Jak wagowo zastapić drożdże suche zwykłymi ( domowymi-tradycyjnymi )? Czy ma znaczenie zastosowanie drożdzy suchych lub zwykłych w pieczeniu chleba w maszynie? Przepisy dołączone do mojej maszyny są wszystkie na drożdżach suchych.Czy można zastosować drożdże zwykłę? Moje dotychczasowe próby i doświadczenia z drożdżami zwykłymi nie są zbyt udane.Chleb słabo wyrasta i troszke opada.Wiecej drożdży nie załatwia sprawy.
Na kilo mąki zwykle daje się ok. 50 g drożdży świeżych. Zbyt dużo cukru oraz zbyt gorący płyn użyty do rozczynu zabija drożdże. Całkowity brak cukru owocuje nienamnażaniem się drożdży. Mąka powinna być sucha, przesiania. Ciasto porządnie i dośc długo wyrabiane. Trzeba mu dać wyrosnąć, ale nie doprowadzić do przerośnięcia, ponieważ klapnie. To tak na bardzo szybko i bardzo ogólnie o drożdżach. Ponieważ nie mam doświadczenia w pieczeniu chlebów w maszynach, więc poczekajmy chwilkę na wypowiedzi znawców.
Ktoś z użytkowników WŻ doradził mi kiedyś aby ilość drożdży użytych do chleba w maszynie była wielkości wiśni. Gdy będzie większa chleb przyklei się do szybki,zbyt mała nie pozwoli mu wyrosnąć. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć,że gdy mam zamiar piec w maszynie używam drożdży suchych. Biorąc zwykłe-maszynę wykorzystuję jedynie do wyrabiania i rośnięcia ciasta a piekę w piekarniku. życzę udanych wypieków.
Spokojnie można bez cukru, namnażają się bez problemów - jedynym wypiekiem nie ciastowym do którego używam cukru jest chałka - wszystkie chleby (i te drożdżowe i na zakwasie), bułki robię bez dodawania cukru - nic nie przeszkadza.
jeżeli ciasto za długo rośnie wtedy klapie. Nie znaczy to jednak, że nic z niego nie wyjdzie - trzeba je jeszcze raz wyrobić - kilka- kilkanaście razy przegnieść i dać ponownie wyrosnąć, tyle, że w krótszym czasie.
Co do maszyny doświadczenia nie mam. Z wszelakich instrukcji wynika, że należy używać drożdży suchych- równomiernie rozsypać je po całej powierzchni naczynia (pojemnika) w maszynie. Natomiast w swoich rękach miałam trochę przepisów do maszyny, gdzie wykorzystywane były drożdże żywe - swojego czasu były u nas na stronie - ale znikneły razem z właścicielką.
Bo drożdże są istotami żywymi i jeśli będziesz się z nimi odpowiednio obchodzić, to odwdzięczą Ci się nagrodą w postaci pięknie wyrośniętego ciasta.
Masz rację, że tu nie idzie o ilość. Przepisy podają najczęściej przesadzoną. Często wystarczy dać połowę. Nie wolno jednak zapomnieć że tu potrzebne jest 2 x "C" (nie Claudia Cardinale) tylko ciepło i cierpliwość!
Czy ma znaczenie zastosowanie drożdzy suchych lub zwykłych w pieczeniu chleba w maszynie?
Przepisy dołączone do mojej maszyny są wszystkie na drożdżach suchych.Czy można zastosować drożdże zwykłę?
Moje dotychczasowe próby i doświadczenia z drożdżami zwykłymi nie są zbyt udane.Chleb słabo wyrasta i troszke opada.Wiecej drożdży nie załatwia sprawy.
Na kilo mąki zwykle daje się ok. 50 g drożdży świeżych.
Zbyt dużo cukru oraz zbyt gorący płyn użyty do rozczynu zabija drożdże. Całkowity brak cukru owocuje nienamnażaniem się drożdży.
Mąka powinna być sucha, przesiania. Ciasto porządnie i dośc długo wyrabiane. Trzeba mu dać wyrosnąć, ale nie doprowadzić do przerośnięcia, ponieważ klapnie.
To tak na bardzo szybko i bardzo ogólnie o drożdżach. Ponieważ nie mam doświadczenia w pieczeniu chlebów w maszynach, więc poczekajmy chwilkę na wypowiedzi znawców.
powodzenia w eksperymentowaniu
Ktoś z użytkowników WŻ doradził mi kiedyś aby ilość drożdży użytych do chleba w maszynie była wielkości wiśni. Gdy będzie większa chleb przyklei się do szybki,zbyt mała nie pozwoli mu wyrosnąć. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć,że gdy mam zamiar piec w maszynie używam drożdży suchych. Biorąc zwykłe-maszynę wykorzystuję jedynie do wyrabiania i rośnięcia ciasta a piekę w piekarniku.
życzę udanych wypieków.
Spokojnie można bez cukru, namnażają się bez problemów - jedynym wypiekiem nie ciastowym do którego używam cukru jest chałka - wszystkie chleby (i te drożdżowe i na zakwasie), bułki robię bez dodawania cukru - nic nie przeszkadza.
jeżeli ciasto za długo rośnie wtedy klapie. Nie znaczy to jednak, że nic z niego nie wyjdzie - trzeba je jeszcze raz wyrobić - kilka- kilkanaście razy przegnieść i dać ponownie wyrosnąć, tyle, że w krótszym czasie.
Co do maszyny doświadczenia nie mam. Z wszelakich instrukcji wynika, że należy używać drożdży suchych- równomiernie rozsypać je po całej powierzchni naczynia (pojemnika) w maszynie. Natomiast w swoich rękach miałam trochę przepisów do maszyny, gdzie wykorzystywane były drożdże żywe - swojego czasu były u nas na stronie - ale znikneły razem z właścicielką.
http://wielkiezarcie.com/forum_watek.php?id=43115&post=43169 tutaj tez podpowiadają :) a jak wrzucisz w wyszukiwarke "chleb w maszynie" to znajdziesz mnóstwo wątków na ten temat :)
Bo drożdże są istotami żywymi i jeśli będziesz się z nimi odpowiednio obchodzić, to odwdzięczą Ci się nagrodą w postaci pięknie wyrośniętego ciasta. Masz rację, że tu nie idzie o ilość. Przepisy podają najczęściej przesadzoną. Często wystarczy dać połowę. Nie wolno jednak zapomnieć że tu potrzebne jest 2 x "C" (nie Claudia Cardinale) tylko ciepło i cierpliwość!