Ja jak zwykle problemy z gotowaniem. Tym razem nelesniki, robie je bardzo czesto, ale niestety nie zawsze mi wychodza, poniewaz czasami sa tak jakby surowe w srodku. Ciasto po usmazeniu jest lepkie. Zawsze sie kombinuje i dodaje wiecej mleka lub maki itd. i jakos to naprawiam po paru nalesnikach wyrzuconych do smieci. Ale nie wiem dlaczego tak naprawde one sa "surowe", "klejace", w srodku. Prosze o podpowiedz co jest przyczyna, przynajmniej wtedy mniej nalesnikow wyladuje w smietniku.hihihi pozdrawiam papa.
Czy masz jakiś przepis na ciasto naleśnikowe czy też robisz je "na oko"? Może Twoje naleśniki są po prostu za grube ??? I jeszcze jedno.. ciasto naleśnikowe przed smażeniem powinno postac tak z pól godziny aby mąka napęczniała. Ja robie tak: 1,5 szklanki mąki 2 jajka 1 szklanka mleka 1 szklanka ciepłej wody 2-3 łyżki oleju sól
Robie wszystko na oko. Nie mam swojego przepisu jakiegos specjalnego. Jejku juz sama nie wiem. Ciasto postalo nawet wiecej niz 0.5 godz., napewno z czyms przesadzam ale z czym??`nie mam pojecia
Pierwsze naleśniki często wychodzą gumowate, klejące z powodu za mało rozgrzanej patelni. Ale ten problem przy następnych naleśnikach znika. Jeżeli środek masz nie dosmażony - może za grubo lejesz ciasto? A może to wina patelni - mam taką jedną, której środek nigdy się dobrze nie nagrzewa (aż dziwne prawda) i wszystko, a szczególnie placki ziemniaczane, co chcę smażyć na środku jest surowe
Ja proponuje kupić specjalną patelnie do naleśników-ja mam taką niemiecką i jestem bardzo zadowolona.Patelnia bardzo szybko się nagrzewa,ciasto nie przywiera,naleśniki smażą się błyskawicznie i są pyszne.Patelnia ta nadaje się także do przyrządzania omletów.
Problem może też tkwić w mleku. Staram się nie używać mleka z kartonika, tylko takiego w worku foliowym. Te w kartonikach są tak naładowane chemią, że gdy go użyję to zawsze mam problem z naleśnikami.Objawy są dokładnie takie jak opisała to collin.
moim zdaniem za malo rozgrzana patelnia - musi byc bardzo rozgrzana mi zawsze pierwszys nalesnik nie wychodzi i robie bardzo cienkie wtedy nie maja prawa byc surowe w srodku
Caly czas smaze na tej samej patelni ,wiec mysle ze nie o patelnie chodzi. Ale mleko czesto daje z kartonu i to 3,5 % bo lubie tluste mleko, wiec zawsze takie mam w lodowce. Moze to jest przyczyna?
raczej nie. Ja tezuzywam niemieckiego co prawda ale rownierz z kartonu i wszystko jest ok. Mysle,ze jesli patelnia jest ok to albo smazysz w zbyt wysokiej temperaturze i z wierzchu wygladaja gotowe choc sa w srodku surowe albo nie dodajesz wody (czesc wodyzamiast mleka). Ja smaze cieniutkie nalesniki na srednim ogniu. Nigdy nie mam surowych. A oprocz mleka dobrze jest dodac troche wody. Gdy jest zbyt wiele wody nalesniki sie lamia, gdy zbyt duzo mleka wychodza ciapowate jakies takie ciezkie a ja lubie cieniutkie. Natomiast smazac grubsze bardziej biszkoptowe to wtedy smaze powoli na raczej mniej niz srednim ogniu. Do tego ciasta daje samo mleko bez wody
witam chyba wiem o co chodzi one nie sa surowe ale tak jakby gumiaste i zakalcowate w środku, nie sa puszyste tylko gumki takie? ja robiłam nalesniki z kwaśnym mlekiem i zawsze jak mi tak wyszły to podobno mleko za kwasne, wiem z dośw. ze do cienkich naleśników np. na krokiety trzeba chudsze mleko wtedy są własnie elastyczne ale nie gumiaczki, a z tym zakalcem w środku stawiam ze faktycznie ciasto powinno postać i możesz dodac szczypte sody jezeli chcesz nalesniki bardziej puszyste
Ja tu widze jedna przyczyne-za grubo jejesz mase .Bardzo czesto robie nalesniki tez na oko-mleko daje rozne jakie akurat mam i z "folii"i z kartonu i nigdy nie zostawiam ciasta do "odlezenia"smaze po 5minutach od zrobienia.Patelnie mam teflonowa taka zwykła. W skład ciasta jakie robie wchodzi-jajko,maka,mleko ,ok szkl wody i szczypta soli.
