Jestem z Wami od niedawna i mam mnóstwo przepisów w ulubionych, ale wolałabym mieć je w pięknej książce ze zdjęciami. Uwielbiam bowiem przeglądać w EMPIKU starannie wydane książki kucharskie.Widziałam, że niektórzy z Was przy przepisach mają ładnie zaaranżowane zdjęcia swoich potraw.Można by je wykorzystać w wydaniu książkowym. Jak Wam się ten pomysł podoba?
Jestem zdecydowanie za! Moim zdaniem to świetny pomysł:) Chetnie bym taką książkę kupiła, bo nieustannie korzystam z różnych przepisów z tej stronki:) Fajnie byłoby mieć je "pod ręką" w wydaniu książkowym
Można każdy interesujący nas przepis wydrukować razem ze zdjęciem, włożyć w przeźroczystą koszulkę i do segregatora. Co prawda piękna książka w twardej błyszczącej okładce to to nie będzie ale zawsze coś. Ja wszystkie przepisy, które mi się podobają przepisuję do zeszytu i zostawiam pod każdym trochę miejsca na swoje uwagi.
Pomysł poprostu " bomba " - jestem jak najbardziej za. Fajnie by było posiadać taką książkę i napewno bym chętnie taką kupiła. I nawet na prezent dla jakiegoś żarłoczka można by było zakupić .
Kochani! Dziękuje wszystkim, którzy zabrali głos w sprawie książki z przepisami z WŻ. Myślę, że książka taka powinna powstać. A ile będzie miała stron, to będzie zależało od nas użytkowników WŻ, bo np. będzie można na początek wydać książkę z wszystkich działów kuchni, a później wydawać książki tematyczne jak " Ciasta", " Drób", "Warzywa" itd. Co do ceny takowej publikacji, to zależało by od jakości wydania czyli czy np. przy każdym przepisie ma być zdjęcie i kto to zdjęcie wykona, bo jeśli zawodowy fotogra, to pewnikiem podroży to cenę książki, jakiej grubości ma to być publikacja, na jakim papierze, no i kto przygotuje to wszystko do druku ( myślę, że wśród użytkowników WŻ znajdą się osoby, które znają się na przygotowaniu tekstu do druku ) i najważniejsze w jakim nakładzie powstanie! Piszecie, że drukujecie sami przepisy, wkładacie do koszulek i segregatora, i tak powstaje wielka księga z przepisami. Początkowo i ja drukowałam interesujące mnie przepisy, ale zużycie tuszu w mojej drukarce było tak duże, że przerwałam ten proceder, bo był nieekonomiczny ( wkłady z tuszami kosztują mnie ponad 200 zł ), w tym przypadku książka drukowana w drukarni będzie znacznie mniej kosztowna. Dziękuję Bahusowi, który dał mi "namaszczenie" w tej sprawie, a który jest autorem wielu przepisów, które dodałam do ulubionych. Jeśli będzie trzeba, to podejmę się "trudu" zredagowania tejże książki. Ktoś z Was napisał, że to ciężka sprawa. A ja myślę, że jeśli się mocno chce i spotka się odpowiednich ludzi, to żaden trud nie jest trudny. Pozdrawiam.
A masz na dzień dobry ponad 10.000 PLN? Bo tyle minimum musiałabyś wyłożyć na sam druk w minimalnej opłacalnej ilości (czyli 1000, takiego wydawnictwa w mniejszej ilości nie opłaca się drukować) w ubogiej wersji, choć podejrzewam, że jeżeli to ma być wydanie ładne, albumowe, na kredzie, z dużą ilością stron - przepisów (minimum liczę 200), full kolor z twardą okładką to może być około 30.000.
Bo wersję uboższą mam po wydrukowaniu w segregatorze (mam już 3)
A ja myślę, że sobie nie zdaje sprawy z cen. Że drukarnia przy takim wydawnictwie zażąda przedpłaty. Że wydanie książki to nie tylko jej opracowanie... Ale miło byłoby się mylić...
