Wczoraj o 16 jechałam z Sosnowca do Piekła :) ( to taka dzielnica Dąbrowy Gorn) autobusem tzw wycieczkowym ( jedzie wolno i , objeżdza rózne dziury ale ma te zalete ze nie trzeba sie przesiadac). I wlaśnie w takiej zapomnianej przez Boga dzielnicy zauwazylam przywiązanego do drzewa chłopaka a obok 4 smiejacych sie jego ,,kolegow,,. Slonce swiecilo w szybę i myslami bylam gdzie indziej, tak ze nawet usmiechnelam sie , ze bawią sie w indian..... ale ... Chlopak mial zwiazane rece do tylu i byl przywioazany w pasie i glowe tez mial unieruchomiona i najpierw myslalam ze ma opaske na oczach ale to byla opaska na ustach. jeden z tych stojacych szturchał go po twarzy palcem. Nie wiedzialam co mam robic... w autobusie 2 starsze osoby... mysle sobie ... a co bede sie wtracac....ale sumienie nie dawalo mi spokoju... zobaczylam lecznice dla zwierzat wiec wysiadlam i poszlam zeby zadzwonic na policje. Pani udostepnila tel. ale 997 niestety nikt nie odbiera, pani poradzila zeby z komorki na 112 zadzwonic..... i tez nici... denerwowalam sie coraz bardziej az olśnilo mnie... zadzwonilam do meża zeby mi podal nr na komende i wrezszcie zadzwonilam. Zgloszenie zostalo przyjete i zaraz mial tam jechac radiowoz. A mnie przyszlo czekac na calkowitym zadupiu na nastepny autobus. Jak dojechalam do kolezanki i opowiedzialam dlaczego sie spoźnilam to sie. zaczelo..... byla 5 osob i kazda uwazala , ze nie powinnam nigdzie dzwonic, a juz absolutnie nie z telefonu niezastrzezonego bo tylko sobie klopotu narobie... a ten chlopak to widocznie byl lobuz i sobie zsluzyl czyms ze go zwiazali i tak dalej . Przemyslalam to wszystko i mysle ze jednak dobrze zrobilam.
Vikuniu oczywiście,ze dobrze zrobiłaś!!!!!!!!!!!!!! Myśle,że zadnego kłopotu sobie nie narobisz. Na Twoim miejscu zrobilabym to samo . Wyobraz sobie kochana jak bys sie czuła gdybys usłyszala w wieczornych wiadomościach ,że zamordowali chłopaka w tamtej okolicy!!!!??????Miałabyś wyrzuty sumienia do konca zycia!!!! Mało teraz sie słyszy o takich młodocianych gnojkach???? Nie wiadomo co mogliby mu zrobic!!Dziwie sie tylko tym 5 osobom,które powiedziały ci ,ze zrobilas zle!! Ciekawe czy powiedzieliby to samo gdyby to dotyczyło ich dzieci!!! Bardzo dobrze zrobilaś !
Bardzo dobrze zrobiłaś!!! Wielkie brawa dla Ciebie za odwagę! Każdy się boi ale dzięki takim ludziom jak Ty jest nadzieja dla bogu ducha winnych. Nie powinnaś przejmować się, że dzwoniłaś ze swojego numeru. Ciekawe co mówili by Ci Twoi znajomi gdyby tak ich do drzewa poprzywiązywali i trzepali po twarzach???!! A może to byli np kibice, którym nie spodobało się, że ten biedak nie jest kibicem? W moim mieście lata temu w parku w środku miasta zgwałcili młodą dziewczynę. Nikt jej nie pomógł. (!!!!) Dlaczego? Bo się bali! A dziewczyna do końca zycia ma skrzywioną psychikę! Niestety po ulicach chodzi coraz więcej bezdusznych osób.. :/
Dla mnie temat nie podlega nawet dyskusji. Zrobiłaś bardzo dobrze!!
Tak jak moje poprzedniczki moge tylko powiedziec,ze zrobilas to co powinnas, gdyby wiecej byloby takich osob jak Ty, to mielibysmy mniej przestepstw. Kazdy sie boi i nie chce sie wtracac a mlodziez to widzi i wykorzystuje :( Moge Ci tylko jedno powiedziec,ze jesli tego bys nie zrobila, to sumienie nie daloby Ci spokoju przez dluuugi czas... a jesli chodzi o Twoje znajome to bardzo sie dziwie,ze maja taki poglad na ta sytuacje, wybacz mi,ale przypominaja mi kwoki, ktore sobie przytakuja i szukaja sensacji gdzie sie da.... Matka tego zwiazanego chlopca napewno bylaby Ci wdzieczna, pozdrawiam :)
wyszłam od tej mojej koleżanki z dziwnym uczuciem..... lubię ją i myslalam ze znam dobrze... przyznaj,ę , ze je reakcja ochlodzila moją sympatie... kiedy staralm sie dodzwonić na policje to mialam przed oczami mojego syna. Jeśli jemu by cos sie przydarzylo zlego i nikt by nie zareagowal.... moja kolezanka tez ma syna ale jak powiedziala jesli nie zna to nic ja nie obchodzi co sie stanie..
