Znajoma opowiedziała mi że jej mąż chodzi co 1-2 miesiące z kolegami na spotkania .Nie byłoby w tym nic złego gdyby nie fakt że za każdym razem zostaje zaproszona zwykła prostytutka która robi striptiz .Potem tańczy z nimi i kusi ich w wiadomym celu .Nie wszystkie żony wiedzą o tych wyczynach swoich kochanych mężów .Powiedziałam jej że dla mnie to byłoby upokarzające , nie wyobrażam sobie aby mój mąż chodził w takie miejsca i podniecał się .Obraziła się z lekka na mnie , ale czy dla Was to normalne ? Może to ja jestem jakaś naiwna i nienormalna . Chyba czułabym obrzydzenie do takiego faceta.Co Wy o tym myślicie ?
Dlatego że się podnieca na jej widok , że jej dotyka , dla mnie to jak zdrada , jeśli on czerpie z tego przyjemność .Żona siedzi w domu a ten ogląda młodszą może i ładniejszą i marzy sobie lub działa , bo kto to może wiedzieć .
Myślee tak jak ty dobrze zrobiłaś że jej tak powiedziałaś pare słów to jest obrzydliwość i świństwo tej osoby co takie spotkania organizuje, ja to bym od razu wyszła, BABSKA są obrzydliwe !!f ffuujjjjjjj a swoją drogą uważam że Ci mężowie są gó--nono warci!!!
Na dodatek ci faceci robią wspólną składkę aby zapłacić za taką usługę .Mąż bierze wspólne pieniądze i płaci takiej babie .Pije tam alkohol i jest bardzo śmiały w stosunku dla takiej kobiety .Za coś takiego odwdzięczyłabym się się na pewno
Hahahahahahaaha, ale Ona nie ma migreny i fochów. Za swoje pieniądze ma rozrywkę a nie suszenie głowy w domu, chociaż też płaci hahahaha. Po drugie prostytutka też kobieta i chce żyć. A może ma rodzinę? Musi mieć na utrzymanie. Po drugie to najstarszy zawód świata. Pruderia przez was przemawia.Ktoś powiedział, że wszystko co ludzkie nie jest nam obce.Spokojnie, nie ubliżajcie kobiecie która może wykonywać tą pracę też z musu, z potrzeby domowego budżetu. Fe, jesteście niesprawiedliwe.
Faceci są z Marsa, a kobiety z Wenus.... to raczej te żony mają problem, skoro ich mężowie poszukują takich podniet poza domem.... a co z żonami, które wykupują bileciki i chodzą na występy chippendales ?... kij ma zwykle dwa końce...
Czyli tylko zemsta, bez zastanowienia się : dlaczego jego to tak ciekawi"...a moze tylko idzie rozerwać się, bo w domu, żona niedomyta(nie adresuje tego do Ciebie!!!), za przeproszeniem spać idzie zmywa tylko makijaż... moze tu są przyczyny "poszukiwań". Jak staracie się przed ślubem, (oczywiście my też nie lepsi) a po slubie to juz...aby do jutra... Striptiz to nie burdel, czyba, że ...jak Ty to pojmujesz..., ze jest to sex zespołowy. Ave odpowiedziała bardzo dobrze : niech kobiety nie bedą w óżku "kłodami drewna" bo juz poslubie to mam jego "zachcianki" gdzieś... Jest takie (brzydkie?) powiedzenie: "Gdy baba zamyka d...e na kłódke, niech cię nie dziwi, że małżeństwo krótkie"...
Rozumiem ze Ci co chodza do profesjonalistek to ofiary niedomytych, zapuszczonych zon?
Z drugiej strony ciekawe dlaczego z temperamentnych kobiet nagle robia się kłody? Odechciewa im sie rozkosznych uniesien w ramionach idealnych kochankow? Idiotki czy co?
