Witam, ostatnio spotkałam koleżankę z dzieciństwa, nie widziałyśmy się prawie 30 lat Było oczywiście spotkanie przy kawie i długie plotki o sobie i znajomych. Opowiedziałam jej o nieudanym małżeństwie i o tym, że od 5 lat jestem związana z mężczyzną poznanym przez internet. Wtedy Aga opowiedziała mi o sobie, jest szczęśliwą mężatką od 7 lat, niestety nie mają dzieci hm. Zaskoczyła mnie bardzo tym co potem mówiła, otóż... uwielbiają ze swoim mężem poznawać pary/małżenstwa na czatach erotycznych i po krótkim czasie znajomości zapraszają się wzajemnie do domu, gdzie uprawiają sex, wspólnie, we 4 lub też poprostu wymieniając się partnerami, brrrrr byłam bardzo oburzona, dla mnie to jakoś niepojęte, że można uprawiać sex w towarzystwie, kochać się z innym facetem i patrzeć jak twój partner wspaniale bawi się z inna kobietą. A może jestem staroświecka?? Powiedzcie co sądzicie o takich związkach no i takich zabawach? Ja kocham swojego partnera i wiem, że nigdy byśmy się nie zdecydowali na takie rozrywki
popieram luckystar;jesli obydwoje sa szczesliwi i sprawia im to przyjemnosc to czemu nie? kazdy seksuolog powie ze w seksie wszystko dozwolone pod warunkiem ze obydwoje partnerzy akceptuja to. osobiscie nie wyobrazam sobie siebie w takej zabawie,ale nie przeszkadza mi ze innym sie podoba;)
Kiedyś czytałam że najczęstsza fantazją erotyczną kobiet to m.in sex zespołowy. Wymiana partnerów. U niektórych pozostaje to całe życie tylko fantazją a u innych się materializuje, jak widać. Znam takie małżeństwo, nie za bardzo wiem co o tym myśleć. Wydaje się że inaczej postrzegają "wierność małżeńską". Nie potępiam, nie zazdroszczę. Osobiście nie wyobrażam siebie w takiej sytuacji, być może dlatego że takie zachowanie seksualne jest postrzegane jako naganne, tak mnie wychowano, na monogamistkę. Ale człowiek z natury chyba nie jest mono. ;-)
Moj kolega opowiadal mi jak kiedys został zproszony przez pare swoich znjomych na takie sex party. Żona z dziecmi byla akurat na wakacjach, wiec poszedl. Pech chciał ze zepsulmu sie szmochod i poszedl pieszo. Jak opowiada po otrzymaniu zaproszenia byl bardzo podekscytowany ale w miare jak zblizal sie do domu znajomych jakos ochladzał sie. Drzwi otworzyla Pani domu w szlafroku i wprowadzila go do pokoju, a tam na wersalce lezal jej mąz i jakas ich znajoma , oczywiscie obydwoje rozebrani.Moj kolega usiadl i poprosil o cos do picia, mowil ze momentalnie zaschlomu w gardle, Ta nieznajoma kobita poszla do kuchni i zrobila kawe, a potem usiadla przy nim ( oczywiscie rozebrana) i pijac kawe swobodnie prowadzila rozmowe. Moj kolega nie wiedzial gdzie ma oczy podziac, strasznie glupio sie czuł, wypil kawe i pozegnal sie. Powiedzial ze juz nigdy wiecej takich doświadczen, taki rodzaj seksu nie dla niego. A ci jego znajomi dio dnia dzisiejszego organizują takie spotkania i to na kilka par. Poznalam ich niedawno, oboje ok 60 i widac ze sie kochają. Widac taki rodzaj seksu dobrze wplynal na ich zwiazek.
A mnie najbardziej zadziwilo to, ze niewidzianej prawie od czasow przedszkolnych kolezance, po trzydziestu latach braku kontaktow, opowiada sie takie intymnosci, a moze to jakas pokrewna dusza od meza tej ktory lubi papatrzec na strptizerki ?