Nie miej żadnych watpliwości!!!!!!! Zrobiłaś to, co należało zrobić!!!!!!Nawet jeśli przywiązany nie był aniołem. I podzielam Twoje i "przedpisaczy" wątpliwości co do człowieczeństwa tych 5 osób.
Dołączam się do poprzedników: Brawo za odwagę i serce we właściwym miejscu. Nawet jeśli bandzior to co z tego? Samosądu nie popieram od tego są odpowiednie instytucje!!!! Łobuz też człowiek!!! Kilka lat temu miałam nieco inną ale jednak trochę podobną sytuację: Jechałam samochodem wiejską drogą i na zakręcie zobaczyłam lężącego rowerzystę. Sprawdziłam i okazało się że był pijany!!! Nie dało się go obudzić. Odciągnąć na bok niech wytrzeźwieje??? Za ciężki!!! A poza tym może cukrzyk??? Albo zawałowiec??? A że pijany??? Człowiek nie wielbłąd i napić się musi a za moje nie pił. Pojechałam na najbliższy komisariat i zgłosiłam, że leży człowiek na zakręcie i może go ktoś przejechać. Formalności, przepytywanie i dwie godz. stracone. A najdziwniejsze to, że i panowie policjanci byli zdziwieni jaki mam w tym interes (ale radiowóz wysłali). Ano żaden ale może komuś życie uratowałam??? I nie zadawałam sobie pytania czy zrobiłam dobrze. A później okazało się, że owszem pan był na rauszu ale niewielkim a miał cukrzycę i zasłabł!!!!!! Więc i Tobie gratuluję dobrego wyboru, bo nie wiesz czy nie uratowałaś czyjegoś życia a życie to dar bezcenny!!!! Pozdrawiam
Zrobilas super dobrze ! Jestem pewna , ze nie bedziesz miala z tego tytulu problemow. Gdyby ludzie mieli dzisiaj oczy otwarte i byli sklonni do takich krokow , to duzo wiecej ludzi ( w tym dzieci ) by dzisiaj zylo . Pozdrawiam serdecznie Beata
vikuniu, ani dobrze, ani zle, po prostu zachowalas sie jak CZLOWIEK. Ale z reszty narracji wynika jednoznacznie, ze coraz mniej tego CZLOWIEKA w nas. A moze nigdy go nie bylo w nadmiarze, bo pewno gdyby byl, to nie byloby w historii tego co bylo. Wiec duze uklony w strone Czlowieka.
Nie tylko dobrze ale wprosz popisowo! Gratuluje wyczucia i odwagi cywilnej. Ciekawi co by Twoi znajomi mowili gdyby ich syn byl na miejscu tego nieznajomego chlopaka. Egoistow wszedzie pelno. Daj sie usciskac dziewczyno bo jestes wspaniala. I niewazne co i czy ten chlopak "nabroil" czy nie od sadzenia jest sad a Ty zareagowalas wlasciwie.