Moje zdanie jest takie, jak ma ochotę doopczyć na boku to niech sie po dzentelmensku rozstanie z kloda. Bo to wysoce nie-po-mesku nie dotrzymywanie słowa
Pewnie czasami i tak bywa z tym że dla mnie jest coś szokującego .Mojej znajomej to nie razi , przynajmniej tak opowiadała .Dla mnie natomiast taki facet stałby się jakiś obcy i obojętny i wyobrażam sobie że prawdopodobnie poszłabym szukać pocieszenia u innego. Na pewno nie ufałabym mu .Po pijanemu facetowi się nie ufa , tym bardziej że te pseudo striptizerki są z burdelu .Jeśli natomiast on z nią tylko tańczy to dlaczego nie robi tego ze swoją żoną?Dlaczego ich się tam nie zaprasza?Czy żona to tylko służąca ? Jej się jakaś rozrywka nie należy?Natomiast czasami i tak bywa że to facet zamyka rozporek na kłódkę bo niby zmęczony albo jeszcze coś innego wymyśli .I co wtedy ? Pewnie też powinna iść szukać tego czego nie otrzymuje od męża .
Ja tam mam na to rozwiązanie i wiem jak męża bym w domu zatrztmała. Zamiast wychodzić na striptis miałby go w ... domu. Dobry nastrój, seksi bielizna, pyszne wino... Myślę, że to dobre sposoby na to by nie wkradła się rutyna. Zatańczyć dla męża od czasu do czasu to nic zlego. A wieczór nie musi się na tym kończyć, potem może być jeszcze przyjemniej...
O ile wiem to ok 30 lat .Ale tam ich jest ok 20 osób w wieku od 30 do 60 , razem pracują i razem zabawiają się .Póżniej pewnie przez miesiąc opowiadają sobie jak było.
znasz to przyslowie... jeśli wejdziesz miedzy wrony musisz krakac jak i one.... jesli wszyscy chodzą to i on czuje sie zobowiazany, a ze sobie popatrzy to nic w tym zlego. Mysle ze lepie by bylo jakby ta kolezanka przed takim jego wyjsciem zrobila mu taki striptiz , taniec brzucha i tp, ze juz na takim spotkaniu to by tylko mowil ze jego zona jest o 100% lepsza. I problem z glowy. Jak sie w domu ma super jedzxenie to na miescie sie juz nie chce jesc!
Użytkownik monia7301 napisał w wiadomości: > Prawdopodobnie jest zobowiązany , ale mimo wszystko nie dałabym głowy że on > tylko patrzy
Weź rozwód najlepiej. Nie bedziesz się denerwować. Ciekawe co on robi z tą striptizerką ... w gronie kolegów ...a może ręce ...ma ... "sobą" zajęte... ...Jeśli taki jego i innych ..."wybór" ...to przyczyna prosta ...
Brawo, trzeźwy poglad i logiczny wywód. Czasem w lokalach ze stripitzem przebywają panie z mężami...jakoś nikt nie powie, że są zboczone czy lesbijki)...moze akurat "natchnienia " szukaja jak i czym męża "oczarować"...
A że jesteśmy pruderyjni, to fakt. niedługo akty będziemy palić na stosach.Chować Rubensy i Goye i innych malarzy Ciemnogród.
Już widzę jak ten kolega się chwali swoim znajomym , że jego żona robi lepszy striptiz, taniec brzucha itp. Zamiast do tamtej pani , Ci koledzy będą przychodzić do jego żony hahahahahahahahahahaha i wtedy problem z głowy?Oczywiście, wystarczy tylko wstawić skarbonkę przy wejściu do mieszkania hahahahahahahaha
Hej:-)U moich znajomych jest gorzej....on jeździ kilka razy w miesiącu za granicę po auta do komisu...i nagla zaczęły im znikac pieniądze z jego wypłaty,przynosi coraz mniej do domu..na noce nie wraca(remanent podobno)...Marnie to wygląda...na gadugadu umawia sie Bóg wie z kim i gdzie ,a żona siedzi w domu i nic tylko słucha tych jego bajek...Obrzydliwość!Swoja drogą to mój pracuje kilkaset kilometrów ode mnie i widujemy się co tydzień,ale do głowy by mi nie przyszło ,że cos tam wyprawia...