Ale CI inni mają już swoje marki ...nazwy .....i cały sztab ludzi do tego typu pracy ...
Ja uważam ze porywasz sie z motyką na księżyc,proponując coś takiego .Tak sie zastanawiam czy byłaś kiedykolwiek w drukarni,zecerni ,introligatorni....bo sądząc po zapale jaki Ciebie natchnął ,to raczej nie byłaś . A czy wiesz jak to wszystko technologicznie jest opracowane ?
A zadaj sobie jedno podstawowe pytanie ..............ileż w księgarniach zalega na półkach tego typu broszur i wydawnictw.A powód jeden .......w dobie dostępu do internetu ,każdy korzysta z przepisów za darmo .
No ale cóż .....obym sie myliła.
Życzę powodzenia mimo wszytko
małe sprostowanie .....nie doczytałam do końca ze wydałaś juz podobne publikacje ...więc masz rozeznanie co z czym sie je .A co do reszty to pozostaje przy swoim .
pozdrawiam
Krysiu! Dziękuję za dobre rady i przestrogi. Cóz teraz mamy wolny rynek i stąd mnogość różnych publikacji, klient ma w czym wybierać i on decyduje, co kupuje. Nie rozumiem skąd wśród forumowiczów WŻ tak mało optymizmu! Przecież to ja miałabym wyłożyć swoje pieniądze na tą publikację. Myślę też, że większość z Was kupiłaby taką książkę, tak że pewnie 1.000 szt sprzedałabym wśród Was. Pozdrawiam.
Obserwuje, obserwuje i milcze :)) Ale skoro mowisz, ze sama chcesz to sfiansowac i liczysz na sprzedaz 1.000 sztuk wsrod uzytkownikow WZ, to ja bym Ci radzila najpierw zaczac od skompletowania listy chetnych ..... no bo chyba nie chcesz stac z tymi ksiazkami gdzies na targu ..... Pewnie pomyslisz, ze gadam od rzeczy, bo sama jestem uzytkowniczka ... to prawda, jestem, ale czy mam potrzebe kupienia takiej ksiazki ??? Bede szczera .... Nie.
Rozumiem, że Twoja wypowiedź ma mnie sprowadzić na ziemię. Jak już wcześniej pisałam, mamy teraz rynek konsumenta i on decyduje co kupuje. Nikogo z użytkowników WŻ nie mam zamiaru zmuszać do kupowania i nie będę robić listy chętnych do zakupu. Mimo Twojej szczerej odpowiedzi, nie załamałam się i nie zrezygnowałam z idei wydania książki z przepisami z WŻ. Pozdrawiam.
Użytkownik basilek napisał w wiadomości: > Jestem z Wami od niedawna i mam mnóstwo przepisów w ulubionych, ale > wolałabym mieć je w pięknej książce ze zdjęciami. Uwielbiam bowiem przeglądać > w EMPIKU starannie wydane książki kucharskie.Widziałam, że niektórzy z Was > przy przepisach mają ładnie zaaranżowane zdjęcia swoich potraw.Można by je > wykorzystać w wydaniu książkowym. Jak Wam się ten pomysł podoba?
Ja sobie zrobiłam własną "książkę" może nie jest tak ładna jakby była wydana fachowo, ale każdy przepis który mi się spodobał to wydrukowałam wraz ze zdjęciem, a gdzie go nie było, to jak zrobiłam to ciasto pstrykłam mu zdjęcie i dołączyłam do przepisu i w ten sposób mam 2 grube segregatory przepisów, każdy przepis jest w oddzielnej koszulce, tak że nie muszę się martwić że go zabrudzę i ma to jedną dobrą stronę, że właśnie przepis który potrzebuję mogę wyjąć, co w książce było by to niemożliwe.
Swoją wypowiedzią na forum chciałam wyrazić swoje zdanie na temat zbierania przepisów z witryny WŻ. Każdy z Was ma prawo do własnej wypowiedz i ja to szanuję. Jednak nadal obstaję przy swojej opini, że chciałabym mieć książkę z przepisami w ładnym wydaniu. Cóż jestem wielką koneserką dobrze wydanych książek. Ale są różni ludzie, jedni lubią kropeczki, a inni paseczki. Pozdrawiam.
