu. A o POLECANIU. O budowaniu pozytywnej atmosfery na portalu i w społeczności, na kształtowaniu pozytywnego podejścia do tego, co widzimy i co spotykamy. To ZASADNICZA różnica. Jestem wrogiem oceniania i mam mdłości jak widzę takich domorosłych "oceniaczy", udających rzekomo "obiektywnych". Ludzie mają tę obrzydliwą właściwość, że uwielbiają praktykować krytykanctwo - a jeśli je ukryć ze nibyneutralnymi ocenami, to folgują sobie bez ograniczeń i kończy się to przykrościami. A doświadczenie mam w tej kwestii, wierz mi, ogromne. Na różnych portalach.
/Każdy przecież stawiając ocenę będzie kierować się > swoimi odczuciami, a i często "sympatią" ( a i antypatią!!!) do > Autora przepisu./
Czy mówisz tu o sobie? Bo ja nie znam użytkowników serwisu i jest mi obojętne, kto dany przepis dał. Jeśli nie wyszedł mi tak jak trzeba, albo mi nie smakował, to go nie polecę. Kropka.
Na razie piszę grzecznie, nie dowcipkuj i nie prowokuj ...czyli "nie dosrywaj".... Przeczytaj jeszcze raz co i o czym napisałem. Z doświadczeniem Twoim coś nie bardzo. A jeśli jest Ci ' ...obojętne..." to czemu ma służyć "ocenianie"...sam(a) używasz tego słowa w poście swoim ...więc ocena nie ma być oceną, a tylko ocenianiem bez ...opiniowania tym samym , chociaż w sposób zawoalowany ...czym ma więc być?
Użytkownik Janek napisał w wiadomości: > Na razie piszę grzecznie, nie dowcipkuj i nie prowokuj ...czyli "nie > dosrywaj"....Przeczytaj jeszcze raz co i o czym napisałem. Z > doświadczeniem Twoim coś nie bardzo.A jeśli jest Ci ' ...obojętne..." > to czemu ma służyć "ocenianie"...sam(a) używasz tego słowa w > poście swoim ...więc ocena nie ma być oceną, a tylko ocenianiem bez > ...opiniowania tym samym , chociaż w sposób zawoalowany ...czym ma więc być?
Przysięgam, że przyjadę i obetnę Ci ten jęzor, bo na potyczki słowne nie wygram, więc muszę się uciec do środków ostatecznych. Piszesz takim tonem, że na miejscu większości Użytkowników zwiałabym gdzie pieprz rośnie z tego forum. A bądźże milszy albo ogłuchnij na to, czego słyszeć nie chcesz, albo obróć w żart. Człowiek jest wszystkożerny, każdą krytykę zniesie, ale lepiej, żeby była dobrze podana i własciwie przyprawiona.
Kochana Wielka Kuchmistrzyni Nasza, mój ostry tono-jęzorek odnosił się tylko do słów:
Każdy przecież stawiając ocenę będzie kierować się > swoimi odczuciami, a i często "sympatią" ( a i antypatią!!!) do > Autora przepisu./
Czy mówisz tu o sobie?
Czyli zarzutu nieuczciwości w ocenianiu przepisów, postawionego mojej osobie czegom zdzierżyć nie mógł. A tego nikomu i nigdy płazem nie puszczę, nawet ...
Użytkownik Janek napisał w wiadomości: > Kochana Wielka Kuchmistrzyni Nasza, mój ostry tono-jęzorek odnosił się tylko > do słów: Każdy przecież stawiając ocenę będzie kierować się> swoimi > odczuciami, a i często "sympatią" ( a i antypatią!!!) do> Autora > przepisu./Czy mówisz tu o sobie?
ano ni! Mówiłam o wypowiedziach typu:
>"Na razie piszę grzecznie, nie dowcipkuj i nie prowokuj ...czyli "nie > dosrywaj"....Przeczytaj jeszcze raz co i o czym napisałem. Z > doświadczeniem Twoim coś nie bardzo"
Na tym cytacie poprzestanę, bo jesli zacznę wklejać więcej "Janków", będziesz z pół godziny przewijakiem w dół leciał aż Cię paluch rozboli W dodatku wkleiłam Twój ledwie eufemizm No to teraz myśl intensywnie, jak mi tu dokopać, inni użytkownicy przez chwilę odetchną hihihi W razie czego, jeśli będę bliska padnięcia trupem na miejscu po przeczytaniu "kochanej wiadomości od Janka", zrobię Ci ciach ciach
Nic mi nie "ciach, ciachniesz" ...szybciej Pampasowi ...coś w kuchni machniesz i to tylko jeśli "ktoś" ktoś Ci pozwoli "pobiegasz" sobie w kuchni do woli ...
