Kochane kuchareczki, mam pytanie , czy można zamrozić śmietanę 30%? Mam dostęp do śmietanki po obniżonej cenie, jest bardzo dobra i świetnie się ubija ale musze kupić minimum 10 szt, w lodówce sie długo nie przechowa więc tylko pozostaje zamrożenie.
Witaj radze spróbowac małą ilość.To jest tłuszcz.Mleko niby rozwarstwi się ale pożniej połączy.Tylko co będzie z ubijaniem?Śmietanę przed ubijaniem powinno schłodzić się.Powodzenia Regina
Sama nigdy nie mrozilam śmietany, ale wyczytałam gdzieś, że zamrożona śmietana może się rozwarstwić i potem mogą być problemy z jej ubiciem. Może warto spróbować z pomysłu kiri. Czekam na relacje z doświadczeń :)
Danusiu,mroziłam śmietanę, co prawda zwykłą,taką co to się na wsi zbiera z mleka.. Niestety rozwarstwiła się po rozmrożeniu i "podeszła" wodą . Dodawana do zupy, po bardzo intensywnym utrzepaniu wyglądała jak zwarzona. Nie próbowałam jej ubijać, ale jeżeli nie mogłam jej roztrzepać mikserem , to nie wiem czy by się ubiła. Nie eksperymentowałam więcej,wszystko wylałam do zlewek, zupę też:))) Smietanę 30% najdłużej przechowywałam w lodówce ok. 3 miesięcy. No ale to było jedno opakowanie:)
Hm.. ta zwykła z mleka to chyba najlepsza, te ze sklepu sie chowają. Sama nie wiem co zrobić, pewnie dzisiaj zamroże i jutro spróbuje ją ubić, strata co najwyżej jednej śmietany, dam Wam znać co z tego wyszło, pozdrawiam i dzieki za podpowiedzi dziewczyny!!
Kiedyś chciałam eksperowo schłodzić śmietankę do ubicia - myk do zamrażanika ;) Niestety poleżała tam odrobinę dłużej niż planowałam, i zrobiła się śliczna, zamrożona śmietankowa kostka :) Niestety po rozmrożeniu nadawała się jedynie do wylania - nie dało się jej ubić i smak był taki... wodny. Więcej nie próbowałam i chyba już nie będę ;)
Masz racje , nie nadaje się do ubicia zamrożona, spróbowałam i niestety rozwarstwiła sie, szkoda bo moglam kupić więcej ale co z taka ilościa zrobić? pozdrawiam i dziekuje za porady.
Kochane kuchareczki, mam pytanie , czy można zamrozić śmietanę 30%? Mam dostęp do śmietanki po obniżonej cenie, jest bardzo dobra i świetnie się ubija ale musze kupić minimum 10 szt, w lodówce sie długo nie przechowa więc tylko pozostaje zamrożenie.
witaj , przewaznie wszystko mrożę , ale nie wiem czy po odmrożeniu , bedzie można śmietanę ubić .. też skorzystam z porad :)
Witaj radze spróbowac małą ilość.To jest tłuszcz.Mleko niby rozwarstwi się ale pożniej połączy.Tylko co będzie z ubijaniem?Śmietanę przed ubijaniem powinno schłodzić się.Powodzenia Regina
Ciekawe pytanie..... jesli nikt Ci nie pomoze kup jedna zamroz dzis i sprobuj jutro ubic :) wtedy samam zobaczysz czy sie da :)
Sama nigdy nie mrozilam śmietany, ale wyczytałam gdzieś, że zamrożona śmietana może się rozwarstwić i potem mogą być problemy z jej ubiciem. Może warto spróbować z pomysłu kiri. Czekam na relacje z doświadczeń :)
Danusiu,mroziłam śmietanę, co prawda zwykłą,taką co to się na wsi zbiera z mleka.. Niestety rozwarstwiła się po rozmrożeniu i "podeszła" wodą . Dodawana do zupy, po bardzo intensywnym utrzepaniu wyglądała jak zwarzona. Nie próbowałam jej ubijać, ale jeżeli nie mogłam jej roztrzepać mikserem , to nie wiem czy by się ubiła. Nie eksperymentowałam więcej,wszystko wylałam do zlewek, zupę też:)))
Smietanę 30% najdłużej przechowywałam w lodówce ok. 3 miesięcy. No ale to było jedno opakowanie:)
Hm.. ta zwykła z mleka to chyba najlepsza, te ze sklepu sie chowają. Sama nie wiem co zrobić, pewnie dzisiaj zamroże i jutro spróbuje ją ubić, strata co najwyżej jednej śmietany, dam Wam znać co z tego wyszło, pozdrawiam i dzieki za podpowiedzi dziewczyny!!
Kiedyś chciałam eksperowo schłodzić śmietankę do ubicia - myk do zamrażanika ;) Niestety poleżała tam odrobinę dłużej niż planowałam, i zrobiła się śliczna, zamrożona śmietankowa kostka :) Niestety po rozmrożeniu nadawała się jedynie do wylania - nie dało się jej ubić i smak był taki... wodny. Więcej nie próbowałam i chyba już nie będę ;)
Masz racje , nie nadaje się do ubicia zamrożona, spróbowałam i niestety rozwarstwiła sie, szkoda bo moglam kupić więcej ale co z taka ilościa zrobić? pozdrawiam i dziekuje za porady.