Ja jak zwykle problemy z gotowaniem. Tym razem nelesniki, robie je bardzo czesto, ale niestety nie zawsze mi wychodza, poniewaz czasami sa tak jakby surowe w srodku. Ciasto po usmazeniu jest lepkie. Zawsze sie kombinuje i dodaje wiecej mleka lub maki itd. i jakos to naprawiam po paru nalesnikach wyrzuconych do smieci. Ale nie wiem dlaczego tak naprawde one sa "surowe", "klejace", w srodku. Prosze o podpowiedz co jest przyczyna, przynajmniej wtedy mniej nalesnikow wyladuje w smietniku.hihihi pozdrawiam papa.
Czy masz jakiś przepis na ciasto naleśnikowe czy też robisz je "na oko"? Może Twoje naleśniki są po prostu za grube ??? I jeszcze jedno.. ciasto naleśnikowe przed smażeniem powinno postac tak z pól godziny aby mąka napęczniała.
Ja robie tak:
1,5 szklanki mąki
2 jajka
1 szklanka mleka
1 szklanka ciepłej wody
2-3 łyżki oleju
sól
Naleśniki wychodzą smaczne i zawsze się udają.
Robie wszystko na oko. Nie mam swojego przepisu jakiegos specjalnego. Jejku juz sama nie wiem. Ciasto postalo nawet wiecej niz 0.5 godz., napewno z czyms przesadzam ale z czym??`nie mam pojecia
Pierwsze naleśniki często wychodzą gumowate, klejące z powodu za mało rozgrzanej patelni. Ale ten problem przy następnych naleśnikach znika. Jeżeli środek masz nie dosmażony - może za grubo lejesz ciasto? A może to wina patelni - mam taką jedną, której środek nigdy się dobrze nie nagrzewa (aż dziwne prawda) i wszystko, a szczególnie placki ziemniaczane, co chcę smażyć na środku jest surowe
Też miałam taką.
Ja proponuje kupić specjalną patelnie do naleśników-ja mam taką niemiecką i jestem bardzo zadowolona.Patelnia bardzo szybko się nagrzewa,ciasto nie przywiera,naleśniki smażą się błyskawicznie i są pyszne.Patelnia ta nadaje się także do przyrządzania omletów.
Problem może też tkwić w mleku. Staram się nie używać mleka z kartonika, tylko takiego w worku foliowym. Te w kartonikach są tak naładowane chemią, że gdy go użyję to zawsze mam problem z naleśnikami.Objawy są dokładnie takie jak opisała to collin.
moim zdaniem za malo rozgrzana patelnia - musi byc bardzo rozgrzana mi zawsze pierwszys nalesnik nie wychodzi i robie bardzo cienkie wtedy nie maja prawa byc surowe w srodku
Moze robisz za grube a moze to wina patelni .Nie wszystkie sa dobre .Pozdrawiam
Caly czas smaze na tej samej patelni ,wiec mysle ze nie o patelnie chodzi. Ale mleko czesto daje z kartonu i to 3,5 % bo lubie tluste mleko, wiec zawsze takie mam w lodowce. Moze to jest przyczyna?
raczej nie. Ja tezuzywam niemieckiego co prawda ale rownierz z kartonu i wszystko jest ok. Mysle,ze jesli patelnia jest ok to albo smazysz w zbyt wysokiej temperaturze i z wierzchu wygladaja gotowe choc sa w srodku surowe albo nie dodajesz wody (czesc wodyzamiast mleka). Ja smaze cieniutkie nalesniki na srednim ogniu. Nigdy nie mam surowych. A oprocz mleka dobrze jest dodac troche wody. Gdy jest zbyt wiele wody nalesniki sie lamia, gdy zbyt duzo mleka wychodza ciapowate jakies takie ciezkie a ja lubie cieniutkie. Natomiast smazac grubsze bardziej biszkoptowe to wtedy smaze powoli na raczej mniej niz srednim ogniu. Do tego ciasta daje samo mleko bez wody
witam
chyba wiem o co chodzi one nie sa surowe ale tak jakby gumiaste i zakalcowate w środku, nie sa puszyste tylko gumki takie?
ja robiłam nalesniki z kwaśnym mlekiem i zawsze jak mi tak wyszły to podobno mleko za kwasne, wiem z dośw. ze do cienkich naleśników np. na krokiety trzeba chudsze mleko wtedy są własnie elastyczne ale nie gumiaczki, a z tym zakalcem w środku stawiam ze faktycznie ciasto powinno postać i możesz dodac szczypte sody jezeli chcesz nalesniki bardziej puszyste
Ja tu widze jedna przyczyne-za grubo jejesz mase .Bardzo czesto robie nalesniki tez na oko-mleko daje rozne jakie akurat mam i z "folii"i z kartonu i nigdy nie zostawiam ciasta do "odlezenia"smaze po 5minutach od zrobienia.Patelnie mam teflonowa taka zwykła.
W skład ciasta jakie robie wchodzi-jajko,maka,mleko ,ok szkl wody i szczypta soli.