...i patrzyłeś jak Mistrzyni, w kuchni wielkie cuda czyni, miast dać ci gar bigosu, kartofli i pół michy sosu, schaboszczaka w rękę, wykwinty ci podała skazując na udrękę. ty zamiast pojadać zapewnie jej wciąż marudziłeś twierdząc ze w tak ciasnej kuchni już dawno nie byłeś lecz nie jest ważna kuchnia o wielkich rozmiarach, ważne czy duży umysł jest przy garach a z tego widać że byłeś chyba jednak w kuchni laika... boś pożreć jechać musiał do Centusiów, jak .z rejestru wynika...
P.S. Ciekawe co na to Mistrzyni odpowie, zapewne znów Janek dostanie po głowie. Trudno Janka głowa do tego juz przyzwyczajona da w łeb ktoś-skądś-gdzieś-tam, ... może pogłaszcze Naczelna (czyli Żona)
Spokojnie.. przecież tak na dobrą sprawę to o czym pisała anay już praktykujemy tyle że na forum. Co jakiś czas sie pojawia wątek pt. Co polecacie? Reklamujemy własne przepisy..etc Potem gdzieś to się gubi, A tak, wrzucić te wszystkie przepisy do jednego worka. W sumie to całkiem niezły pomysł z tym działem przepisów polecanych
NS. Będe wdzięczna za wszelkie sugestie, krytyke itd =)
Drodzy użytkownicy =)
(Co tam dzisiaj jedliście na obiad?;))
Wiem, że kiedyś była top lista przepisów na forum, która jednak się nie sprawdziła. Rzeczywiście pomysł był taki sobie, ponieważ trudno porównywać przepis na kisiel, z przepisem na pieczonego kurczaka, a to jeszcze z makaronem sporządzonym po wegetariańsku itd. To tak jak porównywać, kota z betoniarką.
Jednak mimo wszystko często szukam na forum inspiracji, taniego dania, szybkiego, wykwintnego, sycącego, dieteczynego lub oryginalnego, i właściwie jedyna metoda, to metoda na chybił-trafił. Wasze opinie na temat sporządzonych już dań byłyby bardzo pomocne, a mogę je pozyskac jedynie z opcji komentarzy pod przepisem, która jak sami wiecie jest mało wygodna. Uwielbiam tę stronę, dlatego zależy mi na jej modernizacji, by można było korzystać z niej jeszcze wygodniej
Dlatego pomyslałam, że możnaby ustalić system oceniania taki jak jest na innych stronach, np. tej -> Oceń swojego wykładowcę! - ocen.pl.