Trudno ufać facetom , latem moja inna znajoma pojechała chyba na truskawki , później opowiadała że tam się wszyscy kotłowali nawet kobiety .Niby ona jedna nie ale już sama nie wiem
Czytam, czytam i wlasnym oczom nie wierze..... Przeciez wszelkie problemy powstaja na zasadzie zwyklej relacji "przyczyna - skutek" i tak tez nalezy je rozpatrywac i rozwiazywac. Padlo tu slowo "obrzydzenie" .... no tak obrzydzenie to ja czuje wlasnie do tej zony, ktora tego typu problemy malzenskie wynosi do "magla" czyli rozpowiada o nich kolezankom. Ja gdybym byla mezczyzna i dowiedzialabym sie, ze moja zona dyskutuje jakiekolwiek intymne sytuacje naszego zwiazku z kolezankami to natychmiast potraktowalabym ja pozwem o rozwod. Tak jakby w domu nie mozna bylo rozmawiac na temat co Ja boli i jak ona reaguje na takie jego wyjscia .... no ale widocznie do tego ta pani jeszcze nie dorosla .... Popieram absolutnie Ave - w tym konkretnym zwiazku problem ma ona nie on .... i to chyba nie jeden....
Marylko , dla tej znajomej właśnie to żaden problem i nic ją nie boli , ona się tym bawi najzwyczajniej , bawi ją to kiedy mąż jej opowiada o tych kolegach co tam wyprawiali .On natomiast o sobie mówi że jest święty , ja w coś takiego nie wierzę , ona tak .
Przepraszam, że tak spłycę temat, ale skoro ta koleżanka i jej mąż są szczęśliwi, to OK. Nie wiedzę problemu i chyba nie ma po co "tłuc tej piany". Chyba bym na Twoim miejscu nie krytykowała tej koleżanki. To ich sprawa jak się uszczęśliwiają w związku.
Ja to chyba jakaś staroświecka jestem , dla mnie to byłby problem .Ale fajnie że niektóre kobiety podchodzą do tego tak spokojnie , widocznie są bardziej tolerancyjne , ze mnie natomiast mściwiec i mówię oko za oko
Wiesz nie kazdy lubi zmieniac męzow luckystar jak czytam , twoje komentarze to zastanawiam się dlaczego w tobie jest tyle jadu i nienawisci, jak mozesz czuc obrzydzenie do kobiety ktorej nawet na oczy nie widzialaś?cytuje:Pani jeszcze nie dorosła jak ty to powiedzialas za to Ty ją przerosłas ale nie pozytywnie.
Malutka Megi, prosze Cię bardzo, zanim nastepnym razem cos tak nonsensownego napiszesz, przeczytaj proszę spokojnie posty, które pisze Luckystar i te na które odpisuje , bo chyba czytasz nieuważnie. Osoby które są na forum dłużej od Ciebie wiedzą, że Maryla, jesli bywa kpiąca czy ironiczna, to z pewnościa ma powód do takiej wypowiedzi i nigdy z premedytacją i nienawiśćią ?????? nikogo tu nie traktuje. Wypowiedzi w internecie trzeba umieć CZYTAĆ, bo trudno tu przekazać odczucia, mysli, mimikę, usmiech, itp niewerbalne sygnały, które w normalnej rozmowie pozwalają łatwiej wyrobic sobie pogląd na wypowiedź danej osoby. Jestes z nami krótko i warto wstrzymać się przed tak ostatecznymi ocenami zanim naprawdę nie poznasz osoby, o której tak piszesz (jesli wogóle mozna kogoś na tyle poznac przez forum...)
Pracuje wraz z narzeczonym w tym samym lokalu. W jedna z wakacyjnych sobót grupa mlodych mezczyzn swietowala w naszej kawiarni wieczor kawalerski kolegi.Narzeczony obslugiwal impreze sam. Ja bylam po operacji na chorobowym. Chlopaki duzo wypili, zrobili zbiorke pieniedzy i zamowili dla solenizanta mały "występ". Moj narzeczony obejrzal go - nie mam do niego pretensji w koncu to zwykla ludzka ciekawosc. Poprosilam go zeby opowiedzial mi o tym. Opisal mi wiec wszystko ze szczegolami. Jakos nie potrafilam byc na niego zla szczegolnie po tym jak stwierdzil "Ten facet podobno kocha swoja zone i chce brac z nia slub. Ja na takie cos powiedzialbym kolegom NIE Dla mnie to ani piekne ani podniecajace. Żal mi tylko ze te kobiety tak sie ponizaja" Nie wiem.. Moze to przez to ze jestem jeszcze mloda, mam ladne cialo..Moze tylko dlatego jemu sie nie podobaja takie "wystepy" A moze ktos twierdzi, ze on nie jest facetem z jajami... Tak czy siak od tamtej pory jestem bardziej ufna w stosunku do niego. Gdybym jednak dowiedziala sie ze poszedl na taki wystep z wlasnej woli pewnie bym mu wybaczyla. Zaczelabym sie jednak zastanawiac czy przypadkiem go nie zaniedbuje. W takich sytuacjach nie ma winnego i ofiary - wina, ze doszlo do czegos takiego lezy po obu stronach.
