- jedzenie pomidora z białym serem jest niezdrowe ? Może skończyć się bolesną chorobą stawów. Dzieje się tak dlatego, że kwasy stanowiące o charakterystycznym smaku pomidora łączą się z wapniem zawartym w serze.
- ciasto drożdżowe popijane herbatą też jest pułapką. Garbniki nadające herbacie gorzkawy smak ograniczają wchłanianie białek, wiążą cynk, magnez, żelazo, wapń, miedz i inne ważne mikroelementy zawarte w cieście (?). Niszczą witaminę B1.
- lubiana herbata z cytryną też jest szkodliwa. Herbata zawiera glin, który jest nieprzyswajalny przez orgaganizm ale sok z cytryny sprawia, że zmienia się w łatwo wchłaniany cytrynian glinu, powodujący zmiany w mózgu.
- ryby smażone na oleju słonecznikowym lub kukurydzianym traca wspaniałe kwasy tłuszczowe omega-3 - prawdziwy eliksir młodości.
- ogórek sam w sobie nie stanowi zagrożenia ani dla wątroby ani dla figury bo ma mało minerałów, witamin i kalorii, ale... Jego składnikiem jest enzym askorbinowy, który utlenia witaminę C. Już mała łyżeczka soku z ogórków niszczy całą zawartość witaminy C w 3 litrach soku z pomidorów a parę plasterków ogórka w sałatce z pomidorów, papryki i natki pietruszki pozbawi całość tego cennego pierwiastka.
Takie zwiastuny połączeń różnych produktów, które " gryzą się " na talerzu umieściła moja regionalna gazeta. Po resztę sensacji odsyłają do miesięcznika "Zdrowie". Miłej lektury...:)))
Lo jejciu..... Alu, z tego wszystkiego co napisalas, tylko rybke robie bezpiecznie, bo jedyny tluszcz jaki uzywam w kuchni to oliwa z oliwek, no i maslo (pieczenie), a poza tym ..... nic tylko przyjdzie umrzec :( i to pewnie na smierc ;)
Nie przejmuj się Marylko...:))) Ja już dawno powinnam mieć powikłania po tym szkodliwym jedzeniu - najbardziej smakują mi te zakazane zestawy. Ser biały i pomidor to moje ulubione jedzenie, przy czym jak trzeba, to pomidor traktuję jak warzywo ale z czasów dzieciństwa zostało mi upodobanie do jedzenia pomidorów z cukrem. Wtedy mają honor być traktowane po owocowemu....:))) Tak robiła moja Babcia, a pomidory były jeszcze ciepłe od wygrzewania się na słońcu...:)))
O rany! Czytałam to pogryzając wlaśnie kanapkę pomidor z bialym serem - to równiez mój ulubiony zestaw, a pomidory z cukrem do dziś też jem, pamietam zrywane prosto z krzaczka,w foliowym tunelu dziadka, bawole serca albo malinowe....ech rozmarzyłam się....A dzrozdżówki bez herbaty, o nie! z tego nie sposób zrezygnować....
Nie powinno się też łączyć ogórków zielonych z pomidorami. A przecież takie połączenie w różnych sałatkach pojawia się w wielu krajach europy i Azjii. Jak tak się patrzy, to wcale nie powinniśmy nic jeść, bo zawsze coś będzie trujące . Ja się czymś takim nie przerażam i dalej papusiam wołowinkę mimo choroby wściekłych krów i innych wynalazków ludzkości. Pozdrowienia
klikam do Was z Zaswiatow. Moja kolezanka, strasznie czula na wszelaka wiedze z zakresu zdrowego odzywiania i wgladu we wlasne cialo , juz od trzech miesiecy "przesiaduje" w zamknietej psychiatrii, cialo moze i lepsze od innych, ale duch nie przetrzymal tej wiecznej kontroli i strachu przed nowym odkryciem, ktore zniwelowaloby aktualna teorie. Zadnych frytur nie uzywam, a juz tym bardziej kukurydzy ktora zalala polska gastronomie od Tatr po Baltyk, ale pomidor z ogorkiem, herbata z cytryna????
