Co jakiś czas dostaję takie listy i maile : Blagam, przeczytaj chociaz polowe i przeslij wszystkim na swojej liscie, to nie jest lanczuszek, po pierwszych 3 zdaniach bedziesz wiedziec o co chodzi: Przeczytaj uwaznie! Jesli usuniesz ten list... bedzie to oznaczac, ze naprawde nie masz serca. Czesc, jestem 23 letnim ojcem. Ja i moja zona mielismy razem cudowne zycie. Bóg poblogoslawil nas takze dzieckiem. Nasza dziesieciomiesieczna córka ma na imie Wandzia. Niedawno lekarz wykryl raka mózgu w jej malutkim ciele. Jest tylko jedna droga, aby ja ocalic ... operacja. To przykre, ale nie mamy dosc pieniedzy na operacje. "Epuls" i "Onet" zgodzily sie nam pomóc. Jedyny sposób w jaki moga to uczynic polega na tym, ze ja wysylam ten list do Ciebie, a Ty wysylasz go dalej, do innych ludzi. "Onet" sprawdza ile osób dostalo list. Kazda osoba, która otworzy i przesle list dalej , do co najmniej trzech osób, podaruje nam 32 centy. Prosze, pomóz nam ! jesli wyslesz ta wiadomosc do 11 osób, na Twoim profilu pojawi sie fajny znaczek I sama nie wiem czy to nie jakis bajer nabijający komuś kasę... Proszę o radę bo kliknięcie nic nie kosztuje no ale czy to oby prawda ... Podrawiam Ola
Olu, to absolutna bujda!!!!!!!!!!!!! Rok temu zapewnil mnie pewien francuski informatyk (bo takowe tez dostawalam i raz kliknelam), nie umiem juz odtworzyc jego toku informatyczno-myslowego, w kazdym razie bujda nad bujdy!!!!!! W zaden sposob nie dojdziesz ani kto chory, ani do kogo platne klikanie. Pozdrawiam
I na mnie rowniez sie lancuszki zatrzymuja..nie wierze w to..listow o tej samej tresci jak Twoj dostalam juz pare..w kazdym jednak bylo zmienione imie dziecka.
Ja rowniez, wszystkie lancuszki jakie dostaje natychmiast ida do kosza. Wiec jesli ktos kocha lancuszki, wierzy w nie to dla wlasnego dobra powinien usunac moj adres ze swojej listy, bo ja na 100% lancuszek zrywam i to kazdy bez wyjatku.
Na mnie również się zatrzymują. Nawet nie czytam tylko wyrzucam. Jedna koleżanka się na mnie obraziła jak jej napisałam co zrobiłam z jej łańcuszkiem. A myślałam, że to mądra dziewczyna :(.
Bodku ja Ciebie bardzo przepraszam, ze pozwoliłam sobie raz wysłać na gg łancuszek, który od kogoś otrzymałam, tez znajomego. Chciałam sprawdzić czy rzeczywiście na moim gg pojawi sie ikonka. Masz racje to na 100% irytujący żart. Najbardziej wkurzają mnie łancuszki z groźbą ' jezeli tego nie wyślesz........" Proszę do mnie nie wysyłać żadnych łancuszków, bo wyrzucam wszystkie do kosza i zastanawiam się nad osobą, która mnie takim łancuszkiem obdarzyła.
Na mnie rowniez sie zatrzymuja. nie czytam tego. jak juz widze poczatek z cyklu :mam dwadziescia iles lat.... to juz mail laduje w koszu. podobnie robie z prezentacjami pps o aniolkach, kotkach i czym tam jeszcze mozna. i z linkami na gg. po prostu totalna ignorancja z mojej strony.