Proszę mi określić jaka jest wysokość przyzwoitej ceny za książkę, bo określenie "przyzwoita cena" dla każdego może znaczyć coś innego. Proszę wszystkich, którzy do tej pory opowiadali się za powstaniem książki, określili się ile pieniędzy mogą wydać na w/w wydawnictwo.
Album mojego męża, wydany w dużym, jak na rynek polski nakładzie, nabitą na okładce ma cenę 59 zł, sprzedawany jest w cenie coś koło 50 zł (raz mniej raz więcej, zależy od księgarni, hurtowni) - jednak stron ma mniej niż oczekiwałabym od książki kucharskiej z WZ- jeżeli zmieścisz się w 50 zł, przy czym zagwarantujesz jakąś kwotę dla WZ (na utrzymanie serera itp) jestem gotowa zakupić. Przy czym jakość papieru, druku, koloru musi być adekwatna.
Kwota przyzwoita to między 40 -60 zł, przy objętości powyżej 500 stron, o formacie zbliżonym do A-5 i ok 1000-1200 przepisów (dla porównania książki z tej grupy w :wwwkdc.pl).
Mam jeszcze pytanie do Wnioskodawczyni:jakie kryterium zastosujesz przy wyborze przepisów?
Pytanie do Ciebie Ekkore, może pytanie dziwne z mojej strony ale nie rozumiem stawianego warunku zagwarantowania kwoty na utrzymanie serwera.
To mój warunek, powiedzmy kryterium, gdy jestem gotowa zapłacić 50 zł - skoro przepisy mają być z Wz, wszystko ma się odbywać za darmochę - to niech strona ma coś z tego. Inaczej nie muszę kupować.
Mimo wszystko, uzasadnienie, dla mnie przynajmniej, jest nieuasadnione, ponieważ automatycznie zawyża cenę "produkcji". Poza tym nikt nikogo nie zmusza do kupna. No i co tu ma odbywać sie za darmochę(?!) ...przecież możesz zabronić edycji swoich przepisów, bo na tandiemy chyba nie liczyłaś?
Męskie klimakterium? Szczerze mówiąc nie wiem czego się czepiasz. dawno nie było żadnej awantury? Trzeba pomącić?
No ale skoro trzeba wszysko "jak Piłsudski kasztance" to...
1. Basilek zapytała ile jest ta przyzwoita cena 2. Odpowiedziałam: dla mnie akceptowalne jest 50 zł pod warunkiem przekazania jakiejś kwoty na WZ - jeżeli tego nie będzie - kwota jaką zapłaciłabym (JA a nie ktoś inny) za książkę będzie niższa lub żadna. Ale to jest moja opinia, odnośnie mojego odczucia co do przyzwoitej ceny. MOJA!!! 3. Trudno kupić coś czego nie ma - i trudno mówić o przymusie 4. Nigdzie nie było ani słowa na temat udziału moich zdjęć czy przepisów (wybór automatycznie pozostaje w gestii finansującego) - ale zapomniałam, że Ty czytasz między wierszami i widzisz (czytasz) rzeczy, ktore piszącemu do głowy by nie przyszły.
mnie sie wydaje skoro przepisy beda pochodzily z WZ -- to moze pare groszy by sie udalo przeznaczyc na serwer itd -- mniej zbierania bedzie jak cus nawali :) hehehe
Do Janka! Nie wiem czy w ogóle wezmę się za przygotowanie tej książki. A gdyby, to nie wiem jakie by było kryterium dobierania przepisów. Myślę, że forumowicze wówczas mogli by coś ciekawego podpowiedzieć. A Tobie dziękuję za "trzeźwe podejście" do tematu i za wskazanie strony www. Pozdrawiam.