>ciasto drożdżowe popijane herbatą też jest pułapką. Garbniki nadające herbacie gorzkawy smak ograniczają wchłanianie białek, wiążą cynk, magnez, żelazo, wapń, miedz i inne ważne mikroelementy zawarte w cieście (?). Niszczą witaminę B1.
wiec robic ciasto z listkami herbaty i popijac woda :) hahahahah
>lubiana herbata z cytryną też jest szkodliwa. Herbata zawiera glin, który jest nieprzyswajalny przez orgaganizm ale sok z cytryny sprawia, że zmienia się w łatwo wchłaniany cytrynian glinu, powodujący zmiany w mózgu.
to mnie juz powinni zamknac bo pijam dziennie 0,5 litra :) hehehe
Bodek, moja koleżanka z pracy wypija dziennie ok. 1,5 litra herbaty i uważa, że taka jest jej norma...:))) A do tych "sensacji" należy podejść z przymrużeniem oka i nie zamartwiać się na zapas bo tym sposobem można nabawić się ...wrzodów i nie doczekać skutków tego, co się gryzie na talerzu...:))))
Smakosiu tę herbate z cytryną to chyba pija większość z nas - przeciez tu sami wariaci przesiadują , wgapieni w monitor, stukający w klawiatury i czytający z wypiekami na twarzy, a potem idący i wyczyniający czary-mary z Wużetowych przepisów:))))))))) Wiwat szalony WŻ :))))))) i herbata z cytryną :)
Smakosiu, myślę, że należy mieć dystans do tego typu informacji ale jeśli jest taka możliwość to warto wiedzieć...:)))
Pamiętam z czasów w kiedy z konieczności się tym interesowałam, że w mózgu osób chorych na Alzheimera odkłada się glin .... Skutki są ogólnie znane - otępienie, demencja, etc... Podłoże choroby jest o wiele bardziej złożone i z pewnością nie wywołuje jej picie herbaty (czarnej) z cytryną. Jeśli jednak regularne picie herbaty z cytryną choć w minimalnym stopniu ma wpływ na kumulowanie się mózgu tego paskudztwa to może warto się zastanowić. Należy pamiętać, że chodzi tu o czarną herbatę - zieloną można pić do woli ... Takie samo działanie ma gotowanie w garnkach aluminiowych. Tu znalazłam jeszcze coś na ten temat : http://dziennik.pl/kobieta/zdrowie/article21694/Jak_ustrzec_sie_toksyn_zawartych_w_zywnosci_.html
Dzięki Ewuś...:))) Ja za to chętnie Wam pokibicuję . Dzisiaj przy okazji odwiedzin znajomych zjadłam lody z adwokatem i dopiero "po" uświadomiłam sobie że to też alkohol ale ten jedzony jest słabszy od tego wypitego, nie ? .....:))))
Bodek, my Cie tu wczesniej nie zawołalismy, bo jak widziałam w Krakowie Twoje siupanie "płonącym alkoholem", to gdzie nam do Ciebie :))))))) No, po takim siupaniu, to chyba żadne "złe połaczenia " nam niestraszne :)
Podoba mi sie to powiedzonko :)) ale tak serio, to jesli chodzi o jakosc pracy .... nie widze zadnej roznicy miedzy kapitalizmem a socjalizmem ....wiec kapitalisci tez moga sie spoznic z dostawa :)))
- jedzenie pomidora z białym serem jest niezdrowe ? Może skończyć się bolesną chorobą stawów.
Dzieje się tak dlatego, że kwasy stanowiące o charakterystycznym smaku pomidora łączą się z wapniem zawartym w serze.
- ciasto drożdżowe popijane herbatą też jest pułapką. Garbniki nadające herbacie gorzkawy smak ograniczają wchłanianie białek,
wiążą cynk, magnez, żelazo, wapń, miedz i inne ważne mikroelementy zawarte w cieście (?). Niszczą witaminę B1.
- lubiana herbata z cytryną też jest szkodliwa. Herbata zawiera glin, który jest nieprzyswajalny przez orgaganizm ale sok z cytryny sprawia, że zmienia się w łatwo wchłaniany cytrynian glinu, powodujący zmiany w mózgu.
- ryby smażone na oleju słonecznikowym lub kukurydzianym traca wspaniałe kwasy tłuszczowe omega-3 - prawdziwy eliksir młodości.
- ogórek sam w sobie nie stanowi zagrożenia ani dla wątroby ani dla figury bo ma mało minerałów, witamin i kalorii, ale...
Jego składnikiem jest enzym askorbinowy, który utlenia witaminę C. Już mała łyżeczka soku z ogórków niszczy całą zawartość
witaminy C w 3 litrach soku z pomidorów a parę plasterków ogórka w sałatce z pomidorów, papryki i natki pietruszki pozbawi całość tego cennego pierwiastka.
