Kochani! W dzieciństwie podczas Wigilii jadałam u mojej Babci śliziki. To byly pieczone ciasteczka bez cukru, chyba tylko na wodzie i mące robione, a potem moczone w masie makowej z bakaliami. To było pyszne, ale nie zdążyłam, niestety, wziąć od Babci przepisu... Moja Babcia pochodziła spod Wilna, może to naprowadzi na trop. Czy ktoś może wspomoc mnie przepisem, wiem, że już na tę Wigilię nie zdążę, ale na następną..
O to jest dobry przepis na śleżyki, moja mama pochodzi z Wilna i odkąd pamiętam zawsze na wigilię to robi, tylko ta masa makowa to śmietana słodka,zmielony i parzony mak, trochę miodu i dużo orzechów, rodzynki, migdały.
Monia, dzięki wielkie. Wprawdzie potrawę znam jako śliziki, ale ten sam skład, moim zdaniem. Jeszcze raz dziękuję, już czuję w ustach ich smak, choć wiem, że nie będzie już to to samo: nie zrobi ich moja babcia! Pozdrawiam i dziękuję raz jeszcze...
Kochani! W dzieciństwie podczas Wigilii jadałam u mojej Babci śliziki. To byly pieczone ciasteczka bez cukru, chyba tylko na wodzie i mące robione, a potem moczone w masie makowej z bakaliami. To było pyszne, ale nie zdążyłam, niestety, wziąć od Babci przepisu... Moja Babcia pochodziła spod Wilna, może to naprowadzi na trop. Czy ktoś może wspomoc mnie przepisem, wiem, że już na tę Wigilię nie zdążę, ale na następną..
http://gotowanie.onet.pl/14988,0,1,slezyki_wilenskie,ksiazka_przepis.html Może o to chodzi?
O to jest dobry przepis na śleżyki, moja mama pochodzi z Wilna i odkąd pamiętam zawsze na wigilię to robi, tylko ta masa makowa to śmietana słodka,zmielony i parzony mak, trochę miodu i dużo orzechów, rodzynki, migdały.
Monia, dzięki wielkie.
Wprawdzie potrawę znam jako śliziki, ale ten sam skład, moim zdaniem.
Jeszcze raz dziękuję, już czuję w ustach ich smak, choć wiem, że nie będzie już to to samo: nie zrobi ich moja babcia!
Pozdrawiam i dziękuję raz jeszcze...