Użytkownik basilek napisał w wiadomości: > Do Janka! Nie wiem czy w ogóle wezmę się za przygotowanie tej książki. A > gdyby, to nie wiem jakie by było kryterium dobierania przepisów. Myślę, że > forumowicze wówczas mogli by coś ciekawego podpowiedzieć. A Tobie dziękuję za > "trzeźwe podejście" do tematu i za wskazanie strony www. Pozdrawiam.
Jak znam życie to na pewno się nie weźmiesz, to tylko taka "para w gwizdek" Taka chęć "zaistnienia" bez pokrycia....Znam to dobrze, już wiele razy tak bywało Bahus
Do Ekkore! Bardzo bym chciała obejrzeć album Twojego męża. Rozumiem, że tutaj na forum nie możesz podać ani tytułu, ani autora, więc jeśli zechciałabyś napisać do mnie, to podaję mojego e-maila bas12@onet.eu i bardzo proszę Cię o kontakt.Pozdrawiam.
Osobiście to mogłabym przeznaczyć na książke kucharską około 50zł. Tyle ostatnio zapłaciłam za Jamiego Olivera. Wydanie piekne, przyjemnie się oglada, jeszcze przyjemniej czyta, poza przepisami, mamy rozne ciekawostki, anegdoty. Poza tym autor nie jest przypadkowy, odpowiada mi jego kucharzenie, moje guru. Stron 320. Przepisow około 120, wiekszosc w kolejce do wyprobowania. Zupelnym niewypalem okazala sie ksiazka E. Wachowicz, kupilam w ciemno, moze liczylam ze bedzie w niej wiecej przepisow w stylu Izydora, niestety mylilam sie, przepisy na ciasta przasne takie co to kazdy ma w swoim babcinym zeszycie, tyle ze ladnie wydane, na szczescie nie zaplacilam za ksiazke z autografem nawet 20zl! Wiec jakos to przeboleje. Wracajac do Twojego pomyslu, fajny jest calkiem, ale nie za bardzo sobie moge wyobrazic forme tej ksiazki, szczerze powiem ze nie siegam po ksiazki typu 1005 przepisow kuchni takiej czy owakiej, albo 25 ciast Zosi P., albo najpopularniejsze dania x nie ta dzialka, natomiast poszukuje bardziej tematycznych ksiazek i tutaj rzeczywiscie na naszym rynku praktycznie nic nie ma.
Dziękuję za Twoje uwagi. Są dla mnie ważne, bo jasno określasz czego oczekujesz od książki kucharskiej. Jeśli zdecyduję się na wydanie książki, to będę prosiła Was forumowiczów o określenie priorytetów jakimi powinnam kierować się przy doborze treści i jakiego typu przepisy chcielibyście w niej zobaczyć. Pozdrawiam.
Jestem z Wami od niedawna i mam mnóstwo przepisów w ulubionych, ale wolałabym mieć je w pięknej książce ze zdjęciami. Uwielbiam bowiem przeglądać w EMPIKU starannie wydane książki kucharskie.Widziałam, że niektórzy z Was przy przepisach mają ładnie zaaranżowane zdjęcia swoich potraw.Można by je wykorzystać w wydaniu książkowym. Jak Wam się ten pomysł podoba?
Jestem zdecydowanie za! Moim zdaniem to świetny pomysł:) Chetnie bym taką książkę kupiła, bo nieustannie korzystam z różnych przepisów z tej stronki:) Fajnie byłoby mieć je "pod ręką" w wydaniu książkowym
Pomysł jest super!
Ja tezbym taką ksiażkę kupiła
Można każdy interesujący nas przepis wydrukować razem ze zdjęciem, włożyć w przeźroczystą koszulkę i do segregatora. Co prawda piękna książka w twardej błyszczącej okładce to to nie będzie ale zawsze coś.
Ja wszystkie przepisy, które mi się podobają przepisuję do zeszytu i zostawiam pod każdym trochę miejsca na swoje uwagi.
ja już mam mam ełny segregator wydrukowanych i posegregowanych przepisów:)
A wydanie książki to nie jest wcale taka prosta srawa.