tam jest wyszukiwarka. Ten łańcuszek. który dostałaś nazywa się Arlington. Zmienia się tylko imię dziecka i nazwa darczyńcy. Proszę sprawdź wariant X o Wandzi, która wcześniej byla Rachel, Renatką, a później Jolką:
Na atrapie znajdziesz wiele popularnych, a bardzo alarmujących łańcuszków, w tym ten o kre dla dziecka, która zbulwersowała pół Polski i Sejm. Filip Graliński tropi mailowe bzdury z wielka pasją. W galerii (poprzeglądaj) znajdziesz na pewno wiele z maili, jakie dostajesz od łatwowiernych znajomych. łańcuszkiem. Cytuję dosłownie komentarz Filipa Gralińskiego do tego łańcuszka :
"Omawiany list stanowi dobry przykład dość popularnej grupy łańcuszków pseudocharytatywnych, w których prosi się o pomoc dla (zwykle najzupełniej nieistniejącej) dzieciny chorej na raka lub inną ponurą przypadłość. Takie e-maile żerują na najlepszych odruchach ludzkiego serca, któż z nas nie wzruszy się opowieścią ojca zrozpaczonego chorobą swojej córeczki. Ci najbardziej zatwardziali zostają zresztą upomnieni: Jeśli usuniesz ten list ... będzie to oznaczać, że naprawdę nie masz serca. Kto przyzna, nawet przed samym sobą, że nie ma serca?! Dodatkowo treść wzmocniona jest roztkliwiającym zdjęciem.
W e-mailu kryje się też inny haczyk - "wielka rzecz tanim kosztem": po prostu bez żadnego wysiłku okażę się dobrym człowiekiem, nie ruszając się z miejsca, uratuję czyjeś życie, moi znajomi dowiedzą się, że "mam serce".
Historyjka podana w liście została po prostu zmyślona przez jakiegoś "dowcipnisia", który zainicjował replikację kolejnego listu-łańcuszka... Całość zresztą nie ma za wiele sensu:
George Arlington, ojciec dziecka chorego na białaczkę podobnie jak jednorożce, dobre wróżki i potwór z Loch Ness jest bytem fikcyjnym,
i taki też status ma owe dziecko,
dlaczego "jedyny sposób" na ratowanie dziecka polega na rozsyłaniu niejasnych listów? dlaczego nie podano np. żadnej strony WWW, na której można by znaleźć dodatkowe informacje i np. numer konta?
AOL i ZDNET nie są zaangażowane w taką akcję łańcuszkową (ani w jakąkolwiek podobną),
jakby to wyglądało? tutaj dziecko umiera, a poważne firmy płacą za zaśmiecanie Sieci i rozprzestrzenianie jakichś podejrzanych listów-łańcuszków,
zresztą nie ma żadnej technicznej możliwości, by firma AOL mogła "sprawdzić, ile osób dostało" list, w jaki niby sposób amerykański dostawca usług internetowych mógłby policzyć, ile razy takiego e-maila - przetłumaczonego na polski! - przesłali sobie polscy internauci?! (no dobrze - paranoicy, proszę notować - może leży to w zasięgu możliwości CIA..., ale ta firma nie zajmuje się dobroczynnością).
Jak widać wystarczy odrobina zdrowego rozsądku, by stwierdzić, że taki e-mail to głupi żart. No tak, ale łatwiej jak pies Pawłowa bez wykorzystania wyższych funkcji mózgowia kliknąć odruchowo przycisk "Forward". Niestety tak już jesteśmy skonstruowani, fakt ten będzie bezlitośnie wykorzystywany przez listy-łańcuszki i inne wirusy umysłu.
Jeśli naprawdę chcesz okazać serce, to zamiast rozprzestrzeniać duby smalone wspomóż prawdziwe dzieci cierpiące na białaczkę - patrz na przykład Fundacja Urszuli Jaworskiej. Niestety będzie to od ciebie wymagało nieco większego wysiłku niż kliknięcie myszką... przynajmniej kilku ruchów długopisu na blankiecie przekazu i wyciągnięcia portfela...
W wariancie VIII dokleił się — najprawdopodobniej przypadkowo — nagłówek z danymi krakowskiego szpitala. Mutacja ta zwiększyła wiarygodność łańcuszka w oczach internautów i przyczyniła się do ożywienia fałszywki.