Kilka lat temu miałam bardzo dobrą koleżankę. Zwierzałyśmy się sobie ze wszystkiego....pewnego dnia opowiedziała mi jakie rzeczy ostatnio zaczęła wyprawiać ze swoim chłopakiem. Zaprosili do domu parę .... najlepszy kumpel jej faceta i jego dziewczyne. No i chłopcy poprosili żeby dziewczyny zrobiły przed nimi "występ" One się zgodziły .... zaczynając od tańca i striptizu skończyły na bardzo pikantnych rzeczach, które robiły sobie .... potem do każdej dołączył chłopak i .... 4-kącik . Była bardzo zadowolona i dumna ze swoich wyczynów. Mi takie zabawy się nie podobają, ponadto ona jako przyjaciółka strasznie straciła w moich oczach. Od tamtej rozmowy nasza znajomość troszkę się spłyciła, wolałam ją jako tą grzeczniejszą dziewczynkę heh ;) Są pary które uwielbiają taki dreszczyk i urozmaicenie w sypialni .... niech sobie żyją ale zdala ode mnie :)
Niestety najczesciej zyja obok, bardzo czesto nawet blizej niz bysmy przypuszczali, tak bylo od zawsze i tak pewnie juz zostanie. O czym swiadczy nieprawdopodobna ilosc agencji towarzyskich, czy innych swingujacych "towarzysko" agencji. Ale rozprawianie o tajemnicach alkowy nie nalezy chyba do dobrego tonu. Przeciez zawsze jest mozliwosc przerwania zwierzen, ktore maja prawo nas irytowac, smieszyc, czy nawet moralnie odstraszac. A jesli juz ciekawosc nas poniosla, to chyba lepiej zachowac wnioski dla siebie.
Witam, ostatnio spotkałam koleżankę z dzieciństwa, nie widziałyśmy się prawie 30 lat
Było oczywiście spotkanie przy kawie i długie plotki o sobie i znajomych. Opowiedziałam jej o nieudanym małżeństwie i o tym, że od 5 lat jestem związana z mężczyzną poznanym przez internet. Wtedy Aga opowiedziała mi o sobie, jest szczęśliwą mężatką od 7 lat, niestety nie mają dzieci hm. Zaskoczyła mnie bardzo tym co potem mówiła, otóż... uwielbiają ze swoim mężem poznawać pary/małżenstwa na czatach erotycznych i po krótkim czasie znajomości zapraszają się wzajemnie do domu, gdzie uprawiają sex, wspólnie, we 4 lub też poprostu wymieniając się partnerami, brrrrr byłam bardzo oburzona, dla mnie to jakoś niepojęte, że można uprawiać sex w towarzystwie, kochać się z innym facetem i patrzeć jak twój partner wspaniale bawi się z inna kobietą. A może jestem staroświecka?? Powiedzcie co sądzicie o takich związkach no i takich zabawach? Ja kocham swojego partnera i wiem, że nigdy byśmy się nie zdecydowali na takie rozrywki
Jeśli nie widziałyście się 30 lat , to ile ona ma? Jakaś rozpustnica z niej
.Wydaje mi się że nie zależy jej na tym mężu , więc nie jest zazdrosna
Moniu, a moze dzieki temu maz tej pani nie lata na striptiz i sa szczesliwi ?????
No tak , robią to wspólnie .Pewnie lepsze takie wyjście niż jedna osoba miałaby to robić a druga czekać
popieram luckystar;jesli obydwoje sa szczesliwi i sprawia im to przyjemnosc to czemu nie? kazdy seksuolog powie ze w seksie wszystko dozwolone pod warunkiem ze obydwoje partnerzy akceptuja to.
osobiscie nie wyobrazam sobie siebie w takej zabawie,ale nie przeszkadza mi ze innym sie podoba;)
ma tyle co ja czyli 40
Kiedyś czytałam że najczęstsza fantazją erotyczną kobiet to m.in sex zespołowy. Wymiana partnerów. U niektórych pozostaje to całe życie tylko fantazją a u innych się materializuje, jak widać.