Polega on na tym, że oceniane są ODDZIELNIE najważniejsze cechy wykładowcy;) W przypadku przepisów, można by oceniać przepisy np. ze względu na 1)łatwość przyrządzenia 2)taniość;) 3)szybkośc sporządzenia 4)oczywiście smak 5)pożywność, i dodatkowo na pewno 6) ogólna ocena. Oczywiście konieczna byłaby opcja np. segregowania przepisów ze względu na każde kryterium. Proponuje spojrzeć na stronę którą podałam. Jest to naprawdę fajny system, z tym że odnotowałam jeden błąd. Mianowicie, nie ma tam możliwości przyznania ogólnej oceny, tylko wylicza ją system z pozostalych ocen. Prowadzi to do sytuacji, że np bardzo symaptyczny wykładowca, dostaje maksymalną ocenę również za urodę (mimo, że ma 1,4m i jest łysiejącym, grubym 50 latkiem), ponieważ studenci chcą poprawić jego miejsce w rankingu. Tak samo może być z przepisami. POwiedzmy, że jakieś danie jest bardzo trudne, drogie i robi się je 5 godzin, ale po spróbowaniu okazuje się, że absolutnie było warto. Wtedy możecie ocenić łatwość 1, szybkość 1 taniość 1, ale za to w ocenie ogólnej dać maksymalną ilość punktów. W systemie bez tej głownej oceny, żeby docenić przepisy musielibyście we wszystkich kryteriach przyznac 100%
Z drugiej strony, wiem że istnieją strony, na których użytkownikom (z niewiadomej przyczyny) koniecznie zależy by wygrało ich zdjęcie/ rysunek/projekt itp dlatego zakładają po kilkanaście kont i podbijają swoje oceny (forum strony WHISKAS). Wierzę, że tu tego nie doświadczymy ;) <po prostu ludzie, którzy wiedzą co to curry, muszą reprezentowac wyższy poziom kultury;)> jednak dla pewności, nie będzie temu towarzyszyły nagrody, hołd ogólnoforumowy itp. (Hołd będzie, ale prywatnie- po zjedzeniu potrawy z przepisu)
Bardzo prosze napiszcie co o tym sądzicie, i do kogo ewentualnie można się zwrócić o realizacje pomysłu =)
Pozdrawiam i życzę smacznego=*
Mi obecna forma WZ odpowiada. Jezeli szukam nowego pomyslu na obiad, klikam na przepis, czytam i wiem juz ile czasu trzeba takiej potrawie poswiecic. Komentarze umieszczone pod przepisem mowia same za siebie. Po drugie my tutaj nie rewalizujemy tylko wspoltworzymy. Taka skala oceniania moglaby byc niesprawiedliwa a nawet krzywdzaca. W obecnej sytuacji kazdy "jedzie na tym samam wozku" i tak jest wg mnie dobrze.
Malena masz wszelka racje.Jest nam dobrze jak jest. Ona reklamuje tu jakas strone.
Pozdrowienia Kaska
Masz racje Malena. Komu to ocenianie przepisow potrzebne. Jesli mam ochote zrobic jakas potrawe ktora mnie zainteresowala to ja robie i tak jak napisalas, wiem mniej wiecej ile czasu potrzebuje na jej wykonanie.
Najlepsza ocena sa komentarze ,tak uwazam .Tylko w szkole sa oceny bez komentarza :)
Ups nie tu gdzie trzeba ,chyba sie nie pogniewacie ?
Witajcie
Masz rację Malena .Ja też uważam ze tak jest ok.A i w komentarzach często można doczytać sie jakis ulepszeń czy informacji które właściciel przepisu pominoł bo np. wydawało mu sie to oczywiste a dla innego to np. cenna informacja.Pozatym jest to swojego rodzaju wymiana ooglądów na temat danego przepisu jakaś skala punktacji niewiele by nam mówiła .Ma zostać tak jak jest.
Pozdrawiam
Agnieszka
Ma zostać tak jak jest.Pozdrawiam !
Dla mnie komentarz przy ptrzepisie na WZ to jest taka pogaducha kolezanek przy kawie. Zcytam przepis i wiem czy moze mi smakowac po skladnikach , a komentarze ulatwiaja tylko zrobienie lub ulepszrnie tego przepisu. Wszelkiego rodzaju oceny na 1 czy 5 wydaja mi sie zbedne. To co dla mnie jest latwe do zrobienia dla innych moze byc juz trudniejsze i odwrotnie. Poza tym kozystam takze z przepisow gdzie nie ma komentarzy i jeszcze sie nie zawiodlam. To co wybralam i ugotowalam bylo smaczne. Stron poswieconych gotowaniu jest wiele i jak komus nie odpowiada WZ to znajdzie cos dla siebie gdzie indziej.
Kazdy dzieli sie tym co umie, smakuje i co moglby zaproponowac innym.
Czy za stolem biesiadnym przyszloby nam do glowy, zeby oceniac tego
co nam te biesiade przygotowal? Nawet jesli to, czy tamto mniej smakowalo.
Przepisy wybieramy intuicyjnie, ja juz po skladnikach wyobrazam sobie smak,
zadne komentarze i oceny nie wplywaja na moje wybory.
Jeden lubi czosnek, a drugi czuszki w nadmiarze.