Omawiany list stanowi dobry przykład dość popularnej grupy łańcuszków pseudocharytatywnych, w których prosi się o pomoc dla (zwykle najzupełniej nieistniejącej) dzieciny chorej na raka lub inną ponurą przypadłość. Takie e-maile żerują na najlepszych odruchach ludzkiego serca, któż z nas nie wzruszy się opowieścią ojca zrozpaczonego chorobą swojej córeczki. Ci najbardziej zatwardziali zostają zresztą upomnieni: Jeśli usuniesz ten list ... będzie to oznaczać, że naprawdę nie masz serca. Kto przyzna, nawet przed samym sobą, że nie ma serca?! Dodatkowo treść wzmocniona jest roztkliwiającym zdjęciem.
W e-mailu kryje się też inny haczyk - "wielka rzecz tanim kosztem": po prostu bez żadnego wysiłku okażę się dobrym człowiekiem, nie ruszając się z miejsca, uratuję czyjeś życie, moi znajomi dowiedzą się, że "mam serce".
I nie stresuj się Olu, jeśli Twoje bez wątpienia dobre serduszko nie sprzeciwi się, by posłać "delete" takiego maila prosto do kosza. Pozdrawiam cieplutko! Paola.
A pamiętacie listy - łańcuszki, to było jeszcze przed erą komputerów. Już od tamtego czasu wszelkie takie listy (teraz mailowe) lądują w koszu. Tak nawiasem ,ktoś mi kiedyś sugerował, że niejako przy okazji pozyskiwane są adresy mailowe.
Dzięki Kurkumo za zwrócenie uwagi forumowiczów na ten niedoceniany aspekt łańcuszkowania. Dostałam kiedyś maila z łańcuszkiem od klikacza bezmyślnego (przepraszam za wyrażenie) z kadry naukowej pewnej wyższej uczelni. W polu adresów mailowych znalazłam 96 lub 97 adresów, w tym znane nazwiska, bo klikacz nie wstawił ich w pole "ukryta kopia do" tylko w pole adresu. Nie jestem spamerem, więc mi to delikatnie mówiąc Lotto ;) Ale ten głupi do potęgi łańcuszek mógł stać się dla niektórych kopalnią adresów do sprzedania. Tak, DO SPRZEDANIA , bo bazę faktycznie funkcjonujących adresów mailowych można i KUPIĆ i SPRZEDAĆ.
Paola, kochana :) to wysylanie w "odkrytym" polu adresowym to juz zupelnie osobna bajka.... i najsmieszniejsze jest to, ze robia to przewaznie ludzie, ktorzy tak bardzo "boja sie" podania swoich danych gdziekolwiek, no tak boja sie ujawnienia swoich, o cudze nie dbaja :)))
jesli uzywacie outlook express -- nawet jesli uzyjecie ze osoba jest zalaczona jako odbiorca ukryty, mimo ze nie chcecie ujawnic jej maila. ktos kto chce zobaczyc nacisnie na wiadomosc prawym przyciskiem myski i da na wlasciwosci jest wstanie zobaczyc wszystkie dane o poczcie:) na necie wiele rzeczy sie dzieje i my nie mamy wplywu na to :) reklamy tak zarabiaja i beda :) pozdr napisalem z balaganem ale moze zrozumiecie o co mi chodzi :)
Bodek, ja chyba nie "rozumiem" ;) ;) ;) , ale to pewnie dlatego, że od ładnych paru lat, jak Batgirl, latam z pocztą The Bat! (a w pracy Thunderbird). Ołtłuka oglądam tylko jako ciekawostkę.I nawet jakby ktoś z Ołtłukiem tak zrobił (BCC, ukryta kopia do)), to ma u mnie większy szacunek, niż klikacz bezmyślny, który bezpośrednio z ksiązki adresowej ładuje wszystkie adresy prosto do paska. Pozdrawiam weekendowo. Paola :)
U mnie podobnie wszystkie łańcuszki lądują w koszu.... Ostatnio dostałam na naszej klasie od znajomego coś takiego... jak onet miałby zliczyć wysłane przezemnie wiadomości na naszej klasie jeśli są to 2 różne portale.... musiałby mieć wgląd na moją osobistą pocztę aby to zliczyć, a to raczej nie możliwe :PP Codziennie staram się pomóc klikając w przypomnieniu w pajacyki, okruszki i inne linki a nie wysyłając łańcuszki :)
Ja dostałam kiedyś łańcuszek-żartt; Przesłanie było takie: jeśli tego nie wyślesz do (iluś tam osób) w najbliższym czasie wdepniesz w gówno a za 3 dni osra Cię ptak :))) Też pozdrawiam, Anka.