Na miejscu kolezanki to: kupiłabym extra seksowne wdzianko(gorset,pończoszki itd) i sama zrobiła mezowi striptiz,zeby go bardziej zaskoczyc to kupic nawet jakies erotyczne gadzety.Oboje beda sie swietnie bawic i czerpac z tego satysfakcje a facetowi napewno odechce sie wtedy chodzic na takie imprezki ...trzeba pamietac ze Panowie i Panie tez lubia w tych sprawach od czasu do czasu odmiane:).Pozdrawiam
Moim zdaniem trzeba by w ten watek wpuscic po pierwsze seksuologa, po drugie ksiedza, a po trzecie prawdziwa babe z magla (ta ostatnia przykladow z zycia dalaby najwiecej). A poki co ,zrobil sie magiel erotyczno-moralizatorski, bardzo podobny do rownoleglego watku o swingujacych parach.
Użytkownik kokliko napisał w wiadomości: > Moim zdaniem trzeba by w ten watek wpuscic po pierwsze seksuologa, po drugie > ksiedza,a po trzecie prawdziwa babe z magla (ta ostatnia przykladow z > zycia dalaby najwiecej).A poki co ,zrobil sie magiel erotyczno-moralizatorski, > bardzo podobny do rownoleglego watkuo swingujacych parach.
kokiliko , jestem pewna ze ksiadz to by nam dopiero napisał i nie potrzebna " baba z magla" jak to nazwałaś
Czy naśmiewać? hmmm..Ona jedna jest w stanie zrobić, dzięki swojemu zapałowi i bogobojności serialowej, porządek. Takiego upierdliwca spotkac w realnym zyciu...prawie każdego naprostuje..aby tylko sobie poszla...
Znajoma opowiedziała mi że jej mąż chodzi co 1-2 miesiące z kolegami na spotkania .Nie byłoby w tym nic złego gdyby nie fakt że za każdym razem zostaje zaproszona zwykła prostytutka która robi striptiz .Potem tańczy z nimi i kusi ich w wiadomym celu .Nie wszystkie żony wiedzą o tych wyczynach swoich kochanych mężów .Powiedziałam jej że dla mnie to byłoby upokarzające , nie wyobrażam sobie aby mój mąż chodził w takie miejsca i podniecał się .Obraziła się z lekka na mnie , ale czy dla Was to normalne ? Może to ja jestem jakaś naiwna i nienormalna . Chyba czułabym obrzydzenie do takiego faceta.Co Wy o tym myślicie ?
A dlaczego czułabyś "... obrzydzenie dla takiego faceta".?
Dlatego że się podnieca na jej widok , że jej dotyka , dla mnie to jak zdrada , jeśli on czerpie z tego przyjemność .Żona siedzi w domu a ten ogląda młodszą może i ładniejszą i marzy sobie lub działa , bo kto to może wiedzieć .
Na dodatek ci faceci robią wspólną składkę aby zapłacić za taką usługę .Mąż bierze wspólne pieniądze i płaci takiej babie .Pije tam alkohol i jest bardzo śmiały w stosunku dla takiej kobiety .Za coś takiego odwdzięczyłabym się się na pewno
Hahahahahahaaha, ale Ona nie ma migreny i fochów. Za swoje pieniądze ma rozrywkę a nie suszenie głowy w domu, chociaż też płaci hahahaha. Po drugie prostytutka też kobieta i chce żyć. A może ma rodzinę? Musi mieć na utrzymanie. Po drugie to najstarszy zawód świata. Pruderia przez was przemawia.Ktoś powiedział, że wszystko co ludzkie nie jest nam obce.Spokojnie, nie ubliżajcie kobiecie która może wykonywać tą pracę też z musu, z potrzeby domowego budżetu. Fe, jesteście niesprawiedliwe.
