Cos w tym roku mało pokazujecie swoje ogródki ;))))) Postanowiłam zamiescic troche fotek z mojej wiosny w ogrodzie :), moze to Was zachęci do pokazania Waszych "zielonych płuc " :))))))
kwiatki ze skalnika (górki, pagórki ;)))
i to, co rosnie w innym miejscu , "na nizinach" ...
i w sadzie...
a w tym roku wzielismy sie za porządki w tej "dzikiej" częsci naszej działki i może w końcu strumyk "przejrzy na oczy :)))) jesli wczesniej te porzadki nas nie wykończą, oj młodszym być... albo znaleźć sobie pomocników, hmmm , ktos tu cos mówił, ze zazdrości mi tyrania na działce, musze sobie przypomniec co to za samobójca był ... :)))))))))))
a tu "ogolone" z gałęzi (w ubiegłym roku) staaaaare wierzby, z których każda ma ponad 4 m obwodu pnia :) ale juz te gałęzie im odrastają, i znowu bedzie robota...
Piekne az mi sie mordka usmiecha, ale zazdroscic tej roboty nie zazdroszcze. Mnie wykancza kilka doniczek, a co dopiero mowic o takim kawalku ziemi ... Ewciu, a dlaczego golicie te wierzby ??? moze to glupie pytanie, ale ja sie zupelnie nie znam :(
Bo wierzby uwielbiaja być golone, i te wielgachne i te ogródkowe :) Po obcinaniu ich gałęzie sie zagęszczaja i maja piekne liście na całej długości, a potem my z tych gałęzi (całkiem grubych) mamy super paliwko do kominka :) - taka ekologiczna forma energii odnawialnej, hehehe. Jak sie im nie obcina gałęzi to wyrastaja takie chude kije, które maja tylko liscie na samej górze. Jak będe znowu na działce to pstrykne taką wierzbę (rosnie na sasiedniej działce, która nie była obcinana, to zobaczysz :)))
"Balkoniczka" melduje sie do raportu :))) Ja tym razem nie bardzo chcialam miec jakies roslinki, bo wiem, ze jak wyjedziemy do Polski to i tak wszystko "umrze" a mnie po powrocie serce peknie :((( Ale Wspanialy zakupil kilka krzaczkow pomidorow, no i ogorki sa (te sie pewnie skoncza przed wyjazdem), papryka tez jest i troche salaty (teraz mnie kusi szpinak). No i tak skoro juz tyle jest to przeciez musza byc i kwiaty..... wiec sa. A ja codziennie rano wstaje i lece juz na "inspekcje" i gadam do nich (to chyba starosc:))) i podlewam i glaszcze...... i ciesze sie kazdym nowym listkiem, a nie jest tego za wiele, bo u nas wyjatkowo zimno w tym roku, wiec wszystko jest troche opoznione. Ale jest zielono i kolorowo a to juz cieszy ...:))))
Nieeeee no nie moze byc, jak Ty tez gadasz, to pewnie nie starosc, tyko mamy jakies wlasciwosci nadprzyrodzone i mozemy sie porozumiewac z roslinkami :))))))
Ewuniu, piekna ta Twoja dzialka, naprawde zazdroszcze! Nie dziwie sie ze spedzacie tam duzo wolnego czasu. Moja dzialka w tym roku strasznie zaniedbana, az mi wstyd. Staram sie cos robic, ale efektow nie widac. Nigdy nie bede miala takich okazow jak Ty!