Balbina, Ty sie nie nasmiewaj z gowna, bo gowno ma swoja tajemna moc :) Moja babcia mowila, ze jak ktos wejdzie w gowno, to szczescie w milosci ..... hahhahaha nabijalismy sie z tego do czasu, kiedy moja bratowa wlazla w gowno i za pol roku byl slub..... no i musze sie przyznac, ze ja tez wlazlam na mine idac na druga randke z Charliem .....i tak juz zostalo :)))))
A ja mam przy okazji cicha nadzieje, ze ten watek oczysci moja skrzynke pocztowa, gg i nasza klase od lancuszkow, bo jak juz wspomnialam nie czytam tylko wyrzucam, ale jest to troche denerwujace jak widze, ze mam wiadomosc, otwieram a tam ....lancuszek. Jakos szkoda mi czasu na takie "korespondencje'.
Osobiście nie cierpię łańcuszków i każdemu kto takie cudo prześle do mnie odsyłam ten link: http://nielancuszkom.ovh.org/ . A jeśli w łańcuszku znajduje się dodatkowo "groźba", że jeśli go nie rozpowszechnie to spadnie na mnie jakieś nieszczęście, to dodatkowo informuję nadawcę, że jeśli za kilka dni umrę lub zostanę kaleką lub bankrytem, to będzie to jego wina i bardzo mu z góry dziękuję. Działa i nikt już nie przysyła mi drugi raz takiego badziewia.
Nie wiem ile ja prosb wyslalam i grozb aby nie odzywac sie do mnie wcale jesli ma sie dla mnie tylko lancuszek. mamznajomych, ktorzy kilka razy w tygodniu wysylaja lancuchy do mnie a o sobie nic. I teraz mam odpowiedz :):):):) dziekuje :)
Bardzo dziękuje wam za te wszystkie podpowiedzi. Od dzis nie odpisuje juz na żadne jakieś prośby typu..pomóż.... bo szkoda na to czasu a osobom które mi to posyłaja wysyłam tenwątek może one też cos zrozumieją... Dziekuje jeszcze raz za wszystkie komentarze i pozdrawiam gorąco
Subject: PROŚBA !!! PRZESLIJ GDZIE MOZESZ w niezmienionej formie Pozdrawiam i Szczęść Boże Ola wygrała z ogniem bój o życie, teraz walczy o swoją przyszłość! 14-sto miesięczna dziewczynka ma spaloną skórę , uszkodzone kości czaszki na skutek wysokiej temperatury, nie ma połowy twarzy. Po pożarze trafiła do krakowskiego szpitala w Prokocimiu i jest pod opieką chirurga specjalisty od oparzeń doc. Jacka Puchały . Czekają ją kolejne operacje i długa rehabilitacja, na którą potrzebne są pieniądze NIE MAMY NIC -RODZICE SĄ BEZSILNI. Nie zmieniaj tresci tego maila tylko po prostu prześlij go dalej. Ciebie kosztuje to tylko kliknięcie, a rodzice dostają 3 grosze za każdegomaila przesłanego w tej formie. Mail zawiera skrypt html który zlicza ile razy był wysłany a płaci firmazajmująca się badaniami skuteczności mailingu jako formy marketingowej.
Co jakiś czas dostaję takie listy i maile :
Blagam, przeczytaj chociaz polowe i przeslij wszystkim na swojej liscie, to nie jest lanczuszek, po pierwszych 3 zdaniach bedziesz wiedziec o co chodzi: Przeczytaj uwaznie! Jesli usuniesz ten list... bedzie to oznaczac, ze naprawde nie masz serca. Czesc, jestem 23 letnim ojcem. Ja i moja zona mielismy razem cudowne zycie. Bóg poblogoslawil nas takze dzieckiem. Nasza dziesieciomiesieczna córka ma na imie Wandzia. Niedawno lekarz wykryl raka mózgu w jej malutkim ciele. Jest tylko jedna droga, aby ja ocalic ... operacja. To przykre, ale nie mamy dosc pieniedzy na operacje. "Epuls" i "Onet" zgodzily sie nam pomóc. Jedyny sposób w jaki moga to uczynic polega na tym, ze ja wysylam ten list do Ciebie, a Ty wysylasz go dalej, do innych ludzi. "Onet" sprawdza ile osób dostalo list. Kazda osoba, która otworzy i przesle list dalej , do co najmniej trzech osób, podaruje nam 32 centy. Prosze, pomóz nam ! jesli wyslesz ta wiadomosc do 11 osób, na Twoim profilu pojawi sie fajny znaczek
I sama nie wiem czy to nie jakis bajer nabijający komuś kasę...