Faceci są z Marsa, a kobiety z Wenus.... to raczej te żony mają problem, skoro ich mężowie poszukują takich podniet poza domem....
a co z żonami, które wykupują bileciki i chodzą na występy chippendales ?...
kij ma zwykle dwa końce...
Gdyby te kobiety wiedziały o nich to pewnie by i szły na chippendales .Ja pewnie byłabym na czele
Czyli tylko zemsta, bez zastanowienia się : dlaczego jego to tak ciekawi"...a moze tylko idzie rozerwać się, bo w domu, żona niedomyta(nie adresuje tego do Ciebie!!!), za przeproszeniem spać idzie zmywa tylko makijaż... moze tu są przyczyny "poszukiwań". Jak staracie się przed ślubem, (oczywiście my też nie lepsi) a po slubie to juz...aby do jutra...
Striptiz to nie burdel, czyba, że ...jak Ty to pojmujesz..., ze jest to sex zespołowy.
Ave odpowiedziała bardzo dobrze : niech kobiety nie bedą w óżku "kłodami drewna" bo juz poslubie to mam jego "zachcianki" gdzieś...
Jest takie (brzydkie?) powiedzenie:
"Gdy baba zamyka d...e na kłódke, niech cię nie dziwi, że małżeństwo krótkie"...
Rozumiem ze Ci co chodza do profesjonalistek to ofiary niedomytych, zapuszczonych zon?
Z drugiej strony ciekawe dlaczego z temperamentnych kobiet nagle robia się kłody?
Odechciewa im sie rozkosznych uniesien w ramionach idealnych kochankow? Idiotki czy co?
Moje zdanie jest takie, jak ma ochotę doopczyć na boku to niech sie po dzentelmensku rozstanie z kloda.
Bo to wysoce nie-po-mesku nie dotrzymywanie słowa
Pewnie czasami i tak bywa z tym że dla mnie jest coś szokującego .Mojej znajomej to nie razi , przynajmniej tak opowiadała .Dla mnie natomiast taki facet stałby się jakiś obcy i obojętny i wyobrażam sobie że prawdopodobnie poszłabym szukać pocieszenia u innego. Na pewno nie ufałabym mu .Po pijanemu facetowi się nie ufa , tym bardziej że te pseudo striptizerki są z burdelu .Jeśli natomiast on z nią tylko tańczy to dlaczego nie robi tego ze swoją żoną?Dlaczego ich się tam nie zaprasza?Czy żona to tylko służąca ? Jej się jakaś rozrywka nie należy?Natomiast czasami i tak bywa że to facet zamyka rozporek na kłódkę bo niby zmęczony albo jeszcze coś innego wymyśli .I co wtedy ? Pewnie też powinna iść szukać tego czego nie otrzymuje od męża .
Ja tam mam na to rozwiązanie i wiem jak męża bym w domu zatrztmała. Zamiast wychodzić na striptis miałby go w ... domu. Dobry nastrój, seksi bielizna, pyszne wino... Myślę, że to dobre sposoby na to by nie wkradła się rutyna. Zatańczyć dla męża od czasu do czasu to nic zlego. A wieczór nie musi się na tym kończyć, potem może być jeszcze przyjemniej...
Moniu...a ile lat ma mąż znajomej???
,że interesuje się tylko striptizem i to regularnie
pozdrawiam
O ile wiem to ok 30 lat .Ale tam ich jest ok 20 osób w wieku od 30 do 60 , razem pracują i razem zabawiają się .Póżniej pewnie przez miesiąc opowiadają sobie jak było.
znasz to przyslowie... jeśli wejdziesz miedzy wrony musisz krakac jak i one.... jesli wszyscy chodzą to i on czuje sie zobowiazany, a ze sobie popatrzy to nic w tym zlego. Mysle ze lepie by bylo jakby ta kolezanka przed takim jego wyjsciem zrobila mu taki striptiz , taniec brzucha i tp, ze juz na takim spotkaniu to by tylko mowil ze jego zona jest o 100% lepsza. I problem z glowy. Jak sie w domu ma super jedzxenie to na miescie sie juz nie chce jesc!