Znam takie małżeństwo, nie za bardzo wiem co o tym myśleć. Wydaje się że inaczej postrzegają "wierność małżeńską". Nie potępiam, nie zazdroszczę.
Osobiście nie wyobrażam siebie w takiej sytuacji, być może dlatego że takie zachowanie seksualne jest postrzegane jako naganne, tak mnie wychowano, na monogamistkę. Ale człowiek z natury chyba nie jest mono. ;-)
sodomia i gomoria...panie popiołek
Moj kolega opowiadal mi jak kiedys został zproszony przez pare swoich znjomych na takie sex party. Żona z dziecmi byla akurat na wakacjach, wiec poszedl. Pech chciał ze zepsulmu sie szmochod i poszedl pieszo. Jak opowiada po otrzymaniu zaproszenia byl bardzo podekscytowany ale w miare jak zblizal sie do domu znajomych jakos ochladzał sie. Drzwi otworzyla Pani domu w szlafroku i wprowadzila go do pokoju, a tam na wersalce lezal jej mąz i jakas ich znajoma , oczywiscie obydwoje rozebrani.Moj kolega usiadl i poprosil o cos do picia, mowil ze momentalnie zaschlomu w gardle, Ta nieznajoma kobita poszla do kuchni i zrobila kawe, a potem usiadla przy nim ( oczywiscie rozebrana) i pijac kawe swobodnie prowadzila rozmowe. Moj kolega nie wiedzial gdzie ma oczy podziac, strasznie glupio sie czuł, wypil kawe i pozegnal sie. Powiedzial ze juz nigdy wiecej takich doświadczen, taki rodzaj seksu nie dla niego. A ci jego znajomi dio dnia dzisiejszego organizują takie spotkania i to na kilka par. Poznalam ich niedawno, oboje ok 60 i widac ze sie kochają. Widac taki rodzaj seksu dobrze wplynal na ich zwiazek.
A mnie najbardziej zadziwilo to, ze niewidzianej prawie od czasow przedszkolnych
kolezance, po trzydziestu latach braku kontaktow, opowiada sie takie intymnosci,
a moze to jakas pokrewna dusza od meza tej ktory lubi papatrzec na strptizerki ?
hehehe może ?
Kilka lat temu miałam bardzo dobrą koleżankę. Zwierzałyśmy się sobie ze wszystkiego....pewnego dnia opowiedziała mi jakie rzeczy ostatnio zaczęła wyprawiać ze swoim chłopakiem. Zaprosili do domu parę .... najlepszy kumpel jej faceta i jego dziewczyne. No i chłopcy poprosili żeby dziewczyny zrobiły przed nimi "występ" One się zgodziły .... zaczynając od tańca i striptizu skończyły na bardzo pikantnych rzeczach, które robiły sobie .... potem do każdej dołączył chłopak i .... 4-kącik . Była bardzo zadowolona i dumna ze swoich wyczynów.
Mi takie zabawy się nie podobają, ponadto ona jako przyjaciółka strasznie straciła w moich oczach. Od tamtej rozmowy nasza znajomość troszkę się spłyciła, wolałam ją jako tą grzeczniejszą dziewczynkę heh ;)
Są pary które uwielbiają taki dreszczyk i urozmaicenie w sypialni .... niech sobie żyją ale zdala ode mnie :)
Cieszy mnie Twoja wypowiedź jestem tego samego zdania "niech sobie żyją byle zdala ode mnie i mojej rodziny" Pozdrówka
tak bylo od zawsze i tak pewnie juz zostanie. O czym swiadczy nieprawdopodobna
ilosc agencji towarzyskich, czy innych swingujacych "towarzysko" agencji.
Ale rozprawianie o tajemnicach alkowy nie nalezy chyba do dobrego tonu.
Przeciez zawsze jest mozliwosc przerwania zwierzen, ktore maja prawo nas irytowac,
smieszyc, czy nawet moralnie odstraszac.
A jesli juz ciekawosc nas poniosla, to chyba lepiej zachowac wnioski dla siebie.