Proszę o radę bo kliknięcie nic nie kosztuje no ale czy to oby prawda ...
Podrawiam Ola
Prawde mowiac, to jest malo wiarygodne...istnieja przeciez jeszcze fundacje, konta... - te mnie bardziej przekonuja...
Olu, to absolutna bujda!!!!!!!!!!!!! Rok temu zapewnil mnie pewien francuski
informatyk (bo takowe tez dostawalam i raz kliknelam), nie umiem juz odtworzyc
jego toku informatyczno-myslowego, w kazdym razie bujda nad bujdy!!!!!!
W zaden sposob nie dojdziesz ani kto chory, ani do kogo platne klikanie.
Pozdrawiam
jakiekolwiek lancuszki zawsze sie zatrzymuja na mnie :)
nawet jesli nadawca jest znany mi osobiscie :)
I na mnie rowniez sie lancuszki zatrzymuja..nie wierze w to..listow o tej samej tresci jak Twoj dostalam juz pare..w kazdym jednak bylo zmienione imie dziecka.
Ja rowniez, wszystkie lancuszki jakie dostaje natychmiast ida do kosza. Wiec jesli ktos kocha lancuszki, wierzy w nie to dla wlasnego dobra powinien usunac moj adres ze swojej listy, bo ja na 100% lancuszek zrywam i to kazdy bez wyjatku.
Na mnie również się zatrzymują. Nawet nie czytam tylko wyrzucam. Jedna koleżanka się na mnie obraziła jak jej napisałam co zrobiłam z jej łańcuszkiem. A myślałam, że to mądra dziewczyna :(.
Bodku ja Ciebie bardzo przepraszam, ze pozwoliłam sobie raz wysłać na gg łancuszek, który od kogoś otrzymałam, tez znajomego.
ABA
Chciałam sprawdzić czy rzeczywiście na moim gg pojawi sie ikonka.
Masz racje to na 100% irytujący żart.
Najbardziej wkurzają mnie łancuszki z groźbą ' jezeli tego nie wyślesz........"
Proszę do mnie nie wysyłać żadnych łancuszków, bo wyrzucam wszystkie do kosza i zastanawiam się nad osobą, która mnie takim łancuszkiem obdarzyła.
nie musisz przepraszac:)
teraz przynajmniej ludziska beda wiedziec ze na mnie sie zatrzyma:)
cmok :)
li na mnie , od pewnego czasu wiem że to "głupotki" , i nie przesyłam dalej :))
Na mnie rowniez sie zatrzymuja.
nie czytam tego. jak juz widze poczatek z cyklu :mam dwadziescia iles lat.... to juz mail laduje w koszu. podobnie robie z prezentacjami pps o aniolkach, kotkach i czym tam jeszcze mozna. i z linkami na gg. po prostu totalna ignorancja z mojej strony.
U mnie tak samo :)
Olu,
W takich łańcuszkach zmienia się tylko jedno : nazwy. Znajdź słowo kluczowe : rak mózgu, guz mózgu i wklep go tutaj, zanim roześlesz dalej :
http://www.atrapa.net/chains/
tam jest wyszukiwarka. Ten łańcuszek. który dostałaś nazywa się Arlington. Zmienia się tylko imię dziecka i nazwa darczyńcy. Proszę sprawdź wariant X o Wandzi, która wcześniej byla Rachel, Renatką, a później Jolką:
http://atrapa.net/chains/arlington.htm
Na atrapie znajdziesz wiele popularnych, a bardzo alarmujących łańcuszków, w tym ten o kre dla dziecka, która zbulwersowała pół Polski i Sejm. Filip Graliński tropi mailowe bzdury z wielka pasją. W galerii (poprzeglądaj) znajdziesz na pewno wiele z maili, jakie dostajesz od łatwowiernych znajomych.
