lo Jezu, tak to napisalas paroznacznie, ze pierwsza moja porada bylaby nowym tytulem "jak juz sie znudzily stringi, to przebierzmy sie w barchanki", przepraszam Cie bardzo, ale idac tym tokiem, to moze jakies salatki ziemniaczane z parowkami, salatka z soczewicy z korniszonkami (szybko, latwo i niekoniecznie wykwintnie), salatka z kukurydzy z czerwona fasola w ostrym sosie vinaigrette, watrobka po zydowsku na goracych tostach (no, ale to juz bardziej wykwintne) i mrozona wodeczka. Milego wieczoru zycze happy women.
Wiec kokolinek stringi odpadaja,nie ze mnie ten typ ,barchanki bardzo chetnie jakoze mieszkam w krainie mroznych zim:) Menu ktore proponujesz nie za bardzo trafia w moj kulinarny gust mimo wszytko dziekuje za wiadomosc.God bless you!
lo Jezu, tak to napisalas paroznacznie, ze pierwsza moja porada bylaby
nowym tytulem "jak juz sie znudzily stringi, to przebierzmy sie w barchanki",
przepraszam Cie bardzo, ale idac tym tokiem, to moze jakies salatki ziemniaczane
z parowkami, salatka z soczewicy z korniszonkami (szybko, latwo i niekoniecznie
wykwintnie), salatka z kukurydzy z czerwona fasola w ostrym sosie vinaigrette, watrobka
po zydowsku na goracych tostach (no, ale to juz bardziej wykwintne) i mrozona
wodeczka. Milego wieczoru zycze happy women.