Może macie jakiś fajny pomysł na szybką i niezbyt obfitą kolację walentynkową??? Ja zawsze na takie okazje robiłam serek Camembert panierowany i do tego konfitura z borówki, ale to juz oklepane chciałabym coś nowego:) Może macie jakieś fajne pomysły na coś delikatnego i szybkiego????
witam, Ja na walentynkową kolacje robie " kurczaka a'la strogonow" z dodatkiem pieczarek oraz z ryżem. Do tego białe winko, a na deser mini torcik śmietankowo-truskawkowy!!!
szybka kolacja to tydzien wczesniej podsunąc swojemu mezczyznie jakis przepis i spokojnie czekac na te kolacje. ( proponuje jednak wczesniej zjesc obfity obiad , jesli nie ufamy taletom kulinarnym naszego ukochanego) ale niech sie troche potrudzi:)
Użytkownik galadriela napisał w wiadomości: > hehe jak ja bym swojemu podsuwała przepis to mogłabym zjeść co najwyżej > jajecznice albo kanapke ze smalcem:) Moja droga to nie chodzi o to co zrobi na te kolacje wazne zeby cos zrobil i podal. Jeśli Twoj mąż jest z tych co to nawet wode przypalą to taka kanapka ze smalcem bedzie dla niego jak zdobycie kilimandzaro. Ty (po zjedzeniu na mieście dobrego obiadu nie bedziesz glodna) a on bedzie dumny jak paw ze potrafil cos takiego zrobic. a moze nastepnym razem ten smalec bedzie juz jego roboty?
Może macie jakiś fajny pomysł na szybką i niezbyt obfitą kolację walentynkową??? Ja zawsze na takie okazje robiłam serek Camembert panierowany i do tego konfitura z borówki, ale to juz oklepane chciałabym coś nowego:) Może macie jakieś fajne pomysły na coś delikatnego i szybkiego????
witam,
Ja na walentynkową kolacje robie " kurczaka a'la strogonow" z dodatkiem pieczarek oraz z ryżem. Do tego białe winko, a na deser mini torcik śmietankowo-truskawkowy!!!
hehe jak ja bym swojemu podsuwała przepis to mogłabym zjeść co najwyżej jajecznice albo kanapke ze smalcem:)
Użytkownik galadriela napisał w wiadomości:
> hehe jak ja bym swojemu podsuwała przepis to mogłabym zjeść co najwyżej
> jajecznice albo kanapke ze smalcem:)
Moja droga to nie chodzi o to co zrobi na te kolacje wazne zeby cos zrobil i podal. Jeśli Twoj mąż jest z tych co to nawet wode przypalą to taka kanapka ze smalcem bedzie dla niego jak zdobycie kilimandzaro. Ty (po zjedzeniu na mieście dobrego obiadu nie bedziesz glodna) a on bedzie dumny jak paw ze potrafil cos takiego zrobic. a moze nastepnym razem ten smalec bedzie juz jego roboty?