łańcuszkiem.
Cytuję dosłownie komentarz Filipa Gralińskiego do tego łańcuszka :
"Omawiany list stanowi dobry przykład dość popularnej grupy łańcuszków pseudocharytatywnych, w których prosi się o pomoc dla (zwykle najzupełniej nieistniejącej) dzieciny chorej na raka lub inną ponurą przypadłość. Takie e-maile żerują na najlepszych odruchach ludzkiego serca, któż z nas nie wzruszy się opowieścią ojca zrozpaczonego chorobą swojej córeczki. Ci najbardziej zatwardziali zostają zresztą upomnieni: Jeśli usuniesz ten list ... będzie to oznaczać, że naprawdę nie masz serca. Kto przyzna, nawet przed samym sobą, że nie ma serca?! Dodatkowo treść wzmocniona jest roztkliwiającym zdjęciem.
Pozdrawiam cieplutko! Paola.
Podobnie jest z łańcuszkami smsowymi. Niedawno krążył sms o braku krwi. Ponieważ jestem honorowym krwiodawcą, sprawdziłam to, po prostu blef na 102.
Dzieki za konkretne informacje :)
A pamiętacie listy - łańcuszki, to było jeszcze przed erą komputerów. Już od tamtego czasu wszelkie takie listy (teraz mailowe) lądują w koszu. Tak nawiasem ,ktoś mi kiedyś sugerował, że niejako przy okazji pozyskiwane są adresy mailowe.
Dzięki Kurkumo za zwrócenie uwagi forumowiczów na ten niedoceniany aspekt łańcuszkowania.
Dostałam kiedyś maila z łańcuszkiem od klikacza bezmyślnego (przepraszam za wyrażenie) z kadry naukowej pewnej wyższej uczelni. W polu adresów mailowych znalazłam 96 lub 97 adresów, w tym znane nazwiska, bo klikacz nie wstawił ich w pole "ukryta kopia do" tylko w pole adresu. Nie jestem spamerem, więc mi to delikatnie mówiąc Lotto ;) Ale ten głupi do potęgi łańcuszek mógł stać się dla niektórych kopalnią adresów do sprzedania. Tak, DO SPRZEDANIA , bo bazę faktycznie funkcjonujących adresów mailowych można i KUPIĆ i SPRZEDAĆ.
Paola, kochana :) to wysylanie w "odkrytym" polu adresowym to juz zupelnie osobna bajka.... i najsmieszniejsze jest to, ze robia to przewaznie ludzie, ktorzy tak bardzo "boja sie" podania swoich danych gdziekolwiek, no tak boja sie ujawnienia swoich, o cudze nie dbaja :)))
jesli uzywacie outlook express -- nawet jesli uzyjecie ze osoba jest zalaczona jako odbiorca ukryty, mimo ze nie chcecie ujawnic jej maila. ktos kto chce zobaczyc nacisnie na wiadomosc prawym przyciskiem myski i da na wlasciwosci jest wstanie zobaczyc wszystkie dane o poczcie:)
na necie wiele rzeczy sie dzieje i my nie mamy wplywu na to :) reklamy tak zarabiaja i beda :)
pozdr
napisalem z balaganem ale moze zrozumiecie o co mi chodzi :)
Bodek, ja chyba nie "rozumiem" ;) ;) ;) , ale to pewnie dlatego, że od ładnych paru lat, jak Batgirl, latam z pocztą The Bat! (a w pracy Thunderbird).
Ołtłuka oglądam tylko jako ciekawostkę.I nawet jakby ktoś z Ołtłukiem tak zrobił (BCC, ukryta kopia do)), to ma u mnie większy szacunek, niż klikacz bezmyślny, który bezpośrednio z ksiązki adresowej ładuje wszystkie adresy prosto do paska. Pozdrawiam weekendowo. Paola :)
U mnie podobnie wszystkie łańcuszki lądują w koszu....
