Miaukuś, u nas jest to roślina pastewna dla krów i koni:))) nie robię z tego żadnych potraw i powiem szczerze,że przeczytalam ten artykuł z wielkim zainteresowaniem . My lubimy jeść brukiew na surowo tak jak rzepę i do głowy by mi nie przyszło,że można nią nadziewać np. kaczkę:)) Jako ciekawostkę podam, że w naszym regionie na brukiew mówi się "karpiela", więc może ktoś spotkał roslinę o takiej nazwie a nie wiedział,że to brukiew:))))
Zupełnie nie znam tego warzywa, ale Miaukolku teraz się na niego zasadzę :-) Jak już kupię, to poproszę Cię o podpowiedź jakim sposobem zapoczątkować to moje "poznawanie się" z brukwią. Jak je oswoić na początek co by się nie zrazić :-)
Smakosiu nie robie nic nadzwczajnego, bo sie dopiero zapoznaje z brukwia. Kombinacje sa proste jak narazie i wg informacji znalezionych w necie. Dzis byl prosty gulasz warzywny z brukwi, selera i marchwi duszonych z cebula. Polaczylam to, prawdopodobnie popelniajac swietokradztwo (ale smaczne ), z pieczonym lososiem vel losiem :)
Wczesniej dodoawalam do zup i jeszcze na surowo w surowce :)
Brukiew jest bardzo smaczna. Znam takich, ktorzy robia z niej puree i podaja zamiast ziemniakow. Ja polecam lekka zupke: Ilosc dowolna byle wszystkiego po rowno. Brukiew, marchewka, bataty kroimy w kosteczke i gotujemy. Jak warzywa zaczna sie robic miekkie doprawiamy do smaku sola czy czym tak chcecie (wedle upodoban). Mozna tez dodac malenki kawalek korzenia pietruszki (niekoniecznie -ja nie lubie w tej zupie) Na koniec posiekana natka pietruszki. Zupka jest naprawde smaczna, nieco slodka (przez bataty) i bardzo przyjemna. Polecam.
ja niedawno odkrylam i sie zachwycam.
A czytałaś może ten wątek: (niestety nie na niebiesko) http://kobieta.gazeta.pl/wysokie-obcasy/1,53667,2917860.html
i na niebiesko :)) http://kobieta.gazeta.pl/wysokie-obcasy/1,53667,2917860.html
:):):) alfa czytalam, w trakcie poszukiwan informacji o tym cudzie :)
Miaukuś, u nas jest to roślina pastewna dla krów i koni:))) nie robię z tego żadnych potraw i powiem szczerze,że przeczytalam ten artykuł z wielkim zainteresowaniem . My lubimy jeść brukiew na surowo tak jak rzepę i do głowy by mi nie przyszło,że można nią nadziewać np. kaczkę:))
Jako ciekawostkę podam, że w naszym regionie na brukiew mówi się "karpiela", więc może ktoś spotkał roslinę o takiej nazwie a nie wiedział,że to brukiew:))))
Uwielbiam zupę z brukwi.Moja babcia gotowała na wołowinie ,przepyszna.Niestety w moich regionach nie można jej kupić,pozdrawiam
Agamari, podaj adres to na jesieni zasypię Cię brukwią:))))
Brukiew jadam co prawda dość rzadko ale pewnie od jakichś czterech - pięciu lat. Też uważam, że jest warzywem zaniedbywanym a godnym polecenia.
Zupełnie nie znam tego warzywa, ale Miaukolku teraz się na niego zasadzę :-) Jak już kupię, to poproszę Cię o podpowiedź jakim sposobem zapoczątkować to moje "poznawanie się" z brukwią. Jak je oswoić na początek co by się nie zrazić :-)
Smakosiu nie robie nic nadzwczajnego, bo sie dopiero zapoznaje z brukwia. Kombinacje sa proste jak narazie i wg informacji znalezionych w necie. Dzis byl prosty gulasz warzywny z brukwi, selera i marchwi duszonych z cebula. Polaczylam to, prawdopodobnie popelniajac swietokradztwo (ale smaczne ), z pieczonym lososiem vel losiem :)
Dzięki. Będzie trzeba zrobić rozeznanie na ryneczku czy mają brukiew a potem DO DZIEŁA! :-)
Brukiew jest bardzo smaczna. Znam takich, ktorzy robia z niej puree i podaja zamiast ziemniakow. Ja polecam lekka zupke:
Ilosc dowolna byle wszystkiego po rowno.
Brukiew, marchewka, bataty kroimy w kosteczke i gotujemy. Jak warzywa zaczna sie robic miekkie doprawiamy do smaku sola czy czym tak chcecie (wedle upodoban). Mozna tez dodac malenki kawalek korzenia pietruszki (niekoniecznie -ja nie lubie w tej zupie)
Na koniec posiekana natka pietruszki.
Zupka jest naprawde smaczna, nieco slodka (przez bataty) i bardzo przyjemna. Polecam.
Brukiew zawiera dużo witaminy C.