Mama kąpie się w wannie. Po chwili do łazienki wchodzi mały Jaś. Zobaczył owłosione łono u mamy i pyta: Mamusiu a co ty masz między nogami? Mamazawstydzona: Jasiu to taka szczoteczka. Na to chłopiec: A wiesz mamusiu, że tatuś ma taką na kijku i ostatnio cioci Jadzi zęby szorował.
I jeszcze z życia wzięte: W banku w długiej kolejce stoi kobieta i stara się uspokoić swoje niespokojne dziecko. Po chwili zniecierpliwiona daje mu klapsa. Dziecko na cały głos: Jak będziesz mnie bić to ja powiem babci, że ty tatusia w siusiaka całowałaś!!
rzecz sie dzieje na wsi na polu ludzie zbierali siano byl straszny upal .Nagle zaczal padac mocny deszcz i kobieta ktora miala ze soba swojego 3 letniego synka mowi do niego zeby sie schowal pod spodnice ( a ze majtek nie miala , bo tak goraco bylo no i chlodniej ) Malec wlazl pod spodnice , przeczekal deszcz. Po deszczu wychodzi i pyta - mamo a co to bylo , tam pod spodnica ? - a tam takie byle co ( zbyla go matka ) Na drugi dzien kobieta rano sie pyta meza i syna - co ma przygotowac na obiad -maz mowi : A tam byle co . slyszac rozmowe synek krzyczy .Ale jak te byle co nie bedzie oskubane to ja nie bede jadl !!!
Był sobie gospodarz, który miał żonę, 3 synów i krówkę, która żywiła całą rodzinę. Pewnego dnia idzie do obory, patrzy - a tu krówka rozpęknięta. Załamał się biedaczyna bo nie miał z czego rodziny utrzymać - powiesił się. Po pewnym czasie do obory przychodzi żona, patrzy - krówka rozpeknięta, a maż wisi u powały. Też się powiesiła, bo co to za życie bez męża. Przychodzi najstarszy syn do obory, patrzy - krówka rozpęknięta, ojciec wisi, matka wisi, postanowił iść w świat. Zatrzymał się przy jeziorze i płacze nad swoim losem. Pojawia się złota rybka i się pyta: - Co ci się stało? No to ten opowiedział jej swoja historię. Na to rybka: - Jeśli przelecisz mnie 10 razy wszystko wróci do normy. Więc ten zaczął, ale przy 5 razie nie wytrzymał, serce mu pekło z wysiłku. Przychodzi średni syn do obory, patrzy - krówka rozpęknięta, rodzice martwi, postanowił iść w świat. Również spotkał złotą rybkę, która ponowiła swoją propozycję. Jednakże i on nie podołał. Przychodzi najmłodszy syn do obory, patrzy krówka rozpęknięta, rodzice martwi... poszedł w świat. Dochodzi nad jezioro, a tam złota rybka proponuje mu taki sam układ. Najmłodszy na to: - A 20 razy mogę? - Możesz. - A 40? - No jasne!! - A 50??! - Pewnie, nie ma sprawy! (rybka już cała w skowronkach). Najmłodszy na to: - A nie rozpękniesz się jak krówka??
Chlopak odprowadza swoja dziewczyne do domu po imprezie. Kiedy dochodza do klatki, facet czuje sie na wygranej pozycji, podpiera sie dlonia o sciane i mowi do dziewczyny: -kochanie, a gdybys mi tak zrobila laseczke.. . -tutaj? jesteś nienormalny . -noooo, tak szybciutko, nic sie nie stanie.. . -nie! a jak wyjdzie ktos z rodziny wyrzucić śmieci, albojakis sasiad i mnie rozpozna.. . -ale to tylko "laska", nic wiecej... kobieto.. . -nie, a jak ktos bedzie wychodził.. . -no dawaj nie badz taka... -powiedzialam ci ze nie i koniec! -no wez, tu sie schylisz i nikt cie nie zobaczy....... -nie! W tym momencie pojawia sie siostra dziewczyny. w koszuli nocnej, rozczochrana i mowi: -Tata mowi ze juz wyrzucilismy smieci i masz mu zrobic ta laske do cholery, a jak nie to ja mu zrobie. a jak nie, to tata mowi ze zejdzie i mu zrobi, tylko niech zdejmie reke z tego kurewskiego domofonu bo jest 3 w nocy do cholery!
Żona pochyla się do zamrażaraki , mąż nie wytrzymuje dopada od tyłu. Żona łapie mrożeonego kurczaka i leje w łeb męża. On: No coś Ty przecież lubisz od tyłu??!!! Ona: Tak, ale nie w Tesco.....
Analogiczna sytuacja jak powyżej mąż dopada ją od tyłu , ona łapie kurczka mrożonego wali go w łeb i mówi: Jesteś tak samo głupi jak moi koledzy z pracy!!!!!