Mari, ja tez nie zawsze miałam czas na zajmowanie się działka, ale rózne zyciowe zdarzenia przechodziły i wracałam do swoich zielsk :))))) A "okazy" zawsze na zdjeciach wychodzą wieksze, piekniejsze, bardziej kolorowe niz w rzeczywistosci. :))))))))
Cos w tym roku mało pokazujecie swoje ogródki ;)))))
Postanowiłam zamiescic troche fotek z mojej wiosny w ogrodzie :), moze to Was zachęci do pokazania Waszych "zielonych płuc " :))))))
kwiatki ze skalnika (górki, pagórki ;)))
i to, co rosnie w innym miejscu , "na nizinach" ...
i w sadzie...
a w tym roku wzielismy sie za porządki w tej "dzikiej" częsci naszej działki i może w końcu strumyk "przejrzy na oczy :)))) jesli wczesniej te porzadki nas nie wykończą, oj młodszym być... albo znaleźć sobie pomocników, hmmm , ktos tu cos mówił, ze zazdrości mi tyrania na działce, musze sobie przypomniec co to za samobójca był ... :)))))))))))
a tu "ogolone" z gałęzi (w ubiegłym roku) staaaaare wierzby, z których każda ma ponad 4 m obwodu pnia :) ale juz te gałęzie im odrastają, i znowu bedzie robota...
Ja własciwie to tylko piele, a to samo rosnie :))))))
Piekne az mi sie mordka usmiecha, ale zazdroscic tej roboty nie zazdroszcze. Mnie wykancza kilka doniczek, a co dopiero mowic o takim kawalku ziemi ... Ewciu, a dlaczego golicie te wierzby ??? moze to glupie pytanie, ale ja sie zupelnie nie znam :(
Bo wierzby uwielbiaja być golone, i te wielgachne i te ogródkowe :) Po obcinaniu ich gałęzie sie zagęszczaja i maja piekne liście na całej długości, a potem my z tych gałęzi (całkiem grubych) mamy super paliwko do kominka :) - taka ekologiczna forma energii odnawialnej, hehehe.
Jak sie im nie obcina gałęzi to wyrastaja takie chude kije, które maja tylko liscie na samej górze. Jak będe znowu na działce to pstrykne taką wierzbę (rosnie na sasiedniej działce, która nie była obcinana, to zobaczysz :)))
Marylko, a jak tam na Twoim balkonie i "betonie" w tym roku, co nowego (lub starego ;) rosnie ?
"Balkoniczka" melduje sie do raportu :))) Ja tym razem nie bardzo chcialam miec jakies roslinki, bo wiem, ze jak wyjedziemy do Polski to i tak wszystko "umrze" a mnie po powrocie serce peknie :((( Ale Wspanialy zakupil kilka krzaczkow pomidorow, no i ogorki sa (te sie pewnie skoncza przed wyjazdem), papryka tez jest i troche salaty (teraz mnie kusi szpinak). No i tak skoro juz tyle jest to przeciez musza byc i kwiaty..... wiec sa. A ja codziennie rano wstaje i lece juz na "inspekcje" i gadam do nich (to chyba starosc:))) i podlewam i glaszcze...... i ciesze sie kazdym nowym listkiem, a nie jest tego za wiele, bo u nas wyjatkowo zimno w tym roku, wiec wszystko jest troche opoznione.
Ale jest zielono i kolorowo a to juz cieszy ...:))))
Starość mówisz ;))))))) bo ja tez gadam ze swoją zieleniną, hahahahaha
Nieeeee no nie moze byc, jak Ty tez gadasz, to pewnie nie starosc, tyko mamy jakies wlasciwosci nadprzyrodzone i mozemy sie porozumiewac z roslinkami :))))))
Ewuniu, piekna ta Twoja dzialka, naprawde zazdroszcze! Nie dziwie sie ze spedzacie tam duzo wolnego czasu. Moja dzialka w tym roku strasznie zaniedbana, az mi wstyd. Staram sie cos robic, ale efektow nie widac. Nigdy nie bede miala takich okazow jak Ty!
Mari, ja tez nie zawsze miałam czas na zajmowanie się działka, ale rózne zyciowe zdarzenia przechodziły i wracałam do swoich zielsk :))))) A "okazy" zawsze na zdjeciach wychodzą wieksze, piekniejsze, bardziej kolorowe niz w rzeczywistosci. :))))))))