Takie zwiastuny połączeń różnych produktów, które " gryzą się " na talerzu umieściła moja regionalna gazeta. Po resztę sensacji odsyłają
do miesięcznika "Zdrowie". Miłej lektury...:)))
Lo jejciu..... Alu, z tego wszystkiego co napisalas, tylko rybke robie bezpiecznie, bo jedyny tluszcz jaki uzywam w kuchni to oliwa z oliwek, no i maslo (pieczenie), a poza tym ..... nic tylko przyjdzie umrzec :( i to pewnie na smierc ;)
Nie przejmuj się Marylko...:))) Ja już dawno powinnam mieć powikłania po tym szkodliwym jedzeniu - najbardziej smakują mi
te zakazane zestawy. Ser biały i pomidor to moje ulubione jedzenie, przy czym jak trzeba, to pomidor traktuję jak warzywo ale z czasów dzieciństwa zostało mi upodobanie do jedzenia pomidorów z cukrem. Wtedy mają honor być traktowane po owocowemu....:)))
Tak robiła moja Babcia, a pomidory były jeszcze ciepłe od wygrzewania się na słońcu...:)))
O rany! Czytałam to pogryzając wlaśnie kanapkę pomidor z bialym serem - to równiez mój ulubiony zestaw, a pomidory z cukrem do dziś też jem, pamietam zrywane prosto z krzaczka,w foliowym tunelu dziadka, bawole serca albo malinowe....ech rozmarzyłam się....A dzrozdżówki bez herbaty, o nie! z tego nie sposób zrezygnować....
O jeny a ja tak uwielbiam te niezdrowe połączenia a szczególnie herbatkę i twaróg z pomidorkiem,mniam
Nie powinno się też łączyć ogórków zielonych z pomidorami. A przecież takie połączenie w różnych sałatkach pojawia się w wielu krajach europy i Azjii. Jak tak się patrzy, to wcale nie powinniśmy nic jeść, bo zawsze coś będzie trujące . Ja się czymś takim nie przerażam i dalej papusiam wołowinkę mimo choroby wściekłych krów i innych wynalazków ludzkości. Pozdrowienia
klikam do Was z Zaswiatow. Moja kolezanka, strasznie czula
na wszelaka wiedze z zakresu zdrowego odzywiania i wgladu
we wlasne cialo , juz od trzech miesiecy "przesiaduje" w zamknietej
psychiatrii, cialo moze i lepsze od innych, ale duch nie przetrzymal
tej wiecznej kontroli i strachu przed nowym odkryciem, ktore zniwelowaloby
aktualna teorie.
Zadnych frytur nie uzywam, a juz tym bardziej kukurydzy ktora zalala
polska gastronomie od Tatr po Baltyk, ale pomidor z ogorkiem, herbata
z cytryna????
po czytaniu zastanawiam sie ze wegetarianie to maja prze-fajnie :) hahahahahah
Przecież na coś trzeba umrzeć.
>ciasto drożdżowe popijane herbatą też jest pułapką. Garbniki nadające herbacie gorzkawy smak ograniczają wchłanianie białek,
wiążą cynk, magnez, żelazo, wapń, miedz i inne ważne mikroelementy zawarte w cieście (?). Niszczą witaminę B1.
wiec robic ciasto z listkami herbaty i popijac woda :) hahahahah
>lubiana herbata z cytryną też jest szkodliwa. Herbata zawiera glin, który jest nieprzyswajalny przez orgaganizm ale sok z cytryny sprawia, że zmienia się w łatwo wchłaniany cytrynian glinu, powodujący zmiany w mózgu.
to mnie juz powinni zamknac bo pijam dziennie 0,5 litra :) hehehe
E tam!