Prawdopodobnie jest zobowiązany , ale mimo wszystko nie dałabym głowy że on tylko patrzy
Użytkownik monia7301 napisał w wiadomości:
...a może ręce
...ma
... "sobą" zajęte
...
> Prawdopodobnie jest zobowiązany , ale mimo wszystko nie dałabym głowy że on
> tylko patrzy
Weź rozwód najlepiej. Nie bedziesz się denerwować.
Ciekawe co on robi z tą striptizerką ... w gronie kolegów
...Jeśli taki jego i innych ..."wybór" ...to przyczyna prosta ...
Brawo, trzeźwy poglad i logiczny wywód.

Czasem w lokalach ze stripitzem przebywają panie z mężami...jakoś nikt nie powie, że są zboczone czy lesbijki)...moze akurat "natchnienia " szukaja jak i czym męża "oczarować"...
A że jesteśmy pruderyjni, to fakt. niedługo akty będziemy palić na stosach.Chować Rubensy i Goye i innych malarzy
Ciemnogród.
Już widzę jak ten kolega się chwali swoim znajomym , że jego żona robi lepszy striptiz, taniec brzucha itp. Zamiast do tamtej pani , Ci koledzy będą przychodzić do jego żony hahahahahahahahahahaha i wtedy problem z głowy?Oczywiście, wystarczy tylko wstawić skarbonkę przy wejściu do mieszkania hahahahahahahaha
Trudno ufać facetom , latem moja inna znajoma pojechała chyba na truskawki , później opowiadała że tam się wszyscy kotłowali nawet kobiety .Niby ona jedna nie ale już sama nie wiem
Czytam, czytam i wlasnym oczom nie wierze..... Przeciez wszelkie problemy powstaja na zasadzie zwyklej relacji "przyczyna - skutek" i tak tez nalezy je rozpatrywac i rozwiazywac. Padlo tu slowo "obrzydzenie" .... no tak obrzydzenie to ja czuje wlasnie do tej zony, ktora tego typu problemy malzenskie wynosi do "magla" czyli rozpowiada o nich kolezankom. Ja gdybym byla mezczyzna i dowiedzialabym sie, ze moja zona dyskutuje jakiekolwiek intymne sytuacje naszego zwiazku z kolezankami to natychmiast potraktowalabym ja pozwem o rozwod.
Tak jakby w domu nie mozna bylo rozmawiac na temat co Ja boli i jak ona reaguje na takie jego wyjscia .... no ale widocznie do tego ta pani jeszcze nie dorosla .... Popieram absolutnie Ave - w tym konkretnym zwiazku problem ma ona nie on .... i to chyba nie jeden....
Przepraszam, że tak spłycę temat, ale skoro ta koleżanka i jej mąż są szczęśliwi, to OK. Nie wiedzę problemu i chyba nie ma po co "tłuc tej piany". Chyba bym na Twoim miejscu nie krytykowała tej koleżanki. To ich sprawa jak się uszczęśliwiają w związku.
Ja to chyba jakaś staroświecka jestem , dla mnie to byłby problem .Ale fajnie że niektóre kobiety podchodzą do tego tak spokojnie , widocznie są bardziej tolerancyjne , ze mnie natomiast mściwiec i mówię oko za oko
Wiesz nie kazdy lubi zmieniac męzow luckystar jak czytam , twoje komentarze to zastanawiam się dlaczego w tobie jest tyle jadu i nienawisci, jak mozesz czuc obrzydzenie do kobiety ktorej nawet na oczy nie widzialaś?cytuje:Pani jeszcze nie dorosła jak ty to powiedzialas za to Ty ją przerosłas ale nie pozytywnie.