Dobra. Przekonaliście mnie =)
(żałuję tylko, że dostałam też komentarze w stylu 'jak się nie podoba, to są jeszcze inne fora', no ale cóż..)
Pozdrawiam autorów konstruktywnych opinii =)
Użytkownik ewelinasarnecka napisał w wiadomości:
> Dobra. Przekonaliście mnie =)(żałuję tylko, że dostałam też komentarze w stylu
> 'jak się nie podoba, to są jeszcze inne fora', no ale cóż..)Pozdrawiam autorów
> konstruktywnych opinii =)
Proszę bez sarkazmu, tak się składa, że w wypowiedziach osób piszących, że stron poświęconych gotowaniu jest w internecie wiele, znajduje się równieć treść, jak to nazywasz, konstruktywna. Możliwe, że na ton wypowiedzi wpłynęła Twoja dość krótka obecność na stronie, ale zostawmy już ten wątek w spokoju. Cieszę się, że zostałas przekonana, że próby komputerowych kalkulacji mających na celu analityczną ocenę jakości kończyły się na naszej stronie nie najlepiej.
pozdrawiam serdecznie i życzę duuużo radości z Wielkiego Żarcia
Wkn
Ja mam podobnie - oceniam według własnych upodobań i wyobraźni. nawet milion komentarzy pozytywnych nie byłby w stanie mnie przekonać do wykonania danego dania, gdybym nie potrafiła wyobrazić sobie efektu końcowego.
Niczego nie ruszać, tak jest dobrze! Nam nie zależy na rankingach ale na uzyteczności, dobrej atmosferze bez wymuszonej rywalizacji. Gdzie rywalizacja tam zaraz pojawiają się rózne zabiegi, nie koniecznie uczciwe. I po co nam to? Wszystko jest czytelne, jasne, mozna uzyskać odpowiedź autora przepisu.Wasza życzxliwość- Drodzy WŻ jest ujmująca i niespotykana. To właśnie raduje moje serce najbardziej :))
Może wystarczyłaby opcja "POLEć INNYM" :) i stworzenie nowej kategorii. Przepisów zwyczajnie polecanych przez innych użytkowników serwisu, którzy przepis wypróbowali. Bez żadnych dodatkowych ocen. Ocenianie jest szkodliwe i destrukcyjne na forach społecznościowych. I faktycznie, WŻ nie jest to potrzebne.
Przeceiz to jest zawarte w komentarzu. No i jest opcja wyślij znajomym - w ten sposób można przesłać komuś nawet przepis ukryty.
Użytkownik ekkore napisał w wiadomości:
> Przeceiz to jest zawarte w komentarzu. No i jest opcja wyślij znajomym - w ten
> sposób można przesłać komuś nawet przepis ukryty.
Niekoniecznie.
Nowa kategoria, którą stworzyłoby takie "głosowanie" w pewnym sensie ułatwia dostęp bardziej leniwym nowym użytkownikom - a prawdę powiedziawszy, większość użytkowników sieci lubi "skróty".
Dodatkowo daje satysfakcję temu, kto "polecenie" otrzymał - jest to w pewnym sensie namacalna "nagroda" za fajny przepis - nie tylko pochwała, ale też swoista nobilitacja, bo pojawia się w polecanych niezależnie od niego.
Nie jest to możliwość dania "pały" za przepis niejadalny czy nieczytelny, ale szansa na przyznanie dodatkowego plusa autorowi i jego pomysłowi. (czyli unikamy irytującego oceniania)
:) Poza tym, myślę (mam nadzieję), że administratorzy przyglądają się wszystkim pomysłom. Ta dyskusja też z pewnością została uwględniona, jeśli serwis będzie dalej się rozwijał.
Anay, nie zrozum mnie źle(wolę już zastrzegać na początku, że nie jest to jakiś "wytyk")(!!), otóż jesteś za "oceną pozytywną" ale przeciwko "negatywnej"...dlaczego.(?). Jeśli mamy oceniać to oceniajmy. W przeciwnym wypadku wszystkie "nieoceniane" staną się równymi z "byle czym" ...tak ze wzgledu na styl wstawienia przepisu jak i banalność przepisu, a to nie jest to samo.
Jakie więc kryteria przyjąc do ocen?...
