..... z natury glupie, bezsensowne, idiotyczne itp.itd ale mimo wszystko postanowilam zadac :)) Czy te wszystkie smakolyki na Tlusty Czwartek musza byc pieczone w glebokim tluszczu ??? Czy moznaby np. paczki czy faworki upiec na blaszce w piekarniku ??? Co roku mam ochote na paczki, bo przeciez nie da sie wejsc na strone, zeby nie rzucily sie natychmiast w oczy i nozdrza (oj tak, moj monitor pachnie) ale zawsze odstrasza mnie tluszcz....Moze ktos z Was probowal eksperymentowac pod tym katem i podzieli sie doswiadczeniami ???
Marylko , w piekarniku to nie wiem , ale myslę ze na parze możesz zrobić ...jak już chcesz koniecznie bez tłuszczu ,ale jak ma byc "tłusty" to powinien byc tłusty toc to jeden taki czwartek w roku :))
No pewnie że można piec w piekarniku tutaj masz przepis Holly http://wielkiezarcie.com/przepis19768.html, oczywiscie nie jest na niebiesko hehehhe, nie próbowałam tych pączków ale przepisy Holly są ok wiec można zaryzykować, pozdrówka i miłego pieczenia
Skoro inni mogą podwyższać swój cholesterol, katować wątrobę, zwiększać wagę i... mieć kaca moralnego, że zjedli chociaż mieli nie jeść, to Ty też grzesz... najwyżej wlej do tłuszczu spirytusik i do ciasta tez dodaj, zamiast smalcu wciep plantę (to tłuszcz roślinny), zamknij ślepka i napawaj sie tym smakiem... raz w roku można :)))))))
Dzieki za odpowiedz :) Piec i tak nie bede, bo przeciez nie bede piekla 2-4 paczkow, a wiecej nie ma sensu, bo juz byloby ewidentne obzarstwo :)) Tak, ze u mnie Tlusty Czwartek bedzie niestety chudy :)), bo jedyne co moglabym sobie kupic to amerykanskie doughnuts, ale tego tez nie zrobie ..... wytrwam w mojej dietce :)) Wam natomiast zycze slodkiego oblizywania paluszkow ...
Już po ptakach , ale napiszę o swoich odczuciach , ja w tym roku jadłam pączki pieczone ,( ale one chyba były wcześniej smażone , bo miały jasny pasek pośrodku ) , jadłam bardzo świeże , z wierzchu były chrupiące , troszkę listkowane , wybornie smakowały ( podejrzewan nawet , że były poddawane rewitalizacji w piecu , ale efekt przeszedł moje oczekiwania - dokupiłam jeszcze kilka ) , w środku były z marmoladą
..... z natury glupie, bezsensowne, idiotyczne itp.itd ale mimo wszystko postanowilam zadac :))
Czy te wszystkie smakolyki na Tlusty Czwartek musza byc pieczone w glebokim tluszczu ??? Czy moznaby np. paczki czy faworki upiec na blaszce w piekarniku ??? Co roku mam ochote na paczki, bo przeciez nie da sie wejsc na strone, zeby nie rzucily sie natychmiast w oczy i nozdrza (oj tak, moj monitor pachnie) ale zawsze odstrasza mnie tluszcz....Moze ktos z Was probowal eksperymentowac pod tym katem i podzieli sie doswiadczeniami ???
Marylko , w piekarniku to nie wiem , ale myslę ze na parze możesz zrobić ...jak już chcesz koniecznie bez tłuszczu ,ale jak ma byc "tłusty" to powinien byc tłusty toc to jeden taki czwartek w roku :))
Jadłam chrusty pieczone w piekarniku - były boskie. A pączki pieczone ?? Hmmm to już nie będą pączki tylko bułeczki chyba ....
No pewnie że można piec w piekarniku tutaj masz przepis Holly http://wielkiezarcie.com/przepis19768.html, oczywiscie nie jest na niebiesko hehehhe, nie próbowałam tych pączków ale przepisy Holly są ok wiec można zaryzykować, pozdrówka i miłego pieczenia
http://wielkiezarcie.com/przepis19768.html juz jest na niebiesko, a własciwie na czerwono :))))
Dzieki za odpowiedz :) Piec i tak nie bede, bo przeciez nie bede piekla 2-4 paczkow, a wiecej nie ma sensu, bo juz byloby ewidentne obzarstwo :)) Tak, ze u mnie Tlusty Czwartek bedzie niestety chudy :)), bo jedyne co moglabym sobie kupic to amerykanskie doughnuts, ale tego tez nie zrobie ..... wytrwam w mojej dietce :)) Wam natomiast zycze slodkiego oblizywania paluszkow ...
Już po ptakach , ale napiszę o swoich odczuciach , ja w tym roku jadłam pączki pieczone ,( ale one chyba były wcześniej smażone , bo miały jasny pasek pośrodku ) , jadłam bardzo świeże , z wierzchu były chrupiące , troszkę listkowane , wybornie smakowały ( podejrzewan nawet , że były poddawane rewitalizacji w piecu , ale efekt przeszedł moje oczekiwania - dokupiłam jeszcze kilka ) , w środku były z marmoladą