Pożyczyłam foremke w kształcie baranka -taka trójwymiarową,z dwóch części zamykanych z ciastem w środku.Czy ktos ma doświadczenie z pieczenem w takich foremkach?Jakie ciasto(drożdżowe?ucierane?) wychodzi najlepiej, ile go włożyć i czym najlepiej wysmarowac foremki? Z góry dzięki za rady! Pozdawiam!
Piekłam kilka razy takiego baranka z ciasta ucieranego (wkładałam trochę nie do końca, bo urośnie), foremkę smarowałam masłem lub margaryną, nie było żadnego problemu z wyjęciem ciasta. A póżniej cukier puder i polewa (oczy, nos, uszy). Pozdrawiam!
Robilam takiego baranka pare razy z formy zeliwnej wiele lat temu i nie pamietam receptury na to ciasto. Wiem, ze bylo to podstawowe ciasto drozdzowe bez jaj. Forme smarowalo sie olejem, wlewalo ciasto tylko do 3/4 objetosci jednej z czesci formy, zamykalo forme i pieklo w temperaturze 220 st.C.
Oto moje baranki, dzisiaj upieczone. Baranki piekłam z ciasta na babke, foremkę smaruję tłuszczem i wysypuje grubo bułką tartą. Oczywiście będą jeszcze ładnie ozdobione :)
Nie mam czym sie pochwalic, oprocz starych slaskich kamionek z XIX wieku, nabytych na warszawskim Kole. Jedne do pieczenia barankow (podobno drozdzowych), drugie do miniaturowych bab, a wszystko udaje sie raz na trzy. Ten rok, wedlug praw statystyki ma byc przestepny i udany. Zobaczymy!
Pożyczyłam foremke w kształcie baranka -taka trójwymiarową,z dwóch części zamykanych z ciastem w środku.Czy ktos ma doświadczenie z pieczenem w takich foremkach?Jakie ciasto(drożdżowe?ucierane?) wychodzi najlepiej, ile go włożyć i czym najlepiej wysmarowac foremki?
Z góry dzięki za rady! Pozdawiam!
Piekłam kilka razy takiego baranka z ciasta ucieranego (wkładałam trochę nie do końca, bo urośnie), foremkę smarowałam masłem lub margaryną, nie było żadnego problemu z wyjęciem ciasta. A póżniej cukier puder i polewa (oczy, nos, uszy).
Pozdrawiam!
Robilam takiego baranka pare razy z formy zeliwnej wiele lat temu i nie pamietam receptury na to ciasto. Wiem, ze bylo to podstawowe ciasto drozdzowe bez jaj. Forme smarowalo sie olejem, wlewalo ciasto tylko do 3/4 objetosci jednej z czesci formy, zamykalo forme i pieklo w temperaturze 220 st.C.
Ja takiego baranka piekłam w zeszłym roku z ciasta biszkoptowego i bardzo ładnie wyszedł.
Dzieki za rady;-)
Oto moje baranki, dzisiaj upieczone. Baranki piekłam z ciasta na babke, foremkę smaruję tłuszczem i wysypuje grubo bułką tartą.
Oczywiście będą jeszcze ładnie ozdobione :)
z XIX wieku, nabytych na warszawskim Kole. Jedne do pieczenia
barankow (podobno drozdzowych), drugie do miniaturowych bab,
a wszystko udaje sie raz na trzy. Ten rok, wedlug praw statystyki
ma byc przestepny i udany. Zobaczymy!
Sliczne ;-)