To pytanie gryzło mnie od zawsze lecz po odpowiedzi Ave to ja już nie wiem co jadałam Nigdy nie jadłam zupy na zsiadłym mleku a mówili mi , że jem zalewajkę (wiedziałam, że ściemniają)
Moja babcia taka robiła i mówiła, że to zalewajka ;))))) zresztą mnie nigdy nie udało się powtórzyc Jej przepisu w tak doskonałej formie :) Do tego trzeba miec wiejskie mleko zsiadłe i to wziete w odpowiednim czasie, zeby za mocno nie ukisło :) ale co region to zalewajką mozna nazwac inna zupkę :)
Kochana Smakosiu, to juz jest wydanie niedzielne zalewajki :))) tez znam a ja nawet majac chyba nie wiecej jak 12-13 lat zrobilam swoja wlasna wersje z kielbasa i jajkami na twardo (bez grzybow).
Dokladnie taka zalewajke pamietam z dziecinstwa i pamietam tez, ze babcia mowila, ze zalewajka - bo sie zalewa :) Natomiast zupa taka z kiszona kapusta byla przez babcie nazwana "zarzucka" - wlasnie bo sie zarzuca kapusta :))) Utkwily mi te nazwy w pamieci :))))
o tak wlasnie (przynajmniej u mnie tak sie to nazywa. Z kolei zupka,, o ktorej wspomniala Ave (na zsiadlym mleku z pyrkami - to u mnie POLEWKA ( tfu - jakiez to paskudztwo, a moje panny sie zajadaja)
Pytanie może banalne, ale będę wdzięczna za fachową odpowiedź
Zurek jest na mące żytniej (w smaku bardziej wyrazisty), barszcz biały na mące pszennej, a zalewajką nazywam zupę robioną z zsiadłego mleka :)
To pytanie gryzło mnie od zawsze lecz po odpowiedzi Ave to ja już nie wiem co jadałam
Nigdy nie jadłam zupy na zsiadłym mleku a mówili mi ,
że jem zalewajkę (wiedziałam, że ściemniają)
Moja babcia taka robiła i mówiła, że to zalewajka ;))))) zresztą mnie nigdy nie udało się powtórzyc Jej przepisu w tak doskonałej formie :) Do tego trzeba miec wiejskie mleko zsiadłe i to wziete w odpowiednim czasie, zeby za mocno nie ukisło :) ale co region to zalewajką mozna nazwac inna zupkę :)
U nas w domu zalewajka to zupa na kwasie z kiszonej kapusty lub mleka z kluskami ziemniaczanymi
Tak sie nam temat zalewajki rozwinął że postanowiłam poszukać na Googlu
Zalewajka to rodzaj tradycyjnej wiejskiej zupy – ugotowane, pokrojone w kostkę ziemniaki zalane (stąd właśnie nazwa) przygotowanym osobno żurem.
Ziemniaki gotuje się z liściem bobkowym i zielem angielskim, a po ugotowaniu nie odlewa się z nich wody. Całość musi być omaszczona świeżo wytopionymi z wędzonej słoniny skwarkami oraz doprawiona solą, pieprzem i majerankiem. W odróżnieniu od innych wariantów żurku, do typowej zalewajki nie stosuje się innych dodatków, np. jajka, kiełbasy lub śmietany
Źródła Wikipedii mówią tak :
To co figuruje w opisie by się nawet zgadzało z moimi wspomnieniami z dzieciństwa na babcinym wikcie.
to jest właśnie zalewajka:0 mniam
U mnie w domu też właśnie tak robi się zalewajkę, ale z tym wyjątkiem, że dodaje się plasterki dobrej kiełbasy i parę marynowanych grzybków :-)
Kochana Smakosiu, to juz jest wydanie niedzielne zalewajki :))) tez znam a ja nawet majac chyba nie wiecej jak 12-13 lat zrobilam swoja wlasna wersje z kielbasa i jajkami na twardo (bez grzybow).
Dokladnie taka zalewajke pamietam z dziecinstwa i pamietam tez, ze babcia mowila, ze zalewajka - bo sie zalewa :) Natomiast zupa taka z kiszona kapusta byla przez babcie nazwana "zarzucka" - wlasnie bo sie zarzuca kapusta :))) Utkwily mi te nazwy w pamieci :))))
o tak wlasnie (przynajmniej u mnie tak sie to nazywa. Z kolei zupka,, o ktorej wspomniala Ave (na zsiadlym mleku z pyrkami - to u mnie POLEWKA ( tfu - jakiez to paskudztwo, a moje panny sie zajadaja)
hehehehe, Ty koneserze :)))))))))))