Potrzebuje Waszej pomocy.Poproszono mnie o upieczenie ciasta ambasador (oryginalnego ambasadora), ja nieopatrznie sie zgodziłam, jestem na Wżecie więc nie ma problemu i okazało sie że jest problem: w przepisach są ciasta ambasador ale biszkoptowe i murzynkowate i który jest ten oryginalny???? Nie ma pojęcia!! Podpowiedzcie mi , nie chce popełnić gafy.
Danusiu, z mojego zeszytu z przepisami sprzed 30 lat od weselnej kucharki wynika, że są w ambasarorze dwa biszkopty - jasny i ciemny. Ciemny na spodzie, na to masa ciemna z bakaliami, dalej biszkopt jasny i biała masa z owocami (brzoskwinie lub ananasy). Na wierzchu polewa lub plastry owoców i galaretka. Tych "prawdziwych" jest bardzo wiele i nie wiadomo, który jest najprawdziwszy. :)
Danusiu, nie wiem, czy to ten oryginalny, ale przeklepię ze swojego starego zeszytu :
Masa podstawowa : 1/2 l mleka 1 jajko 4 żółtka 10 łyżek cukru 2 lekko kopiaste łyżki mąki 2 lekko kopiaste łyżki mąki ziemniaczanej 1 cukier waniliowy ok. 1 1/2 kostki masła (? teraz sie dziwię)
Masa I : masa podstawowa a do tego 2 duże pomarańcze obrane i rozdrobnione może być trochę skórki kandyzowanej ewentualnie kropla aromatu
Masa II : masa podstawowa a do tego 10 dag orzechów rozdrobnionych 10 dag rodzynek posiekanych 10 dag migdałów rozdrobnionych 1 płaska łyżka kakao 1 tabliczka gorzkiej czekolady startej na terce
III - biszkopt z 2 jajek.
- Masa podstawowa : 1/2 l mleka z cukrem zagotować, Żółtka z mąką rozmieszać z resztą mleka, wlać na gotujące się mleko i na małym ogniu ugotować delikatny budyń. Wystudzić.
Upiec biszkopt.
Masło utrzeć i dodawać po łyżce przestudzony krem budyniowy. Wlać stopniowo kieliszek wódki i dobrze wymieszać.
Utartą masę podzielić na dwie części, do każdej z nich dodać odpowiednie składniki.
Na warstwie biszkopta ułożyć warstwę pomarańczową, potem czekoladowo-bakaliową i zalać po wierzchu pomarańczową galaretką.
Tyle.
Czy to ten jeden, właściwy, nie wiem. Zwie się jednak "Ambasador".
No faktycznie dwa zupełnie inne ciasta występują pod tą samą nazwą. Wiele lat temu to murzynkowate było nazywane ambasadorem, ale ja myślę że chodzi o takiego ambasadora. Ja sam nie piekłam, ale zostałam poczęstowana przy okazji jakiejś dużej wystawnej imprezy. To było prawie jak "niebo w gębie". Ale czy nie prościej było by zapytac jakie ciasto mają na myśli? Bo przecież chyba nie będziesz robiła dwóch różnych ciast.
Potrzebuje Waszej pomocy.Poproszono mnie o upieczenie ciasta ambasador (oryginalnego ambasadora), ja nieopatrznie sie zgodziłam, jestem na Wżecie więc nie ma problemu i okazało sie że jest problem: w przepisach są ciasta ambasador ale biszkoptowe i murzynkowate i który jest ten oryginalny???? Nie ma pojęcia!! Podpowiedzcie mi , nie chce popełnić gafy.
Danusiu, z mojego zeszytu z przepisami sprzed 30 lat od weselnej kucharki wynika, że są w ambasarorze dwa biszkopty - jasny i ciemny. Ciemny na spodzie, na to masa ciemna z bakaliami, dalej biszkopt jasny i biała masa z owocami (brzoskwinie lub ananasy). Na wierzchu polewa lub plastry owoców i galaretka. Tych "prawdziwych" jest bardzo wiele i nie wiadomo, który jest najprawdziwszy. :)
Danusiu, nie wiem, czy to ten oryginalny, ale przeklepię ze swojego starego zeszytu :
Masa podstawowa :
1/2 l mleka
1 jajko
4 żółtka
10 łyżek cukru
2 lekko kopiaste łyżki mąki
2 lekko kopiaste łyżki mąki ziemniaczanej
1 cukier waniliowy
ok. 1 1/2 kostki masła (? teraz sie dziwię)
Masa I :
masa podstawowa
a do tego 2 duże pomarańcze obrane i rozdrobnione
może być trochę skórki kandyzowanej
ewentualnie kropla aromatu
Masa II :
masa podstawowa
a do tego 10 dag orzechów rozdrobnionych
10 dag rodzynek posiekanych
10 dag migdałów rozdrobnionych
1 płaska łyżka kakao
1 tabliczka gorzkiej czekolady startej na terce
III - biszkopt z 2 jajek.
-
Masa podstawowa :
1/2 l mleka z cukrem zagotować, Żółtka z mąką rozmieszać z resztą mleka, wlać na gotujące się mleko i na małym ogniu ugotować delikatny budyń. Wystudzić.
Upiec biszkopt.
Masło utrzeć i dodawać po łyżce przestudzony krem budyniowy. Wlać stopniowo kieliszek wódki i dobrze wymieszać.
Utartą masę podzielić na dwie części, do każdej z nich dodać odpowiednie składniki.
Na warstwie biszkopta ułożyć warstwę pomarańczową, potem czekoladowo-bakaliową i zalać po wierzchu pomarańczową galaretką.
Tyle.
Czy to ten jeden, właściwy, nie wiem. Zwie się jednak "Ambasador".
No faktycznie dwa zupełnie inne ciasta występują pod tą samą nazwą. Wiele lat temu to murzynkowate było nazywane ambasadorem, ale ja myślę że chodzi o takiego ambasadora. Ja sam nie piekłam, ale zostałam poczęstowana przy okazji jakiejś dużej wystawnej imprezy. To było prawie jak "niebo w gębie". Ale czy nie prościej było by zapytac jakie ciasto mają na myśli? Bo przecież chyba nie będziesz robiła dwóch różnych ciast.
Ja dostałam przepis od cioci, która piekła na weselach. W jej wykonaniu ambasador to jasny biszkopt i dwie masy
tu zamieszczam link
http://wielkiezarcie.com/przepis1408.html
Dzięki dziewczyny za porady!! Napewno skorzystam z Waszych przepisów. Pozdrawiam danka