Ja robie dokladnie tak samo:) Ale taka ksiazka (choc pomysl malo realny) to byloby cos:)
Super pomysl! Ksiazka WZ od nas dla nas ;) Kupilabym napewno :)
Świetny pomysł !!!!!!. Rozumiem, że zajmiesz się tym. Masz moje błogosławieństwo. Chętnie taką książkę kupię.
Bahus
To ja też siadam i grzecznie czekam na książkę.
A ile by taka ksiazka kosztowała ?
Jak niedrogo to kupie.
jasia
Pomysł poprostu " bomba " - jestem jak najbardziej za.
Fajnie by było posiadać taką książkę i napewno bym chętnie taką kupiła. I nawet na prezent dla jakiegoś żarłoczka można by było zakupić .
To by chyba musiała być wielka księga!
Pomysł bomba, jak juz ja wydasz na pewny ja kuppimy :).Masz błogosławieństwo Bahusa hihihi
Kochani! Dziękuje wszystkim, którzy zabrali głos w sprawie książki z przepisami z WŻ. Myślę, że książka taka powinna powstać. A ile będzie miała stron, to będzie zależało od nas użytkowników WŻ, bo np. będzie można na początek wydać książkę z wszystkich działów kuchni, a później wydawać książki tematyczne jak " Ciasta", " Drób", "Warzywa" itd. Co do ceny takowej publikacji, to zależało by od jakości wydania czyli czy np. przy każdym przepisie ma być zdjęcie i kto to zdjęcie wykona, bo jeśli zawodowy fotogra, to pewnikiem podroży to cenę książki, jakiej grubości ma to być publikacja, na jakim papierze, no i kto przygotuje to wszystko do druku ( myślę, że wśród użytkowników WŻ znajdą się osoby, które znają się na przygotowaniu tekstu do druku ) i najważniejsze w jakim nakładzie powstanie!
Piszecie, że drukujecie sami przepisy, wkładacie do koszulek i segregatora, i tak powstaje wielka księga z przepisami. Początkowo i ja drukowałam interesujące mnie przepisy, ale zużycie tuszu w mojej drukarce było tak duże, że przerwałam ten proceder, bo był nieekonomiczny ( wkłady z tuszami kosztują mnie ponad 200 zł ), w tym przypadku książka drukowana w drukarni będzie znacznie mniej kosztowna.
Dziękuję Bahusowi, który dał mi "namaszczenie" w tej sprawie, a który jest autorem wielu przepisów, które dodałam do ulubionych.
Jeśli będzie trzeba, to podejmę się "trudu" zredagowania tejże książki. Ktoś z Was napisał, że to ciężka sprawa. A ja myślę, że jeśli się mocno chce i spotka się odpowiednich ludzi, to żaden trud nie jest trudny.
Pozdrawiam.
A masz na dzień dobry ponad 10.000 PLN? Bo tyle minimum musiałabyś wyłożyć na sam druk w minimalnej opłacalnej ilości (czyli 1000, takiego wydawnictwa w mniejszej ilości nie opłaca się drukować) w ubogiej wersji, choć podejrzewam, że jeżeli to ma być wydanie ładne, albumowe, na kredzie, z dużą ilością stron - przepisów (minimum liczę 200), full kolor z twardą okładką to może być około 30.000.
Bo wersję uboższą mam po wydrukowaniu w segregatorze (mam już 3)
Ekko, chyba ma, skoro coś takiego proponuje. Na razie śledzimy z Pampasem wątek z zainteresowaniem i uśmiechem :)
A ja myślę, że sobie nie zdaje sprawy z cen. Że drukarnia przy takim wydawnictwie zażąda przedpłaty. Że wydanie książki to nie tylko jej opracowanie...
Ale miło byłoby się mylić...
Inni też wydają książki z przepisami różnymi i jest to chyba do przebrnięcia.
Dziękuję za zwrócenie uwagi na prawa autorskie.
Pozdrawiam.
