Forum

Rozmowy wolne i frywolne

Pośmiejmy się

  • Autor: LT Data: 2007-12-07 15:25:07

    Troszkę się pośmiałam

  • Autor: nonka4 Data: 2007-12-07 17:25:35

    ROTFL

  • Autor: kucbog Data: 2007-12-07 19:28:18

    no ja normalnie się poryczałam ze śmiechu :)))))))))))))))))

  • Autor: alfa_beta Data: 2007-12-07 21:23:45

    Super:)))

  • Autor: terwila Data: 2007-12-07 22:32:51

    Manius ale sie nasmialam

  • Autor: nonka4 Data: 2008-01-04 17:50:44

    hehe czułam,że to się tak skończy

  • Autor: katex Data: 2008-01-05 00:26:06

    haha :)

  • Autor: monia7301 Data: 2008-01-07 13:28:52

    http://www.youtube.com/watch?v=cxMNatSLdZo

  • Autor: lajan Data: 2008-01-07 14:50:20

    Tadeusz Rydzyk w Toruniu mieszka,
    czarną sukienkę ma ten koleżka.
    Uczy prostaczków noce i ranki,
    ze swej maryjnej radioczytanki.
    Leje na serce miód swoim gościom,
    beret z antenką czesząc z lubością.
    Geja i Żyda czuje z daleka,
    niewiernych ściga niczym bezpieka.
    Kościół do góry wierzchem wywraca,
    psoci figluje to jego praca.
    Glemp grozi palcem; Rydzyk - łobuzie,
    Tadzio z uśmiechem nadyma buzię.
    Pieronek błaga; Daj na wstrzymanie,
    a on rozkręca nową kampanię.
    Życiński prosi; raz odpuść sobie
    a Rydzyk; z radiem co zechcę zrobię.
    Lech go popiera, Jarosław chwali
     a sztab ministrów pokłony wali.
    A gdy mu ktoś gębę zamknąć próbuje
    armię beretów mobilizuje.
    Mohery wielbią swego pasterza
    bez jego radia nie ma pacierza.
    I mnie już Tadziu zamącił w głowie.
    Wspieram go w myślach, uczynku, mowie.
    I wciąż pracuję na swe zbawienie,
    pompując rentę  w jego kieszenie.







    Niestety to nie moja twórczość, ale zapoznać się można.

  • Autor: lajan Data: 2008-01-07 21:07:13

    Nostalgia
    /Na melodię" Kolorowe jarmarki"/

    Kiedy sięgam swą pamięcią
    i wspominam tamte lata.
    kiedy brat słusznego wzrostu
    Popierał bliźniaka brata.
    Kiedy warchoł był premierem
    A hochsztapler milionerem.
    Gdy wyliczam i podliczam
    To najbardziej mi żal;

    Ref.

    Cyrków i kabaretów
    moherowych beretów
    Posłów pustogłowych
    i skrótów myślowych
    Antka - policmajstra
    Donosów i draństwa
    Uśmiechów Zyty
    Nigdy nie wyżytej.

    Kiedy do obietnic sięgam
    w wartości ich szacuję.
    To złorzeczę. I przysięgam.
    Że złości przy tym nie czuję.
    Bo jak, złościć się na kmiotów.
    Wyjątkowych idiotów.
    Którzy honorem szargając.
    wszystko biorą nic nie dając.
    Więc nie będzie mi żal;

    Ref.

    Lepperowych krawatów.
    Spontanicznych wiwatów
    "Kurwików" Renaty
    i kaczorków z waty.
    Wassermana wanny
    i Krukówny - panny.
    Dorna argumentów
    Prawniczych przekrętów.


    Gdy posłanka gładkolica
    Wabiła kaperowników.
    Nie musiała w czasie rozmów.
    Podłączać słynnych " kurwików"
    Byli mili i wylewni
    W stu procentach swego pewni
    Zapewniali bez żenady
    Stanowiska i posady
    A tu stało się coś;

    Ref.

    Zostali nagrani
    Skompromitowani
    Prysły obietnice
    Rozmów tajemnice
    Wszczęto przepychankę
    Ażeby posłankę
    Nie mając wyboru
    Pozbawić honoru.



    Niestety tego też nie wymyśliłem. Poczytać można.

Przejdź do pełnej wersji serwisu