Bodek, moja koleżanka z pracy wypija dziennie ok. 1,5 litra herbaty i uważa, że taka jest jej norma...:)))
A do tych "sensacji" należy podejść z przymrużeniem oka i nie zamartwiać się na zapas bo tym sposobem można nabawić się ...wrzodów
i nie doczekać skutków tego, co się gryzie na talerzu...:))))
Ja piję jakieś 6 do 7 szklanek herbaty z cytryną. Tak się zastanawiam...co to za zmiany w mózgu? A może lepiej nie wiedzieć...? ;-)
Smakosiu tę herbate z cytryną to chyba pija większość z nas - przeciez tu sami wariaci przesiadują , wgapieni w monitor, stukający w klawiatury i czytający z wypiekami na twarzy, a potem idący i wyczyniający czary-mary z Wużetowych przepisów:)))))))))
Wiwat szalony WŻ :))))))) i herbata z cytryną :)
Wiwat! Wiwat! Wiwat! Buźka. :-)))
Smakosiu, jesli sie zastanawiasz, to znaczy, ze jeszcze nie ma zmian, bo gdyby byly to juz nie byloby sie "czym" zastanawiac :)))
Smakosiu, myślę, że należy mieć dystans do tego typu informacji ale jeśli jest taka możliwość to warto wiedzieć...:)))
Pamiętam z czasów w kiedy z konieczności się tym interesowałam, że w mózgu osób chorych na Alzheimera odkłada się glin ....
Skutki są ogólnie znane - otępienie, demencja, etc... Podłoże choroby jest o wiele bardziej złożone i z pewnością nie wywołuje jej picie herbaty (czarnej) z cytryną.
Jeśli jednak regularne picie herbaty z cytryną choć w minimalnym stopniu ma wpływ na kumulowanie się mózgu tego paskudztwa
to może warto się zastanowić. Należy pamiętać, że chodzi tu o czarną herbatę - zieloną można pić do woli ...
Takie samo działanie ma gotowanie w garnkach aluminiowych.
Tu znalazłam jeszcze coś na ten temat :
http://dziennik.pl/kobieta/zdrowie/article21694/Jak_ustrzec_sie_toksyn_zawartych_w_zywnosci_.html
No to zamiast tej herbaty z cytryną bedzie zielona herbata - tez lubie :)
A ja taaaaak nie lubię tej zielonej :-(
bo zielona zielonej nierówna (tak jak i z czarnymi) :)))))), ale faktem jest, że na te herbaty trzeba miec cosik w języku :P
Oj racja Ave. W moim jezyku za cholere nie ma niczego, co by czerwona herbate pozwolilo zaakceptowac
w moim tez :)))) mój ozór toleruje tylko zieloną a i to nie kazdą :)))))
zielona z imbirem i cytryną jest pyszna! :-)
Koniecznie sprobuj smakosiu.
życie szkodzi, ale jest piekne :)))
Siup - za zycie ( siupne szkodliwym alkoholem he he)
Wiesz, też siupnę ale innym razem (jestem na antybiotykach, też szkodliwych ale koniecznych)...:))))
A szkodliwą nalewką tym bardziej siupnę...:))))
Alu to ja sipne za Ciebie i Twoje zdrowienie i za to co te Moczymordki tutaj - za piekne zycie :)))))))
Witaj w klubie "Moczymordek" :-DDD
Dzięki Ewuś...:))) Ja za to chętnie Wam pokibicuję . Dzisiaj przy okazji odwiedzin znajomych zjadłam lody z adwokatem i dopiero
"po" uświadomiłam sobie że to też alkohol ale ten jedzony jest słabszy od tego wypitego, nie ? .....:))))
Zapamietam, ze tak też mozna siupać , hahahahaha
Mariniku, to ja tez juz siupam :)) za szkodliwosc i piekno zycia :)))
Jak tak, to ja też! Bardzo chętnie. No to SIUP! :-)
co siupanie bez bodka!!!???
SIUP za wasze bakterie:)
ps te pozytywne:)
hahaha
Bodek, my Cie tu wczesniej nie zawołalismy, bo jak widziałam w Krakowie Twoje siupanie "płonącym alkoholem", to gdzie nam do Ciebie :)))))))
No, po takim siupaniu, to chyba żadne "złe połaczenia " nam niestraszne :)
wątek mi się bardzooooo podobał heheheeh dawno sie nie uśmiałam najpierw o tym, że najlepsze to co szkodliwa a potem..... NO TO SIUP KOCHANE ZARLOCZKI
W dobrym towarzystwie...czemu nie...:)))
Dobrze, że teraz już inne czasy bo dawniej to się mówiło że jak do piekła to tylko do socjalistycznego - bo smoły nie dowiozą
Podoba mi sie to powiedzonko :)) ale tak serio, to jesli chodzi o jakosc pracy .... nie widze zadnej roznicy miedzy kapitalizmem a socjalizmem ....wiec kapitalisci tez moga sie spoznic z dostawa :)))