Ale CI inni mają już swoje marki ...nazwy .....i cały sztab ludzi do tego typu pracy ... Ja uważam ze porywasz sie z motyką na księżyc,proponując coś takiego .Tak sie zastanawiam czy byłaś kiedykolwiek w drukarni,zecerni ,introligatorni....bo sądząc po zapale jaki Ciebie natchnął ,to raczej nie byłaś . A czy wiesz jak to wszystko technologicznie jest opracowane ? A zadaj sobie jedno podstawowe pytanie ..............ileż w księgarniach zalega na półkach tego typu broszur i wydawnictw.A powód jeden .......w dobie dostępu do internetu ,każdy korzysta z przepisów za darmo . No ale cóż .....obym sie myliła. Życzę powodzenia mimo wszytko
małe sprostowanie .....nie doczytałam do końca ze wydałaś juz podobne publikacje ...więc masz rozeznanie co z czym sie je .A co do reszty to pozostaje przy swoim . pozdrawiam
Krysiu! Dziękuję za dobre rady i przestrogi. Cóz teraz mamy wolny rynek i stąd mnogość różnych publikacji, klient ma w czym wybierać i on decyduje, co kupuje. Nie rozumiem skąd wśród forumowiczów WŻ tak mało optymizmu! Przecież to ja miałabym wyłożyć swoje pieniądze na tą publikację. Myślę też, że większość z Was kupiłaby taką książkę, tak że pewnie 1.000 szt sprzedałabym wśród Was. Pozdrawiam.
Obserwuje, obserwuje i milcze :)) Ale skoro mowisz, ze sama chcesz to sfiansowac i liczysz na sprzedaz 1.000 sztuk wsrod uzytkownikow WZ, to ja bym Ci radzila najpierw zaczac od skompletowania listy chetnych ..... no bo chyba nie chcesz stac z tymi ksiazkami gdzies na targu ..... Pewnie pomyslisz, ze gadam od rzeczy, bo sama jestem uzytkowniczka ... to prawda, jestem, ale czy mam potrzebe kupienia takiej ksiazki ??? Bede szczera .... Nie.
Rozumiem, że Twoja wypowiedź ma mnie sprowadzić na ziemię. Jak już wcześniej pisałam, mamy teraz rynek konsumenta i on decyduje co kupuje. Nikogo z użytkowników WŻ nie mam zamiaru zmuszać do kupowania i nie będę robić listy chętnych do zakupu. Mimo Twojej szczerej odpowiedzi, nie załamałam się i nie zrezygnowałam z idei wydania książki z przepisami z WŻ. Pozdrawiam.
Użytkownik basilek napisał w wiadomości:
> Jestem z Wami od niedawna i mam mnóstwo przepisów w ulubionych, ale
> wolałabym mieć je w pięknej książce ze zdjęciami. Uwielbiam bowiem przeglądać
> w EMPIKU starannie wydane książki kucharskie.Widziałam, że niektórzy z Was
> przy przepisach mają ładnie zaaranżowane zdjęcia swoich potraw.Można by je
> wykorzystać w wydaniu książkowym. Jak Wam się ten pomysł podoba?
Do Ekkore! Hm... wbrew pozorom mam pojęcie o kosztach przygotowania i druku, bo wydałam parę albumów i książek. Pozdrawiam.
Basilek, czekamy z utęsknieniem na tę książke....
Bahus
Basilek cos mi sie zdaje ze Ekkore tez ma pojecie w tym temacie,bo chyba sie tym zajmuje lub zajmowala jesli sie nie myle.
Zycze powodzenia,bo będzie Ci potrzebne.Czekam na książke.
Ja sobie zrobiłam własną "książkę" może nie jest tak ładna jakby była wydana fachowo, ale każdy przepis który mi się spodobał to wydrukowałam wraz ze zdjęciem, a gdzie go nie było, to jak zrobiłam to ciasto pstrykłam mu zdjęcie i dołączyłam do przepisu i w ten sposób mam 2 grube segregatory przepisów, każdy przepis jest w oddzielnej koszulce, tak że nie muszę się martwić że go zabrudzę i ma to jedną dobrą stronę, że właśnie przepis który potrzebuję mogę wyjąć, co w książce było by to niemożliwe.
