W ciągu roku usłyszałam podobna historię 2 razy, chciałam więc to opowiedzieć , może kogos ostrzeżecie...Moja 80- letnią ciocię zaczepiła na klatce kobieta ,mówiąc, że jej sąsiadce jest winna pieniądze, ale ponieważ nie jest z Polski nie zna dobrze banknotów, więc gdyby jej ciocia pokazała jak wygląda 100 zł...No i ta łatwowierna kobiecina wpuściła ją do mieszkania, pokazała gdzie trzyma pieniądze... Potem ta złodziejka powiedziała , że żle się czuje i musi wziąć lekarstwo, ale musi popić je ciepłą wodą - i kiedy ciocia grzała wodę w kuchni oczywiście splądrowała jej mieszkanie pozbawiajac emerytury i oszczędności.Było to w Warszawie ok roku temu. Trzy dni temu podobny scenariusz pod Warszawą... tu moja znajoma nie dała się nabrac , ale jej 85 letnia sąsiadka tak.Policja powiadomiona została w obu przypadkach, ale bez efektu.Nie chce mi sie juz nawet pisac co sądzę o wpuszczaniu obcych osób do domu...Ponieważ ofiarami są staruszki mieszkające najczęściej samotnie opowiedzcie te historie komu się da, może to cos pomoże.
Niestety starsi ludzie bywają bardzo naiwni. Ojciec mojej koleżanki zpracy opowiadał jej niedawno, że PZU rozdaje paczki swiąteczne, ktoś dzwonił do niego w tej sprawie i nawet umówił sie na konkretny dzień. Oczywiście PZU nic o tej akcji nie wie.
Ehh ..... no niestety takie historie się zdarzają :( Kilka lat temu, niedaleko Wrocławia, klilku Cuganów rzekomo sprzedających ciuchy, chodziło od mieszkania do mieszkania pytająć się czy ktoś nie chce kupić, a jak ktoś chciał to wpuszczał go do domu obejrzeć co ten oferuje. Trzy starsze sąsiadki zostały okradzione :(
W ciągu roku usłyszałam podobna historię 2 razy, chciałam więc to opowiedzieć , może kogos ostrzeżecie...Moja 80- letnią ciocię zaczepiła na klatce kobieta ,mówiąc, że jej sąsiadce jest winna pieniądze, ale ponieważ nie jest z Polski nie zna dobrze banknotów, więc gdyby jej ciocia pokazała jak wygląda 100 zł...No i ta łatwowierna kobiecina wpuściła ją do mieszkania, pokazała gdzie trzyma pieniądze... Potem ta złodziejka powiedziała , że żle się czuje i musi wziąć lekarstwo, ale musi popić je ciepłą wodą - i kiedy ciocia grzała wodę w kuchni oczywiście splądrowała jej mieszkanie pozbawiajac emerytury i oszczędności.Było to w Warszawie ok roku temu. Trzy dni temu podobny scenariusz pod Warszawą... tu moja znajoma nie dała się nabrac , ale jej 85 letnia sąsiadka tak.Policja powiadomiona została w obu przypadkach, ale bez efektu.Nie chce mi sie juz nawet pisac co sądzę o wpuszczaniu obcych osób do domu...Ponieważ ofiarami są staruszki mieszkające najczęściej samotnie opowiedzcie te historie komu się da, może to cos pomoże.
Niestety starsi ludzie bywają bardzo naiwni. Ojciec mojej koleżanki zpracy opowiadał jej niedawno, że PZU rozdaje paczki swiąteczne, ktoś dzwonił do niego w tej sprawie i nawet umówił sie na konkretny dzień. Oczywiście PZU nic o tej akcji nie wie.
Ehh ..... no niestety takie historie się zdarzają :( Kilka lat temu, niedaleko Wrocławia, klilku Cuganów rzekomo sprzedających ciuchy, chodziło od mieszkania do mieszkania pytająć się czy ktoś nie chce kupić, a jak ktoś chciał to wpuszczał go do domu obejrzeć co ten oferuje. Trzy starsze sąsiadki zostały okradzione :(