Vikuniu, jestes osoba z sercem, a jak juz wyzej napisala Kokliko, takich coraz mniej.....a szkoda, bo przeciez wystarczy aby kazdy zaczal od siebie samego i mozna zmienic ten swiat. W koncu wielkie akcje skladaja sie z malych czynow. Pozdrowka :))
dziękuję serdecznie wzsystkim za poparcie , za mile slowa.. Moja rodzina tez uwaza ze bardzo dobrze postąpilam. Jak teraz spokojnie moge o tym pomyslec to przeciez w niczym nie narazalam swojego bezpieczenstwa. Wysiadlam jakies 200m od tych bandziorow, nie widzieli mnie i nie slyszeli ze dzwonie na policje. A to ze dyzurny zidentyfikowal mo numer.... nawet gdzyby trzeba bylo sie przedstawic to bym to zrobila. Pozdrawiam wszystkich i zycze milego weekendu.. ja niestety dzisiaj pracuje:(
Wczoraj o 16 jechałam z Sosnowca do Piekła :) ( to taka dzielnica Dąbrowy Gorn) autobusem tzw wycieczkowym ( jedzie wolno i , objeżdza rózne dziury ale ma te zalete ze nie trzeba sie przesiadac). I wlaśnie w takiej zapomnianej przez Boga dzielnicy zauwazylam przywiązanego do drzewa chłopaka a obok 4 smiejacych sie jego ,,kolegow,,. Slonce swiecilo w szybę i myslami bylam gdzie indziej, tak ze nawet usmiechnelam sie , ze bawią sie w indian..... ale ... Chlopak mial zwiazane rece do tylu i byl przywioazany w pasie i glowe tez mial unieruchomiona i najpierw myslalam ze ma opaske na oczach ale to byla opaska na ustach. jeden z tych stojacych szturchał go po twarzy palcem. Nie wiedzialam co mam robic... w autobusie 2 starsze osoby... mysle sobie ... a co bede sie wtracac....ale sumienie nie dawalo mi spokoju... zobaczylam lecznice dla zwierzat wiec wysiadlam i poszlam zeby zadzwonic na policje. Pani udostepnila tel. ale 997 niestety nikt nie odbiera, pani poradzila zeby z komorki na 112 zadzwonic..... i tez nici... denerwowalam sie coraz bardziej az olśnilo mnie... zadzwonilam do meża zeby mi podal nr na komende i wrezszcie zadzwonilam. Zgloszenie zostalo przyjete i zaraz mial tam jechac radiowoz. A mnie przyszlo czekac na calkowitym zadupiu na nastepny autobus. Jak dojechalam do kolezanki i opowiedzialam dlaczego sie spoźnilam to sie. zaczelo..... byla 5 osob i kazda uwazala , ze nie powinnam nigdzie dzwonic, a juz absolutnie nie z telefonu niezastrzezonego bo tylko sobie klopotu narobie... a ten chlopak to widocznie byl lobuz i sobie zsluzyl czyms ze go zwiazali i tak dalej . Przemyslalam to wszystko i mysle ze jednak dobrze zrobilam.
Bardzo dobrze zrobiłaś!!! Wielkie brawa dla Ciebie za odwagę! Każdy się boi ale dzięki takim ludziom jak Ty jest nadzieja dla bogu ducha winnych. Nie powinnaś przejmować się, że dzwoniłaś ze swojego numeru. Ciekawe co mówili by Ci Twoi znajomi gdyby tak ich do drzewa poprzywiązywali i trzepali po twarzach???!! A może to byli np kibice, którym nie spodobało się, że ten biedak nie jest kibicem?
W moim mieście lata temu w parku w środku miasta zgwałcili młodą dziewczynę. Nikt jej nie pomógł. (!!!!) Dlaczego? Bo się bali! A dziewczyna do końca zycia ma skrzywioną psychikę! Niestety po ulicach chodzi coraz więcej bezdusznych osób.. :/
Dla mnie temat nie podlega nawet dyskusji. Zrobiłaś bardzo dobrze!!
Bardzo dobrze zrobiłaś!!!! Brawo!!!
Tak jak moje poprzedniczki moge tylko powiedziec,ze zrobilas to co powinnas, gdyby wiecej byloby takich osob jak Ty, to mielibysmy mniej przestepstw. Kazdy sie boi i nie chce sie wtracac a mlodziez to widzi i wykorzystuje :(
Moge Ci tylko jedno powiedziec,ze jesli tego bys nie zrobila, to sumienie nie daloby Ci spokoju przez dluuugi czas... a jesli chodzi o Twoje znajome to bardzo sie dziwie,ze maja taki poglad na ta sytuacje, wybacz mi,ale przypominaja mi kwoki, ktore sobie przytakuja i szukaja sensacji gdzie sie da.... Matka tego zwiazanego chlopca napewno bylaby Ci wdzieczna, pozdrawiam :)
Vikunia, nie ma co sie zastanawiac, pewnie ze postapilas slusznie. Wydaje mi sie ze ja postapilabym tak samo. A te 5 osob...no coz -znieczulica.
Popieram pzedmowczynie. Pewnie tez bym starala sie zadzwonic na policje i pewnie tak jak Ty zastanawialabym sie pozniej czy dobrze zrobilam.
Dla Ciebie - wielki uklon i brawa.
A takiej kolezanki miec bym nie chial i zadawac sie z obecnym u niej towarzystwem tez bym nie chial.
wyszłam od tej mojej koleżanki z dziwnym uczuciem..... lubię ją i myslalam ze znam dobrze... przyznaj,ę , ze je reakcja ochlodzila moją sympatie... kiedy staralm sie dodzwonić na policje to mialam przed oczami mojego syna. Jeśli jemu by cos sie przydarzylo zlego i nikt by nie zareagowal.... moja kolezanka tez ma syna ale jak powiedziala jesli nie zna to nic ja nie obchodzi co sie stanie..
vikunia brawo :)))))) oby więcej takich ludzi , jak patrzę na dzisiejszą znieczulicę to serce się ściska , brawo jeszcze raz brawo :)))
bardzo dobrze sie zachowalas:)
cmok !!!!