Swoją wypowiedzią na forum chciałam wyrazić swoje zdanie na temat zbierania przepisów z witryny WŻ. Każdy z Was ma prawo do własnej wypowiedz i ja to szanuję. Jednak nadal obstaję przy swojej opini, że chciałabym mieć książkę z przepisami w ładnym wydaniu. Cóż jestem wielką koneserką dobrze wydanych książek. Ale są różni ludzie, jedni lubią kropeczki, a inni paseczki. Pozdrawiam.
Wielcy tej strony dali Ci błogosławieństwo, cała rzesza żarłoków czeka. Jak ją wydasz chętnie kupimy :)( pod warunkiem przyzwoitej ceny)
Proszę mi określić jaka jest wysokość przyzwoitej ceny za książkę, bo określenie "przyzwoita cena" dla każdego może znaczyć coś innego.
Proszę wszystkich, którzy do tej pory opowiadali się za powstaniem książki, określili się ile pieniędzy mogą wydać na w/w wydawnictwo.
jak dla mnie 60 zlotyszy to wydam :) bez szemrania!!!! :) pozdr...
Album mojego męża, wydany w dużym, jak na rynek polski nakładzie, nabitą na okładce ma cenę 59 zł, sprzedawany jest w cenie coś koło 50 zł (raz mniej raz więcej, zależy od księgarni, hurtowni) - jednak stron ma mniej niż oczekiwałabym od książki kucharskiej z WZ- jeżeli zmieścisz się w 50 zł, przy czym zagwarantujesz jakąś kwotę dla WZ (na utrzymanie serera itp) jestem gotowa zakupić. Przy czym jakość papieru, druku, koloru musi być adekwatna.
Mam jeszcze pytanie do Wnioskodawczyni:jakie kryterium zastosujesz przy wyborze przepisów?
Pytanie do Ciebie Ekkore, może pytanie dziwne z mojej strony ale nie rozumiem stawianego warunku zagwarantowania kwoty na utrzymanie serwera.
To mój warunek, powiedzmy kryterium, gdy jestem gotowa zapłacić 50 zł - skoro przepisy mają być z Wz, wszystko ma się odbywać za darmochę - to niech strona ma coś z tego. Inaczej nie muszę kupować.
Mimo wszystko, uzasadnienie, dla mnie przynajmniej, jest nieuasadnione, ponieważ automatycznie zawyża cenę "produkcji".
Poza tym nikt nikogo nie zmusza do kupna.
No i co tu ma odbywać sie za darmochę(?!) ...przecież możesz zabronić edycji swoich przepisów, bo na tandiemy chyba nie liczyłaś?
No ale skoro trzeba wszysko "jak Piłsudski kasztance" to...
1. Basilek zapytała ile jest ta przyzwoita cena
2. Odpowiedziałam: dla mnie akceptowalne jest 50 zł pod warunkiem przekazania jakiejś kwoty na WZ - jeżeli tego nie będzie - kwota jaką zapłaciłabym (JA a nie ktoś inny) za książkę będzie niższa lub żadna. Ale to jest moja opinia, odnośnie mojego odczucia co do przyzwoitej ceny. MOJA!!!
3. Trudno kupić coś czego nie ma - i trudno mówić o przymusie
4. Nigdzie nie było ani słowa na temat udziału moich zdjęć czy przepisów (wybór automatycznie pozostaje w gestii finansującego) - ale zapomniałam, że Ty czytasz między wierszami i widzisz (czytasz) rzeczy, ktore piszącemu do głowy by nie przyszły.
Jaśniej chyba nie można...
Pisząc o tandiemach wyraźnie chyba widać, że dotyczy to praw autoskich w zakresie własnych przepisów, co tu jest "ubliżającego"? Nietaktownego?