1. Za dokładność opisu wykonania?
2. Za sama potrawę (??).
3. Za własny pomysł (przepis).
4. Za smak (...wg jakich kryteriów).
5. Za koszt (!?).
Mówisz, ...że większość idzie "na skróty" ...najlepiej wtedy kupować gotowe torebki, do gara i spoko. Skróty, o których mówisz nie są stosowane przez "wytrawnych kucharzy" jakimi, jak myślę,(?) staramy się być. Uważam , że gotowanie dla samego gotowania jest zwykłym "odwalaniem pańszczyzny", natomiast poszukiwania czegoś nowego, a więc i przepisów, poleganie na własnych upodobaniach jest i powinno być twórcze, a nie powielanie tych samych przepisów do których przypisane są same piątki z (+).
Każdy przecież stawiając ocenę będzie kierować się swoimi odczuciami, a i często "sympatią" ( a i antypatią!!!) do Autora przepisu.
Jest naprawdę moc przepisów bez jakichkolwiek komentarzy i o wiele lepszych (w moim subiektywnym być może odczuciu) od tych z komentarzami (czy ewentualnymi) ocenami.
Dlaczego za byle jaki przepis nie dawać więc "pały"...za byle jakie wpisanie (za lekceważenie !! Użytkowniików) ...tylko dla "ilości"...bez "jakości". Lepsze byłoby to, niż pisanie "....błeeee, jakie to obrzydliwe"..." czy inne podobne " wypowiedzi"
Janek
Własnie dlaczego nie dac pały za bylejakość wpisu.Bo przeciez nie możemy ocenić przepisu niedobry bo my lubimy np. ostre smaki a potrawa jest zdecydowanie łagodna.Ostatnio korzystałam z przepisu, wszystkim wyszło, mnie nie? To co mam napisać do bani, nie polecam? Zastanówcie się !! Janku popieram.
Bea, ...a tak przy okazji...miałem (znów!!!) rację?
Ja nie pisałam o ocenianiu. A o POLECANIU. O budowaniu pozytywnej atmosfery na portalu i w społeczności, na kształtowaniu pozytywnego podejścia do tego, co widzimy i co spotykamy.
To ZASADNICZA różnica.
Jestem wrogiem oceniania i mam mdłości jak widzę takich domorosłych "oceniaczy", udających rzekomo "obiektywnych". Ludzie mają tę obrzydliwą właściwość, że uwielbiają praktykować krytykanctwo - a jeśli je ukryć ze nibyneutralnymi ocenami, to folgują sobie bez ograniczeń i kończy się to przykrościami. A doświadczenie mam w tej kwestii, wierz mi, ogromne. Na różnych portalach.
/Każdy przecież stawiając ocenę będzie kierować się
> swoimi odczuciami, a i często "sympatią" ( a i antypatią!!!) do
> Autora przepisu./
Czy mówisz tu o sobie? Bo ja nie znam użytkowników serwisu i jest mi obojętne, kto dany przepis dał. Jeśli nie wyszedł mi tak jak trzeba, albo mi nie smakował, to go nie polecę. Kropka.
Na razie piszę grzecznie, nie dowcipkuj i nie prowokuj ...czyli "nie dosrywaj"....
Przeczytaj jeszcze raz co i o czym napisałem.
Z doświadczeniem Twoim coś nie bardzo.
A jeśli jest Ci ' ...obojętne..." to czemu ma służyć "ocenianie"...sam(a) używasz tego słowa w poście swoim ...więc ocena nie ma być oceną, a tylko ocenianiem bez ...opiniowania tym samym , chociaż w sposób zawoalowany ...czym ma więc być?
Użytkownik Janek napisał w wiadomości:
> Na razie piszę grzecznie, nie dowcipkuj i nie prowokuj ...czyli "nie
> dosrywaj"....Przeczytaj jeszcze raz co i o czym napisałem. Z
> doświadczeniem Twoim coś nie bardzo.A jeśli jest Ci ' ...obojętne..."
> to czemu ma służyć "ocenianie"...sam(a) używasz tego słowa w
> poście swoim ...więc ocena nie ma być oceną, a tylko ocenianiem bez
> ...opiniowania tym samym , chociaż w sposób zawoalowany ...czym ma więc być?