Malutka Megi, prosze Cię bardzo, zanim nastepnym razem cos tak nonsensownego napiszesz, przeczytaj proszę spokojnie posty, które pisze Luckystar i te na które odpisuje , bo chyba czytasz nieuważnie. Osoby które są na forum dłużej od Ciebie wiedzą, że Maryla, jesli bywa kpiąca czy ironiczna, to z pewnościa ma powód do takiej wypowiedzi i nigdy z premedytacją i nienawiśćią ?????? nikogo tu nie traktuje. Wypowiedzi w internecie trzeba umieć CZYTAĆ, bo trudno tu przekazać odczucia, mysli, mimikę, usmiech, itp niewerbalne sygnały, które w normalnej rozmowie pozwalają łatwiej wyrobic sobie pogląd na wypowiedź danej osoby.
Jestes z nami krótko i warto wstrzymać się przed tak ostatecznymi ocenami zanim naprawdę nie poznasz osoby, o której tak piszesz (jesli wogóle mozna kogoś na tyle poznac przez forum...)
Pracuje wraz z narzeczonym w tym samym lokalu. W jedna z wakacyjnych sobót grupa mlodych mezczyzn swietowala w naszej kawiarni wieczor kawalerski kolegi.Narzeczony obslugiwal impreze sam. Ja bylam po operacji na chorobowym. Chlopaki duzo wypili, zrobili zbiorke pieniedzy i zamowili dla solenizanta mały "występ". Moj narzeczony obejrzal go - nie mam do niego pretensji w koncu to zwykla ludzka ciekawosc. Poprosilam go zeby opowiedzial mi o tym. Opisal mi wiec wszystko ze szczegolami. Jakos nie potrafilam byc na niego zla szczegolnie po tym jak stwierdzil "Ten facet podobno kocha swoja zone i chce brac z nia slub. Ja na takie cos powiedzialbym kolegom NIE Dla mnie to ani piekne ani podniecajace. Żal mi tylko ze te kobiety tak sie ponizaja" Nie wiem.. Moze to przez to ze jestem jeszcze mloda, mam ladne cialo..Moze tylko dlatego jemu sie nie podobaja takie "wystepy" A moze ktos twierdzi, ze on nie jest facetem z jajami... Tak czy siak od tamtej pory jestem bardziej ufna w stosunku do niego. Gdybym jednak dowiedziala sie ze poszedl na taki wystep z wlasnej woli pewnie bym mu wybaczyla. Zaczelabym sie jednak zastanawiac czy przypadkiem go nie zaniedbuje. W takich sytuacjach nie ma winnego i ofiary - wina, ze doszlo do czegos takiego lezy po obu stronach.
a po trzecie prawdziwa babe z magla (ta ostatnia przykladow z zycia dalaby najwiecej).
A poki co ,zrobil sie magiel erotyczno-moralizatorski, bardzo podobny do rownoleglego watku
o swingujacych parach.
Użytkownik kokliko napisał w wiadomości:
i nie potrzebna " baba z magla" jak to nazwałaś
> Moim zdaniem trzeba by w ten watek wpuscic po pierwsze seksuologa, po drugie
> ksiedza,a po trzecie prawdziwa babe z magla (ta ostatnia przykladow z
> zycia dalaby najwiecej).A poki co ,zrobil sie magiel erotyczno-moralizatorski,
> bardzo podobny do rownoleglego watkuo swingujacych parach.
kokiliko , jestem pewna ze ksiadz to by nam dopiero napisał
Makusia mysle ze ksiądz chetnie popatrzyłby na taki striptiz, chyba ze woli chlopcow.
lepiej nasłać asystentkę prezbitera....
hihihi, najlepiej Panią Michalinę..............
Widzę że nie tylko Malućki lubi pewien serial :)
hihihi boski serial, w pełnym tego słowa znaczeniu :) Całuski dla Malućkiego, oczywiście za Twoją zgodą i wykonaniem :)
no ba, jakże mogłabym się nie zgodzić :) Choć Malućki ma dość sporą objętość i ciężko będzie go objąć :) A serialem i mnie zaraził.
...no, nie wiem czy to ładnie naśmiewać się z tak oddanej sprawie kobiety, jeszcze na dodatek cnotliwej (jak wynika z treści serialu).;-))
Czy naśmiewać? hmmm..Ona jedna jest w stanie zrobić, dzięki swojemu zapałowi i bogobojności serialowej, porządek.
Takiego upierdliwca spotkac w realnym zyciu...prawie każdego naprostuje..aby tylko sobie poszla...