"tantiemach" Janek "tantiemach"
Bahus
Slowo to i jego znaczenie znałem tylko "ze słuchu", a błędem moim było nie skorzystanie ze słownika wykorzystując je w pisaniu. Mój błąd, moja wina.
mnie sie wydaje skoro przepisy beda pochodzily z WZ -- to moze pare groszy by sie udalo przeznaczyc na serwer itd -- mniej zbierania bedzie jak cus nawali :) hehehe
Do Janka! Nie wiem czy w ogóle wezmę się za przygotowanie tej książki. A gdyby, to nie wiem jakie by było kryterium dobierania przepisów. Myślę, że forumowicze wówczas mogli by coś ciekawego podpowiedzieć. A Tobie dziękuję za "trzeźwe podejście" do tematu i za wskazanie strony www. Pozdrawiam.
Użytkownik basilek napisał w wiadomości:
> Do Janka! Nie wiem czy w ogóle wezmę się za przygotowanie tej książki. A
> gdyby, to nie wiem jakie by było kryterium dobierania przepisów. Myślę, że
> forumowicze wówczas mogli by coś ciekawego podpowiedzieć. A Tobie dziękuję za
> "trzeźwe podejście" do tematu i za wskazanie strony www. Pozdrawiam.
Jak znam życie to na pewno się nie weźmiesz, to tylko taka "para w gwizdek" Taka chęć "zaistnienia" bez pokrycia....Znam to dobrze, już wiele razy tak bywało
Bahus
Drogi Bahusie! Pewna dla nas jest tylko śmierć, a poza tym w naszym życiu wszystko się może zdarzyć. Więcej optymizmu i wiary w ludzi. Pozdrawiam.
Do Ekkore! Bardzo bym chciała obejrzeć album Twojego męża. Rozumiem, że tutaj na forum nie możesz podać ani tytułu, ani autora, więc jeśli zechciałabyś napisać do mnie, to podaję mojego e-maila bas12@onet.eu i bardzo proszę Cię o kontakt.Pozdrawiam.
Przesłałam Ci link do strony wydawnictwa. Kiedyś chwaliłam sie mężam na forum, ale nie mogę odnaleźć tego wątku
Osobiście to mogłabym przeznaczyć na książke kucharską około 50zł. Tyle ostatnio zapłaciłam za Jamiego Olivera. Wydanie piekne, przyjemnie się oglada, jeszcze przyjemniej czyta, poza przepisami, mamy rozne ciekawostki, anegdoty. Poza tym autor nie jest przypadkowy, odpowiada mi jego kucharzenie, moje guru. Stron 320. Przepisow około 120, wiekszosc w kolejce do wyprobowania.
Zupelnym niewypalem okazala sie ksiazka E. Wachowicz, kupilam w ciemno, moze liczylam ze bedzie w niej wiecej przepisow w stylu Izydora, niestety mylilam sie, przepisy na ciasta przasne takie co to kazdy ma w swoim babcinym zeszycie, tyle ze ladnie wydane, na szczescie nie zaplacilam za ksiazke z autografem nawet 20zl! Wiec jakos to przeboleje.
Wracajac do Twojego pomyslu, fajny jest calkiem, ale nie za bardzo sobie moge wyobrazic forme tej ksiazki, szczerze powiem ze nie siegam po ksiazki typu 1005 przepisow kuchni takiej czy owakiej, albo 25 ciast Zosi P., albo najpopularniejsze dania x nie ta dzialka, natomiast poszukuje bardziej tematycznych ksiazek i tutaj rzeczywiscie na naszym rynku praktycznie nic nie ma.
Dziękuję za Twoje uwagi. Są dla mnie ważne, bo jasno określasz czego oczekujesz od książki kucharskiej.
Jeśli zdecyduję się na wydanie książki, to będę prosiła Was forumowiczów o określenie priorytetów jakimi powinnam kierować się przy doborze treści i jakiego typu przepisy chcielibyście w niej zobaczyć. Pozdrawiam.