Przysięgam, że przyjadę i obetnę Ci ten jęzor, bo na potyczki słowne nie wygram, więc muszę się uciec do środków ostatecznych.
Piszesz takim tonem, że na miejscu większości Użytkowników zwiałabym gdzie pieprz rośnie z tego forum.
A bądźże milszy albo ogłuchnij na to, czego słyszeć nie chcesz, albo obróć w żart. Człowiek jest wszystkożerny, każdą krytykę zniesie, ale lepiej, żeby była dobrze podana i własciwie przyprawiona.
ps. a jeszcze sobie poużywam: grrrrrrrrr
Kochana Wielka Kuchmistrzyni Nasza, mój ostry tono-jęzorek odnosił się tylko do słów:
Każdy przecież stawiając ocenę będzie kierować się
> swoimi odczuciami, a i często "sympatią" ( a i antypatią!!!) do
> Autora przepisu./
Czy mówisz tu o sobie?
Czyli zarzutu nieuczciwości w ocenianiu przepisów, postawionego mojej osobie czegom zdzierżyć nie mógł.
A tego nikomu i nigdy płazem nie puszczę, nawet ...
P.S.
....wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
Użytkownik Janek napisał w wiadomości:
> Kochana Wielka Kuchmistrzyni Nasza, mój ostry tono-jęzorek odnosił się tylko
> do słów: Każdy przecież stawiając ocenę będzie kierować się> swoimi
> odczuciami, a i często "sympatią" ( a i antypatią!!!) do> Autora
> przepisu./Czy mówisz tu o sobie?
ano ni! Mówiłam o wypowiedziach typu:
>"Na razie piszę grzecznie, nie dowcipkuj i nie prowokuj ...czyli "nie
> dosrywaj"....Przeczytaj jeszcze raz co i o czym napisałem. Z
> doświadczeniem Twoim coś nie bardzo"
Na tym cytacie poprzestanę, bo jesli zacznę wklejać więcej "Janków", będziesz z pół godziny przewijakiem w dół leciał aż Cię paluch rozboli
W dodatku wkleiłam Twój ledwie eufemizm
No to teraz myśl intensywnie, jak mi tu dokopać, inni użytkownicy przez chwilę odetchną hihihi
W razie czego, jeśli będę bliska padnięcia trupem na miejscu po przeczytaniu "kochanej wiadomości od Janka", zrobię Ci ciach ciach
Nic mi nie "ciach, ciachniesz"
...szybciej Pampasowi ...coś w kuchni machniesz
i to tylko jeśli "ktoś" ktoś Ci pozwoli
"pobiegasz" sobie w kuchni do woli ...
nie pobiega :) za mala te kuchnie ma :) hehehe :)
...i wpuście takiego do swej kuchni, ludzie,
to zaraz o tajemnicy(kuchni!) w świat wiadomość pójdzie.
gotowac nie gotowalem :) tylko sie szwedalem :) hehehehe
...i patrzyłeś jak Mistrzyni,
w kuchni wielkie cuda czyni,
miast dać ci gar bigosu,
kartofli i pół michy sosu,
schaboszczaka w rękę,
wykwinty ci podała skazując na udrękę.
ty zamiast pojadać zapewnie jej wciąż marudziłeś
twierdząc ze w tak ciasnej kuchni już dawno nie byłeś
lecz nie jest ważna kuchnia o wielkich rozmiarach,
ważne czy duży umysł jest przy garach
a z tego widać że byłeś chyba jednak w kuchni laika...
boś pożreć jechać musiał do Centusiów, jak .z rejestru wynika...
P.S.
Ciekawe co na to Mistrzyni odpowie,
zapewne znów Janek dostanie po głowie.
Trudno Janka głowa do tego juz przyzwyczajona
da w łeb ktoś-skądś-gdzieś-tam, ... może pogłaszcze Naczelna (czyli Żona)
Spokojnie.. przecież tak na dobrą sprawę to o czym pisała anay już praktykujemy tyle że na forum. Co jakiś czas sie pojawia wątek pt. Co polecacie? Reklamujemy własne przepisy..etc
Potem gdzieś to się gubi, A tak, wrzucić te wszystkie przepisy do jednego worka.
W sumie to całkiem niezły pomysł z tym działem przepisów polecanych
pozdrawiam
aga