Jakie znacie ??Ja znam np ze kiedy ma sie okres wtedy sie nic nie udaje oczywiscie o kuchni mowie.Albo mieszanie babki tylko w jedna strone - bo jak sie zacznie w droga to sie nie uda :)PozdrawiamJ.
Inaczej przesądy:) jak by ktos nie znal tego slowa:)
Ja znam takie: jak spadnie widelec na podloge to ktos glodny przyjdzie, Jak spadnie noz to bedziemy plakac,
ja znam znowu troche inaczej: jak spadnie noz na podłoge to przyjdzie głodny facet a jak łyzka to glodna baba.
Podobno to niejest zabobon tyllko fakt naukowo potwierdzony.
jak rozsypiesz sól kłotnia z osobą najbliższą
rozsypaną sól zawsze posypuje cukrem..pomaga
Jak ciasto drożdżowe rośnie to nie wolno chodzić po kuchni - bo opadnie. Tak zawsze mówiła moja babcia
Jak się cukier rozsypie to przyjdą goście :)
a ja słyszałam ze przybedzie dziecko w rodzinie
A ja zawsze dbam o to,żeby noże nie stały ostrzem do góry,bo będą kłótnie w domu.
Z nożami, tez tak mam.Mam taki duży nóż z drewnianą rączką, mój mąż nagminnie odkłada go ostrzem do góry,a ja po cichu go obracam.
A ja dlatego, żebym się nie nadziała...
to chyba z kilo rozsypie heheh:)
A to dzieci nie rosną w kapuście albo bocian je przynosi? No proszę jeszcze łatwiejsze, cukier trzeba rozsypać i gotowe ;-)))
Jakie znacie ??
Ja znam np ze kiedy ma sie okres wtedy sie nic nie udaje oczywiscie o kuchni mowie.
Albo mieszanie babki tylko w jedna strone - bo jak sie zacznie w droga to sie nie uda :)
Pozdrawiam
J.
Inaczej przesądy:) jak by ktos nie znal tego slowa:)
Ja znam takie: jak spadnie widelec na podloge to ktos glodny przyjdzie, Jak spadnie noz to bedziemy plakac,
ja znam znowu troche inaczej: jak spadnie noz na podłoge to przyjdzie głodny facet a jak łyzka to glodna baba.
Podobno to niejest zabobon tyllko fakt naukowo potwierdzony.
jak rozsypiesz sól kłotnia z osobą najbliższą
rozsypaną sól zawsze posypuje cukrem..pomaga
Jak ciasto drożdżowe rośnie to nie wolno chodzić po kuchni - bo opadnie. Tak zawsze mówiła moja babcia
Jak się cukier rozsypie to przyjdą goście :)
a ja słyszałam ze przybedzie dziecko w rodzinie
A ja zawsze dbam o to,żeby noże nie stały ostrzem do góry,bo będą kłótnie w domu.
Z nożami, tez tak mam.
Mam taki duży nóż z drewnianą rączką, mój mąż nagminnie odkłada go ostrzem do góry,
a ja po cichu go obracam.
A ja dlatego, żebym się nie nadziała...
to chyba z kilo rozsypie heheh:)
A to dzieci nie rosną w kapuście albo bocian je przynosi? No proszę jeszcze łatwiejsze, cukier trzeba rozsypać i gotowe ;-)))