Jejku coraz bardziej sprośny robi się ten wątek.. Może zacznijmy wpisywać dowcipy o innej tematyce bo jeszcze admin go usunie.
A więc: Jechał zięć z teściową na traktorze. Nagle rozpętała się burza i piorun trafił obok przyczepy, a zięć - "Boże"... Drugi trafił jeszcze bliżej. Zięć - "Boże... Trzeci trafił w teściową, a zięć - "Boże, myślałem że już nie trafisz."
Na pogrzebie teściowej kolega pyta się zięcia zmarłej: - Na co umarła twoja teściowa? - Zatruła się grzybami. - A dlaczego ma zęby wybite? - Bo żreć nie chciała jędza!!!
To ja znowu troszkę świńsko: Pani pyta na lekcji: -"Jasiu jeżeli na gałęzi siedzi 5 gołębi i do jednego strzelimy z pistoletu to ile gołębi zostanie na gałęzi?" -"Ani jeden, bo wszystkie się wystraszą huku pistoletu"-odpowiada Jasiu -"Nie Jasiu, prawidłowa odpowiedź to cztery, ale podoba mi się twój tok myślenia" Na to Jasiu: -"Na ławce w parku siedzą 3 kobiety i jedzą loda. Pierwsza delikatnie oblizuje loda z każdej strony. Druga ssie loda tworząc stożek, a trzecia łapczywie odgryza za jednym razem pół loda. Która z nich jest mężatką?" Pani po chwwili zastanowienia odpowiada: -"Ta która ssie loda tworząc stożek" Na to Jasiu: -"Nie proszę pani. Ta która ma obrączkę na palcu, ale podoba mi się pani tok myślenia"
Rudy kocur z trudem przebijający się przez zaspy, z wysiłkiem odrywając swoją zmrożoną męskość od lodu krzyczy: - No i k***a gdzie? Pytam was - gdzie jest ta pierdolona wiosna? Coś się tam w górze poj**ło... Niby ponoć wiosna już jest - łgarstwo i oszustwo na każdym kroku, k***a... A ludzie słysząc kocie krzyki uśmiechają się do siebie i mówią łagodnie: - Słyszysz jak się drze? Wiosna idzie... Kotów nie oszukasz....
Mama kąpie się w wannie. Po chwili do łazienki wchodzi mały Jaś.
Zobaczył owłosione łono u mamy i pyta: Mamusiu a co ty masz między nogami?
Mamazawstydzona: Jasiu to taka szczoteczka.
Na to chłopiec: A wiesz mamusiu, że tatuś ma taką na kijku i ostatnio cioci Jadzi zęby szorował.
I jeszcze z życia wzięte: W banku w długiej kolejce stoi kobieta i stara się uspokoić swoje niespokojne dziecko. Po chwili zniecierpliwiona daje mu klapsa. Dziecko na cały głos: Jak będziesz mnie bić to ja powiem babci, że ty tatusia w siusiaka całowałaś!!
To moze i ja cos dodam .
rzecz sie dzieje na wsi na polu ludzie zbierali siano byl straszny upal .Nagle zaczal padac mocny deszcz i kobieta ktora miala ze soba swojego 3 letniego synka mowi do niego zeby sie schowal pod spodnice ( a ze majtek nie miala , bo tak goraco bylo no i chlodniej ) Malec wlazl pod spodnice , przeczekal deszcz. Po deszczu wychodzi i pyta
- mamo a co to bylo , tam pod spodnica ?
- a tam takie byle co ( zbyla go matka )
Na drugi dzien kobieta rano sie pyta meza i syna
- co ma przygotowac na obiad
-maz mowi : A tam byle co .
slyszac rozmowe synek krzyczy .Ale jak te byle co nie bedzie oskubane to ja nie bede jadl !!!
Po pewnym czasie do obory przychodzi żona, patrzy - krówka rozpeknięta, a maż wisi u powały. Też się powiesiła, bo co to za życie bez męża. Przychodzi najstarszy syn do obory, patrzy - krówka rozpęknięta, ojciec wisi, matka wisi, postanowił iść w świat. Zatrzymał się przy jeziorze i płacze nad swoim losem. Pojawia się złota rybka i się pyta:
- Co ci się stało?
No to ten opowiedział jej swoja historię. Na to rybka:
- Jeśli przelecisz mnie 10 razy wszystko wróci do normy.
Więc ten zaczął, ale przy 5 razie nie wytrzymał, serce mu pekło z wysiłku.
Przychodzi średni syn do obory, patrzy - krówka rozpęknięta, rodzice martwi, postanowił iść w świat. Również spotkał złotą rybkę, która ponowiła swoją propozycję. Jednakże i on nie podołał.
Przychodzi najmłodszy syn do obory, patrzy krówka rozpęknięta, rodzice martwi... poszedł w świat. Dochodzi nad jezioro, a tam złota rybka proponuje mu taki sam układ. Najmłodszy na to:
- A 20 razy mogę?
