Przeglądałem niedawno strony kulinarne amerykańskie, na których powyższy specjał bardzo chwalono. Mam pytanie jak ten amerykański przysmak podajecie? Po pierwsze czy mają być żywe czy "śnięte", po drugie czy dodawać sos sojowy, czy też zwykłe maggi i po trzecie zakwaszać czy nie? Bahus
Bahusie, daj link do tej strony. Poswiece sie i moze uda mi sie zrobic pikle dzodzownicowe (mam nadzieje, ze dobrze napisalam) i jak bede w Polsce to Ci podrzuce sloiczek tego delikatesu :))))) Widzisz, zawsze mowie, ze Ameryka pada, to mi co niektorzy nie wierza, a tu juz do tego doszlo, ze robaczki szamamy, szczesliwi Ci co maja duze dzialki i ogrody, ja mam wlasna chodowle w kompostowniku, ale jak zabraknie to wyskocze przed dom przekopac trawnik :)))
A podloze im troche kociego wrzasku, a moze i lajno czarownicy bedzie dobre :))) Napisalam i teraz dopiero pomyslalam, ze przeciez ja jestem w/g Janka forumowa wiedzma, a wiedzma to przeciez czarownica :))) Ale niech tam, niech idzie w eter :)))
Użytkownik luckystar napisał w wiadomości: > Bahusie, daj link do tej strony. Poswiece sie i moze uda mi sie zrobic pikle > dzodzownicowe (mam nadzieje, ze dobrze napisalam) i jak bede w Polsce to Ci > podrzuce sloiczek tego delikatesu ...
Wypaczona spozywaniem robactwa wszelakiego, strasznie zaciekawilo mnie to wyzej wspomniane. A moze i interes do ubicia? Polskie robaki na amerykanskiej licencji sprowadzane do Francji?
Bahusie, ja nie może nie o jedzeniu a o hodowli parę słów wtrącę... Bo miałam przyjemność prowadzić doświadczenie z czerwonymi kalifornijskimi ( Eisenia fetida o ile się nie mylę ;)). Niestety Bahusie moje doświadczenie nie pozwoli mi odpowiedzieć na dręczące Ciebie pytanie.... ( a nawiasem mówiąc - jak można konsumować takie słodziaczki... ;P)
Przeglądałem niedawno strony kulinarne amerykańskie, na których powyższy specjał bardzo chwalono. Mam pytanie jak ten amerykański przysmak podajecie? Po pierwsze czy mają być żywe czy "śnięte", po drugie czy dodawać sos sojowy, czy też zwykłe maggi i po trzecie zakwaszać czy nie?
Bahus
PS
Bahusie, daj link do tej strony. Poswiece sie i moze uda mi sie zrobic pikle dzodzownicowe (mam nadzieje, ze dobrze napisalam) i jak bede w Polsce to Ci podrzuce sloiczek tego delikatesu :))))) Widzisz, zawsze mowie, ze Ameryka pada, to mi co niektorzy nie wierza, a tu juz do tego doszlo, ze robaczki szamamy, szczesliwi Ci co maja duze dzialki i ogrody, ja mam wlasna chodowle w kompostowniku, ale jak zabraknie to wyskocze przed dom przekopac trawnik :)))
Ale to nie są takie normalne rosówki. Te są specjalne, hodowane na specjalnym podłożu ....
Bahus
Ty to tez masz wymagania :)) Jak glod porzadnie w oczy zajrzy to i rosowki dobre :))
, no Marylko, to podłóż im cos specjalnego....
A podloze im troche kociego wrzasku, a moze i lajno czarownicy bedzie dobre :)))
Napisalam i teraz dopiero pomyslalam, ze przeciez ja jestem w/g Janka forumowa wiedzma, a wiedzma to przeciez czarownica :)))
Ale niech tam, niech idzie w eter :)))
Użytkownik luckystar napisał w wiadomości:
> Bahusie, daj link do tej strony. Poswiece sie i moze uda mi sie zrobic pikle
> dzodzownicowe (mam nadzieje, ze dobrze napisalam) i jak bede w Polsce to Ci
> podrzuce sloiczek tego delikatesu ...
Oj na wszelki wypadek linku nie podam....
Bahus
zaciekawilo mnie to wyzej wspomniane.
A moze i interes do ubicia? Polskie robaki na amerykanskiej
licencji sprowadzane do Francji?
Bahusie, ja nie może nie o jedzeniu a o hodowli parę słów wtrącę... Bo miałam przyjemność prowadzić doświadczenie z czerwonymi kalifornijskimi ( Eisenia fetida o ile się nie mylę ;)). Niestety Bahusie moje doświadczenie nie pozwoli mi odpowiedzieć na dręczące Ciebie pytanie.... ( a nawiasem mówiąc - jak można konsumować takie słodziaczki... ;P)
;D Pozdrawiam, Sunny.
No to Ci sie Sunny udało - "słodziaczki" - hahahaha
Ave - ano słodziaczki ;)). Gdybyś zobaczyła je zaraz po wylęgnięciu... mmm ;) Tylko tulić :D...