Ostatnio dostałam na naszej klasie od znajomego coś takiego... jak onet miałby zliczyć wysłane przezemnie wiadomości na naszej klasie jeśli są to 2 różne portale.... musiałby mieć wgląd na moją osobistą pocztę aby to zliczyć, a to raczej nie możliwe :PP
Codziennie staram się pomóc klikając w przypomnieniu w pajacyki, okruszki i inne linki a nie wysyłając łańcuszki :)
ANUTSCHKA.....i co?
.....wpadlas w gowno i osral cie patak? (tak z ciekawosci).......usmialam sie jak bobr kiedy to przeczytalam
Balbina, Ty sie nie nasmiewaj z gowna, bo gowno ma swoja tajemna moc :) Moja babcia mowila, ze jak ktos wejdzie w gowno, to szczescie w milosci ..... hahhahaha nabijalismy sie z tego do czasu, kiedy moja bratowa wlazla w gowno i za pol roku byl slub..... no i musze sie przyznac, ze ja tez wlazlam na mine idac na druga randke z Charliem .....i tak juz zostalo :)))))
Kurde.....gdzie takie "szczesliwe" miny mozna znalesc.........bo ja to z przyjemnascia bym cala w taka wskoczyla!
A ja mam przy okazji cicha nadzieje, ze ten watek oczysci moja skrzynke pocztowa, gg i nasza klase od lancuszkow, bo jak juz wspomnialam nie czytam tylko wyrzucam, ale jest to troche denerwujace jak widze, ze mam wiadomosc, otwieram a tam ....lancuszek. Jakos szkoda mi czasu na takie "korespondencje'.
Co mnie zdziwilo......jak dostalam taki lancuszek od dawnej kolezanki z klasy ktora obecnie jest......siostra zakonna
Osobiście nie cierpię łańcuszków i każdemu kto takie cudo prześle do mnie odsyłam ten link: http://nielancuszkom.ovh.org/ . A jeśli w łańcuszku znajduje się dodatkowo "groźba", że jeśli go nie rozpowszechnie to spadnie na mnie jakieś nieszczęście, to dodatkowo informuję nadawcę, że jeśli za kilka dni umrę lub zostanę kaleką lub bankrytem, to będzie to jego wina i bardzo mu z góry dziękuję. Działa i nikt już nie przysyła mi drugi raz takiego badziewia.
d`iekuje za tego linka .....juz poszedl w uzycie.
Bardzo proszę:)))))
Bardzo dziękuje wam za te wszystkie podpowiedzi. Od dzis nie odpisuje juz na żadne jakieś prośby typu..pomóż.... bo szkoda na to czasu a osobom które mi to posyłaja wysyłam tenwątek może one też cos zrozumieją... Dziekuje jeszcze raz za wszystkie komentarze i pozdrawiam gorąco
ja dostalam dzis cos takiego:
Subject: PROŚBA !!!
PRZESLIJ GDZIE MOZESZ w niezmienionej formie
Pozdrawiam i Szczęść Boże
Ola wygrała z ogniem bój o życie, teraz walczy o swoją
przyszłość!
14-sto miesięczna dziewczynka ma spaloną skórę , uszkodzone
kości czaszki na skutek wysokiej temperatury, nie ma połowy twarzy.
Po pożarze trafiła do krakowskiego szpitala w Prokocimiu i jest pod
opieką chirurga specjalisty od oparzeń doc. Jacka Puchały .
Czekają ją kolejne operacje i długa rehabilitacja, na którą potrzebne są pieniądze
NIE MAMY NIC -RODZICE SĄ BEZSILNI.
Nie zmieniaj tresci tego maila tylko po prostu prześlij go dalej.
Ciebie kosztuje to tylko kliknięcie, a rodzice dostają 3 grosze za każdegomaila przesłanego w tej formie.
Mail zawiera skrypt html który zlicza ile razy był wysłany a płaci firmazajmująca się badaniami skuteczności mailingu jako formy marketingowej.
no i co? wierzyc czy nie?
trzeba by zadzwonic do szpitala na prokocim i zapytac:)
Nie musze dzwonić, mieszkam blisko wiec sie przejde
i zapytam
Zapytaj...bardzo mnie ciekawi rezultat.
Bahus