- Możesz.
- A 40?
- No jasne!!
- A 50??!
- Pewnie, nie ma sprawy! (rybka już cała w skowronkach).
Najmłodszy na to:
- A nie rozpękniesz się jak krówka??
Hahaha a już miałam pytać co znaczy "rozpęknieta". A więc może tak coś z innej beczki...
Jeden przedszkolak mówi do drugiego:
- U mnie modlimy się przed każdym posiłkiem.
- U mnie nie. Moja mama bardzo dobrze gotuje.
I... stary HICIOR:
Chlopak odprowadza swoja dziewczyne do domu po imprezie.
Kiedy dochodza do klatki, facet czuje sie na wygranej pozycji, podpiera sie
dlonia o sciane i mowi do dziewczyny:
-kochanie, a gdybys mi tak zrobila laseczke.. .
-tutaj? jesteś nienormalny .
-noooo, tak szybciutko, nic sie nie stanie.. .
-nie! a jak wyjdzie ktos z rodziny wyrzucić śmieci, albojakis sasiad i mnie rozpozna.. .
-ale to tylko "laska", nic wiecej... kobieto.. .
-nie, a jak ktos bedzie wychodził.. .
-no dawaj nie badz taka...
-powiedzialam ci ze nie i koniec!
-no wez, tu sie schylisz i nikt cie nie zobaczy.......
-nie!
W tym momencie pojawia sie siostra dziewczyny. w koszuli nocnej, rozczochrana i mowi:
-Tata mowi ze juz wyrzucilismy smieci i masz mu zrobic ta laske do cholery, a jak nie to ja mu zrobie. a jak nie, to tata mowi ze zejdzie i mu zrobi, tylko niech zdejmie reke z tego kurewskiego
domofonu bo jest 3 w nocy do cholery!
OMG
hihihi , NIE ZNAŁAM, OOOOOOOOO MATKO HIHIHIHI
Żona pochyla się do zamrażaraki , mąż nie wytrzymuje dopada od tyłu. Żona łapie mrożeonego kurczaka i leje w łeb męża. On: No coś Ty przecież lubisz od tyłu??!!! Ona: Tak, ale nie w Tesco.....
Analogiczna sytuacja jak powyżej mąż dopada ją od tyłu , ona łapie kurczka mrożonego wali go w łeb i mówi: Jesteś tak samo głupi jak moi koledzy z pracy!!!!!
Jejku coraz bardziej sprośny robi się ten wątek.. Może zacznijmy wpisywać dowcipy o innej tematyce bo jeszcze admin go usunie.
A więc: Jechał zięć z teściową na traktorze. Nagle rozpętała się burza i piorun trafił obok przyczepy, a zięć - "Boże"...
Drugi trafił jeszcze bliżej. Zięć - "Boże...
Trzeci trafił w teściową, a zięć - "Boże, myślałem że już nie trafisz."
Na pogrzebie teściowej kolega pyta się zięcia zmarłej:
- Na co umarła twoja teściowa?
- Zatruła się grzybami.
- A dlaczego ma zęby wybite?
- Bo żreć nie chciała jędza!!!
To ja znowu troszkę świńsko:
Pani pyta na lekcji:
-"Jasiu jeżeli na gałęzi siedzi 5 gołębi i do jednego strzelimy z pistoletu to ile gołębi zostanie na gałęzi?"
-"Ani jeden, bo wszystkie się wystraszą huku pistoletu"-odpowiada Jasiu
-"Nie Jasiu, prawidłowa odpowiedź to cztery, ale podoba mi się twój tok myślenia"
Na to Jasiu:
-"Na ławce w parku siedzą 3 kobiety i jedzą loda. Pierwsza delikatnie oblizuje loda z każdej strony. Druga ssie loda tworząc stożek, a trzecia łapczywie odgryza za jednym razem pół loda. Która z nich jest mężatką?"
Pani po chwwili zastanowienia odpowiada:
-"Ta która ssie loda tworząc stożek"
Na to Jasiu:
-"Nie proszę pani. Ta która ma obrączkę na palcu, ale podoba mi się pani tok myślenia"
hahahaha muszę przeczytać mężowi! hahahahaha
Rudy kocur z trudem przebijający się przez zaspy, z wysiłkiem odrywając swoją zmrożoną męskość od lodu krzyczy:
- No i k***a gdzie? Pytam was - gdzie jest ta pierdolona wiosna? Coś się tam w górze poj**ło... Niby ponoć wiosna już jest - łgarstwo i oszustwo na każdym kroku, k***a...
A ludzie słysząc kocie krzyki uśmiechają się do siebie i mówią łagodnie:
- Słyszysz jak się drze? Wiosna idzie... Kotów nie oszukasz....