Nie miej żadnych watpliwości!!!!!!! Zrobiłaś to, co należało zrobić!!!!!!Nawet jeśli przywiązany nie był aniołem. I podzielam Twoje i "przedpisaczy" wątpliwości co do człowieczeństwa tych 5 osób.
Super zrobiłaś!!!!!!!!!!!!! Mam nadzieję, że dojechali w porę!!!
Dołączam się do poprzedników: Brawo za odwagę i serce we właściwym miejscu. Nawet jeśli bandzior to co z tego? Samosądu nie popieram od tego są odpowiednie instytucje!!!! Łobuz też człowiek!!!
Kilka lat temu miałam nieco inną ale jednak trochę podobną sytuację: Jechałam samochodem wiejską drogą i na zakręcie zobaczyłam lężącego rowerzystę. Sprawdziłam i okazało się że był pijany!!! Nie dało się go obudzić. Odciągnąć na bok niech wytrzeźwieje??? Za ciężki!!! A poza tym może cukrzyk??? Albo zawałowiec??? A że pijany??? Człowiek nie wielbłąd i napić się musi a za moje nie pił. Pojechałam na najbliższy komisariat i zgłosiłam, że leży człowiek na zakręcie i może go ktoś przejechać. Formalności, przepytywanie i dwie godz. stracone. A najdziwniejsze to, że i panowie policjanci byli zdziwieni jaki mam w tym interes (ale radiowóz wysłali). Ano żaden ale może komuś życie uratowałam??? I nie zadawałam sobie pytania czy zrobiłam dobrze. A później okazało się, że owszem pan był na rauszu ale niewielkim a miał cukrzycę i zasłabł!!!!!!
Więc i Tobie gratuluję dobrego wyboru, bo nie wiesz czy nie uratowałaś czyjegoś życia a życie to dar bezcenny!!!! Pozdrawiam
Bardzo dobrze zrobiłaś.............i powinnaś być z siebie dumna!!!!
Na pewno dobrze zrobiłaś!
Brawo.Gdyby było więcej takich ludzi jak Ty,świat by był lepszy.
BRAWO za odwage i rozsadek!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Pozdrawiam serdecznie
Beata
Vikuniu, ukłony w Twoją stronę. Nic już więcej nie dodam, bo wszystko zostało powiedziane. Jesteś super!!! Uściski pełne serdeczności.
Jak najbardziej zrobiłaś dobrze. Nie ma nic gorszego niż znieczulica i udawanie, że niewidzi się tego co niewygodne.
Ale z reszty narracji wynika jednoznacznie, ze coraz mniej tego
CZLOWIEKA w nas. A moze nigdy go nie bylo w nadmiarze, bo pewno
gdyby byl, to nie byloby w historii tego co bylo.
Wiec duze uklony w strone Czlowieka.
Nie tylko dobrze ale wprosz popisowo! Gratuluje wyczucia i odwagi cywilnej. Ciekawi co by Twoi znajomi mowili gdyby ich syn byl na miejscu tego nieznajomego chlopaka. Egoistow wszedzie pelno. Daj sie usciskac dziewczyno bo jestes wspaniala. I niewazne co i czy ten chlopak "nabroil" czy nie od sadzenia jest sad a Ty zareagowalas wlasciwie.
Vikuniu, jestes osoba z sercem, a jak juz wyzej napisala Kokliko, takich coraz mniej.....a szkoda, bo przeciez wystarczy aby kazdy zaczal od siebie samego i mozna zmienic ten swiat. W koncu wielkie akcje skladaja sie z malych czynow. Pozdrowka :))
dziękuję serdecznie wzsystkim za poparcie , za mile slowa.. Moja rodzina tez uwaza ze bardzo dobrze postąpilam. Jak teraz spokojnie moge o tym pomyslec to przeciez w niczym nie narazalam swojego bezpieczenstwa. Wysiadlam jakies 200m od tych bandziorow, nie widzieli mnie i nie slyszeli ze dzwonie na policje. A to ze dyzurny zidentyfikowal mo numer.... nawet gdzyby trzeba bylo sie przedstawic to bym to zrobila. Pozdrawiam wszystkich i zycze milego weekendu.. ja niestety dzisiaj pracuje:(